Srebrzyste dzisiaj nawet nie były takie złe, już po zachodzie widziałem że coś się święci, dlatego poczekałem do świtu. Nie myliłem się. Widoczne były bardzo nisko, poprzeplatane chmurami, ale wyraźnie było widać że to one.
Zrobiłem kilka zdjęć przez otwarte okno i w dodatku z ręki, których pozwolę sobie nie publikować Pomimo delikatnych poruszeń, nawet ładnie na nich widać srebrny pas obłoków a miejscami pokazują się jakieś struktury. Podsumowując, jestem zadowolony. Dawno nie widziałem tych tajemniczych obłoków, a dzisiejsze widoki jak na południowy-zachód Polski, były całkiem przyzwoite.