Skocz do zawartości

Co kupić 10 latkowi


tomek1972cn

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

Te teleskopy są na montażu paralaktycznym (związanym z równikowym układem współrzędnych) Montaż wraz z taką długą tubą 900mm jest nie najlepszym rozwiązaniem (drgania), oraz jest mało intuicyjny w szukaniu obiektów. Lepszy Dobson

Standardowe pytania

1. skąd prowadzić obserwacje będzie. balkon, ogród, wyjazdy gdzieś za miast

2. skąd obserwować będzie miasto, wieś

3. obiektami które szczególnie zainteresują małego będą planety i Księżyc

4. Nie lepiej lornetkę??

Po co od razu duży teleskop, lornetka jest mała, poręczna.

a na samym początku niech pozna dobrze niebo nauczy się gwiazdozbiorów, odnajdywania planet (Wenus Mars Jowisz Saturn) skorzysta z programu Stellarium Tu Kliknij(darmowe)

Edytowane przez jakub880
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziecku w takim wieku najlepiej zrobić w firmie reklamowej certyfikat wyprawy śladami Kopernika i zabrać na wycieczkę od Krakowa, przez Toruń, Grudziądz, Olsztyn do Fromborka a przy najbliższej okazji zabrać na pokaz nieba i zobaczyć czy w ogólne dzieciaka kręcą widoki przez teleskop. Tak mi podpowiada doświadczenie, kilka osób skorzystało i są zadowolone... W Krakowie można odwiedzić OA UJ, w Toruniu Planetarium, W Grudziądzu jest też małe obserwatorium i ekipa Pani Małgosi Śróbki chętnie je pokaże... w sumie taka wyprawa może zamknąć się w cenie teleskopu, które z wielu przyczyn dzieci często zostawiają w kącie po okresie pierwszych fascynacji i zawiedzione "kiepskimi widokami" zajmują się innym, nowym hobby... a z wyprawy przynajmniej wspomnienia zostaną a jeśli pasja jest prawdziwa to tylko ją rozwiną i utwierdzą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ad1. Obserwacja będzie prowadzona z tarasu.

ad2. Wieś

ad3 i ad4. Księżyc obserwuje właśnie przez lornetkę teraz chciałby podziwiać planety.

O niebie coś już tam wie. Jakieś gwiazdozbiory wie gdzie się znajdują oraz jak się nazywają.

Program Stellarium właśnie pobrałem.

Więc co mi zaproponujesz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie znaczy, że teleskop to zły pomysł. Po prostu za wiele osób zgłaszało się do www.zmk.astronomia.pl z prośbą o pomoc w sprzedaży nietrafionych prezentów urodzinowych czy komunijnych... myślę, że warto się najpierw upewnić czy nasza 10 letnia pociecha będzie korzystać z teleskopu a jeśli tak to kupmy coś z głową tak by nawet za kilka lat był to sprzęt warty uwagi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro obserwuje Księżyc przez lornetkę to wiadomo, że nie będzie rozczarowany jego widokiem przez teleskop. Wręcz przeciwnie. Tym bardziej, że chce oglądać dodatkowo planety a nie DS'y, które budzą u większości osób rozczarowanie.

Edytowane przez toba94
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Propozycja Pawel_Maksym jest ciekawa. W tym roku mamy już inne plany na wakacje.

Pewności, że teleskop nie wyląduje po roku w kącie niestety nie mam. Mam nadzieję, że tak nie będzie. Od około 2 lat wieczorami chciałby siedzieć do późna w ogrodzie i podziwiać niebo. Więc jakaś nadzieja jest, że z sprzętu będzie korzystał.

Może jednak zaproponujecie mi jakiś sprzęt.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może zamiast małych tub na paralaktyku sprobować z czymś wiekszym?

 

Synta 6" lub 8" (cali) na montażu dobsona pokaże więcej niż wspomniany newton 130.

Pozwoli to na obserwacje ciemniejszych obiektów DS.

Dla dziecka to powinno być bardziej atrakcyjne.

Niestety ciężko mi powiedzieć, które okaże się łatwiejsze w obsłudze.

Jeśli jednak pomoc dorosłego będzie w zasięgu, dobson będzie dobrym wyborem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może zamiast małych tub na paralaktyku sprobować z czymś wiekszym?

 

Synta 6" lub 8" (cali) na montażu dobsona pokaże więcej niż wspomniany newton 130.

Pozwoli to na obserwacje ciemniejszych obiektów DS.

Dla dziecka to powinno być bardziej atrakcyjne.

Niestety ciężko mi powiedzieć, które okaże się łatwiejsze w obsłudze.

Jeśli jednak pomoc dorosłego będzie w zasięgu, dobson będzie dobrym wyborem.

 

Zastanawiałem się nad Synta 6" lepszy byłby synta 8", ale jak mu ewentualnie minie to trochę szkoda aby w kącie leżało 1400 złoty. Wolał bym na początek coś tańszego. Z opinii jakub880 wywnioskowałem, że właśnie najlepszy byłby dobson, paralaktyk raczej odpada, a co sądzicie o montażu azymutalnym?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to powiedz tomku1972cn skąd piszesz? Może warto by było jednak przejechać się na pokaz nieba? Bo wiesz by siedzieć do późna w ogrodzie i mieć co robić przy teleskopie to trzeba umieć. Można się tego nauczyć ale myślę, że zorganizowany sposób nauki był by dobry - myślę tu o kole zainteresowań. W Polsce jest kilka takich miejsc.

 

Co do pomysłu Synty na dobsonie, to myślę, że to zły kierunek. Synta jest duża, w sumie ciężka, nie łatwo ją opanować. Przez jakiś czas miałem u siebie Taurusa 27cm - też dobson. Miałem okazję pokazywać nim niebo dzieciaczkom ze szkoły podstawowej. Ale na tym samym pokazie refraktor 10cm na EQ3-2 (też ciężkie niestety) zyskał większą popularność - bo dziecko złapało sobie za pokrętło mikroruchów i podprowadziło sobie obiekt w pole widzenia... z dobsonem i małymi rączkami, jeszcze nie pewnymi nie było to łatwe i oczywiste jak dla dorosłego. Jasne, ktoś może powiedzieć... paralaktyk też ciężki, trudny w obsłudze... a ja powiem, że nie bo w istocie jest tak, że zgrubnie ustawiony na biegun paralaktyk jest bajecznie prosty w obsłudze. Ktoś nie wierzy zapraszam - dzieciaki z podstawówki zademonstrują, ba same wystawią refraktor (ten o którym wyżej).

Argument większej średnicy jest IMHO tez nie trafiony... podam przykład. Wielokrotnie widziałem o np. na pokazie na którym Janusz Wiland zrobił to zdjęcie:

 

 

2009_04_04_bukowiec_88.jpg

 

 

Było sporo ludzi. Do dyspozycji był widoczny na focie Newton 10" f/4,7 i refraktor 4" f/10 i na pokazie można było usłyszeć jak dzieciaki dzieliły się opiniami, że dla nich Saturn, M42... podstawowe obiekty w obu teleskopach są identyczne. Wiele z tych dzieciaków patrzyło wcześniej przez teleskopy na kole... dziecko nie widzi wielu subtelności, smaczków w obrazie... bo jest dzieckiem i koncentruje się na tym jakie "WOW Saturn ma pierścienie", czy jakie "WOW Księżyc ma dziury". Jasne są wyjątki, że dziecko zwróci jednak uwagę, że w 10" widać kilka satelitów Saturna a nie jednego, samotnego Tytana i na tarczy w 10" widać jakby pasy na Saturnie... ale to są bardzo pojedyncze przypadki!

 

Osobiście każdemu kto się tu www.zmk.astronomia.pl zgłasza polecam to co w pierwszym poście a jeśli już jest presja na teleskop polecam mały refraktor. Jest kilka niewielkich refraktorów godnych uwagi i uwierzcie mi, dziecko nie będzie miało w planach by zasadzać się na gromady kuliste z NGC... poprzestanie na kilku podstawowych Messierach a jak pasja przetrwa to samo poprosi o większą średnicę ale właśnie musi mieć przynajmniej tę świadomość, że to warunkuje to co widzi! Sam w sobie Newton jest dla dzieci trudny, bo mało (na początku a te najważniejsze) intuicyjny, ze względu na kierunek patrzenia - jasne po pierwszych 3 nocach to znika, ja sam jako właśnie młody "podstawówkowicz" zaczynałem od Alcora - newtona 6,5 cm... tyle, że wtedy nie było nic innego. Teraz wybór ogromny... celowo nie podpowiadam modelu. Myślę jednak, że celowanie w jakościowo dobry (i nie mam na myśli ED) refraktorek nawet na montażu typu azymutalnego będzie sprawiał wielką radość. Ale na serio warto najpierw pójść na pokaz nieba...

 

Paweł

 

PS

Jak byś chciał, a może jesteś z okolic Łodzi, zapraszam w ten weekend do Bukowca - www.oabukowiec.pl. Mamy na miejscu reprezentantów różnych konstrukcji optycznych, jest dobra lornetka... jeśli byś się wybierał zadzwoń wcześniej na telefon ze strony. Bo pewnie cały czas tam nie będę... :friends:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pawel_Maksym dziękuję za cenne uwagi. Na pokaz nieba chcemy się wybrać w wakacje do planetarium w Chorzowie.

Skąd jesteśmy? Z polski południowej a dokładniej z okolic Cieszyna.

Pawel napisałeś,że "Jest kilka niewielkich refraktorów godnych uwagi". Możesz podać jakieś typy.

Pozdrawiam Tomasz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja szczerze polecałbym na początek dobrą lornetkę 10x 50mm i dobre mapy nieba/atlas astronomiczny. Lornetkę o wiele łatwiej ustawić, wystarczy statyw fotograficzny lub przy powięszkeniu do 10-12x własne ręce. Tego zakresu powiększenia lornetka pokazuje całkeim spory kawałek nieba, łatwiej jest więc orientować się gdzie co jest i uczyć się na podstawie obserwacji. Wiele osób którym daję lornetkę 10x50 i kieruję na drogę mleczną, plejady czy m42 jest zdumionych, ile ich omijało patrząc na niebo gołym okiem:) Wadą tego rozwiązania jest jednak fakt, że do planet, poza Jowiszem taka lornetka się niestety nie nadaje.

Zaleta jest, poza łatwością w obserwacji lornetką taka, że w przeciwieństwie do teleskopu, jeśli obserwowanie nieba dziecku się znudzi, może dla lornetki znaleźć inne zastosowania, np. obserować samoloty, ptaki lub odkryć w sobie żyłkę socjologa i antropologa ;)

 

Pozdrawiam, Yossarian

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pawel_Maksym dziękuję za cenne uwagi. Na pokaz nieba chcemy się wybrać w wakacje do planetarium w Chorzowie.

Skąd jesteśmy? Z polski południowej a dokładniej z okolic Cieszyna.

Pawel napisałeś,że "Jest kilka niewielkich refraktorów godnych uwagi". Możesz podać jakieś typy.

Pozdrawiam Tomasz.

 

Myślę, że należy szukać czegoś między 7 a 10 cm średnicy, może być na azymutalu. Warto zapytać sprzedawcy o wyciąg - czy nie jest to sam plastik. Sam patrzyłem niedawno przez zakupiony po wycieczce śladami Kopernika jaką wyżej proponowałem, refraktor był to (tak mi się wydaje bo dokładnie nie pamiętam) Sky Watcher 8 cm F=900 na montażu azymutalnym z mikroruchami (zaraz ludzie :rolleyes: zaczną krzyczeć, że ciemny, tak jak by 10 latek miał nim zacząć szukać nie wiadomo jakich słabych obiektów :flirt:), mechanicznie jasne nie cudo ale dzieciak sam w przeciągu kilku minut pokazał Saturna, Księżyc i Wenus... :friends: a teleskop był kupiony na rocznicę Komunii. Był to miły, dość długi ale na azymutalu poręczny i co ważne dla dziecka intuicyjny obsłudze teleskopik. Najsłabsze ogniwa to oczywiście pryzmatyczna kątówka i okulary oraz sam statyw aluminiowy.

 

Lornetka też nie jest zła... tyle, że dobry statyw jest tutaj konieczny a taki potrafi sporo kosztować, bo nie ma nic gorszego niż radość widoków stereo dewastowana przez nieporęczny statyw.

 

Myślę, że warto tę decyzję przemyśleć - masz w miarę blisko salon Delty w Katowicach, masz astrokraka w Krakowie - pojedź z dzieciakiem, popatrzcie, przymierzcie się a nóż i Synta 6" wejdzie w grę. Wszystko zależy od dziecka, ale zakup małego refraktora jest bezpieczny, zawsze pokaże podstawowe obiekty a jak by się znudził może posłużyć do obserwacji ptaków czy tarcz strzelniczych gdy wiatrówka i strzelectwo będzie nowym lub dodatkowym (poza astronomią miejmy nadzieje) sposobem spędzania czasu wolnego!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.