Stosy kłamstw o Inkwizycji

[MirekAD]

Polecam uwadze artykuł R. Ziemkiewicza: Stosy kłamstw o Inkwizycji

(artykuł ukazał się w Gazecie Polskiej dnia 26 września 1996 roku)?

[McArti]

Inna ciekawą "legendą" "propagandystów" jest holocaust

Choć niewiem czego sie czepiam, bo przecież artykuł jest zatytułowany zgodnie ze swą treścią "Stosy kłamstw o Inkwizycji"

 

ps. proponuje pocztać o Waldensach.

Edytowane 27 Lutego 2006 przez McArti

[Hamster]

Idź już stąd człowieku i weź ze sobą ten kłamliwy szmatławiec GP.

Edytowane 27 Lutego 2006 przez Hamster

[Gość zbig]

Idź już stąd człowieku i weź ze sobą ten kłamliwy szmatławiec GP.

Dlaczego w ten sposob piszesz ? Pokaz niestronnicza gazete .

Inkwizycja wymaga wyjasnienia . To sa dopiero poczatki /mam nadzieje/. Na pewno w imie wiary ludzi palono , torturowano, topiono . Co najobrzydliwsze ludzie ludziom robili . Im wiecej tym uznawani sa za wielkich przez potomnych.

 

Edycja

Tylko z literatury , filmow znam inkwizycje czyli jako straszydlo . Najbardziej zainteresowany wycisza sprawe .Takie stanowisko ulatwia, pozwala przekrecac historie .

W/g mnie nie powinno jej byc NIGDY .

Edytowane 27 Lutego 2006 przez zbig

[Radek Grochowski]

Artykuł jest siłą rzeczy dosyć jednostronny, ale jest w nim sporo prawdy. Inkwizycja wcale nie była taka, jak nam się to zazwyczaj przedstawia w filmach. W rzeczywistości jak na standardy średniowieczne (i nieco późniejsze) była instytucją całkiem tolerancyjną, gdzie wyroki skazujące zapadały dużo rzadziej niż uniewinniające, natomiast kara śmierci orzekana była niezwykle rzadko.

Wyjątek stanowi hiszpańska Inkwizycja za czasów Tomasa de Torquemady, gdzie faktycznie stosy płonęły w każdym mieście, a na nich głównie Żydzi, co było bardzo na rękę ówcześnie panującej parze królewskiej. Do takich to zboczeń dochodzi kiedy rządzący używają fanatyzmu religijnego do ucementowania swojej władzy. Był to jednak raczej wyjątek, charakterystyczny tylko dla Hiszpanii i to przez niezbyt długi okres (o ile pamiętam). Natomiast faktyczny obraz średniowiecznej Inkwizycji nijak się ma do tego, jaki pokutuje w powszechnej świadomości i prawdą jest, że za wypaczenie tego obrazu odpowiadają tzw. "wrogowie Kościoła", wśród nich nawet tacy wielcy myśliciele jak Wolter.

[McArti]

WŁAŚNIE, WŁAŚNIE!

 

PALILI ALE SIE NIE ZACIĄGALI

[Radek Grochowski]

No dobra, tak naprawdę to przez z górą tysiąc lat jarali wszystko co się rusza miotaczami ognia, Muzułmanów, Żydów, innowierców, katolików, rycerzy, giermków, gospodynie domowe, księży i biskupów, i wysadzali całe miasta trotylem aż nie został w Europie kamień na kamieniu. Tak dobrze?

[McArti]

Tak dobrze?

nie, tak nie dobrze. tylko, że pomimo intencji tego artykułu nie byli działalnością harytatywną ani religijną, która niestety była zmuszona zterroryzować wszystkich a niektórych w myśl woli boskiej spalić.

[Bielack]

Ziemkiewicza kojarzę z "Pieprzony los kataryniarza". Książka bardzo mi się podobała, mam wydanie z 1995 roku. Już wtedy, jeszcze mało znany, a już na pewno nie jako polityk, wieszczył ogólny zabór i spisek ponadnarodowy. Książkę czyta się świetnie, choć lat już ma sporo, a traktuje o komputerach i cyberprzestrzeni (takie tematy szybko się dezakualizują).

A długo, długo, potem zobaczyłem Ziemkiewicza prowadzącego jakiś program w tv. Właśnie o inkwizycji. Ziemkiewicz układał się na rozmaitych narzędziach tortur z tamtyczh czasów i śmiejąc się, wygłaszał dowcipne komentarze. Jak było z inkwizycją, tak było. Faktem jest, że ludzi zabijali. Czy ich było setki tysięcy, czy tylko dziesiątki, w mordę przylać było by mu warto. Równie dowcipnie mółby opowiadać o Treblince, Majdanku czy innym obozie "pracy".

Teraz to jest wielki prawicowy polityk, mać jego gamratka. Samo się (brak ikonki z vomitem) jak go widzę.