Sierpniowa M31

[mpwt]

Witam

 

Jak już zapewne wspominałem, jestem na maksymalnym "głodzie astrofotograficznym". Od końca sierpnia sprzęt leży schowany. Albo pogody brak (jak np. podczas całego 3 tygodniowego urlopu gdy sprzęt miałem cały czas ze sobą) albo pilna robota na wczoraj. Musiałem więc sięgnąć do sierpniowego niepełnego materiału (raptem 7 klatek zdążyłem naświetlić nim nadeszły chmury).

Swoją drogą, materiał raczej zbierany był pod kątem testów nowo zakupionego korektora komy. I oto efekt mojej zabawy:

 

Nikon D700, 7x300 sek, ISO800, SW150/750, HEQ5

 

Dziękuję za opinię. Ciągle mam problemy z opanowaniem koloru. Dobranie balansu bieli, "sensowny" kolor tła to nie jest prosta sprawa.

[Gość wessel]

Na początek powalczyłbym z gradientem. Lewy górny róg jest bardziej zielony a prawy dolny róg czerwony. I generalnie dominanta zielonego nie wystepuje w kosmosie:)

Poza tym fajna, ostra fota:)

Pozdrawiam

Maciek

[exec]

A jakie parametry zdjęcia? Czas ekspozycji itd?

[Gość wessel]

Nie robie DSRL więc trudno mi sie wypowiedzieć..ale sadząc po tym co widać to chyba dobrałes prawidłowo.

[mpwt]

A jakie parametry zdjęcia? Czas ekspozycji itd?

 

Parametry są pod zdjęciem.

[exec]

Zupełnie nie zauważyłem.

[panasmaras]

Faktycznie, tonacja jest rodem z filmów Ridleya Scotta ale jakoś nie tylko mi to nie przeszkadza, ale wręcz sprawia, że fotka podoba mi się jeszcze bardziej.

Wiem, że w astrofotografii mało jest miejsca na efekty artystyczne, ale jakoś zielonkawa i ziarnista M31 strasznie mnie intryguje.

 

 

Od końca sierpnia sprzęt leży schowany.

Strach pomyśleć w jakim byłbyś miejscu, gdybyś przez ten czas mógł się rozwijać dalej w temacie