[travel] luneta czy lornetka

[regedarek]

Witam,

Mam na imię Darek, obecnie studjiuję w Krakowie na AGH, dużo podróżuję, głównie są to wycieczki górskie i wysokogórskie, już parę razy zdarzyło mi się zobaczyć niebo w odległych miejscach w nocy daleko od cywilizacji i naprawdę jest co oglądać ale sami o tym doskonale wiecie, w te wakacje miałem okazję oglądać przez starą lunetę księżyce saturna i sprawiło mi to dużą frajdę, dlatego właśnie zaczynam lekturę forum ;]

 

do rzeczy:

 

chciałbym kupić sobie lunetę którą zamiennie instalowałbym na statywie do aparatu narazie nie znalazłem jeszcze odpowiedniego wątku na tym forum ale już trochę przeczytałem i rzeczywiście zastanawiam się nad lornetką, mimo wszystko proszę jeszcze o garść sugestii

 

mój budżet to około 300 zł, szukam czegoś solidnego i dobrego w swojej klasie

 

Pozdrawiam serdecznie

[Jarek]

Darku, przerabiałem dokładnie ten sam temat w teorii i praktyce... Powiem krótko: przy Twoich założeniach sprawdzi się wyłącznie lornetka, najlepiej 10x50 lub 11x56. To jest sprzęt, który możesz jeszcze wygodnie nosić w plecaku, użyć bez statywu lub na stosunkowo lekkim statywie i szybko wyciagnąć z bagażu. Z jakąkolwiek lunetą o sensownych parametrach nie ma tak prosto, a kwestia dobrania statywu to już o ból głowy przyprawia. W dodatku luneta o gabarytach pozwalających na noszeni w plecaku [jak mój traveller 80/400] będzie i tak miała b. kiepskie osiągi, deklasujące ją w stosunku do "normalnych" teleskopów". Jednocześnie skażesz sie na noszenie ok. 4kg dodatkowego sprzętu. Wiem co piszę, bo właśnie wróciłem z Syberii, gdzie przez cały wyjazd nosiłem ten teleskop wraz ze statywem, zabrany na zaćmienie Słońca i [dwa tyg. później] Księżyca. Wożenie małych lunet na statywie ma sens tylko na takie wyjątkowe wydarzenia, lub na stacjonarne wyjazdy, w tym ostatnim przypadku można zabrać sprzęt o większych gabarytach, a zatem i osiągach. W każdym innym wypadku do plecaka tylko lornetka. Nie rozstawisz nawet małego teleskopu trzesąc się z zimna na górskim biwaku -pójdziesz spać, zamiast mordować się z ustawianiem i składaniem sprzętu. Zaopatrzony w lornetkę leżąc w śpiworze na karimacie z atlasem nieba w ręku możesz w praktyce zdziałać znacznie więcej, wystarczy jedna pogodna noc. Lornetka 10x50 wazy ok. 1kg

Pozdrawiam

-J.

[Marek B.]

Darku, przerabiałem dokładnie ten sam temat w teorii i praktyce...

Myślę, że Jarek ma rację, na Twoim miejscu nastawiłbym się na lornetkę. Jeśli to ma być sprzęt mobilny, który będziesz nosił w plecaku, to max. lornetka 10x50. Sam mam Kronosa 26x70 i często go używam...daję piękne widoki, ale nie jest to sprzęt do noszenia w plecaku, bo waży ok. 1,8 kg. Dlatego na górskie wędrówki zabieram 10x50, a ostatnio coraz bardziej skłaniam do opinii, że lornetką przeglądową /mobilną/ może być sprzęt o pow. 8x40

[skymacho2]

za 300 zł masz Nikona Action VII 10x50 i 12x50. Tyle, że nie jest to sprzęt wodoodporny.