Astronomia to nie tylko oglądanie kłaczków na niebie. Astronomia to coś więcej.
Wiadomo, gdyby wziąć pierwszego lepszego osobnika z ulicy, który nie zna różnicy pomiędzy planetą a gwiązdą (a takich jest wielu) i pokazać mu nic nie znaczącego kłaczka na niebie, też uzna to hobby za idiotyzm. Natomiast jeśli ktoś interesuje się wszechświatem, kosmosem, jego budową, występującymi tam zjawiskami, ekspolarcją, do której ludzkość dąży itp, to wtedy, to obserwacje wizualne są tylko miłym dodatkiem. Tak ja to przynajmniej widzę.
Po 15 latach Paweł nie jest pierwszą lepszą osobą z ulicy, na pewno pojęcie na temat kosmosu ma i dlatego myśle, że oszukiwał sam siebie przez wiele lat.