Skocz do zawartości

Dla czego na siłę ciężkości mówi się grawitacja.


Rekomendowane odpowiedzi

http://sfera2000.fm.interia.pl/czasoprzestrzen.htm

Przepraszam, że się wcinam, ale żeby zrozumieć człowieka trzeba go wysłuchać. Na razie dla mnie to dosyć mętne i metafizyczne, ale zobaczymy, może mamy przyjemność, jako pierwsi, z przyszłym noblistą. :Beer: .

Edytowane przez Lampka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam nadzieję że adres zadziała ponieważ go sprawdzałem. Co do mojego punktu patrzenia to tylko różni się w jednym szczególe, patrzę na zjawiska naturalne poprzez przestrzeń czterowymiarową (sferyczną). Czy mam racje? Sam jestem ciekaw. Przez długi czas sam sobie próbowałem udowodnić że się mylę, ale mnie to się nieudało

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adres strony kopiuje z okna przegladarki otwartej na tej stronie i wklejam .

Czytalem tylko o generatorze kwarcowym . Czestotliwosc jego drgan jest zalezna od temp. Takze od grubosci , wielkosci napylonych srebnych plytek co sluza jako elektrody . Kiedys sam zeskrobujac srebro tak przestajalem kwarce. Ma to tez logiczne uzasadnienie . Krzysztal moze drgac z jakas czestotliwoscia wynikajaca z jego krystalicznej budowy . Jak zwieksze mase scianek poprzez napylenie srebra to spowolnie drgania . Podobnie mozna tlumaczyc zachowanie rezonatora w wirowce . Sila odsrodkowa w wirowce zmienia warunki pracy kwarcu . Oddzialywuje na wsystkie atomy w sieci krystalicznej zmieniajac jej parametry . Jak widzisz tak tez mozna wytlumaczyc zjawisko spowolnienia drgan generatora kwarcowego w raz ze wzrostem dzialajacej na niego sily odsrodkowej , pewnie tez grawitacyjnej. :blink:

A nie ma to nic wspolnego z zmiana czasu

To samo roznie mozna tlumaczyc .

Edytowane przez zbig
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam nadzieję że adres zadziała ponieważ go sprawdzałem. Co do mojego punktu patrzenia to tylko różni się w jednym szczególe, patrzę na zjawiska naturalne poprzez przestrzeń czterowymiarową (sferyczną). Czy mam racje? Sam jestem ciekaw. Przez długi czas sam sobie próbowałem udowodnić że się mylę, ale mnie to się nieudało

 

I tak próbujesz to sobie udowodnić i próbujesz i nic? To ja mam pierwszą sugestię, tak po 3 minutach pobieżnej lektury, tak zupełnie z czapki, co do tego eksperymentu z generatorem kwarcowym, który chodzi wolniej w niskiej temperaturze a szybciej w wysokiej, co dowodzi podobno dylatacji czasu w zależności od temperatury: a próbowałeś wyjaśnić to zjawisko np charakterystycznymi cechami użytego zegara, a nie od razu tak z grubej rury? Bo może po prostu generator kwarcowy różnie działa w różnych temperaturach?

Próbowałeś to samo doświadczenie zrobić np z zegarem z wahadłem? To trochę bardziej podstawowy przyrząd do mierzenia czasu. Albo z klepsydrą? W nauce wszystkie wątpliwości należy tłumaczyć na niekorzyść nowej teorii, niestety.

 

Edycja: Widzę, że zbig mnie uprzedził z tym zastrzeżeniem. :)

 

BTW, wydaje mi się, że to nie jest Twoja pierwsza strona w Internecie - znalazłem inną, na której przedstawiasz tę teorię o cebulach. Ciekawe masz hobby, ale z nauką to chyba ma niewiele wspólnego.

Edytowane przez BBwro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pominę milczeniem komentarz z generatorem, na astrofizyce może słabo się znam ale jestem elektronikiem to co piszecie nie ma związku z doświadczeniem. Samochód przyspieszamy w jeden sposób dodając gazu naciskając pedał, puszczamy pedał samochód zwalnia . jest drugi pedał który naciskamy samochód zwalnia jeśli go puszczamy to znaczy że możemy jechać szybciej niż przed naciśnięciem. Srebrzenie płytek to skalowanie generatora ja tak robiłem kiedy były potrzebne dwa identyczne zegary. Widzę że lepszy przykład niska temperatura węgiel utlenia się wysoka spala. Tutaj również widać różnicę prędkości.

Co do innych stron w Internecie to 2004 roku publikowałem trochę przez instytut nowych technologii energetycznych ostatnio badania przejął nowy inwestor a ja nie mogę już się wypowiadać na tematy nowych technologii bo sobie tego nie życzy. Ja zostałem jego pracownikiem. Na razie prowadzę małą stonkę na interim żeby nie zapomnieli o mnie do kiedy opublikują wyniki prac z nowymi technologiami energetycznymi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co to za instytuty, może coś bliższego powiesz. Mam nadzieję, że nie takie jak w reklamach pasty do zębów.

 

Coś tak jakby: http://www.nowe-technologie.prv.pl/

 

Nie będę się bawił w złośliwości, powtórzę tylko jeszcze raz: ciekawa zabawa, na pewno nie nauka. Pomijam już fakt zawiłości (łagodnie mówiąc) logicznych, gramatycznych i składniowych, które powodują, że czasem trudno się domyślić, o co chodzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pominę milczeniem komentarz z generatorem, na astrofizyce może słabo się znam ale jestem elektronikiem to co piszecie nie ma związku z doświadczeniem. ...

 

. Widzę że lepszy przykład niska temperatura węgiel utlenia się wysoka spala. Tutaj również widać różnicę prędkości.

Jestem tez starej daty z wyksztalcenia elektronikiem i wiem co pisze w sprawie generatora kwarcowego , mialem takze zajecia z krystalografii itp.

 

Co do przykladu wegla . Jak jest z jego predkoscia w beztlenowym środowisku ? Czyzby predkosc zalezala od tlenu? :blink:

 

Nie tak dawno sam doszedlem do wniosku, ze predkosc swiatla zawsze jest stala niezaleznie od srodowiska . Tylko droga ulega zmianie w zaleznosci od tego srodowiska , wspolczynnikiem wydluzenia, skrocenia drogi jest wspolczynnik zalamania n . Nie czas jest istotny jako wlasciwosc lokalna a droga . Nam wydaje sie , ze droga jest stala , w/g mnie rozne czastki pokonuja " ta sama droge w roznym czasie" bo dla nich jest rozna droga . Im bardziej energetyczne w stosunku do masy tym droga krotsza . Stwarza to mozliwosc bezproblemowego przekraczania predkosci swiatla , zalezy tylko od typu czastki . Ta hopoteza jest bardziej oparta na obserwacjach swiata niz Twoja - tak sadze .

Edytowane przez zbig
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytam, czytam, czytam i...

 

Tu trzeba wg mnie psychologa dla Jrzy'ego by pomóć mu zaaklimatyzować się w grupie, nauczyć komunikacji interpersonalnej, a nie rozwijania dyskusji...

 

Polecam "Piękny umysł" - aby dojść do czegoś trzeba najpierw pokonać własną słabość...

 

To tylko moje wrażenia - człowieka niezaangażowanego w tę dyskusję i z dystansem patrzącego na tego typu spory.

Edytowane przez maor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cygnusie, doskonale wiesz, ze przytoczony paradoks byl uzywany dziesiatki lat temu, gdy wymyslono spin elektronu. Napisales takze, ze w zwiazku z tym naukowcy doszli do wniosku, ze elektron to nie kulka. Wtedy paradoksu nie ma. Nie wiem do jakich wnioskow doszedl Jrzy, ani z jakich zalozen wystartowal. Wyglada jednak na to, ze ma zamiar przedstawic cos wiecej niz tylko argumenty filozoficzno-teologiczno-egzystencjalne, ktore byly do tej pory na porzadku dziennym w tej tematyce na Astro-Forum. Jak dla mnie to mila odmiana. Proponuje wiec, zeby na nie poczekac i dopiero wtedy sie do nich ustosunkowac.

 

Elektron - może i kulka ale z jakoś osobliwie rozmieszczonym ładunkiem, np. duży ładunek dodatni w samym śridku i większy o "e" ujemny na obwodzie. Różnie to sobie można wyobrazić na klasyczną modłę. Najtrudniej mi idzie wyobrazić sobie chmurę POJEDYNCZEGO elektronu otaczającą jądro wodoru.

 

Niestety, Jrzy na razie prezentuje nam bełkot logiczny połączony z niechlujnością gramatyczną. Mnie już odstraszył od kliknięcia jakiegokolwiek z Jego linków.

 

Życzę ciekawych odkryć i interesującej lektury!

:Salut:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozostało przeprosić wszystkich za zamieszanie i naruszenie błogiego spokoju. Miło jest być wszechwiedzącym i oddawać się w kosmetycznym poprawkom już w tak pięknie poukładanym świecie. Tym swoim bełkotem logicznym połączonym z niechlujnością gramatyczną próbowałem przedstawić zjawiska naturalne w odniesieniu do przestrzeni energetycznej jako jednej z możliwości powstania materii. Przypomina to pewną anegdotę o fizyku jako o facecie któremu jeśli damy zegarek to on bez zaglądania do środka na podstawie zewnętrznej obserwacji opisze jego budowę i zasadę działania. Lubię zegarki tradycyjne ale elektroniczne są dokładniejsze i wygodniejsze. Dla tego kupiłem imitacje zegarka mechanicznego. Chociaż jest to zegarek elektroniczny to posiada mechanizm poruszający wskazówkami. Zewnętrznym wyglądem nie różni od mechanicznego nawet słychać jego mechanizm do napędzania wskazówek. Wydaję się że patrzymy na taki zegarek wy widzicie mechaniczny ja elektroniczny bez zajrzenia do środka niewiadomo kto ma rację. Może przyszłość pokaże kto miał racje. Żegnam i wylosowuje sie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

JUz pasujesz ? Przeciez wystarczy aby Twoja hipoteza w jakims zakresie tlumaczyla to co obserwujemy .

Na pewno szybkosc spalania wegla jako zalezna np. od tlenu nie moze byc podstawowym przykladem na istnienie nowej teorii . Ale wyszukaj cos innego .

W/g mnie w jakims zakresie masz racje z ta szybkoscia . Jest wazna. Pewnie znajdziesz bardziej podstawowa, stala /?/, wielkosc co pozwoli innym dostrzec to co istotnego w Twojej hipotezie siedzi .

Trudno zrozumiec kogos innego , do tego jak na poczatku dales przyklad z zegarem to juz dalej nie czytalem . Kiedys poczytam . Zegar kwarcowy , czy palacy sie wegiel nie sa przykladami na istnienie tego co opisujesz . Znajdz inne bardziej oczwiste

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem elektronikiem z zamiłowaniem do fizyki. Pasja moja zaczęła się czterdzieści lat temu kiedy poznałem szczególną teorię względności. Wpadłem wówczas na pomysł przestrzeni energetycznej i tak powstała teoria przestrzeni czterowymiarowej, której czwartym wymiarem jest energia. Nowe spojrzenie poprzez pryzmat przestrzeni czterowymiarowej wymaga wyjaśnienia wszystkiego od początku. Czasoprzestrzeń jest przestrzenią z przed powstania materii. W oparciu o jej właściwości została zbudowana hipoteza postania materii we wszechświecie. Oparłem to na logicznym wniosku, jeśli przed powstaniem materii była tylko przestrzeń, a materia jest formą energii, to przestrzeń ta była energetyczna. Powstanie materii zmieniło właściwości samej przestrzeni i powstała przestrzeń materialna. W moim odczuciu jest to poprawne technicznie i zostało potwierdzone nie tylko na modelach. Występując na forum pomyślałem w swojej naiwności o znalezieniu niepoprawnego pasjonata, z którym będę mógł wymienić poglądy i uwagi, ale nie wyszło. Szersze informacje na temat przestrzeni czterowymiarowej na stronie http://sfera2000.fm.interia.pl.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem elektronikiem z zamiłowaniem do fizyki. Pasja moja zaczęła się czterdzieści lat temu kiedy poznałem szczególną teorię względności. Wpadłem wówczas na pomysł przestrzeni energetycznej i tak powstała teoria przestrzeni czterowymiarowej, której czwartym wymiarem jest energia. Nowe spojrzenie poprzez pryzmat przestrzeni czterowymiarowej wymaga wyjaśnienia wszystkiego od początku. Czasoprzestrzeń jest przestrzenią z przed powstania materii. W oparciu o jej właściwości została zbudowana hipoteza postania materii we wszechświecie. Oparłem to na logicznym wniosku, jeśli przed powstaniem materii była tylko przestrzeń, a materia jest formą energii, to przestrzeń ta była energetyczna. Powstanie materii zmieniło właściwości samej przestrzeni i powstała przestrzeń materialna. W moim odczuciu jest to poprawne technicznie i zostało potwierdzone nie tylko na modelach. Występując na forum pomyślałem w swojej naiwności o znalezieniu niepoprawnego pasjonata, z którym będę mógł wymienić poglądy i uwagi, ale nie wyszło. Szersze informacje na temat przestrzeni czterowymiarowej na stronie http://sfera2000.fm.interia.pl.

Używasz pojęć dobrze znanych w fizyce (od - bagatela - 100 lat), nadając im ODMIENNE ZNACZENIE.

Czasoprzestrzeń - pojęcie rozpowszechnione wraz z teorią wzgklędności - jest w ujęciu Einsteina i następców nieodlącznie związana z materią. Lepiej byś używał INNYCH słów do określenia czegoś inngo niż już przed Tobą wymyślono. Inaczej nie da się unikać wrażenia że masz w pogardzie wszystko, co przed Tobą wymyślono.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaczynam rozumieć o co chodzi. Czasoprzestrzenią nazwałem przestrzeń której jednym wymiarem jest czas trwania sekundy. Pojęcie to powstało z mojej interpretacji dylatacji czasu z STW. Przestrzeń ta jest przestrzenia jaka, według mnie, powinna być przed powstaniem materii. Jej właściwości powstały z interpretacji doświadczenia z modelem wirującej tarczy. Czasoprzestrzeń kończy się z hipotezą powstania materii we wszechświecie. Nigdy nie pomyślałem że to może stwarzać złe skojarzenia. Jednak jest faktem że powstała na bazie STW i jest trochę inną interpretacja niż czasoprzestrzeń Minkowskiego która również ma te same korzenie. Nie znaczy to, że porównuje się do Minkowskiego tylko że dotyczy tych samych podstaw.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

STW, OTW sa dla mnie jak czarna magia . Stanalem na transformacji Lorentza, ale jak zaczeto ja mechanicznie stosowac gdzie tylko duza predkosc to ... machnalem reka .

Dla mnie ta transformacja to cos podobnego jak wspolczynnik zalamania . Dopasowuje jedno do drugiego bo tak trzeba aby pasowalo . Pasuje , sa nawet wyjasnienia dlaczego tak pasuje ale w/g mnie nieprawdziwe. Mozna w duzo bardziej oczywisty sposob wyjasniac .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym tygodniu skończę korektę hipotezy powstania materii i umieszczę ja w witrynie. W tym wszystkim jest mały haczyk. Instytut z którego żartowaliście to spółka która opatentowała pewne moje wynalazki a następnie sprzedała. Nowy właściciel zawarł zemną umowę że nie będę publikował wiadomości o nowych technologiach, a on zatrudnia mnie przy prowadzonych badaniach a wyniki badań mogę wykorzystać do pracy nad teorią. Jest to dla mnie całkiem korzystny układ. Druga sprawa to moja megalomania, myślę że jednak tak źle nie jest skoro swoją pracę nazwałem wstępem do teorii i szukam ludzi których zainteresuję do tego stopnia że dołącza do któregoś z wątków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do zbiga

To może wrócimy do pierwszego wątku dla czego siła ciężkości jest utożsamiana z grawitacją. Według mnie grawitacja to sferyczny kształt przestrzeni w której gwiazdy i planety krążą na poziomach sfer tej przestrzeni

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do zbiga

To może wrócimy do pierwszego wątku dla czego siła ciężkości jest utożsamiana z grawitacją. Według mnie grawitacja to sferyczny kształt przestrzeni w której gwiazdy i planety krążą na poziomach sfer tej przestrzeni

 

Ale, jak już wcześniej napisaliśmy, zgodnie z I prawem Keplera, które, o ile mi wiadomo, jest dobrze potwierdzone obserwacyjnie :szczerbaty: , planety nie krążą po żadnych poziomach sfer, tylko po elipsach, co kończy dyskusję.

Chyba że równie "twórczo" jak "czasoprzestrzeń" rozumiesz pojęcia "krążą", "poziomy" albo "sfera".

 

Inną sprawą jest, zgodnie z OTW, interpretacja grawitacji jako zakrzywienia czasoprzestrzeni. Czyli, w wersji dwuwymiarowej, łatwiejszej do wyobrażenia, gumowej membrany z większymi lub mniejszymi ciężarkami uginającymi ją i ciałami poruszającymi się po liniach geodezyjnych. To jest jasne, ale rozumiem, że nie o to chodzi w Twojej teorii, chociaż jakieś echa tam się kołaczą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...Instytut z którego żartowaliście to spółka która opatentowała pewne moje wynalazki a następnie sprzedała...

Jakoś nie widzę, żeby ktoś żartował z Twojego instytutu. Zapytałem Cię o ten instytut, ale niestety nie raczyłeś odpowiedzieć. Wyraziłem też nadzieję, że to poważna instytucja naukowa, a nie przeróżnej maści prywatne "Polskie Towarzystwa..." i "Instytuty", których jedynym celem jest dodanie powagi reklamie jogurtu lub pasty do zębów. Takie zdanie wypowiedziałem przed podaniem przez kolegę BBwro linku do tego instytutu. Nadal zresztą nie wiem czy to Twój instytut. A co do patentów, to wierzę, że są istotne i sprzedają się jak ciepłe bułki. Jednak na stronie, którą podał BBwro, nic na temat patentów nie znalazłem z wyjątkiem złożonego wniosku o przyznanie patentu, a nie samego patentu. Ale skoro sprzedajesz, to pewnie patenty masz, nie tylko wnioski o wydanie patentów.

Pozdrawiam

Piotr

PS. Widać po Twojej reakcji, że nie masz lekko ze "sprzedawaniem" swoich teorii. Zbyt nerwowo reagujesz na nasze posty, w większości życzliwe Tobie i zachęcające do rzeczowej dyskusji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawdę mówiąc nie wnikam w sprawy patentowe nowych technologii. Z tamtą witryną jest taki problem że powinna być zlikwidowana ale informatyk, twórca strony, wyjechał do Londynu i nikt nie potrafi jej zamknąć. Pozostałe strony są wyłączone. Moją sam tworzę jak potrafię, a tą czynną wykorzystuję jako pierwszą wersję dla samej teorii.

Co do sprzedawania mojej teorii, to prawdziwa klapa. Ci co zainteresowali się technologiami żadnego zainteresowania nie przejawiają samą teorią bo z niej niema pieniędzy. Mam wrażenie że wolą abym nikogo nie przekonał, lecz nie utrudniają. Pozostali nawet jak zaczynają się interesować to trudno im przełamać właściwości samej przestrzeni energetycznej. Mam propozycję dla wszystkich zainteresowanych, najpierw poznać pierwsze cztery artykuły na mojej stronie. Bez porównywania z przestrzenia trójwymiarowa. według mnie, przestrzeń sferyczna przed powstaniem materii była przestrzenią mononiczną, jako jedno jadro i z nieskończonej ilości warstw sferycznych. Z drugiej strony właściwości czarnej dziury mogą przypominać jądro czasoprzestrzeni sferycznej. To znowu zaprzeczałoby o przestrzeni mononicznej. Według mnie jest jeszcze dużo do sprawdzenia i zweryfikowania. Jak byłem w Nowym Yorku to miałem trudności w rozmowach z jankesami. Kolega płynnie z nimi mówił. Kidy zapytałem go, gdzie się tak dobrze nauczył, powiedział: żeby mówić po angielsku to najpierw trzeba myśleć w tym języku, według mnie dotyczy to również przestrzeni czterowymiarowej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do zbiga

To może wrócimy do pierwszego wątku dla czego siła ciężkości jest utożsamiana z grawitacją. Według mnie grawitacja to sferyczny kształt przestrzeni w której gwiazdy i planety krążą na poziomach sfer tej przestrzeni

 

 

taki knif już ktoś kiedyś wymyślił... że najpierw jest słońce, potem sfera merkurego, sfera wenus, sfera ziemi, sfera marsa, sfera jowisza, swera saturna, i sfera gwiazd.

 

mi do tej teorii sfer nie pasuje na przykład problem N ciał. przykład - słońce - ziemia - księżyc. wg twojej teorii ziemia krąży po sferze dookołoa słońca - ok. księzyc krąży po sferze dookoła zimi - ok.. a co ze sferą, gdzie księzyc krąży wokół słońca? bo chyba nie podważysz fakty, że księzyc nie oddziałuje ze słońcem? no i jego ruch napewno względem słońca nie odbywa się po żadnej sferze :)

 

a punkty lagrange'a? tego kompletnie nie umiem sobie wyobrazić w teorii sfer :blink:

 

pozdrawiam, i życzę sukcesów

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

STW, OTW sa dla mnie jak czarna magia . Stanalem na transformacji Lorentza, ale jak zaczeto ja mechanicznie stosowac gdzie tylko duza predkosc to ... machnalem reka .

Dla mnie ta transformacja to cos podobnego jak wspolczynnik zalamania . Dopasowuje jedno do drugiego bo tak trzeba aby pasowalo . Pasuje , sa nawet wyjasnienia dlaczego tak pasuje ale w/g mnie nieprawdziwe. Mozna w duzo bardziej oczywisty sposob wyjasniac .

Zbigu!

Wzory o których mówisz są WYPROWADZANE z własności materii (także i pól) w ramach części fizyki, zwanej ELEKTRODYNAMIKĄ. Jeżeli kurs elektrodynamiki sobie przestudiujesz, to dojdziesz do wniosku, że nie wiadomo nawet skąd ale "czujesz" że wiesz już trochę dlaczego fala sobie biegnie tak a nie inaczej.

Patrzysz na wzory tak samo jak ten astrobiolog z powieści Lema ASTRONAUCI:

Rozmawiał on z matematykiem i pyta:

- Czy Ty jakoś widzisz te swoje równania?

- Jak to, czy je widzę?

- No, czy przedstawiają Ci się jak jakieś żyjątka?

- Jakie żyjątka?

- Mi równania kojarzą się z takim rządkiem robaczków czy mrówek. Chyba też je jakoś "widzisz"?

- Wiesz, gdy siedzisz w ciemnym pokoju na krześle czy widzisz swoje nogi?

- Nie.

- To skąd wiesz, że są? Musisz je sobie wyobrazić?

- Nie, po prostu czuję je.

-Tak samo ja czuję moje równania!

 

(niedokładny i dość dowolny cytat z pamięci)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

taki knif już ktoś kiedyś wymyślił... że najpierw jest słońce, potem sfera merkurego, sfera wenus, sfera ziemi, sfera marsa, sfera jowisza, swera saturna, i sfera gwiazd.

mi do tej teorii sfer nie pasuje na przykład problem N ciał. przykład - słońce - ziemia - księżyc. wg twojej teorii ziemia krąży po sferze dookołoa słońca - ok. księzyc krąży po sferze dookoła zimi - ok.. a co ze sferą, gdzie księzyc krąży wokół słońca? bo chyba nie podważysz fakty, że księzyc nie oddziałuje ze słońcem? no i jego ruch napewno względem słońca nie odbywa się po żadnej sferze :

Pominąwszy już drobiazg że eliptyczne orbity trochę wystają poza sfery...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.