Alignment w Heq5 Pro SynScan

Tester_pl · 24 Lipca 2009

Witam

Od kilku miesiecy posiadam w/w montaz na ktory zakladam Oriona 250 f4,8. Zasadniczo rozumiem idee montazu paralaktycznego jednak powoli trace entuzjazm przez problemy z ustawieniem wzgledem Polaris.

Kiedy otworzylem pudelko z montazem od razu zorientowalem sie ze bez instrukcji sie nie obejdzie. Oryginalna instrukcja byla po angielsku, ale nie mam problemow z tym jezykiem wiec rozstawilem montaz w pokoju i zaraz zaczalem ja czytac. Montaz ustawilem w kierunku okna a konwerter LNB na odleglym talerzu satelitarnym robil za gwiazde polarna. Poczatkowo sprawa wydawala sie jasna dopoki nie doszedlem do rozdzialu o pokretlach i pierscieniach na montazu. Po pol godzinie usilnych prob zrozumienia instrukcji sciagnalem z neta jej polska wersje. Pomyslalem sobie ze moze jednak moj angielski nie jest taki dobry. Zeby bylo latwiej wydrukowalem kilka stron polskiej instrukcji i ponowilem probe zrozumienia jak prawidlowo ustawic montaz. Po kolejnej godzinie bylem gotowy sprzedac montaz a za pieniadze wykupic 10-cio letni karnet do planetarium. :)Po chwili zdrowy rozsadek powrocil. Postanowilem poczekac do nocy i sprobowac znowu. Wieczorem okazalo sie jednak ze klatwa nowego teleskopu dziala i niebo zakrylo sie chmurami. Musialem caly tydzien czekac na bezchmurna noc. W miedzy czasie wertowalem internet i czytalem wszystko co dotyczylo mojego sprzetu. Ktos tam nawet napisal zeby omijac szerokim lukiem metode alignowania opisana w instrukcji. Mimo ze usilnie wracalem do "kola nastawczego osi RA" ,"skali daty" i "jak ustawic teleskop w Ontario" wkoncu uznalem ze rada byla sluszna.

Wieczorem postanowilem wystawic teleskop na dwor zeby lustro sie wychlodzilo. Wyczytalem ze tak trzeba choc w moim przypadku chodzilo zapewne o ugrzanie lustra. Ostatnie dni maja byly tak upalne ze na zewnatrz bylo cieplej niz w domu :-). Jak tylko sie wystarczajaco sciemnilo zaczalem na nowo moja walke. Postanowilem jednak pojsc za intuicja a nie za instrukcja. Sprawa wydawala sie prosta. Rozstawilem statyw, dokrecilem montaz i zaczalem celowac w Gwiazde Polarna. Ustawilem tak zeby GP znajdowala sie w malym koleczku (nie centralnie). Tu intuicja mi podpowiadla ze skoro GP nie lezy idealnie na polnocnym biegunie niebieskim to konieczny jest jakis wlasciwy kat w zaleznosci od godziny. To pewnie z kolei ma cos wspolnego z tym pierunskim "pierscieniem na osi RA". Postanowilem to zignorowac poniewaz na razie bawie sie tylko w wizual. Pamietam ze mialem wtedy watpliwosci jeszcze innej natury. Najpierw probowalem pokryc jakos rysunki Wielkiego Wozu i Kasjopei z gwiazdami ale okazalo sie to niemozliwe. Potem zaczalem sie zastanawiac czy skoro obraz w lunetce polarnej jest odwrocony to czy rysunek obu konstelacji lunetce to uwzglednia. Doszedlem do wniosku ze tak. Postanowilem zamontowac moja tube. Wtedy stanalem przed kolejnym problemem. Zeby patrzec przez lunete biegunowa os teleskopu musi byc w poprzek osi RA oraz pret przeciwwagi musi byc wyciagniety. Tylko w ktora strone zalozyc teleskop? Wybralem opcje chybil-trafil. Pozniej sie okazalo, ze tego wieczoru nie mialo to absolutnie znaczenia. Kiedy wzialem sie za pozycjonowanie wzgledem gwiazd okazalo sie ze owszem, potrafie wskazac Arktura czy Vege ale tylko w atlasie :/. W praktyce, na nocnym niebie juz tak dobrze nie bylo. Po kilkunastu probach odpuscilem. Zwlaszcza ze byla jakas usterka w kablu zasilajacym i co chwila montaz sie resetowal. Tej nocy skonczylo sie na manualu. I zeby ktos nie odniosl wrazenia ze w sumie zakonczylo sie to sukcesem dodam ze absolutnie nic interesujacego nie zobaczylem. Gwoli scislosci dodam ze mieszkam w Londynie. Niebo tutaj absolutnie nie nadaje sie do astronomii. 2 -3 mag to maksimum. W najciemniejsza londynska noc widac kilkadziesiat gwiazd na tle miejskiej luny. Myslalem sobie: "ktoras tam gwiazda Wielkiego Wozu to gwiazda podwojna. Zobaczymy czy ja znajde." Niewiele myslac poluzowalem montaz i skierowalem tube w kierunku Wielkiego Wozu. Za pomoca szukacza wycelowalem w dyszel i spojrzalem w okular. Przez pare sekund probowalem opanowac oczoplas. Nie mialem pojecia ktory z setek bialych punkcikow to Mizar (nazwy sie nauczylem pozniej). Przez kilka minut szukalem przesuwajac teleskop recznie poniewaz w zaden sposob nie moglem zapamietac klawiszy gora-dol i lewo-prawo w pilocie. W koncu znalazlem. Jasniejsza niz inne gwiazda z bliskim towarzyszem. Dwa diamenciki posrod setek bialych punkcikow... bialych punkcikow... pukcikow. PUNKCIKOW!!! Kurcze, pomyslalem sobie, moja pierwsza w zyciu kolimacja byla udana I tym optymistycznym akcentem zakonczylem moja pierwsza noc z astronomia praktyczna. Noc w ktorej zostawilem moja zone dla innej... tuby.

W nastepnym tygodniu bogatszy o wiedze z internetu i podreczny atlas astronomiczny spakowalem sprzet i... zone do samochodu i odjechalem jakies 60 kilometrow na zachod od Londynu.

O dalszych bojach mlodego astronoma napisze juz wkrotce.

Pozdrawiam

Tester

bamus · 24 Lipca 2009

witam

no kolejny kolega na wyspach się ujawnił. jakby co to zapraszam do Southend on Sea. Wschodnie niebo patrzy na Morze Północne, calkiem ciemne jak na angielskie warunki.fajne na obserwacje.

a poczatki nigdy nie są proste, ale powolutku wszystkiego się nauczysz.

pzdr

Adam

Tester_pl · 24 Lipca 2009

witam

no kolejny kolega na wyspach się ujawnił. jakby co to zapraszam do Southend on Sea. Wschodnie niebo patrzy na Morze Północne, calkiem ciemne jak na angielskie warunki.fajne na obserwacje.

Witam,

Kurcze wybieram sie gdzies zdala od Londynu w bank holiday. Planowalem Isle of Wight. Poludniowe wybrzeze nad Kanalem La Manche zapewni ciemna noc. Jednak dobrze by bylo gdyby byc z kims bardziej doswiadczonym.

Pozdro

bamus · 24 Lipca 2009

polecam bardziej okolice Poole i Wareham, jak będzie pogoda, to sam tam na pewno będę w bank Holiday. Miejscówkę mam świetną. A do Southend można się umówić w każdy weekend, jeśli tylko pogoda będzie.