Skocz do zawartości

EQ5 - pomocy


philips

Rekomendowane odpowiedzi

Duszno.... nie mogę spać.

Próbując zasnąć zastanawiałem się co może być źle z nową przekladnią paskową, że wsytepują cyklicznie powtarzające się skoki na wykresie. Na każde 600s ( czyli pełen obrót ślimaka ) skoków jest 18 - czyli dokładnie tyle ile zębów w trybikach przekładni paskowej.

 

Wynika z tego, że przekładnia ta nie spełnia oczekiwanego zadania w pełni. Jest oczywiście lepiej bo skoki występują teraz co 33.3 s a nie jak przy standardowej przekładni co 8.75s co można uznać za pewną poprawę - montaż nie jest szarpany aż tak często. Jednak po przekładni paskowej spodziewałem się ( z racji swej elastyczności pasa ) znacznie mniejszych skoków przy zmianie zęba lub zupelnym braku ich występowania.

Ogólnie coś mi się wydaje, że pas był zbyt napięty niwelując tym samym elastyczność.....jednak nie jest łatwo zamocować tak silnik aby zupełnie swobodnie regulować napięcie pasa - jest malo miejsca na płytce do której przykręca się silnik.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poćwicz z różnym naciągiem paska. Teraz jest pewnie zbyt sztywny.

Z wykresu wynika, że jest jeszcze jeden okres 400s pochodzący od przekładni 1:120.

W tym układzie nie da się zastosować PEC. Wymian silnika jest nieunikniona.

 

Nie wiem, czy będzie pomocne, w jaki sposób rozwiązałem u siebie.

 

 

2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK... tak jak poradziłem sobie jakoś z wyfrezowaniem fasolek pod śrubki od silnika w płytce do której przykręca się silnik ( tak by można bylo reglować naciąg paska ) tak jasne jest dla mnie, że w przypadku wymiany silników uchywt na silniki trzeba będzie wykonać od początku.

 

I teraz pytanie - jak ? z czego ?

 

Mam taki pomysł aby wykorzytać do tego aluminiowy, grubościenny ( 4mm ? ) profil 50x50mm w którym można zciąć górną część i od dołu zrobić dziurę z gwintem na śrubę którą się przykręca taki uchwyt do montażu. Do tego profilu przykręcamy silnik od środka..... dobry pomysł ? Taki uchwyt byłyby wtedy monolityczny i co za tym idzie sztywny.

 

Panie Heńku, mniej więcej coś takiego jest na zdjęciu z poprzedniego postu....... dlatego pytam.

Edytowane przez philips
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Profil 50x50 może być.

W Castoramie kupiłem kątownik 50x50 (silnik ma 42x42) i zniego zrobiłem budkę na silnik.

W EQ5 jest chyba podobnie jak w GPD i jest wcięcie 7mm na śrubę mocującą.

Do tego rusztowania dokręciłem kawałek płaskownika o grubości 7mm, zrobionego ze starego radiatora.

 

1.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Profil 50x50 może być.

W Castoramie kupiłem kątownik 50x50 (silnik ma 42x42) i zniego zrobiłem budkę na silnik.

W EQ5 jest chyba podobnie jak w GPD i jest wcięcie 7mm na śrubę mocującą.

Do tego rusztowania dokręciłem kawałek płaskownika o grubości 7mm, zrobionego ze starego radiatora.

 

1.jpg

Fajny pomysł. Też mam EQ5 i pytanie: jak wygląda sterowanie tego silnika krokowego, bo chyba z oryginalnego sterownika to już nie?

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajny pomysł. Też mam EQ5 i pytanie: jak wygląda sterowanie tego silnika krokowego, bo chyba z oryginalnego sterownika to już nie?

pozdrawiam

 

Żeby już nie zamęczać Heńka to ja odpowiem.

 

Wymiana silnika ma na celu pozbycie się przekładni 1:120 jaka jest w oryginalnym silniku od EQ5. Oryginalny silnik ma 7.5 stopnia na krok. Ten na zdjeciu Heńka ma 0.9 stopnia na krok.

 

Zatem pozbywamy się przekładni 1:120 a zyskujemy przekładnie 1:7.5/1:0.9 = 1:8.33

 

Zatem brakuje nam jeszcze przekładni 120/8.33 = 14.... musimy zatem wykombinować jakąś przekładnie 1:14. Z pomoca przychodzi nam przekładnia paskowa np 1:2. Brakuje nam zatem już tylko 14:2 czyli przekladni 1:7. A tu z pomoca przybywa nam sterowanie mikrokrokowe silnika np na 10 mikrokroków.

 

I w ten sposób stosując przekadnie paskową 1:2, silnik o kroku 0.9 i sterowaniu mikrokrokowym 1:10 mamy rozdzielczość mniej wiecej taką samą jak w oryginalnym przy zastosowaniu oryginalnego silnika i oryginalnego sterownika silnika ( czyli tego czarnego pudełka z guzikami ). Nie mamy natomiast tej badziewnej przekładni 1:120 która ma duży wpływ na PE. Mamy także przekładnie paskową która zmniejsza nasze PE i wygładza wykres.

 

Wszystko pięknie tylko skąd wziąć sterownik który działa z silnikiem 0.9 stopnia i jeszcze do tego w trybie mikrokrokowym ? No i tu jest problem. Heniek stosuje urządzenie Powerflex MTS-3SDI Boxdoerfer - jest ono jednak dość drogie. Ja natomiast stosuje GOTO LJ do którego muszę sobie teraz wylutować nowy Stepper do pracy mikrokrokowej ( koszt to jakies 200 PLN ). Silniki kosztuja po 150 PLN a przekładnie paskowe na jedną oś wraz z dotoczeniem to po 100PLN od osi.

 

Nie da się stosować nowych silników przy oryginalnym pilocie od EQ5, EQ6, Syntrekach....

 

Wymiana dwóch silników, dwie przekładnie paskowe i budowa nowego sterownika = 700 PLN ( pod warunkiem, że się ma GOTO LJ - 400PLN ). Ale czego się nie robi dla PE....

 

Pozdrawiam.

Edytowane przez philips
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zostaje allegro, mozna trafic za 100 zl z strownikami z 3 stopniami pracy podkrokowej i regulacja pradu .

 

Hm... no niby tak.

Wogóle to sterowników silników krokowych w najprzeróżnieszjych typach i maściach sa tysiące.... no ale co dalej jak już mamy jakiś element elektroniczny który w sklepie powiedziano nam, że jest sterownikiem silnika ( pewnie pojedynczego ). A gdzie guziki <- , -> w RA i DEC, prowadzenie zegarowe i tak dalej ?.... niby taki sterownik silnika krokowego da się jakimś magicznym sposobem podłączyć do sterowania montażem..... ale kto to umie zrobić ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

znalazłem ośkę ze ślimakiem - najciemniej jest oczywiście pod lampą - w DO sprzedają osie ze ślimakiem od Vixena.... są niemali identyczne i spokojnie pasują do EQ5 ( wymiary mają identyczne z wyjątkiem osi na którą zakłada się zębatkę 1:1 gdzie Vixenowska jest większa o 0.12mm - co spokojnie sobie spiłowałem na wiertarce papierem ściernym).

 

Czy mają je gdzieś "wystawione" w ofercie, ?

 

Kolejna zmiana to zastąpienie zębatek 1:1 przekładnią paskowa 1:1.

 

Może Ci zbywają te zębatki i mógłbyś je odsprzedać ? Chętnie kupił bym też 2 albo 3 sztuki sprzęgiełek do tych napędów, takich co po przykręceniu tulejki przenoszą napęd na ślimaka z silniczka, a jak popuszczone to z mikroruchów. Może masz takie zbędne ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wymiana dwóch silników, dwie przekładnie paskowe i budowa nowego sterownika = 700 PLN ( pod warunkiem, że się ma GOTO LJ - 400PLN ). Ale czego się nie robi dla PE....

 

Powerflex SLP kosztuje 295E (tu), czyli mniej niż 1200zł.

Wychodzi w sumie prawie tyle samo (700+400) a funkcjonalność chyba jednak lepsza :)

Edytowane przez Mariusz Wołoszyn
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

GOTO LJ kosztuje od 300 w porywach do 500 PLN. Ustępuje powerflexowy w wersji SDI w:

- braku PEC ( a ten chyba i tak nie ma sensu z guidingiem )

- nie oferuje współpracy z programami typu CdC ( guiding z kompa )

 

reszta jest taka sama.... dodatkowo powerflex w wersji SDI kosztuje jednak wiecej bo 375E....

i być moze są szanse na uruchomienie GOTO LJ z CdC ( skoro działa guidin to już tylko rzut beretem )....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokonałem przełomowego odkrycia dotyczacego mojego montażu.

Wcześniej zawsze mierzyłem PE stosując GOTO LJ w normalnym trybie pracy. Ostatnio zaczałem sie jednak bawić guidingiem z zastosowaniem GOTO LJ. Polega ono na ustawieniu gwiazdki w Guidedogu czy jakimkolwiek innym programie i załączeniu w pliocie GOTO LJ trybu "guide" aby pełnił on jedynie rolę relayboxa....

 

No i tu pies pogrzebany. Okazało się, że w normalnym trybie GOTO LJ działa jakos nierówno jeśli chodzi o sterowanie silnikami. Dawało to mniej lub bardziej równe i z różną amplitudą PE :

GOTO_LJ.gif

 

Natomiast po załaczeni trybu "guide" w pilocie nagle wyrównuje sie praca silników i dostajemy taki wykres:

GOTO_LJ_guide.gif GOTO_LJ_guide_smooth.gif

 

Uważam to PE z załączoną funkcją "guide" w pilocie za przełomową .... wyraźnie widać jak równo zaczeło wszytko pracować a wykres sie ustabilizował pokazując gdzie leży problem......

 

Zatem guidowanie już ma na celu jedynie pozbycie się tych +/-20.... co też robi... po guidowaniu Guidedogiem dostajemy wykres +/- 2 ze sporadycznymi skokami do 5... co jest chyba dość dobrym wynikiem a da się go jeszcze poprawić ( nie zachował mi sie wykres dla dłuższego okresu ale dziś zmierze dla 1200s ):

GUIDEDOG_guide.gif

 

Zatem odwołuje wszytkie swoje poprzednie wykresy PE .... po prostu są one niemiarodajne. Z czystej ciekawości zmierze dzis wieczorem PE na oryginlnym pilocie i porównam do tego z trybu "guide" w GOTO LJ. Jasno jednak trzeba sobie powiedzieć, ze na PE ma wplyw nie tylko mechanika ale i takze dobre sterowniki silników.....

 

Ciekawe jest jeszcze to, że po wymianie oski ze slimakiem na Vixenowską od GPE wykres ma amplitudę +/-20 ( w trybie "guide" w GOTO LJ ale bez gudingu ) a to głównie za sprawą nierównej ośki ze slimakiem.... a jest przecież ona nowa.....poza tym zupełnie znikneły skoki od trybikow przekładni 1:1 ( wymieniłem je na przekładnie paskową o 18 zebach - jeśli miałyby wpływ na PE to ich okres wynosiłby 600/18 = 33.3 skoki a na wykresie dla 600s mamy ich 41... zatem skąd one się biorą, czyżby przekładnia 1:120 silnika ?)

Edytowane przez philips
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.....poza tym zupełnie znikneły skoki od trybikow przekładni 1:1 ( wymieniłem je na przekładnie paskową o 18 zebach - jeśli miałyby wpływ na PE to ich okres wynosiłby 600/18 = 33.3 skoki a na wykresie dla 600s mamy ich 41... zatem skąd one się biorą, czyżby przekładnia 1:120 silnika ?)

 

Napisałem głupotę... powinno być ich na kazde 600 osemnascie ( czyli tyle ile zębów ) a występować powinny co 33.3s........ a występuje ich 41 z okresem 16s.... więc na 100% są one od przekładni 1:120....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Popełniłem małe coś w Excelu dzięki któremu można sobie wyliczyć jaka dokłądność prowadzenia będzie dla EQ5 ( i nie tylko ) z różnymi zestawami przekładni, silników itp.

 

Plik Excela : Wyliczenie_przekladni_EQ5.xls

 

A tak wygląda podstawowe wyliczenia dla trzech przypadków :

arcsec_na_krok.gif

Jak z niego możemy wyczytać - obecne sterowanie z fabrycznymi silnikami i GOTO LJ lub oryginalnym steronikiem ma "rozdzielczość" 0.8arcsec/krok. Przy kamerce o pixelu 7.5um i ogniskowej 800mm na jeden pixel przypada 1.8arcsec ( patrz : tabela pojechania gwiazdki )... tak więc jeden krok silnika to obecnie pół pixela... to bardzo dużo...

Edytowane przez philips
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Zadziwiające jak można zmienić zdanie. Jeszcze 2 miesiące temu, myslałem, że tracking na poziomie +/-2 to jakaś czarna magia.... wykłócałem się, że +/-2 nie każdy montaż może mieć......a tu proszę :

 

tracking.gif

 

Oczywiście to tylko kolejne testy....ale jest coraz lepiej. Walka o poprawę o nawet 0.5arcsec jest już trudna na EQ5.

Zadziwiające są kolejne sprawy. Okazało się, że na gałdkość wykresu PE ( i co za tym idzie jakości trackingu z guidingiem ) ma wpływ to jak ustawiony jest slimak względem ślimacznicy w pionie ( czyli żeby oś ślimaka była idealnie w osi wgłębienia ślimacznicy ) - niby oczywista sprawa... ale nie do końca. W EQ5 nie da się tego parametru ustawiać fabrycznym rozwiązaniem mocowania uchwytu do ślimaka. To co ja zrobiłem to podłożyłem pod ten uchwyt podkładki wykonane z blaszki o grubości 0.5mm. I taaaada..... z wykresu zniknęły brzydkie poszarpania.... podkładki wyjmujemy i poszarpania pojawiaja sie.... Chińczycy nie pomysleli o tym, że może ich wtryskarki nie wykonuja wszytkiego idealnie i że dobrze by bylo dodać śrubki umożlwiwiające regulacje wysokości. Dopiero wgląd w to jak układa się smar na slimacznicy po pracy montazu dał mi do myślenia czy aby na pewno wysokości względem siebie tych elementów są dobrze dobrane... i nie były.

 

Postawnowiłem także przetestować nowe łożyska jakie łączą ślimaka z uchywtem na ślimak ( tu Adam_J mnie do tego zainspirował wymianą łożysk w swym AP).... Okazało się, że chinskie łożyska mają wyraźnie wyczuwalne w palcach toczenie się kulek. Zatem zakupiłem nowe łożyska "precyzyjne, maszynowe" które świetnie pracują na szybszych obrotach, nestety przy wolnych wyczuwa się jakby "kleistość" i wyraźne toczenie się kulek ( tylko o innej charakaterysyce niz te chinskie mają ).... a miały byc niby precyzyjne i wcale nie były tanie. Odkryłem jednak firmę która ma łożyska do urządzeń pomiarowych i liczę na znalezienie lepszych ( widać to wcale nie jest takie łatwe ).

 

Ustawiłem także slimaka względem slimacznicy tak, by był minimalny, ale jednak wyczuwalny luz ( backlash ).... czyli ślimak nie jest WOGÓLE dociśnięty do ślimacznicy... poprawa pracy jest na mój gust znaczna.... wcześniej ustawiałem slimak tak by nie było backlasha ale ślimak nie dociskał ślimacznicy ( widać nie da się tego zrobic idealnie na EQ5 więc pewien luz daje swoistą gwarancję, że nic nie dociska )

 

c.d.n.

 

PS Ogólnie mam wrażenie, że jak dojde do zadawalającego mnie poziomu z trackingiem na EQ5 to po zakupie lepszego montażu będe miał szeroką wiedzę na temat ustawiania montażu.....przynajmniej tyle bede miał z tego EQ5... :(

 

pozdrawiam

Edytowane przez philips
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...
Zamieszczam finalne pomiary PE dla nieguidowanego EQ5 po modyfikacjach :

 

porownianie_PS_i_pilota.gif

 

oraz z guidowaniem Guidedogiem i ToUCamem SC2 :

 

gr30_50__b0.gif

 

Przeczytałem z uwagą Twój tutorial. Piszesz, że 26 marca z krzywą ośką PE wynosił +20 do -20 arcsek a po wymianie ślimaka na vixenowskiego, podkładek na teflonowe, łożysk tocznych, zamianie oryginalnej przekładni zębatkowej na paskową i przesmarowanie dobrym smarem PE wynosi +20 do - 20 arcsek. Czegoś tu nie rozumiem. Narobiłeś się na darmo i wyrzuciłeś kasę w błoto ? :blink:

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie astrodziadku.... wręcz przeciwnie.....

To że dalej jest +/-20 spowodowane jest tym, że ślimak dalej jest bananowatego kształtu.... jest to jednak drugo jak nie trzeciorzedny problem.

Absolutnie najwiekszym i najważniejszym problemem są małe i krótkie "wibracje czy inaczej ziarnistość" które po wymienionych przez Ciebie modyfikacjach znacznie się zmniejszyły. Te początkowe +/-20 nie miało też przebiegu łagodnej fali tylko "szarpań"... teraz jest ładna fala.

 

Szczerze mówiąc pakuje teraz kolejne 500zł w to EQ5 i wymieniam silniki na 1.8 i sterownik mikrokrokowy od LJ.... dalej będe miał +/-20 .... ale mam nadzieje, że ziarnistość jeszcze się zmniejszy ( trochę to się robi już sztuka dla sztuki z tym EQ5, ale mam misterny plan przeskoczyć z EQ5 na G-11 bez pośrednich HEQ5 czy EQ6 - dlatego ratuje jeszcze to EQ5 co by sie w wydatki nie pakować )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie astrodziadku.... wręcz przeciwnie.....

To że dalej jest +/-20 spowodowane jest tym, że ślimak dalej jest bananowatego kształtu.... jest to jednak drugo jak nie trzeciorzedny problem.

Absolutnie najwiekszym i najważniejszym problemem są małe i krótkie "wibracje czy inaczej ziarnistość" które po wymienionych przez Ciebie modyfikacjach znacznie się zmniejszyły. Te początkowe +/-20 nie miało też przebiegu łagodnej fali tylko "szarpań"... teraz jest ładna fala.

 

Szczerze mówiąc pakuje teraz kolejne 500zł w to EQ5 i wymieniam silniki na 1.8 i sterownik mikrokrokowy od LJ.... dalej będe miał +/-20 .... ale mam nadzieje, że ziarnistość jeszcze się zmniejszy ( trochę to się robi już sztuka dla sztuki z tym EQ5, ale mam misterny plan przeskoczyć z EQ5 na G-11 bez pośrednich HEQ5 czy EQ6 - dlatego ratuje jeszcze to EQ5 co by sie w wydatki nie pakować )

 

Życzę powodzenia ! W sukces uwieżę dopiero wtedy jak pokażesz foty nieba z tego EQ5 i canona z metrową ogniskową w skali co najmniej 1:2 ponieważ jakoś te wykresy PE, "pikseloza" i inne gady nie przemawiają do mnie. :Salut:

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Życzę powodzenia ! W sukces uwieżę dopiero wtedy jak pokażesz foty nieba z tego EQ5 i canona z metrową ogniskową w skali co najmniej 1:2 ponieważ jakoś te wykresy PE, "pikseloza" i inne gady nie przemawiają do mnie. :Salut:

pozdrawiam

yyy.... ale czemu metrową ogniskową :blink: ja chce focić na 385mm a nie 1000mm .... i w skali 1:1 a nie 1:2....a foty najwcześniej będą za jakieś 1,5 miesiąca...

Edytowane przez philips
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.