W ramach krótkiego wstepu. Lornetka zakupiona w lutym w Astromarkecie. Przesyłka była dobrze zabezpieczona, więc dotarła w stanie idealnym.
Sprzęt przetestowany jeszcze w małym stopniu, dlatego opinie zawarte poniżej będą dość pobieżne. Oficjalny chrzest bojowy odbędzie się na zlocie w Roztokach. Dopiero wtedy napiszę nieco więcej. (W dotychczasowych testach brał również udział Panasmaras, więc z pewnością dorzuci coś od siebie)
Gabaryty i waga:
Zdecydowanie zbyt duża i ciężka do używania z ręki, nawet przeglądowo (waga ok. 5 kg). Statyw jest tutaj koniecznością.
Wykonanie:
Czarne, metalowe elementy i ciemnozielone tworzywo na żywo wyglądają znacznie lepiej niż na zdjęciach producenta. Całość sprawia eleganckie i solidne wrażenie. Poszczególne elementy są prawidłowo dopasowane. Opory regulacji ostrości oraz rozstawu oczu są odpowiednie, nie za lekkie i nie za ciężkie. Jedyne zastrzeżenia można mieć do pokrywek obiektywów, które wykonane są z miękkiej gumy i na tle lornety sprawiają wrażenie mało solidnych.
Akcesoria dodatkowe:
Standardowo: walizeczka z możliwością zamknięcia na klucz, ściereczka do czyszczenia szkieł oraz pasek na szyję dla masochistów. Jakościowo to samo, co oferują inni producenci do swoich lornetek. Nic szczególnego.
Obserwacje:
W obserwacji DSów sprawdza się rewelacyjnie. Daje ostry i wyraźny obraz o całkiem sensownym polu. W kadrze spokojnie mieści się Pas Oriona, zostawiając po bokach jeszcze nieco przestrzeni. Dzięki temu komfort obserwacji pozostaje "lornetkowy", przy większej szczegółowości obrazu niż w 15x70. Z powodu aberracji chromatycznej obserwacja planet dla mnie całkowicie odpada, chociaż na siłę można. Obraz ma lekką niebieską dominantę, jednak przy obserwacjach DSów nie jest to odczuwalne (w przeciwieństwie do wspomnianych wyżej planet). Sprzęt świetnie wypada pod względem ostrości, w dzień dając ostry obraz prawie do samego brzegu (około 95%).
Real exclusive photo
Niebawem dorzucę foto porównawcze z lidletką oraz Oberwerkiem 15x70.