Skocz do zawartości

Stalker

Społeczność Astropolis
  • Postów

    759
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Stalker

  1. Mam nadzieję, że stacja przekazuje wiarygodne parametry. Patrząc na obliczone godziny wschodu i zachodu Słońca i Księżyca mam pewne wątpliwości Oczywiście żartuję, nie bierz tego do siebie. Chciałbym jednak wiedzieć, skąd biorą się tak duże rozbieżności między obliczonymi przez Cumulusa a faktycznymi momentami zjawisk? Przecież współrzędne geograficzne są wprowadzone?
  2. Źródło: http://www.rp.pl/Zycie-Pomorza-Zachodniego/306229828-Centrum-Nauki-przycumuje-na-Lasztowni.html#ap-1
  3. Źródło: http://bialystok.wyborcza.pl/bialystok/7,35241,21977142,dluga-droga-do-gwiazd-planetarium-odwleka-sie-w-czasie.html
  4. Źródło: http://miastozwizja.pl/budowa-obserwatorium-astronomicznego-i-planetarium-jeszcze-w-tym-roku
  5. Cytuję Twoje słowa: mamy przecież piękne polskie słowo "kosmonauta". Polskie? Na tej zasadzie polskim słowem jest smartfon albo szlafmyca, bo przecież funkcjonują w polskim języku i znajdziemy je we współczesnych słownikach. Dla mnie EOT i OT przy okazji. To nie forum językoznawcze. Brniemy w niepotrzebną dyskusję, za którą mimo wszystko dziękuję.
  6. Dobrze, zostańmy przy swoich spojrzeniach na każdą z tych kwestii. Przekonywanie siebie nawzajem na siłę to strata czasu. Nie widzę sensu rozbierania słów na części i analizowania każdej z nich z osobna. Jeśli chodzi o planetoidę/asteroidę, dla mnie EOT. A co do kosmo- i astronautów. Naprawdę nie wiesz, skąd to rozróżnienie? I jesteś pewien, że kosmonauta to polskie słowo?
  7. Nie popadajmy w skrajności... Ja się nie zżymam na asteroidę - po prostu uważam to słowo za kalkę z angielskiego, niepoprawną biorąc pod uwagę naturę tych ciał, rozpowszechnioną dzięki amerykańskim filmom i dosłownym tłumaczeniom zagranicznych artykułów w polskich mediach i dlatego jej nie używam. Z astronautą pojechałeś po bandzie. Zaraz pojawi się sugestia, że jestem wrogiem słowa "astronomia", bo przecież to dosłownie nauka o gwiazdach, a przecież współczesna astronomia zajmuje się gwiazdami jako jednymi z wielu obiektów występujących w Kosmosie. Więc może "kosmonomia"...? Ale spokojnie, bez urazy. Żeby wyraźnie pokazać intencje przy pisaniu tego akapitu, dodam na końcu taki znaczek: Co do tabloidów natomiast, to nie miałem zamiaru kpić z Ciebie personalnie. Po prostu dałem wyraz swojej niechęci do pewnego ogólnego zjawiska. Kończę temat, bo robi się off-topic.
  8. Jeśli mówimy o fizycznych właściwościach tych ciał, to planetoida jest oczywista - "podobna do planety". Zakładam, że odkrywcy pierwszych planetoid nadali im tę nazwę mając na myśli planety skaliste, tzn. typu ziemskiego. Planetka też jest odpowiednim określeniem, zgrabnym synonimem, choć może w tekstach naukowych pisanych po polsku zdrobnienie wydaje się infantylne i stąd zapewne ten termin obecnie jest rzadko używany. Asteroida to - jak wiadomo - "podobna do gwiazdy" - i jeśli chodzi o odczucie wizualne, to nazwa jest odpowiednia. Sugeruje jednak, że skoro gwiazda jest wielką gazową kulą o wysokiej temperaturze, to asteroida też ma co najmniej jedną z tych cech, a tak przecież nie jest. I jeszcze impakt - nie można powiedzieć po prostu uderzenie albo zderzenie? Skoro mamy odpowiednio bogatą listę polskich odpowiedników, dlaczego ich nie używać, tylko kalkować z angielskiego? Poza tym prawidłowo będzie "impakt asteroidy" zamiast "impakt z asteroidą". Można też napisać "zderzenie z planetoidą/asteroidą" lub "uderzenie planetoidy/asteroidy". Co do stylu tabloidowego, to nie przekonuje mnie on ani trochę. Wręcz przeciwnie - powoduje on u mnie odruch zamknięcia przeglądanej strony. Uważam, że tabloidyzacja języka mówionego i pisanego jest jedną z większych porażek naszych czasów. Można mówić do tzw. przypadkowego społeczeństwa prostym językiem, ale bez nadmiernych uproszczeń, bez infantylizacji, bez ziomalskiego klepania po ramieniu. Nie jestem sztywniakiem, lubię humor sytuacyjny i słowny, sam się nim posługuję, gdy trzeba, ale nie nadużywam go. W swojej pracy popularyzatorskiej mam do czynienia z różną publicznością i wiem, że do każdej grupy trzeba dobrać nieco inny język. Zakładam, że jeśli mam do czynienia z młodzieżą w wieku licealnym, ma ona bogaty zasób słownictwa, ale niekoniecznie fachowego. Po co mam używać niezrozumiałych terminów, jeśli mogę zastąpić je odpowiednikami z życia codziennego? To podejście tym bardziej odnosi się do dorosłych. Nie widzę powodu, dla jakiego miałbym udawać mądrzejszego niż jestem tylko dlatego, że mam większy zasób słów z astronomii czy fizyki stworzony i zrozumiały dla fachowców z danej dziedziny. Można przekazać tekst o pewnej długości używając mądrego, naukowo brzmiącego języka albo napisać go używając potocznych sformułowań i sięgając do żargonu tylko tam, gdzie jest to niezbędne. Gwarantuję, że większa interakcja z widzem/słuchaczem/czytelnikiem będzie wtedy, gdy tekst będzie zrozumiały. Jeśli posługuję się żargonem, to odzew będzie bliski zeru z co najmniej dwóch powodów: a) publiczność niewiele zrozumie, nawet jeśli ktoś złapie ogólny sens wypowiedzi, będzie bał się odezwać czy dopytać, żeby nie wyjść na niedouczonego. Żeby nie było, że to teoretyczne rozważania zza klawiatury - powyższą filozofię stosuję w planetarium i sprawdza się ona doskonale.
  9. Dzięki Szuu. Ja w ogóle mam alergię na język "polskawy". Gdy przeczytałem tytuł tematu, aż się wzdrygnąłem :| Wolę też termin "planetoida", bardziej odpowiadający fizycznym właściwościom tych drobnych ciał, ale wiem, że to walka z wiatrakami, skoro nawet niektórzy polscy zawodowi astronomowie nagminnie używają "asteroidy".
  10. Źródło: https://radiogdansk.pl/wiadomosci/item/59678-takiego-planetarium-nie-ma-w-calej-polsce-zobacz-jak-rozbuduje-sie-centrum-hewelianum-wizualizacje
  11. Źródło: https://mojchorzow.pl/i,planetarium-slaskie-coraz-blizej-modernizacji,382036,885392.html
  12. Czy pamiętacie jeszcze misję Rosetta i lądownik Philae? Rosetta była sondą wyprodukowaną przez ESA (Europejską Agencję Kosmiczną), która stała się sztucznym satelitą komety 67P/Czuriumow-Gierasimienko. Na pokładzie niosła lądownik Philae, który osiadł na jądrze komety, jednak lądowanie nie przebiegło dokładnie tak jak zakładano i Philae przesłał szczątkową ilość danych. Misja zakończyła się we wrześniu 2016 r. powolnym spadkiem sondy Rosetta na powierzchnię komety. Dane zebrane podczas misji są i długo jeszcze będą analizowane. Przez wiele miesięcy ESA informowała o przebiegu misji za pośrednictwem kilkuminutowych zabawnych kreskówek oraz krótkometrażowej produkcji autorstwa Platige Image (nazwisko Tomasza Bagińskiego powinno wiele powiedzieć). Pełna lista kreskówek jest tutaj: http://www.esa.int/spaceinvideos/Sets/Once_upon_a_time_Rosetta_cartoonsPełne podsumowanie misji jest w ostatnim, najdłuższym filmie "The amazing adventures of Rosetta and Philae" ( http://www.esa.int/spaceinvideos/Videos/2016/12/The_amazing_adventures_of_Rosetta_and_Philae). Trwa on prawie 25 minut i wart jest obejrzenia w całości. Kiedy zobaczyłem go po raz pierwszy tuż przed Wigilią 2016 r., pierwszą moją myślą było: "To gotowy film do planetarium!". Niestety, jest jeden kłopot - film ma klasyczny prostokątny format, a ekran w planetarium to półsfera. Prosta konwersja nie wchodzi w grę, produkcję trzeba wykonać od nowa. Nawiązałem kontakt z prof. Markiem McCaughreanem z ESA, którego pełen werwy wykład o misji Rosetta miałem okazję obejrzeć i wysłuchać podczas spotkania IPS (Międzynarodowego Stowarzyszenia Planetariów) w Warszawie w czerwcu 2016 r. Mark McCaughrean skontaktował się ze studiem, które na zlecenia ESA wyprodukowało serię kreskówek i otrzymał wycenę trzech wersji seansu. Dwie pierwsze to w zasadzie niewielkie modyfikacje aktualnego, prostokątnego filmu, które nie wykorzystują unikalnej projekcji na kopule planetarium. Najciekawsza jest trzecia wersja - cały film zostanie wykonany od nowa, z wszelkimi wymaganymi deformacjami, wypełniając kopułę. Jak łatwo się domyślić, jest to wersja najdroższa - około 43 tys. euro. Dla jednego - nawet dużego i bogatego - planetarium jest to koszt ogromny, ale rozłożenie go na kilkanaście albo kilkadziesiąt planetariów z całego świata powoduje, że staje się on dostępny dla każdego. Wraz z Marc'em Horatem z Lucerny (planetarium w Swiss Museum of Transport) rozpoczęliśmy akcję, której celem jest zbadanie zainteresowania planetariów pełną wersją seansu o Rosetcie i Philae. Wstępne wyniki - zbierane przez kilka godzin zaledwie - pokazują duży entuzjazm i pozytywne nastawienie do pomysłu. Jak możecie pomóc? Jeśli jesteście planetariuszami - wypełnijcie ankietę dostępną pod adresem https://goo.gl/forms/7S4zTB46WhJkS5ln2Jeśli nie macie do czynienia z planetarium zawodowo, ale widzicie potencjał w pomyśle i chcielibyście kiedyś zobaczyć polską wersję na kopule planetarium - propagujcie mój wpis dalej, niech rozejdzie się szeroko. I po prostu trzymajcie kciuki. Z astronomicznym pozdrowieniem, Tomasz Lewicki (planetarium Bajkonur)
  13. Źródło: http://www.zachod.pl/radio-zachod/to-bedzie-wyjatkowy-film/
  14. Szukam informacji o obserwatoriach astronomicznych w Polsce,wybudowanych w ostatnich 5 latach. Nie wiem, czy sieć astrobaz w województwie kujawsko-pomorskim wchodzi w ten zakres. Czy ktoś mógłby mi pomóc, podać przykłady?
  15. Nowy seans w planetarium: Źródło: http://www.tubachorzowa.pl/aktualnosci/czytaj/1863/Podroz-wokol-Ksiezyca-z-Planetarium-Slaskim
  16. 5 stycznia otwarto oferty. A właściwie ofertę, ponieważ wpłynęła tylko jedna - od firmy Sky-Skan, która nawiasem mówiąc jest producentem obecnego systemu projekcyjnego dla Nieba Kopernika (z wyjątkiem centralnego projektora gwiazdowego). Sky-Skan zaoferował wymianę systemu zgodnie z SIWZ za prawie 3 mln zł, mieszcząc się w budżecie NK (3,5 mln). Czekamy na efekty!
  17. Jakiś czas temu pojawiła się informacja na ten temat, teraz więcej konkretów. Mieszkańców Szczecina zachęcam do głosowania! PS. W tekście jest mowa o "szczecińskich miłośnikach astronomii". Czy udzielają się na AP? Jeśli tak, może zechcieliby napisać coś więcej o pomyśle? Źródło: http://www.wszczecinie.pl/aktualnosci,to_ma_byc_obserwatorium_astronomiczne_z_prawdziwego_zdarzenia,id-27560.html
  18. Dzięki za odnośnik do zapytania. Zwykle nie komentuję błędów ortograficznych i gramatycznych, ale tak niechlujnie napisanego dokumentu urzędowego nie widziałem od dawna. Wyłapane przeze mnie to: * amfiteatrem odkrytego, * wraz zapleczem, * bobowe zajazdu na drogę, * program funkcionalno-użytkowy (w tekście), * program funkcionalno-urzytkowy (w nagłówku tabeli), * pomieszczenia z wentylacja, * komuikacja, * ogólno dostępna, * holl, * niezbędna jest utrzymanie, * bezpośredni zaplecze, * hol komuniakacja, * hol komuniakcaj, * zaplecze socialne. Do tego prawie zupełny brak przecinków w miejscach, w których zgodnie z regułami języka polskiego powinny były się znaleźć. Co do meritum: konkretów technicznych jest w zapytaniu niewiele, np. co to znaczy kopuła o średnicy ok. 10 m na ponad 50 osób? W planowanym planetarium w Centrum Hewelianum w Gdańsku przewidywana jest kopuła ok. 10 m z ok. 80 fotelami.
  19. Znalazłem krótką notkę bez żadnych konkretów: Źródło: http://www.sochaczewianin.pl/index.php?nazwa=dane_aktualnosci&id_ak=40174
  20. Niebo Kopernika ogłosiło przetarg na instalację nowego systemu projekcyjnego o rozdzielczości 8K i z możliwością wyświetlania treści 3D. Dla zainteresowanych SIWZ oraz inne dokumenty: http://bip.kopernik.org.pl/pages/order/226
  21. Źródło: http://www.olsztyn24.com/news/29169-takiego-filmu-jeszcze-nie-bylo.html?f=6472844
  22. Źródło: http://temat.net/aktualnosci/27112/Burmistrz-szuka-poparcia-przedsiebiorcow
  23. Bardzo ciekawy tekst o historii planetarium w Niepołomicach, a raczej pogmatwanych losach głównego projektora, ukazał się właśnie na stronie Młodzieżowego Obserwatorium Astronomicznego (MOA): http://moa.edu.pl/historyczny-projektor-gwiazd/
  24. Źródło: http://www.gazetalubuska.pl/aktualnosci/a/czy-centrum-nauki-keplera-w-zielonej-gorze-nadal-jest-atrakcyjne,10715380/
  25. A tutaj "Ostatni list Rosetty do domu" (fragment, reszta na stronie autora): And so, my final day dawns. Just a few grains are left to drain through The hourglass of my life. The Comet is a hole in the sky. Rolling, turning, a black void churning Silently beneath me. Down there, waiting for me, Philae sleeps, Its bed a cold cave floor, A quilt of sparkling hoarfrost Pulled over its head… Ciąg dalszy: https://astropoetry.wordpress.com/2016/09/29/rosettas-last-letter-home/
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.