Skocz do zawartości

Stalker

Społeczność Astropolis
  • Postów

    759
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Stalker

  1. Kilka dni temu sfotografowałem dissipation trail po przelocie odrzutowca pasażerskiego. Co ciekawe część chmury na której powstał to bardzo stara i przekształcona smuga kondensacyjna.

     

    post-756-0-45046500-1346680114_thumb.jpg

     

    I jeszcze bardzo jasne parhelium z "ogonkiem" i piękna, atlasowa ławica Cirrus uncinus.

     

    post-756-0-91436700-1346680220_thumb.jpg post-756-0-98163700-1346680237_thumb.jpg

     

    Piękne cirrusy, rzeczywiście podręcznikowe. Wygląda na to, że we Wrocławiu naprawdę świeciło dzisiaj Słońce, u mnie wyglądało to tak, jakby nigdy nie miało się pokazać zza chmur. Tak leniwych chmur jak dzisiaj na Eumetsacie nie widziałem już dawno...

  2. Dzisiaj chmura dnia w wielu częściach Polski, jeśli nie w całej. Rzadko fotografowana, bo niewielkiej urody. Uciążliwa, smutna i beznadziejna. Zapowiedź nieuchronnie zbliżającej się jesieni.

     

    A imię jej Altostratus Stratus nebulosus (za poprawienie błędnej klasyfikacji dziękuję Radkowi Grochowskiemu):

     

    post-730-0-76834400-1346516681_thumb.jpg

     

    Dodatkowo na tle szarej, ciągłej zasłony widać postrzępione chmury z gatunku Stratus fractus.

     

    As - 3, Str fra - 2; razem 5 pkt.

  3. Tak jak wszyscy wypowiadający się w tym i sąsiednich wątkach jestem zasmucony odejściem Roberta do krainy wiecznie ciemnego nieba, chociaż osobiście go nie znałem. Śledzę dyskusję, popieram niektóre pomysły (jak cykliczne konkursy i wsparcie młodych adeptów astronomii), co do innych mam wątpliwości (tablica, teleskop dla szkoły). Pomysł nagrody im. Roberta spodobał mi się, ale nie mogę zgodzić się z tym, co napisał Adam:

     

    Uświadomiłem sobie dzisiaj jedną sprawę. Nie mamy mechanizmów i tradycji wyróżniania wyjątkowo zasłużonych osób dla popularyzacji astronomii w Polsce. (...) Zastanawiam się, czy nie powinniśmy pomyśleć o czymś w rodzaju 'Nagrody Roberta Bodzonia" za wyjątkowy wkład w popularyzację astronomii.

     

    Taka nagroda istnieje od niemal 30 lat i nosi imię Włodzimierza Zonna, znanego w drugiej połowie ubiegłego wieku (jak to brzmi...) popularyzatora nauki, autora szeregu książek i artykułów przybliżających astronomię tzw. zwykłym ludziom. Co ważne, był on zawodowym astronomem. Nagrodę tę w postaci medalu przyznaje co 2 lata Polskie Towarzystwo Astronomiczne, czyli organizacja polskich zawodowych astronomów. Więcej o medalu (laureaci, zasady przyznawania) tutaj -> http://www.pta.edu.pl/node/7

     

    Nagrodą na mniejszą skalę jest Grand Oz przyznawany podczas OZMA, ale ze względu na szczątkowe informacje o tej nagrodzie trudno mi się na jej temat wypowiadać.

     

    Jest tajemnicą poliszynela, że środowisko "zawodowców" i "amatorów" niekoniecznie ze sobą współpracuje. Ten temat był wielokrotnie poruszany również na Astropolis, więc nie widzę potrzeby rozwijania go. Zresztą nie ma on w moim odczuciu większego znaczenia. Polskie środowisko amatorów/miłośników jest spore i chyba rośnie, choćby ze względu na większą dostępność sprzętu obserwacyjnego, nowe media, łatwy dostęp do informacji itp. Fajnie byłoby, gdyby potrafiło ufundować ciekawą nagrodę, niekoniecznie o dużej wartości materialnej (bo kto miałby ją finansować?) i przyznawać ją wybranym popularyzatorom. Przez ostatnie 30 lat czasy się zmieniły, formy przekazywania wiedzy i informacji również, dlatego zasady przyznawania takiego wyróżnienia powinny być elastyczne, ale przejrzyste, bez faworyzowania kogokolwiek. PTA nie jest zupełnie skostniałą instytucją, jak niektórzy uważają, a nagroda dla znanego m.in. z Astropolis Lecha Mankiewicza* jest dobrym przykładem tego, jak można docenić działalność prowadzoną w głównej mierze w Internecie.

     

    To mój mały wkład w dyskusję; mam nadzieję, że nie bezwartościowy.

     

    * świadomie pominąłem tytuły naukowe z nadzieją, że zostanie mi to wybaczone :)

  4. Idą zmiany po odwołaniu poprzedniego dyrektora...?

     

    Do planetarium za darmo

     

    Pełniąca obowiązki dyrektora planetarium Agnieszka Włodarczyk chce wypromować swoją placówkę wśród łodzian. W planach na nowy rok szkolny są nie tylko zajęcia w siedzibie placówki przy ul. Pomorskiej 16, ale i wyjścia z pokazami w miasto. W ostatnim tygodniu wakacji na darmowe wejścia do łódzkiego planetarium można się umawiać w godz. 10 - 14.

     

    Agnieszka Włodarczyk zapowiada, że pod 6-metrową sztuczną kopułę nieba wpuści dwu- i trzyosobowe grupy chętnych - jeśli tylko zgłoszą się z wyprzedzeniem telefonicznym.

     

    W planach jest wykorzystanie teleskopu. 6 września dyrektorka chce wynieść go na dach budynku lub wystawić na dziedziniec, by zaproponować każdemu możliwość oglądania łódzkiego nieba. Impreza ma zacząć się godzinę po zachodzie Słońca.

     

    - Mamy też pomysł na kolejne spotkania z łodzianami - mówi Agnieszka Włodarczyk. - Planujemy wyjście z teleskopem na plac Wolności. Tym razem będzie to pokaz aktywności Słońca. Nasz teleskop posiada specjalny filtr, który umożliwia oglądanie plam na Słońcu.

     

    Nowymi pomysłami załoga planetarium chce poprawić atmosferę wokół placówki po dymisji Mieczysława Borkowskiego, dotychczasowego dyrektora, którego w lipcu odwołała ze stanowiska prezydent Hanna Zdanowska. Borkowski zlecił dwóm pracownikom kopiowanie zdjęć Słońca zamieszczonych w internecie przez NASA i wypłacił za to 180 tys. zł.

     

    Agnieszka Włodarczyk jest dyrektorem tymczasowym. Jej wychowankowie prowadzą zbierające dobre recenzje obserwatorium astronomiczne w podłódzkim Bukowcu, dlatego można spodziewać się zacieśnienia współpracy między obiema placówkami. Stałego dyrektora prawdopodobnie wyłoni konkurs.

     

    Źródło: http://www.dziennikl...jecia,id,t.html

  5. Obiecana przez p. Ryszarda Klejnowskiego druga część komentarza, poświęcona tzw. dissipation trails - pełna treść tutaj:

     

    CONTRAILS vs. CHEMTRAILS

    cd. wczorajszego komentarza

     

    Kolejnym argumentem zwolenników smug chemicznych (chemtrails) mogą być dość rzadko obserwowane „ujemne”- negatywne smugi kondensacyjne – distrail (od „dissipation trail” – rozpadająca się smuga). Powstają, gdy samolot odrzutowy przelatuje przez naturalną chmurę Cirrus lub Altostratus i dodatkowa para wodna z gazów wylotowych silników powoduje gwałtowny wzrost istniejących kryształków lodu (lub zamarzanie przechłodzonych kropel wody), które wypadają z chmury, pozostawiając prostą, liniową szczelinę w powłoce chmurowej.

     

    Negatywnej smugi kondensacyjnej nie należy mylić z cieniem smugi kondensacyjnej rzucanej przez niskie wieczorne promienie słoneczne na leżącą wyżej warstwę chmur Cirrostratus lub Cirrocumulus. Jest to zjawisko na tyle widowiskowe, szczególnie gdy smuga kondensacyjna jest rozwiana w różnych kierunkach przez wiatr na poziomach jej występowania, że stanowić może również pożywkę dla teorii spiskowych.

     

    Nie dla wszystkich smugi kondensacyjne uatrakcyjniają wygląd nieba lub są dowodem w tropieniu spisków. Dla niektórych jego obserwatorów stanowią formę zanieczyszczenia naturalnego środowiska, mogą jednak dostarczyć ciekawych informacji o tym co się dzieje w wyższych warstwach atmosfery. Jeśli w umiarkowanych szerokościach geograficznych smugi kondensacyjne utrzymują się przez wiele godzin oznacza to, że do wysokich warstw atmosfery unosi się cieplejsze wilgotne powietrze, co może oznaczać, że w ciągu najbliższych 48-72 godzin może spaść deszcz, jeśli natomiast smugi kondensacyjne nie powstają, to przeciwnie – ładna pogoda utrzyma się jeszcze dość długo. Smugi kondensacyjne mogą wywierać również pewien wpływ na zmiany klimatu. Chmury wysokie odgrywają znaczącą rolę w krótkoterminowym prognozowaniu pogody, są ważnym wskaźnikiem zachodzących w atmosferze procesów. Natomiast ich rola w długookresowym prognozowaniu pogody i warunków klimatycznych nie jest do końca wyjaśniona.

     

    Wśród naukowców panuje dość powszechna zgodność poglądów co do realności dokonujących się zmian klimatu, lecz poglądy na temat ich przyczyn i czynników wpływające na te zmiany są rozbieżne. Jedną z nich jest rola zachmurzenia w kształtowaniu przyszłych warunków klimatycznych na Ziemi. IPCC (Międzyrządowy Panel ds. Zmian Klimatu) w swoim Raporcie z 2007 r. stwierdził, że „Chmury, ich właściwości i zachowanie stanowią główne nieokreślone i mało poznane czynniki determinujące przyszłe zmiany klimatu a takie aspekty jak typ zachmurzenia, położenie, zawartość wilgoci, wysokość chmur kształt i wielkość cząstek chmurowych, czas życia decydują o tym, czy chmury będą wpływać na ocieplenie, czy też ochłodzenie klimatu. Wiele programów badawczych ukierunkowanych jest na lepsze poznanie mechanizmów reakcji chmur na ocieplenie klimatu i odwrotnie - jak one wpłyną na klimat”.

     

    Jednym z przyczynków do badania efektu wpływu smug kondensacyjnych na klimat są wyniki badań następstw ataku terrorystycznego na WTC 11 września 2001, kiedy na wiele dni zostały wstrzymane w USA wszystkie loty samolotów cywilnych. Po raz pierwszy od lat 20. XX wieku niebo nad Stanami Zjednoczonymi było wolne od smug kondensacyjnych. Według ogólnokrajowych pomiarów temperatury, dni były nieco cieplejsze, noce zaś nieznacznie chłodniejsze niż wykazywały to charakterystyki dla tej pory roku, różnica temperatury między dniem a nocą zwiększyła się o ok. 1,1°C. Według klimatologów opracowujących te dane, była to prawdopodobnie konsekwencja dopływu dodatkowego promieniowania słonecznego docierającego w dzień do powierzchni ziemi i zwiększonej utraty promieniowania długofalowego w nocy, dzięki temu, że brak smug kondensacyjnych ułatwił jego ucieczkę w przestrzeń kosmiczną.

  6. Przypuszczam, że sporo osób z Astropolis korzysta z prognoz pogody ICM. Nie wiem, ilu spośród Was czyta codzienne komentarze synoptyka, ale dzisiaj pojawił się komentarz wyjątkowo interesujący. Jego tematyka idealnie pasuje do tematu wątku.

     

    Pozwolę sobie wkleić obszerny fragment komentarza (pełny tekst tutaj). Mam nadzieję, że autor - p. Ryszard Klejnowski - nie obrazi się na mnie ;) Polecam lekturę i podążanie za odnośnikami z tekstu, szczególnie tym do Sejmu. Pierwszy raz czytałem z autentycznym zainteresowaniem parlamentarne wyjaśnienia :D

     

     

    CHEMTRAILS vs. CONTRAILS

     

    Poszukując w sieci zdjęć smug kondensacyjnych (ang. contrails – condensation trails) znalazłem ich całe mnóstwo, lecz pod hasłem „chemtrails” – smug chemicznych. Okazuje się, że istnieje ogromna rzesza zwolenników kolejnej spiskowej teorii dziejów, zakładającej że istnieje supertajne sprzysiężenie rządów, tajnych agencji, naukowców i specjalistów od tzw. geoinżynierii. Jego celem jest nie tylko modyfikacja klimatu i pogody zapobiegająca zmianom klimatycznym, lecz także wprowadzanie mutacji genetycznych mających na celu zmniejszenie ludzkiej populacji, wpływu na ludzką psychikę, aż do jej zdalnego sterowania i całkowitego zawładnięcia ludzkością. W tym celu samoloty rozpylać mają na dużych wysokościach specjalnie dobrane chemikalia, które nie tylko zmniejszą dopływ promieniowania słonecznego do powierzchni ziemi, lecz także mają destrukcyjny wpływ na człowieka. Obserwowano również, że „….wkrótce po ich przelocie – powstawały niespodziewanie potężne chmury deszczowe i niebawem występowały nadzwyczaj obfite opady”( zatruteniebo.wordpress.com/2010/06/04/przelomowa-informacja-o-chemtrails-na-portalu-gazeta-pl/), są przyczyną powodzi i innych klęsk żywiołowych. Smugi chemiczne były nawet w 2011 r. przedmiotem interpelacji poselskiej (patrz odpowiedź MŚ: orka2.sejm.gov.pl/IZ6.nsf/main/52E980B8).

     

    Setki i tysiące zdjęć i filmików obrazujących ową „zbrodniczą” działalność rządów są niczym innym jak zdjęciami smug kondensacyjnych, powstających w sprzyjających warunkach za samolotami w wyniku spalania paliwa lotniczego. Są one oczywiście „chemiczne”, gdyż powstają w wyniku reakcji chemicznej spalania węglowodorów zawartych w paliwie lotniczym, a efektem spalania są dwutlenek węgla i para wodna. Warto podkreślić, że paliwo lotnicze (nafta lotnicza) zawiera znacznie mniej różnych „polepszaczy” niż paliwa samochodowe. Proces spalania w silniku odrzutowym powoduje oczywiście powstawanie również pewnej ilości tlenków azotu, jako reakcji atmosferycznego azotu i tlenu, tlenku węgla i siarki oraz nie spalonych węglowodorów, mogących wpływać na warstwę ozonową.

     

    O mechanizmie powstawania smug kondensacyjnych napisano wiele, badania nad nimi są dobrze udokumentowane w literaturze przedmiotu, znany jest z podstawowych kursów geografii i meteorologii. Jak każdy obserwator nieba może się przekonać, bywa że smugi kondensacyjne nie powstają, mogą prawie natychmiast zanikać, czasami utrzymują się bez zmian przez kilka godzin, a w sprzyjających warunkach termiczno wilgotnościowych rozpościerają się w jednorodną warstwę chmur wysokich – trudno stwierdzić, nie obserwując procesu, czy jest to chmura Cirrus powstała np. na czole frontu ciepłego, czy z rozpościerania się smug kondensacyjnych, lodowe kryształki której są jądrami kondensacji dla zawartej w górnej troposferze pary wodnej. Nad obszarami o dużym natężeniu ruchu lotniczego niebo bywa całkowicie zasnute chmurami Cirrus pochodzenia antropogenicznego. I nie ma w tym niczego tajnego i spiskowego. Niestety żadne zdjęcie przedstawiające „chemtrails” nie zawiera informacji, na jakiej podstawie biała smuga na niebie została zakwalifikowana do kategorii „chem….” a nie con….” Może właśnie fakt, że smugi kondensacyjne nie są ciągle obecne na niebie, nie mogą np. powstawać w takich warunkach jak obecnie, gdy temperatura na wysokości lotu samolotów wynosi „tylko” – 38 st.C, zamiast -45 - - 55 st.C i na skutek osiadania w wyżu wilgotność powietrza jest mała, budzi takie podejrzenia? O tym, że ruch lotniczy nie zamiera, można przekonać się np. na www.flightradar24.com/

     

    O „ujemnych” smugach kondensacyjnych i wpływie smug kondensacyjnych na klimat - w jutrzejszym komentarzu.

  7. Przedwczoraj po raz pierwszy miałem okazję widzieć promienie zmierzchowe i przeciwzmierzchowe jednocześnie. Zjawisko polega na tym, że Słońce schowane za chmurami albo płytko pod horyzontem oświetla nisko położone chmury, a te rzucają długie na wiele kilometrów cienie. Dla obserwatora stojącego na powierzchni Ziemi wygląda to tak, jakby na przemian ciemniejsze i jaśniejsze pasma tworzyły łuki (mosty) od Słońca do punktu położonego dokładnie naprzeciwko - tzw. punktu przeciwsłonecznego. Oczywiście promienie są równoległe, ale perspektywa obserwatora sprawia, że wydają się być lekko ugięte. Promienie wychodzące od strony Słońca nazywa się zmierzchowymi, po przeciwnej stronie nieba - przeciwzmierzchowymi. Swoją drogą nazwa jest trochę niefortunna, bo tak samo mówi się o tych promieniach, gdy Słońce wschodzi, więc wtedy powiiniśmy mówić o nich "świtowe" ;)

     

    Ładnie i prosto zjawisko to jest wyjaśnione na świetnej stronie "Atmospheric Optics": http://atoptics.co.u...ics/skywide.htm, towarzyszy mu też panorama.

     

    EDIT: poglądowe wyjaśnienie jest też na OPOD (Optics Picture of the Day) z lepszym zdjęciem niż moje: http://www.atoptics.co.uk/fz504.htm

     

    Niestety, nie miałem przy sobie aparatu, więc zdjęcia pstryknąłem telefonem (5 Mpix), 15 minut po zachodzie Słońca:

    • promienie zmierzchowe (ang. crepuscular rays)

    post-730-0-07454200-1345668670_thumb.jpg

    • promienie przeciwzmierzchowe (ang. anticrepuscular rays)

    post-730-0-05198300-1345668674_thumb.jpg

     

    Dodatkowo na drugim zdjęciu widać też wynurzający się spod widnokręgu cień Ziemi w postaci ciemniejszej, popielato-fioletowej smugi (upolowanie go jest proste: http://j.mp/SUsTar).

     

    Promienie zmierzchowe - 15, promienie przeciwzmierzchowe - 30, cień Ziemi - 8; razem 53 pkt.

    • Lubię 3
  8. Chciałem do Ciebie zadzwonić, ale pomyślałem, że pewnie jeszcze śpisz... A długo obserwowałem jak się zbliżało, zauważyłem jak tylko pojawiło się nad horyzontem.

     

    Jeszcze dodam małą ciekawostkę. Przez "dziurę" w chmurach przez chwilę można było dostrzec warstwową strukturę wału burzowego niejako od wewnątrz.

     

    Trzeba było dzwonić albo SMS napisać :) Dzisiaj wstałem wyjątkowo wcześnie, punktualnie o 8:00, bo musiałem zadzwonić, i dlatego upolowałem burzę.

     

    A jako uzupełnienie Twojego zdjęcia - mam ten sam fragment chmury, ale widziany z nieco innej perspektywy:

     

    post-730-0-34992700-1345663597_thumb.jpg post-730-0-07017300-1345663607_thumb.jpg

    • Lubię 2
  9. Cześć Stalker.

    Nie wiem czemu, ale nie widzę Twojego maila w skrzynce Astromarektu. Poczta ją odrzuciła? Spróbuj na olek@astromarket.pl a jak nie to na PW.

    Co do śrubki. Jeśli masz możliwość wykręcenia tego, co z niej pozostało, to wyślij na adres Astromarketu poleconym. Najważniejsza jest rzecz jasna ta część z gwinten ;) Zmierzę Ci gwint i nie wykluczone, że znajdę śrubkę zamienną. Sęk w tym, że najpewniej metalową. Ale plastikowe też są.

     

    W sprawie maila odpowiedziałem na PW.

     

    Wrak śrubki mam, wyślę w najbliższych dniach. Zastanawiałem się od początku, dlaczego do teleskopu za kilkaset dolarów daje się plastikową śrubkę...?

  10. Dzisiaj rano przez Dolny Śląsk przechodził intensywny front chłodny z niezwykle efektownym kołnierzem szkwałowym. Można się było poczuć jak w Oklahomie :)

     

    Byłem pewien, że dzisiaj zobaczę Twoje zdjęcia, ale nie wiedziałem, skąd będziesz je robił :) Przechodziło "to" nad Komorowem (3 km od Radka) ok. 8:30, ale ponieważ mam okna od wschodu i południa, a front jak zwykle szedł od zachodu, nie mam takiej pięknej perspektywy, widziałem chmury od dołu i z tyłu :(

     

    post-730-0-97009800-1345638130_thumb.jpg

     

    Było jednak widać w oddali fantastycznie wyglądające fale deszczu, przypominające pasma cienia tuż przed całkowitym zaćmieniem Słońca (z tym że pasma cienia dodatkowo falują), wiał silny, porywisty wiatr, a na polach unosiły się kłęby piasku i gleby jak na wydmach :)

    • Lubię 5
  11. Próbowałem uzyskać odpowiedź od obsługi Astromarketu, ale mój list wpadł w czarną dziurę i od ponad tygodnia nie dostałem odpowiedzi, dlatego spróbuję tutaj.

     

    Złamała mi się plastikowa śrubka, która w teleskopie Coronado PST przytrzymuje okular. Czy istnieje możliwość zakupu/dorobienia jej? Ewentualnie czy ktoś posiadający odpowiednie przyrządy (oraz PST oczywiście) mógłby zmierzyć parametry oryginalnej śrubki - skok gwintu i średnicę - w celu dorobienia nowej?

  12. Gwiazdy w Gdyni wciąż dostępne nie dla wszystkich

     

    Jedno z najnowocześniejszych planetariów w Polsce, którego przebudowa kosztowała 1,8 mln zł, wciąż nie może być udostępniane osobom spoza Akademii Morskiej. Powód: unijne przepisy.

     

    Planetarium znajdujące się na Molo Południowym, przy al. Jana Pawła II 3zobacz na mapie Gdyni w Gdyni, otwarto jesienią 2011 roku, po trwającej niemal rok przebudowie. Jego chlubą jest najnowocześniejszy projektor, którego pozazdrościć miastu mogą dużo bardziej znane ośrodki astronomiczne. To zdecydowanie najnowocześniejsze urządzenie w Polsce. Niestety podziwiać je można tylko raz w roku, podczas Nocy Muzeów.

     

    Mimo zapowiedzi władz uczelni, że uda się udostępnić obiekt także uczniom gdyńskich szkół i innym chętnym - choćby turystom - na razie nic w tej sprawie się nie zmieniło. Na przeszkodzie stoją bowiem zapisy umowy uczelni z Unią Europejską.

     

    - Przepisy nie zezwalają nam na pobieranie opłat za wstęp, w tym także pieniędzy od gminy. Oznacza to, że uczniowie nie mogą pojawiać się na zajęciach. W wypadku kontroli unijnej grożą nam surowe konsekwencje. Wiem, że w podobnej sytuacji są także inne instytucje - mówi Sławomir Polański, kanclerz Akademii Morskiej.

     

    Na bezpłatne zajęcia, które mogłyby rozwiązać sprawę, jak tłumaczy kanclerz, uczelnia nie może sobie pozwolić. Obsługa obiektu generuje bowiem koszty.

     

    - Jesteśmy w kleszczach. Z jednej strony nie możemy otrzymać pomocy publicznej, a drugiej, nie możemy zaprzestać respektowania dyscypliny finansowej. Groziłby nam zwrot dotacji unijnych - wyjaśnia kanclerz.

     

    Podobne obawy związane z udostępnianiem obiektów zwiedzającym pojawiały się przy rozbudowie Pomorskiego Parku Naukowo-Technologicznego. Powodów do niepokoju jednak nie ma.

     

    - W projekcie był zapis, w którym odpowiednia powierzchnia została przeznaczona na działalność konferencyjno-wystawienniczą. To 3,5 tys. m.kw., które po zakończeniu rozbudowy zajmie Centrum Nauki Experyment. Reszta obiektu będzie niedostępna, ale to normalne. Tę część będą bowiem wynajmowały firmy - tłumaczy Natalia Grzywacz - Leszkowska z Centrum Nauki Experyment.

     

    Źródło: http://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/Gwiazdy-w-Gdyni-wciaz-dostepne-nie-dla-wszystkich-n61040.html

  13. Szykuje się nowe planetarium w Łodzi - już drugie, poza istniejącym od lat małym planetarium "samoróbką" (jego opis znajdziecie tutaj). Będzie częścią EC-1 Wschód - zrewitalizowanej elektrociepłowni EC-1, przekształcanej obecnie w centrum nauki i techniki. Kilka dni temu ogłoszono przetarg m.in. na wyposażenie planetarium, ale próżno szukać w SIWZ informacji o wymaganiach. Wklejam zatem prasową informację o EC-1 jako takim - z nadzieją, że więcej wieści o planetarium pojawi się później:

     

    Kopernik pozazdrości? Łódzkie Centrum Nauki i Techniki

     

    EC1 zamienia się w wielkie centrum edukacyjno-kulturalne, obok stuletnich murów powstają nowe budynki. W przyszłym roku zostaną oddane do użytku, a w 2014 r. otwarte. I wtedy zobaczymy kosmos w planetarium, mikrocząstki w kinie 3D, poznamy prawa fizyki, przeprowadzając eksperymenty za pomocą prawdziwych urządzeń albo pójdziemy na koncert do klubu.

     

    Już prawie wszystko jest na swoim miejscu. Od strony ul. Kilińskiego stoją niebieskie, wysokie na 40 metrów i ważące po 200 ton elektrofiltry, które stworzą rodzaj bramy do zmodernizowanej EC-1.

     

    Od strony ul. Tuwima powstaje czteropiętrowy budynek - co tydzień przybywa mu kondygnacja. Trwają też prace przy nowym gmachu w "objęciach" dawnej chłodni.

     

    - Wywieźliśmy kilkaset ton azbestu, złomu i gruzu. Wymieniliśmy podziemną infrastrukturę: sanitarną, wodno-kanalizacyjną i deszczową. Położyliśmy 500-metrowy kanał kablowy, bo na terenie elektrowni znajduje się główny punkt zasilania dla Śródmieścia - wylicza Paweł Żuromski, kierownik projektu przebudowy pierwszej łódzkiej elektrowni na Centrum Nauki i Techniki oraz Centrum Kulturalno-Artystyczne.

     

    Formę trzeba jeszcze wypełnić treścią, czyli wyposażyć wnętrza, ale już teraz wystarczy trochę fantazji, żeby wyobrazić sobie, jak EC-1 będzie wyglądało po otwarciu. Główne wejście znajdzie się od strony dworca w młodszej, zachodniej części dawnej elektrowni. Poprowadzi do Centrum Nauki i Sztuki, które swoimi rozmiarami przewyższy stołeczne Centrum Nauki "Kopernik".

     

    EC-1 Zachód to zespół kilku budynków. Pierwsza od strony ul. Kilińskiego jest kotłownia. - Dwa z jej czterech kotłów zostaną zachowane w całości, a dwa przecięte tak, żeby można było zobaczyć ich wnętrza. Znaleźliśmy zdjęcia z grudnia 1906 r. - widać na nich załogę, która w palenisku jednego z kotłów przełamuje się opłatkiem. Chcemy, żeby w centrum wejście do paleniska również było możliwe - zapowiada Żuromski.

     

    Obok kotłowni stoją dawne budynki pompowni, turbinowni i rozdzielni. - W szafie rozdzielni będzie można przeprowadzić doświadczenia związane z produkcją prądu. Przetwarzanie energii będziemy pokazywać w oparciu na prawdziwych urządzeniach, które kiedyś wykorzystywano w EC-1 - mówi Żuromski.

     

    Ścieżka przetwarzania energii będzie kończyła się grą strategiczną w budynku rozdzielni. Zwiedzający będą zarządzać produkcją i dystrybucją prądu. Efekty swoich decyzji będą oglądali na wielkoformatowym ekranie.

     

    Dwie kolejne ścieżki w CNiT to: rozwój wiedzy i cywilizacji oraz mikro - i makroświat. W przypadku tej ostatniej ważnym elementem będzie kino 3D. Jego konstrukcję widać już w budynku turbinowni. Pomieści 24 osoby, które obejrzą tam i mikrocząstki, i kosmiczne przestrzenie. Przejście każdej ze ścieżek zajmie od 1,5 do 3 godz.

     

    EC-1 Zachód będzie się składało jeszcze z dwóch budynków: dawnej chłodni i zupełnie nowego, o połamanej elewacji, który ciągnie się od ul. Tuwima. Z pierwszego pozostał tylko najniższy pierścień. Wewnątrz powstaje nowy - będzie osłonięty nową konstrukcją chłodni. Na jego dachu będzie taras widokowy, a wewnątrz wahadło Foucaulta, które dowodzi obrotu Ziemi wokół własnej osi.

     

    Obok, w starszej, wschodniej części EC-1, powstaje centrum kulturalno-artystyczne. Doskonale widać już bryłę nowego budynku, który stanął w miejscu rozebranej kotłowni. - Robimy pokrycie dachowe i kładziemy elewację. Znajdzie się w nim Teatr Dźwięku, czyli studio nagrań przystosowane do pracy z orkiestrą symfoniczną i chórem, w sumie 300 osobami, z zapleczem do miksowania dźwięku i obrazu oraz studiem do postprodukcji. Studio jest budynkiem w budynku, ma oddzielne fundamenty, aby maksymalnie wyciszyć wnętrze - opowiada kierownik projektu.

     

    Koło teatru widać już konstrukcję planetarium, w którym będzie drugie - większe - kino 3D. Pomieści 140 osób i będą tam również wyświetlane filmy oraz spektakle typu światło i dźwięk. W nowym budynku staną także multimedialne kioski, w których każdy chętny będzie mógł nagrać swoje wspomnienia związane z historią miasta.

     

    Obok nowego budynku kończą się już prace konserwatorskie przy zabytkowych gmachach maszynowni i dawnych warsztatów. W tym drugim widać już kręcone schody, które oplotą panoramiczną windę. Na parterze powstaną pub filmowy i biura, na pierwszym piętrze biura, a na drugim, nadbudowanym piętrze - restauracja z wyjściem na taras.

     

    Maszynownia pomieści 1300 m kw. powierzchni wystawienniczej na parterze, trzy sale konferencyjne na 350 osób na antresoli oraz powierzchnie klubowe w podziemiach.

     

    EC-1 Wschód będzie gotowe na początku przyszłego roku, EC-1 Zachód na początku lata. Zanim zostaną otwarte dla gości w 2014 r., trzeba je jeszcze wyposażyć. - Do obsługi będzie zatrudnione 165 osób i 100 kolejnych w usługach towarzyszących: pubie, restauracjach, sklepach i przestrzeni rekreacyjnej - zapowiada Żuromski.

     

    Centrum Nauki i Techniki ma odwiedzać - według szacunków - dziennie 1800 osób. To skromne plany w porównaniu z Centrum Nauki "Kopernik", które codziennie przyjmuje 4 tys. gości.

     

    EC-1 Wschód i Zachód będzie zarabiało na sprzedaży biletów oraz wynajmie studia nagrań i przestrzeni komercyjnych. Zgodnie z szacunkami koszty przewyższą przychody o 3,6 mln zł rocznie. Faktyczna strata będzie pokrywana z budżetu miasta.

     

    Źródło: http://lodz.gazeta.p...i_Techniki.html

  14. To powinno pomóc. Jeżeli interesuje Cię mitologia australijska, polinezyjska, amerykańska czy jakaś inna szukaj w internecie ze słowem folklore.

     

    Dzięki za wskazówkę. Tę książkę mam, ale skupia się ona raczej na europejskim wyobrażeniu nieba, inne omówione są niejako "przy okazji".

     

    Chodzi mi po głowie tłumaczenie na język polski nazw gwiazdozbiorów kultur/ludów dostępnych w Stellarium. Chciałbym to zrobić możliwie wiernie, ale jednocześnie zgrabnie i poprawnie językowo. Na razie szukam literatury. Może ktoś się dołączy...?

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.