Topic Szkoleniowy

Kurak · 1 Września 2006

Witam!

W tym temacie opisałem swoje początki w astrofotografi.

Być może przyda to sie kolejnym pokoleniom amatorów w tej jakże ciekawej dziedzinie, i zachęci innych do eksperymentowania z aparatami analogowymi ...

Informacje wstępne:

- miejsce obserwacji: północno zachodnia część Krakowa

- data: 3 tydzień sierpnia około godziny 0:00

- metoda fotograficzna: nieruchomy aparat na statywie

- Sprzęt: Yashika FX-70 (półautomat ale z migawką "b")

Teleobiektyw TOKINA SZ-X śr. 62mm ognisk. 28mm-105mm przys. 1:4-5,6

Obiektyw LM ognisk. 50mm przys. 1:2

- Film: Fuji X-tra 400

Jak widać miejsce robienia zdjęć jest beznadziejne, ogromne zaświetlenie nieba, pełno pyłu w powietrzu jeszcze pogarszających widoczność nie mówiąc już o smogu... :angry: <_<

Sprzęt tak stary jak ja ale w pełni sprawny co widać na zdjęciach, japońska konstrukcja końcu

Do astrofotografi zachęcił mnie artykół jaki przeczytałem w Vademecum Miłośnika Astronomi(2/06), który opisywał metoda fotografowania nieba za pomocą zwykłego aparatu postawionego na zwykłym statwie. Nie trzeba było robić żadnych "koziołków" kupować drogiego sprzętu, ze względu na moje lnistwo i wordzone sknerstwo jest metodą idealną :szczerbaty: . Potem poszperałem troche po necie znalazłem pare stron astrofotograficznych ale w wiekszości korzystałem zinfomacji zawartych w tym artykule.

Dość gadania czas na zdjecia:

To jest moje pierwsze zdjęcie i od razu miałem spotkanie 3 stopnia z samolotem xD I pełen rozmiar:Full

Myślałem że nic sie nie naświetli, aparat bedzie drgał przy "strzelaniu", statyw będzie sie kiwał, łuna zaświetli mi gwiazdki, a film bedzie zbyt nieczuły... A tu prosze niespodzianka

Na tych dwóch zdjęciach natomiast widzimy jak w terenie silnie zaświetlonym jest ważne zwiekszanie liczby przysłony dla zmniejszenia efektu "jasnego tła"

szkiełkio LM przysłona 4

szkiełko LM przysłona 2

A tutaj ku mojemu własnemu zaskoczeniu uchwyciłem Wielką Mgławice Andromedy!!

Mały "obłoczek" na środku zdjęcia to właśnie ona!! M31

A tutaj niestety ni trafiłem w andromede :/, uchwyciłem jej ramie po lewej stronie zdjęcia..Ramie m31

Jak bede miał więcej czasu to jeszcze powżucam troche mojej radosnej twórczości xD

Jestem bardzo zadowolony z moich "wypocin" myślałem że astrofotografia to bardziej trudna sztuka a tu prosze nawet kompletnemu nowicjuszowi w środku miasta udało sie coś uchwycić !!

Zdjęcia prosto z kliszy bez żadnej obrubki ale wkrótce jak będe miał czas to troche na ten temat poczytam i pokombinuje.

Mam nadzieje że to była "miła" odskocznia od perfekcyjnych zdjęć mistrzów na tym forum xD

Pozdrówko i pięknych zdjęć!! :szczerbaty: :banan: :banan:

Edytowane 1 Września 2006 przez Kurak

tomekL · 1 Września 2006

Cześć

W tym temacie opisałem swoje początki w astrofotografi.

Jak by nie patrzeć to faktycznie są początki astrofoto, ja też zaczynałem w podobny sposób . Najważniejsze jednak, aby umiejętnie wyciągać odpowiednie wnioski i powoli iść do przodu.

Jak widać miejsce robienia zdjęć jest beznadziejne.

Pierwszy i chyba najważniejszy wniosek z tej sesji, przy sprzęcie, jakim dysponujesz kluczową rolę odgrywa czarne niebo. Na drugi raz postaraj się znaleźć coś bardziej ciemnego.

Do astrofotografi zachęcił mnie artykół jaki przeczytałem w Vademecum Miłośnika Astronomi(2/06), który opisywał metoda fotografowania nieba za pomocą zwykłego aparatu postawionego na zwykłym statwie.

I oto chodzi, nie trzeba stękać, że się nie ma sprzętu tylko wykorzystywać to, co się ma, brawo . Zdjęcie śladów gwiazd są też piękne, a jak uda nam się złapać jeszcze na ich tle jakiegoś bolida to już jest masakra.

Na tych dwóch zdjęciach natomiast widzimy jak w terenie silnie zaświetlonym jest ważne zwiekszanie liczby przysłony dla zmniejszenia efektu "jasnego tła"

Super!!!. Tak naprawdę zmniejszając przesłonę nie niwelujemy efektu jasnego tła, ale raczej niedoskonałości naszego obiektywu, im mniejsza przesłona tym mniej widoczne winietowanie, (co doskonale widać na Twoim przykładzie) oraz aberracje chromatyczną.

I na koniec kilka uwag.

1. Nie wiem, co robiłeś z tą kliszą, ale ona jest potwornie porysowana, coś takiego nie może mieć miejsca. Z kliszą należy obchodzić się bardzo delikatnie, albo jeszcze delikatniej. Jeśli takie coś otrzymałeś z labu to woła to o pomstę do nieba.

2. Moim zdaniem najlepsze jest pierwsze zdjęcie. Postaraj się znaleźć ciemne miejsce i takie, żeby żadne bloki Ci nie przeszkadzały, drzewa mogą być, bo czasami mogą dodać uroku takim fotkom.

3. Film 400 ISO jest bardzo dobry do takich zabaw

4. Aby wyeliminować drgania najlepiej zaopatrz się w wężyk spustowy lub ewentualnie stosuj metodę na kapelusz, tzn. czas ustaw na b, zasłoń obiektyw, zwolnij migawkę i zablokuj jakąś gumką i delikatnie odsłoń obiektyw.

5. Każde zdjęcie staraj się dokładnie opisywać, tzn. czas naświetlania, przesłona, ogniskowa

I jeszcze raz, poszukaj ciemnego nieba a sam będziesz zaskoczony z uzyskiwanych efektów.

Życzę powodzenia i czekam na kolejne fotki

Edytowane 1 Września 2006 przez tomekL

Kurak · 1 Września 2006

1 Leżała na biurku przywalona książką xD Wiem to nie powinno mieć miejsca ale niestety jakoś tak wyszło ...

2 A prosze oto szlaki gwiazd :]]

22 minutowa przerwa na kolacjie, aparat nie miał tyle szczęścia..

3 Myślałem że będzie potrzebna 800 ale z tego co widze łuna by mi znacząco przeświatliła klatki i nic by nie było widać ...

4 Tak znam tą metode ale nie chciałem jej używać bowiem wolałem najpierw przetestować sam aparat i statyw jak bardzo będą się "kiwać" na szczęście są zadowalająco stabilne

5 Wszystko zapisuje w czasie robienia zdjęć. Na tej fotce widać po prawej czerwoną "łune", otóż to moja latarka "burdelowa" do lukania na mapke podczas obserwacji ... nastepnym razem nie bede tak robił <_<

Na prawo czerwona plama od latarki!

I jeszcze pod koniec obserwacji postanowiłem się zabawić z latareczką i aparacikiem i oto co mi wtedy wyszło. Musiałem byc wtedy naprawde bardzo otepiały od braku snu :Boink: