Skocz do zawartości

M57 podczas pełni


bamus

Rekomendowane odpowiedzi

Muszę przyznać, że chyba miałem więcej szczęścia niż rozumu, gdy skierowałem mojego SW200/1000 na lichym EQ5 w stronę M57. Bardziej dla testu, ile montaż pociągnie z metrową ogniskową, ale coś tam wyszło. Łysy też nie pomógł, ale przynajmniej wiem, że 30-40 sek jest w zasięgu, a może do minuty przy lepszym ustawieniu na polarną. A minutka to już całkiem nieźle przy 20 cm lustrze i ISO 1600. Mam motywację na zimowe polowania :) Cudów się oczywiście nie będę spodziewać, ale pewnie nauczę się tego i owego.

 

M57, 16x30sek, ISO 1600, Canon 1000D, SW200/1000 EQ5:

m57d2.jpg

 

1m ogniskowej, a pierscionek wciąż taki mały :)

 

a tytaj porównanie do M57, która robiłem z 200mm. To dopiero maleństwo:

http://astro-forum.org/Forum/index.php?showtopic=27980&st=0&p=355390&fromsearch=1entry355390

 

 

pozdrawiam

 

Adam

Edytowane przez bamus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co Ci tak pojechały te gwiazdki?

 

gwizazdki pojechały bo to tylko EQ5 a SW200/1000 to ciężka armata. To była raczej próba niż poważne focenie, ale następnym razem zabiorę się do sprawy bardziej poważnie - metoda dryfu + idealne wyważenie + plus brak Łysego.

 

Wiem, że szału nie ma, ale osobiście bardzo się ucieszyłem, że coś widać :szczerbaty:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie wiem, o czym mówisz. Każdy krok cieszy.

No właśnie, czemu tak się dzieje?

 

Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że Ameryki nie odkrywamy fotografując po raz tysięczny obiekt, który był już zarejestrowany przez wiele osób. Może w przypadku Adama i kilku profesjonalnych astrofotografów na naszym forum sprawa wyglada troszeczkę inaczej, bo maja oni możliwośći sfotografować coś nowego, orginalnego, nie często pokazywanego. Ale znakomita większość z nas ma niezrozumiałą fraję i satysfakcję gdy na ekranie pokazuje się zarys kolejnego popularnego DS'a. nic z tego nie mamy, naukowego nic nie odkrywamy, a jednak dalej powielamy te same ujęcia tych samych obiektów. Często się zastanawiam po co to wszytsko? jaki jest sens wydawania pieniędzy na upgrade'y? Odpowiedzi nie znajduję, ale dalej mnie ciągnie, do co prawda marnego, ale jednak astrofotografowania. coś chyba musi w tym być magicznego, coś co oddziaływuje na jednych bardziej, a na innych wogóle...

Edytowane przez bamus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Często się zastanawiam po co to wszytsko? jaki jest sens wydawania pieniędzy na upgrade'y? Odpowiedzi nie znajduję, ale dalej mnie ciągnie, do co prawda marnego, ale jednak astrofotografowania.

 

To się nazywa hobby, pasja :)

 

Sam ostatnio zacząłem stawiać pierwsze kroki. Może w końcu odważę się coś pokazać... ale nie co by się chwalić a pytać jak to poprawić lepiej... :)

 

A M57 fajna. Cieszę się z Tobą! Gratuluję!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo jesteśmy ludźmi, a ludzie rozwijają się poprzez własne dokonania. Co innego oglądać cudze, a co innego samemu to zrobić. Tym bardziej, że astrofotografia to najtrudniejsza dziedzina fotografii. Bardzo wymagająca zarówno od strony technicznej, jak i czasowej. Gdyby to było proste, nie cieszyłbyś się tak z tego.

 

Mimo, że twierdzisz, że tak wiele ludzi pokazuje zdjęcia, to w gruncie rzeczy tak nie jest. Ile osób doszło chociażby do momentu, żeby zrobić takie zdjęcie jak Twoje? Myślałeś o tym? 100? 200? Porównaj to sobie z innymi dziedzinami fotografii, a dojdziesz do wniosku, że nadal jesteś w grupie pionierów. I tu rodzi się kolejne pytanie, ile jest jeszcze hobby, w których można mieć tę satysfakcję, że robi się coś unikatowego, a do tego tak bardzo wymagającego?

 

Myślę, że mieszanka tych powyższych stwierdzeń pozwala zaspakajać naszą ludzką próżność, a przez to czerpać przeogromną satysfakcję. Mimo, że może to kosztować fortunę, to nie wszystko da się kupić i trudno lepiej wydać te pieniądze, żeby nasz mózg mógł tak dobrze przerobić je na serotoninę ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem cała ta frajda polega na tym, że potrafiliśmy ogarnąć pewną wiedzę, skompletować i prawidłowo złożyć sprzęt i wreszcie wykonać zdjęcie obiektu, o którym większość ludzi nie ma zielonego pojęcia, a to że inni robią to lepiej tylko wyznacza nam kolejny cel do osiągnięcia. To chyba jest tak jak ze zdobywaniem szczytów już zdobytych. wchodząc na taką górkę, dla ogółu niczego nowego nie odkrywamy, a jednak frajda jest bo odkrywamy coś dla siebie samych   :banan:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpowiedzi nie znajduję, ale dalej mnie ciągnie, do co prawda marnego, ale jednak astrofotografowania. coś chyba musi w tym być magicznego, coś co oddziaływuje na jednych bardziej, a na innych wogóle...

Zgadza się, też się nad tym czasami zastanawiam. Niemniej jednak frajda i satysfakcja z zobaczenia na monitorze SWOJEGO zdjęcia jest niesamowita. Komukolwiek bym nie pokazał - każdy mówi, że 1) ładne 2) nie wie na co się patrzy 3) a teleskop Hubble'a robi lepsze.

Faktycznie innych to nie rusza.

No i co z tego? :) Ważne, że sprawia radochę :Beer: A jak się jeszcze widzi postępy, to już w ogóle - mnie przynajmniej - daje niesamowitego "kopa" do dalszej walki. Wtedy wiem, że było warto stać na mrozie przez 20 minut i ustawiać ostrość :D A każdy inny popukałby się w głowę... Pasja.

 

Pozdrawiam, Krzysiek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podoba mi sie porównanie do wejścia na górę, wielu tam było, ale jednak my też chcemy tam wejść i zobaczyc na własne oczy jakie widoki oferuje ten szczyt.

Tak jak koledzy mówicie. Jest to pasja i hobby, które często ciężko jest zrozumieć i wytłumaczyć niezainteresowanym dlaczego jest to takie wspaniałe, ciekawe i wciągajace. Mam nadzieję, że będzie nas przybywać i będziemy widziec kolejne dość słabe M57, ale jakże oko cieszące.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.