Halloween pod gwiazdami

Janko · 1 Listopada 2010

Pojechaliśmy za Otwock.

Jadąc Wałem Miedzeszyńskim a następnie skręcając za Józefowem w drogę 721 wyznakowaną na Wiązownę (na przyszłość dogodne miejsce do umawiania się – na poboczu za rogiem można parkować), szybko dotarliśmy do Otwocka i bez błądzenia na naszą miejscówkę. O 6.30 już byliśmy rozstawieni pod bezchmurnym niebem z Drogą Mleczną nad głowami. 40-krotne powiększenie w Miyauchi 77 rozdziela gładko gamma-Ari (Mesartim, ok. 8”), ukazuje M57 jako plamkę z otworem widocznym zerkaniem, ujawnia dwupłatową budowę Hantli (M27). M13 w Herkulesie nie rozdzielona, lecz o kaszowatej strukturze, jasna i rozległa. Hichoty kipią nadmiarem, wypełniając pole widzenia i przelewając się przez krawędzie. Nie widziałem dotychczas lepszych. Szalejemy po niebie przez mniejsze lornetki, od Herkulesa po wschodzącego Byka, ciągle jednak wracając do M31, Hichot i nade wszystko Plejad, najcudowniejszych przez lornetki. Około 20.30 dojeżdża Frugosław z małżonką, trafiając z niewielkimi perturbacjami. Rozwija się z 80ED z goto. Od zachodu widać już pasek chmur, lecz reszta nieba czysta a przejrzystość powietrza zadziwia. Jest ciepło i zupełnie nie ma naszego śmiertelnego wroga – wilgoci. Nic nie zaparowuje, nic nie moknie. Wschodzi Oron, potem Bliźnięta. Biegamy od sprzętu do sprzętu, dzięki goto obserwacje nabierają przyspieszenia. Porównujemy obrazy teleskopowe z lornetowymi, obserwujemy Jowisza, gromady otwarte w Woźnicy (M36 do M38), rozdzielamy Trapez w M42 tuż nad horyzontem, podziwiamy i komentujemy Choinkę (NGC 2264 już w wyłaniającym się Jednorożcu), rozdzielamy Kastora w teleskopie i podziwiamy M35 z NGC 2158 w Bliźniętach. Wpatrujemy się w Galaktykę Andromedy M31 wraz z towarzyszkami – M110 i mniej oczywistą M32. Kolejny raz nie udało mi się zobaczyć mgławic planetarnych NGC 6543 w Smoku ani M76 (Małe Hantle) w Perseuszu. Albo niebo za jasne, albo sprzęt za mały a może jedno i drugie. Jednak Harrington (Touring the Universe through Binoculars) pisze, że można przez lornetkę, więc to jeszcze nie koniec rozgrywki.

Wracałem pijany od nadmiaru gwiazd, zataczając się uliczkami Otwocka. Jednak udało się dotrzeć do znanych dróg i sprawnie powrócić.

Do następnego razu!

Edit:

Harrington opisuje NGC 6543 (Kocie Oko) jako nieźle widoczną przez lornetkę, jednak M46 (małe Hantle) nie wspomina, przynajmniej w wymienionej książce.

frugosław · 1 Listopada 2010

Wieczór pod gwiazdami był bardzo udany, pomimo, że Janko "ukrył" się głęboko w czarnym lesie.

Próby odnalezienia miejscówki ilustruje obrazek z GPS:

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/33fef954f6dc0ca4.html

Pierwszy wjazd w las nietrafiony. Drugi zakończył się zakopaniem autka w piachu.... :no:

Za trzecim razem udało się! Janko wysyłał ratunkowe sygnały świetlne wzdłuż leśnej drogi. To mnie w końcu naprowadziło na właściwy dukt.

Niebo na wschodzie czarne. Po raz pierwszy w życiu widziałem M1!!! :helo:

Szkoda,że zabrakło czasu na kometkę. Na wszelki wypadek wracaliśmy razem. Janko, WIELKIE DZIĘKI!!!

A więc do następnego spotkania.

Frugosław

Yossarian · 1 Listopada 2010

M76, M91, M98 i M108 opisane są w "Atlas of Messier Objects" jako b. b. trudne lub niewidoczne w małych i średnich lornetkach, także brak sukcesu w przypadku M76 to żadna ujma:)

Trzeba pamiętać, że jednym z często przywoływanych sprzętów Harrnigtona jest 11x80 i być może trochę zmienia to sytuację w porównaniu do obserwacji na mniejszych źrenicach wyjściowych?

Przykładowo, Harrington w TUTB opisał w 4 skali trudności M81 i M82 jako najtrudniejsze obiekty (4 poziom) w czasie gdy dla mnie w lornetce 16x70 obie galaktyki są dobrze widoczne bez zerkania i nieco trudniejsze w 10x50. Natomiast z grupy M31 M32 i M110 ani w 10x50 ani w 16x70 nie udało mi się jednoznacznie stwierdzić widoczności wszystkich 3, najczęściej w notatkach mam tylko M110 i M31. a obie galatyki towarzyszące M31 Harrington sklasyfikował jako 3 poziomowe.

sawes1 · 1 Listopada 2010

Nie myliłem sie Janku, co do zachmurzenia. Wypędziło MNIE!!!! z działki o 20. :ha: Podejrzewałem, że i wy dość szybko wrócicie. Niemniej jednak całe szczęście, że tak się nie stało.

PS. Skąd bierzesz natchnienie do tak wspaniałych opisów obserwacji? :g:

Janko · 1 Listopada 2010

Nie myliłem sie Janku, co do zachmurzenia. Wypędziło MNIE!!!! z działki o 20. Podejrzewałem, że i wy dość szybko wrócicie. ...

Paweł, jestem zimnym racjonalistą, ale jeśli wbrew wszelkim racjonalnym przesłankom czuję, że coś się spełni, to się spełnia, szczególnie jeśli tego w głębi duszy pragnę. Wielokrotnie tak było, że tłumaczyłem sam sobie – to głupstwo, nie rób tak, czemu cię to korci – i zawsze wychodziło na to, że podświadome chęci okazywały się słuszne i korzystne dla mnie, nawet w bardzo poważnych sprawach. Tym razem też tak było.

.... Skąd bierzesz natchnienie do tak wspaniałych opisów obserwacji?

Iii tam! Sam piszesz lepiej.

sumas · 1 Listopada 2010

...Iii tam! Sam piszesz lepiej.

iii tam!, czytam z zapartym tchem Was obu!

wtw · 2 Listopada 2010

Widzę, że odwiedziliście moje okolice. Dajcie znać kiedy następnym razem zawitacie w otwockie lasy, może do Was dołączę jak czas pozwoli :astronom:

Janko · 2 Listopada 2010

Widzę, że odwiedziliście moje okolice. Dajcie znać kiedy następnym razem zawitacie w otwockie lasy, ...

Niczego nie utajniamy. Śledź wątki w zlotach i spotkaniach lokalnych, szczególnie w okolicach pogodnego nowiu. Zawsze zmawiamy się "publicznie". Na pewno będzie następny raz!

3 Listopada 2010

Wieczór pod gwiazdami był bardzo udany, pomimo, że Janko "ukrył" się głęboko w czarnym lesie.

Próby odnalezienia miejscówki ilustruje obrazek z GPS:

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/33fef954f6dc0ca4.html

Pierwszy wjazd w las nietrafiony. Drugi zakończył się zakopaniem autka w piachu....

Za trzecim razem udało się! Janko wysyłał ratunkowe sygnały świetlne wzdłuż leśnej drogi. To mnie w końcu naprowadziło na właściwy dukt.

Niebo na wschodzie czarne. Po raz pierwszy w życiu widziałem M1!!!

Szkoda,że zabrakło czasu na kometkę. Na wszelki wypadek wracaliśmy razem. Janko, WIELKIE DZIĘKI!!!

A więc do następnego spotkania.

Frugosław