Mateusz_S

Zorza będzie, jak będę spał, pracował, kiedy zepsuje się pogoda w dodatku w dzień w pełnym słońcu ;P Czyli wszystko w normie

Ależ to CME leci prosto na nas

Składałem wywołane wcześniej tify (odszumione, podniesiony kontrast) kiedy próbowałem to samo robić na rawach otrzymywałem w wyniku identyczny komunikat, Podczas składania tych 6 klatek też chyba nie wszystko poszło dobrze bo program jako gwiazdy odniesienia pozaznaczał szum w wyniku czego miałem ich kilka tysięcy, przez co całość składała się kilkanaście minut,wyszło dobrze a że nie miałem czasu to nie wnikałem bardziej w ustawienia. Myślę że tajemnica tkwi w ustawieniach "Register Settings", na zakładce "advanced" jest suwak "star detection threshold" mniejsza wartość zwiększa czułość i daje więcej gwiazd, większa zmniejsza czułość i zaznacza tylko kilka gwiazd. W momencie kiedy program zaznaczy tylko kilka gwiazd, pojawia się właśnie taki komunikat jak tobie. [edit] Spróbowałem przed chwilą jeszcze raz złożyć 5 klatek, puszczając program na ustawieniach domyślnych trwało to bardzo długo, więc zwiększyłem wartość "star detection threshold" na 100% otrzymałem komunikat że tylko jedna klatka będzie złożona. Zmniejszając wartość doszedłem do zadowalającej liczby wykrytych gwiazd, chociaż i tak wydaje mi się za dużo (kilkaset) to jednak działa i zdjęcia składane są prawidłowo.

Pogody nie ma, postanowiłem więc sprawdzić co można wyciągnąć z materiału który uzbierałem 23.03. Składanka w DSS 6x2.5s wcześniej wywołanych do tiff klatek. Korekcja kolorów, kadrowanie i poziomy w PS. i dla porównania pojedyncza klatka. Warto składać

Wczoraj cały dzień była piękna pogoda. Wieczorem niestety niebo od zachodu zaczęło zaciągać się chmurami. Miałem już zrezygnować z wyjścia, jednak postanowiłem spróbować. Na miejscu byłem dość późno, ok 19:00. Akurat tam gdzie znajdowała się kometa niebo było czyste. Szybko ją odnalazłem w lornetce 10x50, później gołym okiem. Kometa była widoczna przez lornetkę do godziny 20:19. Niestety miejsce w którym wczoraj obserwowałem jest silnie zanieczyszczone światłem, nie pomagał również Księżyc. Przejmujący chłód dawał się we znaki, przemarzłem niezmiernie. W takich warunkach ciężko utrzymać dłuższą chwilę lornetkę uniesioną do góry. Krew z rąk odpływa a odczucie chłodu zamienia się w ból. Jednak było warto już po raz trzeci napawać się widokiem tej komety. Udało mi się skleić krótki filmik zachodzącej komety.

Tak coś czułem że dziś będzie kometarny wysyp na forum Dzisiaj miałem wyśmienite warunku, kometa łapała się na zdjęciach aż do samej linii lasu. Niestety, nieuzbrojonym okiem nie udało mi się jej dostrzec, oczy już nie te co kiedyś. Natomiast w lornetce 10x50 prezentowała się przyzwoicie, dostarczając miłych estetycznych wrażeń Kilka pamiątkowych zdjęć:

Pierwsze podejście do tej komety i pierwsza taka fotografia w życiu. Poszukiwania rozpocząłem o godzinie 18:15. Przeczesywałem jasne jeszcze niebo lornetką 10x50, jednocześnie wykonując zdjęcia w szerszym ujęciu, wydłużając czas naświetlania w miarę zapadania zmierzchu. Dokuczający chłód sprawił, że prawie już dałem za wygraną kiedy po około 50 minutach ujrzałem ją. Najpierw na podglądzie aparatu, potem dopiero w lornetce. Oczywiście już raz namierzona nie dała się więcej zgubić i zastanawiam się, jak mogłem jej wcześniej nie dostrzec. W lornetce dobrze widoczna jasna głowa i krótki warkoczyk, właściwie podobnie do tego co na załączonym zdjęciu, z tą różnicą że obraz był ciemniejszy i na tym chłodzie miałem problemy z stabilizacją obrazu, co tu dużo gadać, trząsłem się jak osika Nie spodziewałem się że C/2011 L4 dostarczy mi tyle trudności, tym bardziej cieszy że jednak się udało.

Panstarrs z Mauna Kea. Masakra, to zdjęcie uświadamia jak trudnym obecnie obiektem jest ta kometa. http://spaceweather.com/gallery/indiv_upload.php?upload_id=77359&PHPSESSID=t5rspheqt35305u74eqfh9s3i5 A gdzie nam tutaj w Polsce do Mauna Kea

Są takie miejsca w tym kraju gdzie widać niebo, wystarczy się trochę wznieść nad powierzchnie, ponad szczelną masę chmur. Najbardziej wkurzająca jest świadomość jak niska i cienka warstwa przykrywa całe niebo. Wczoraj widziałem Księżyc przez to szare paskudztwo. Widok z kamery zamontowanej na Śnieżce http://kamery.humlnet.cz/show_webcam.php?url=/images/webcams/snezka/640x480.jpg

Pogoda jaka jest, każdy widzi. Powiem że nawet bardziej niż krucho. Modele na meteo.pl bezlitośnie przewidują 100% zachmurzenia dla mnie szkoda, bo byłaby to moja pierwsza obserwacja asteroidy i do tego przy tak bliskim przelocie. Na http://www.space.com/19781-asteroid-2012-da14-flyby-webcasts.html?cid=dlvr.it jest zestawienie stron gdzie będzie można obejrzeć przelot.

Jest tak jak piszesz. Jedyną ingerencją w oprogramowanie aparatu w moim przypadku był update oryginalnego canonowskiego firmware'u do wersji 1.1.1

1. Interwałometr ma takie ustawienia: Take a pic every, Start after, Stop after i to właściwie tyle. 4. ISO można modyfikować w zakresie od -0.1 do -0.3 ev co daje pośrednie wartości poza tymi standardowymi, podobnie w przypadku szybkości migawki. Po włączeniu funkcji Exp.Override (działa tylko w trybie live view) zakresy zostają zwiększone, w moim przypadku (500D) ISO do 12800, dolna wartość nie uległa zmianie i nadal jest to 100, szybkość migawki do 1/8000. Można też zmieniać długość otwarcia migawki w trybie bulb do 8 h. 5. Ciężko powiedzieć, każda taka ingerencja w oprogramowanie aparatu niesie z sobą jakieś ryzyko, więc każdy instalując ML powinien mieć na uwadze że robi to na własne ryzyko , podczas mojego krótkiego doświadczenia z ML nie zaobserwowałem zawieszenia się aparatu czy niestabilnej pracy. Do reszty pytań się nie odniosę, nie ogarnąłem jeszcze wszystkich funkcjonalności jakie niesie z sobą ML.

ML posiada kilka bardzo przydatnych dla nas funkcji, np zdjęcia sekwencyjne bardzo przydatne przy fotografowaniu meteorów. Jak dla mnie ML jest trochę przeładowany funkcjami,przydałaby się wersja dedykowana astrofotografii. Jednak po ogarnięciu ogromu możliwości jakie niesie to oprogramowanie świetnie się spisuje w polu.

Pogoda wczoraj płatała figle. Cały dzień był pochmurny i raczej nie dawał nadziei na bezchmurna nockę. Według prognozy w nocy miała nastąpić przerwa w dostawie nowych chmur. Tak tez się stało, przed północą szczelna zasłona chmur zaczynała rzednąc. Obserwacje prowadziłem z bardzo zaświetlonego miejsca, jest to teren przemysłowy w sąsiedztwie kopalni miedzi, dlatego też nie liczyłem na zbyt wiele. Jednak w ciągu 2.5 godzin od 00:00 do 02:30 udało mi się zaobserwować kilkadziesiąt meteorów na tyle jasnych by przebić się przez wszechobecne LP. Od czasu do czasu zdarzały się serie, jakby jeden meteor po drugim, niektóre leciały po równoległych torach, Pomimo przejmującego zimna i wciąż kapryśnej pogody uważam że było warto. Próbowałem też sił w fotografii, złapało się kilka słabszych sztuk. Na zdjęciu Geminid w towarzystwie Jowisza i Plejad w Byku.

Ciekawe, być może tegoroczne maksimum Geminidów zostanie wzbogacone przez nowy rój, który miałby pochodzić od komety 46P/Wirtanen. Aktywność roju szacowana jest na 30 zjawisk na godzinę a radiant ma znajdować się w Rybach. http://science.nasa....1dec_newshower/

Szokująca wiadomość. Chociaż nie dane mi było poznać Roberta osobiście to mam wrażenie że odszedł ktoś dobrze mi znany.

Fajne spajki na gwiazdkach dodałeś programowo ?

Chmury organizują ogólnopolski zlot a tymczasem, ZHRmax = 52 według IMO. Czy jest gdzieś pogoda ?

Super! Ja tym razem nie mam pogody :/