Skocz do zawartości

Vixen SkySensor 2000PC


Adam_Jesion

Rekomendowane odpowiedzi

SkySensor 2000PC - Vixen GPD2

 

Wreszcie dojechał do mnie sterownik SkySensor2000PC wraz z silnikami MT4. Zamówiony był ponad miesiąc temu w DO.

 

ss2000pc.jpg

 

Postanowiłem skrobnąć parę słów o tym "sterowniku" który w sumie nie jest zbyt popularny. Wiele osób pyta mnie, dlaczego akurat SS2000, a nie inne rozwiązania? Wybrałem Vixena dlatego, że jest w zasadzie jedynym nie "ATM'owym" rozwiązaniem. Poza tym jest komplementarny, tzn. posiada wszystko co można sobie wymyślić w skomputeryzowanym montażu. A co najważniejsze - jest chyba najbardziej supportowanym hardwarem przez programistów (mówię oczywiście o tej klasie). Każdy soft astro potrafi się nim posługiwać.

 

W tej chwili głównym celem jest mobilność - póki muszę żyć w Warszawie (na pewno jeszcze kilka lat). Dlatego zdecydowałem się na działania wokół GPD2. Stąd też wybór SkySensora, jako chyba najlepszego systemu dla tego montażu.

 

Całość jest zapakowana w estetyczne pudełko. W środku znajdziemy:

- instrukcję i inne dokumentacje

- silniki MT4 (2x)

- skomputeryzowany sterownik

- kaseta na baterie (gdyby ktoś chciał to zasilać z baterii, co nie jest dobrym pomysłem)

- kable, a w zasadzie jeden kabel

 

ss2000pc_box.jpg

 

i to w zasadzie wszystko.

 

Wersje SkySensora 2000

 

Wersja SkySensora którą ja kupiłem to SS2000PC. Dopisek PC oznacza, że dodana jest opcja RS232, czyli możliwość wpięcia komputera. Przy zakupie z USA trzeba uważać, bo tam sprzedawany jest SS2000 (bez PC). Ze względów homologacyjnych wersja PC nie jest dopuszczona do sprzedaży na terenie USA. Widziałem na giełdach ściemy - czyli w nazwie było PC, natomiast na zdjęciach wyraźnie widać, że nie ma RS. Uważajcie na ten "drobny" szczegół, jeżeli skusicie się na zakup SS.

 

Podłączenie PC otwiera nam tak naprawdę nieograniczone możliwości:

- możliwość zdalnego sterowania (np. też internet)

- możliwość wgrywania danych o obiektach, satelitach, kometach etc.

- możliwość guidowania za pomocą webcama - bez żadnych relayboxów etc.

 

Instalacja

 

Montaż silników jest bardzo prosty. Oczywiście trzeba wykazać się zdrowym rozsądkiem i bardzo ostrożnie dokręcić i spasować koła zębate silników z kołami montażu. Ma to wbrew pozorom spore znaczenie przy trackingu oraz powstawaniu dodatkowych luzów. Niestety silniki w montażach Vixena montowane są tylko na jednej centralnej śrubie. To chyba największa wada, bo oznacza konieczność częstej kontroli oraz wyjątkowej dokładności przy skręcaniu (można łatwo przesadzić i ścisnąć je zbyt mocno).

 

Sterownik z silnikami łączy jeden zbiorczy przewód, co jest bardzo dobrym pomysłem. Wszystkie kable, także zasilanie wychodzą z jednego złącza i dopiero przy samym montażu rozchodzą się na trzy - zasilanie, Ra, Dec.

 

gpd2_plug.jpg ss2000pc_power.jpg

 

Do inicjalizacji system potrzebuje informacje o lokalizacji, godzinie oraz strefie czasowej. Jeżeli chodzi o konfigurację dotyczące montażu, czyli zębatki, ślimacznica, etc. to defaultowo wprowadzone są dane GP Vixena. Nie ma problemu, żeby podłączyć zestaw do innego montażu, a także do innych silników. Wszystko można ustawić, co więcej - w 10 różnych presetach (zestawach ustawień).

 

Zasilanie

 

W zestawie jest kosz na 8 baterii R20. Wg producenta w normalnym trybie trackingu starczają na 10h. Przy częstej eksploatacji GOTO wystarczą max na 2 godzin. I taki jest wg użytkowników średni czas eskploatacji 8 baterii. Mówiąc krótko, przy takim GOTO trzeba zainwestować w porządne zasilanie. Ja do zasilania zestawu używam Celestron PowerTank 17, co powinno wystarczyć dla wszystkich "polowych" urządzeń.

 

Przy podłączaniu zewnętrznego zasilania należy uważać na polaryzację - Vixen ma zamienione bieguny w swoich gniazdkach. Normalnie plus "jest w środku", w Vixenie jest na zewnątrz.

 

Wykonanie

 

Ogólnie bardzo dobre. Użyte materiały są dobre, a silniki są w metalowych obudowach (ciężkie). Nie podoba mi się krzywo przyklejona naklejka SS2000 ;) Poza tym, bez zastrzeżeń. Bardzo dobrym pomysłem jest zaciskowe gniazdo sterownika, w które wpina się kostkę z kablami od silników i zasilania. Nie ma możliwości, żeby coś się przypadkowo wypięło.

 

Sterownik budzi szacunek - jest bardzo duży i trochę waży.

 

dd1_vs_ss.jpg

 

Wyświetlacz jest optymalny. Podświetlanie na kolor czerwony świetnie widoczne. Wszystkie procedury sygnalizowane są dźwiękiem. Niestety nie ma nic, na czym można by sterownik zawiesić. Być może są jakieś dodatkowe akcesoria, ale nie sprawdzałem jeszcze. Całe szczęście z boku jest "dziurka" do której można przyczepić uchwyt-samoróbkę.

 

ss2000pc_backlash.jpg

 

Napęd

 

Silniki pracują znacznie "kulturalniej" niż MT1. Przy trackingu bliskim 1x są dosyć głośne - wyraźnie słychać cykanie. Tu MT1 były na pewno cichsze. Za to przy większych prędkościach to już inna bajka. Trzeba pamiętać, że GOTO tego systemu rozwija prędkość 1200x. To wystarczająca prędkość, aby zapomnieć w ogóle o ręcznym ustawianiu montażu.

 

Kiedy sterujemy montażem (4 przyciski + ich kombinacje) mamy do wybory trzy tryby:

- RaDec

- X-Y

- AltAz

 

Wszystkie tryby działają w 3 prędkościach: Low, Medium, Fast. Dwie pierwsze są stałe, natomiast Fast działa dynamicznie - tzn od najwolniejszej, do max 1200x. W trybie fast można blokować prędkość przesuwu poprzez puszczenie i wciśniecie jeszcze raz przycisku kierunku. Wtedy zafiksowuje się na aktualnej prędkości. Bardzo przydatne, bo w zasadzie mając ustawiony fast używamy dowolnych prędkości przesuwu - także tych małych. W trybie fast napęd przyśpiesza i zwalnia stopniowo. Jeżeli chcemy natychmiast zatrzymać przesuwanie, wciskamy po prostu kierunek przeciwny. Montaż staje natychmiast.

 

Poniżej porównanie silników MT1 z MT4.

 

mt1_vs_mt4_2.jpg mt1_vs_mt4.jpg

 

Alignowanie

 

Teleskop inicjujemy w pozycji horyzontalnej obiektywem na zachód. Jest to pozycja wyjściowa. Teoretycznie, jeżeli montaż mamy ustawiony na północ oraz tuba teleskopu jest wypoziomowana to skuteczność namierzania po tym prostym zabiegu będzie wystarczająca, aby obiekt pojawił się w szukaczu. Następnie ustawiamy się na jasną gwiazdę i zapamiętujemy poprawkę. Jeżeli zależy nam na precyzji to możemy "zalignować" się na 3 gwiazdy. Niestety nie ma pogody, więc na razie nic nie mogę powiedzieć o dokładności namierzania, a instrukcji cytować też nie ma po co ;) Żeby korzystać z GOTO montaż nie musi być ustawiony na "polarną".

 

Co można zrobić?

 

Poza standardową funkcją GOTO, SkySensor pozwala na tracking z różnymi prędkościami, zależnie od tego, co obserwujemy - księżyc, gwiazdy, etc. Możemy śledzić komety, satelity - po załadowaniu danych o orbicie. Można też wybrać obiekty ziemskie, wtedy śledzenie jest wyłączane automatycznie. System może pracować w 3 różnych trybach, zależnie od typu montażu - paralaktyczny ustawiony na biegun, paralaktyczny nieustawiony, oraz prosty AltAz. W instrukcji podane są step by step jak ustawić sobie biegun nie widząc polarnej (np. na balkonie z niebem południowym). Kiedy przełączymy się na tryb "biegunowy" pojawiają się kolejne pozycje w menu. Jedną z takich opcji jest PEC, pozwalający nagrać korekty błedu okresowego. Oczywiście przeprowadzę testy, jak to działa w praktyce.

 

System pozwala też korygować luzy (backlash) przekładni. Jest to szczególnie ważna kwestia w przypadku guidowania. Z recenzji w internecie dowiedziałem się, że jeżeli Backlash Compensation przyjmuje wartości poniżej 150 jednostek to jest bardzo dobrze. Cudem jest zejście w GPDX do 80 (ideał). Ja mam w tej chwili, po czasochłonnej regulacji ślimaka, 100/90 (Ra/Dec), a więc jest bardzo dobrze. Jak dobrze okaże się po pierwszych próbach z guiderem. Pewnie będzie to zimny prysznic, ale od czegoś są wyzwania ;)

 

Do sterownika można podpiąć też zewnętrzne enkodery, które pozwolą ustalić pozycję montażu w momencie wysprzęglenia. W zasadzie nie ma żadnego powodu, aby coś takiego dokupić, a to dzięki szybkości działania silników. Po prostu przestawianie mechaniczne telekopu jest w tym wypadku szybsze, niż ręczne. W każdym razie - jest taka możliwość i może komuś akurat się spodobać. Mi do niczego to nie jest potrzebne.

 

ss2000pc_back.jpg

 

Opcji jest bardzo dużo, nie wszystkie są potrzebne. Tak jak pisałem na początku, trudno jest mi sobie wyobrazić coś, czego SkySensor nie ma. Bardzo intrygującą możliwością jest praca w dzień. Można teleskop pozycjonować na słońce i następnie szukać gwiazd (planet) niemożliwych do zobaczenia bez GOTO (w dzień). Oczywiście opcja "Słońca" jest standardowo wyłączona. System blokuje możliwość choćby zbliżenia się do Słońca. Można w opcjach wyłączyć blokadę, wtedy nasza gwiazda dzienna dostępna jest w kilku miejscach menu. Jest to bardzo mądre rozwiązanie, bo włączą je tylko osoby, które wiedzą, po co to robią. Niemniej, otwierają się kolejne możliwości niedostępne (lub trudne) w zasadzie bez GOTO (szukanie obiektów bliskich Słońcu).

 

Po co mi SS2000?

 

No właśnie, po co mi SkySensor. Jak już gdzieś pisałem, moja aktualna astronomia idzie bardzo mocno w stronę astrofotografii. Jest to po części spowodowane połączeniem kilku pasji w jedno - astronomia, fotografia, grafika komputerowa. Nie twierdzę, że bez GOTO się nie da. Uważam, że typowy "star hopping" to rzecz niesamowita sama w sobie. Do obserwacji wizualnych GOTO nie jest potrzebne, a wręcz powoduje utrwalanie złych nawyków. Natomiast w astrofotografii nie dość że bardzo upraszcza procedury, to jeszcze do tego umożliwia wiele rzeczy, które bez GOTO sa bardzo trudno wykonalne, a w praktyce "niewykonalne" (cała masa obiektów, które nie są w ogole widoczne). Samo ustawienie sprzętu, komputera, kamery, montażu, guidera zabiera już tak wiele czasu, że potem jeszcze ręczne ustawianie obiektów spowoduje, że świt nas zastanie. To co jest wielką frajdą w obserwacjach wizualnych, czyli satysfakcja z szukania obiektów, w przypadku astrofotografii - jest jej wielką przeszkodą. Do tego idzie zima, bardzo trudne warunki. Zamierzam wykorzystać możliwość zdalnego sterowania, czy to z samochodu stojącego nieopodal, czy też z budynku, czy przyczepy kempingowej.

 

To tyle, ile chciałem napisać o pierwszych odczuciach. Przede mną pasjonujące chwile eksperymentów - a to lubię najbardziej. Jedno jest już pewne - SkySensor to komplementarne, działające i proste rozwiązanie na skomputeryzowanie montażu. Jedyny problem jaki miałem z tym systemem to standardowo ustawiony język Japoński. Zajęło mi ze 2 godziny, zanim udało mi się przekopać przez JAP menu w celu odnalezienia opcji zmiany języka. Brrrrr...

 

UPDATE: Zapomniałem napisać, że w nowej wersji SS dodali pakiet księżycowy, czyli masę kraterów do zwiedzania, a także miejsca lądowania misji Apollo :) No ale to już feature do "szpanowania" ;)

gpd2_ss_2.jpg

gpd2_ss.jpg

gpd2_ss1.jpg

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedyny problem jaki miałem z tym systemem to standardowo ustawiony język Japoński. Zajęło mi ze 2 godziny, zanim udało mi się przekopać przez JAP menu w celu odnalezienia opcji zmiany języka. Brrrrr...

 

Niezły wynik, pewnie zastosowałeś jakiś rozbudowany algorytm kryptologiczny - mnie to zajęło prawie 3 godziny, ale metodą zapisywania tych japońskich robaczków :D

 

 

A niezłe żródło informacji i archiwum:

 

http://tech.groups.yahoo.com/group/ss2k/

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sumasowi pewnie chodzilo o denka z butelek z Twojego barku, nie o sprzet powieszony na statywie. <_<

 

Oj chyba nie :P Poza tym - to Sprite ;)

 

Kiedyś powiedziałem, że astrofotografia to kwestia głównie montażu i jak ma się dobry montaż (np. AP GTO), to można dobre zdjęcia robić przez denka od butelek. Teraz mi tak przycina łobuz :P

 

Żarty, żartami - ale wiele w tym "mądrości" jest... Wg moich odczuć i stanu wiedzy, w astrofotografii potencjał rozkłada się następująco (spróbuje wpisać procenty, ale orientacyjnie):

 

1. Montaż i akcesoria mechaniczne (np. focuser etc.): 70%

2. Rejestrator (kamera CCD): 20%

3. Optyka: 10%

 

Teoretycznie można by swój budżet w ten sposób podzielić i pewnie byłoby ok :) Polemizować można, czy optyka nie jest na 2 miejscu. Ale to forma mojego buntu przeciwko temu, że każdy zaczyna od najlepszej, największej, najcięższej optyki. A ja degraduję świadomie optykę na ostatnie miejsce :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A właśnie, bo nie pisałem. SS2000 jako goto sprawdza się rewelacyjnie. Przez pierwsze kilka dni (ze 3) miałem straszny problem. Nie chciał mi się wyrównać na 3 punkty (3 point aligment). Tylko na jeden. Co nie robiłem - d... blada. Ale jakoś się też strasznie nie skupiałem, bo wykorzystywałem pogodę na testy prowadzenia.

 

Myślę sobie, pewnie coś nie doczytałem, albo może w opcjach wyłączoną mam możliwość alignowania na więcej niż jeden punkt.

 

Czytam instrukcję, zero sugestii. Wszystko robię ok. Musi działać. Kolejny test - nic. Wybieram gwiazdy z różnych miejsc nieba - po trójkącie, więcej niż 30 stopni. Nadal nic. Ciągle wybiera mi pierwszy punkt wyrównania.

 

Któregoś dnia ustawiam align na Deneba i co się okazuje? Komputer pokładowy krzyczy, że Deneb jest pod horyzontem. Myślę, no jak pod horyznotem, jak go widzę. I wtedy mnie olśniło, że systemowi wydaje się, że jest w innym miejscu ziemi. Pewnie współrzędne położenia na ziemi się zresetowały. Ale sprawdzam - jest OK. Poddałem się. Następnego dnia sprawdzam menu krok po kroku szukając ew. błedu. Patrze - a ja mam zamienione miejscami Long. z Latitude. Debilny błąd. Ale cóż... czasami tak jest :) Sam z siebie się uśmiałem.

 

Jeżeli ktoś nie wie, o czym piszę, to już tłumaczę. Po prostej inicjalizacji montażu, tzn. ustawieniu na północ oraz pochyleniu tuby o 90 stopni na zachód, system jest w stanie naprowadzić obiekt zgrubnie - tzn. +/- obszar nieba. Im dokładniej wypoziomujemy tube i ustawimy całość na północ, tym skuteczniej nam naprowadzi.

 

Jeżeli teraz skorygujemy ten błąd i wskażemy dokładnie wybrany wcześniej obiekt w telekopie, to otrzymamy 1 punktowe wyrównanie. To wystarczy, aby celować za automatu w obszar nie większy niż pole szukacza. Jeżeli teraz zrobimy align na 2 gwiazdę referencyjną to otrzymamy dokładność na poziomie pola widzenia okularu o długiej ogniskowej - czyli tzw. low power do mid. power.

 

Do wizuala w zasadzie to wystarczy. Montaż ustawia obiekty wystarczająco dokładnie, aby wsytarczyly tylko dorobne korekty.

 

Natomiast wyrównanie na 3 punkt poprawia skuteczność drastycznie. W najgorszym wypadku musi system trafić z dokładnością nie mniejszą niż pole okularu ze średnim powiększeniem. Wszystko zależy od jakości samego montażu, czyli np. o tzw. backlash. Jako że u mnie ślimak wyrególowany jest bardzo starannie, oraz sama kompensacja także, GOTO (3 point) trafia idealnie przy powerze okularu 7mm (najkrotszy jaki posiadam), czyli powiększenie 107x. Raz robiłem próby z barlowem 2x i system trafiał tak samo. Oznacza to, że stwierdzona dokładność wystarczająca jest do "prac CCD" - czyli focenia ciemnych obiektów bez korygowania kadru.

 

Gdyby komuś to nie wystarczało, lub gdyby montaż nie był wystarczająco dokładny, istnieje jeszcze jedna dodatkowa możliwość. Naprowadzamy np. na jakąś mgławicę planetarną z długą ogniskową. Założmy, że obiektu nie widać, bo jest za słaby. Teraz staramy się znaleźć najbliższą gwiazdę. Jest opcja identyfikacji pobliskich obiektów. Wprowadzamy promień poszukiwania, wybieramy gwiazdkę, którą znamy, lub która odczytamy z mapy nieba. Ważne, żeby była jak najbliżej docelowego obiektu. Jedziemy GOTO do niej. Ustawiamy ją w środek okularu o małym polu, czyli dużym powiększeniu. Dajemy ALIGN - niby 4 punkt, ale nadal mamy 3 punkty, tylko o zwiększonej w tym obszarze dokładności. Wybieramy nasz docelowy punkt i goto do niego jedzie. Teraz obiekt MUSI być idealnie w środku - nawet jak go nie widać.

 

W moim zestawie zupełnie nie ma potrzeby wykonywać dodatkowego Alignowania. 3 punkty standardowo wystarczają na idealne ustawienie kadru przy foceniu pola wielkości matrycy 10D.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejny ważny test przeszedł pomyślnie - nagranie PEC.

 

Nie sądziłem, że pozwoli aż tak drastycznie wydłużyć ekspozycję. Przy wielkości piksela 10D mogę z wgranym zgrubnie PEC wydłużyć ekspozycję do 5 min. Na 10 klatek 1-2 jest z błedem. PEC nagrany przy lekkim wietrze, a więc nie był dobry. Ciekawy jestem, jak to będzie wyglądać, przy dokładnym nagraniu PEC. Dla porównania, bez wgranego PEC użyteczna długość ekspozycji wynosi 1,5 min do 2 min (1-2 odpady na 10 klatek).

 

Jest to bardzo użyteczna opcja jeżeli nie chcemy, lub nie mamy czasu na ustawianie guidera, etc. Z ogniskową do 1 metra bez problemu powinniśmy naświetlać 3-5 min. ekspozycje. Jak nie dłużej.

 

Nie jest to konkurent do samodzielnych guiderów typu ST4. Ale w przypadku ciągania laptopa, dodatkowego zasilania, i ustawiania webcama - jest to intrygująca alternatywa.

 

Nagranie PEC zajmuje ok. 10 min. Jest proste - wbrew pozorom. Nie wiem, czy w tym czasie ktoś zdąży rozłożyć się z guiderem, odpalić laptopa, znaleźć gwiazdkę, ustawić jej ostrość, etc.

 

Muszę znaleźć czas i pomierzyć PE montażu bez PEC i z nagranym PEC.

 

Wadą PEC jest to, że trzeba go nagrywać po każdym wyłączeniu systemu. Ze względu na zasadniczą zmianę punktu Ra na ślimacznicy przy foceniu odległych miejsc nieba, także powinniśmy ponownie nagrać PEC.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

t... Wg moich odczuć i stanu wiedzy, w astrofotografii potencjał rozkłada się następująco (spróbuje wpisać procenty, ale orientacyjnie):

 

1. Montaż i akcesoria mechaniczne (np. focuser etc.): 70%

2. Rejestrator (kamera CCD): 20%

3. Optyka: 10%

 

a może byś zostawił chociaż parę % na tego, kto te wszystkie guziczki naciska :rolleyes:

 

bo na dobrą sprawę, np. do fotek Księżyca, montażu nie potrzeba żadnego, a mimo to, zdjęcia różnią się jakością, chyba w większym stopniu, niż te 30% które przeznaczyłeś na rejestrator i optykę?

 

 

a denka od butelek mogą być, byle tylko z odpowiednim korektorem ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a może byś zostawił chociaż parę % na tego, kto te wszystkie guziczki naciska :rolleyes:

 

bo na dobrą sprawę, np. do fotek Księżyca, montażu nie potrzeba żadnego, a mimo to, zdjęcia różnią się jakością, chyba w większym stopniu, niż te 30% które przeznaczyłeś na rejestrator i optykę?

a denka od butelek mogą być, byle tylko z odpowiednim korektorem ;)

 

Sorry - nie dopisałem, że chodzi o fotografię DS i to nie małych kątowo obiektów.

W przypadku planet, księżyca jest zupełnie odwrotnie. Tu optyka jest nr. 1, a w szczególności rozdzielczość. Co za tym idzie, sam seeing rośnie na znaczeniu diametralnie.

 

Jeżeli chodzi o fotografa, to nie ma miejsca dla niego w tym zestawieniu, bo chodzi tylko o sprzęt - czyli rejestrację materiału. Poza tym, "jego" nie ujmuje się w budżecie :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...)

 

Jeżeli chodzi o fotografa, to nie ma miejsca dla niego w tym zestawieniu, bo chodzi tylko o sprzęt - czyli rejestrację materiału. Poza tym, "jego" nie ujmuje się w budżecie :P

 

Heh... a koszty browaru wypitego z rozpaczy przy odrzucaniu pojechanych klatek?

 

Jak musisz skasowac 30% zrypanych 5cio minutówek to na 2 puszkach sie nie kończy...

 

:rolleyes:

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wadą PEC jest to, że trzeba go nagrywać po każdym wyłączeniu systemu. Ze względu na zasadniczą zmianę punktu Ra na ślimacznicy przy foceniu odległych miejsc nieba, także powinniśmy ponownie nagrać PEC.

 

Powerflex ma tutaj przewagę. Po wyłączeniu zasilania nie traci PEC i pamięta pozycję zatrzymania ślimaka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest to bardzo użyteczna opcja jeżeli nie chcemy, lub nie mamy czasu na ustawianie guidera, etc. Z ogniskową do 1 metra bez problemu powinniśmy naświetlać 3-5 min. ekspozycje. Jak nie dłużej.

 

Bardzo optymistyczne. Na pewno PEC pomaga, ale nie jest panaceum na wszystkie bolączki.

Przy ogniskowej około 1m i tych czasach wychodzą jeszcze inne efekty. Nie uciekniesz od guidingu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

@ Jesion

 

 

jeżeli to nie byłoby problemem, chciałem prosić o przetestowanie jak się spisuje ten sterownik w trybie Alt-Az.

 

szukam jakiegoś rozwiązania na balkon pod SC 8" i taki szatański pomysł mi wpadł do głowy, żeby do wizuala taki sterownik połączyć z (tymczasowo) EQ5 w trybie AZ. Balkon to trochę specyficzne miejsce (tzn brak miejsca), pytałem w DO o możliwość ustawienia np HEQ5 w trybie azymutalnym, niestety takiej opcji nie ma :( a skysensor, z tego co napisałeś, ma.

 

pozdrawiam

Raf

Edytowane przez ALF
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.