Skocz do zawartości

KSZTAŁT WSZECHŚWIATA


Rekomendowane odpowiedzi

Do założenia tego tematu trochę zainspirował mnie ostatni nr "Tajemnic Wszechświata". Najczęściej wizualizuje się wygląd jako coś podobnego do ostrosłupa , którego scianki są w dużym skrócie płaszczyzną na której znajdują się galaktyki. Patrząc w stronę wierzchołka mozemy "rzucić okiem " na to co działo się na początku. No i to co mnie najbardziej interesuje. Jesli poza granicami wszechświata nie mam NIC , a wszechświat się ciągle rozszerza to co decyduje o tym że to NIC już jest CZYMŚ ? I druga sprawa cząsto ocenia się wiek wszechświata na podstawie tego co jesteśmy w stanie zbadać z Ziemi , natomiast czy nie istnieją starsze galaktyki od nas ? Wiele pytań , dużo teori a w istocie chyba niezbyt dużo tak naprawde wiemy, że jest.... NAPEWNO :blink:

Jesli ktoś ma jakieś swoje przemyślenia co do wyglądu wszechświata niech da upust wyobraźni :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

"Koń jaki jest każdy widzi", ekhm.. wszechświat, chciałoby się powiedzieć. Każde przedstawienie wszechświata to degradacja n-wymiarowej przestrzeni do jakiegoś 3-wymiarowego modelu ja na przykład wyjątkowo lubię opisywać wszechświat jako kulę na której powierzchni żyjemy. Można wtedy każdemu wytłumaczyć że wszystko ma swój wspólny początek bo niezależnie od tego gdzie spojrzę to i tak z perspektywy powierzchni mój wzrok sięgnie przeciwległego punktu na kuli, gdzie własnie jest początek wszystkiego.

 

Co do stawania się czegoś z niczego, to NIC nigdy nie stanie się CZYMŚ. Mało tego to NIC jest czymś tak neintyicyjnie NICZYM że nie może nawet być opisane - jest to takie NIC że brak słów na opisanie tego NICZEGO. Dlatego COŚ jest CZYMŚ niezależnie czy się powiększa czy też nie, więc to COŚ jest już CZYMŚ co się powiększa samo w sobie a nie w NICZYM. Prościej nie mogłem ale wszystko sprowadza się do tego że wszechświat czyli COŚ powiększa się sam w sobie a nie w CZYMŚ co jest ponad nim czy wokół niego - jest sam w sobie przestrzenią powiększającą się a nie wszechświatem powiększającym się w jakiejś przestrzeni.

 

Co do galaktyk starszych niż nasza to oczywiście moga być ale nie mogą istnieć takie które są starsze od wszechświata. Wiek wszechświata nie wyznaczamy też na podstawie wieku galaktyk. Pomocna w zrozumieniu tego może być analogia z kulą którą opisałem jeśli wiemy że patrzymy na obiekt który znajduje się dokładnie "po drugiej stronie kuli" to wiemy że jest to punkt położony najdalej od obserwatora niezależnie w którą stronę się zwrócimy. Nic już nie może byc dalej bo jeśli coś takim ( bardziej odległym ) się wydaje to odwracając się o 180* będziemy to coś widzieć jako bliższe nas.

 

Pozdrawiam

Edytowane przez Tomek_P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo ciekawie podsumował to kiedyś Zbyt. Najkrócej mówiąc: Oba końce każdej prostej w naszym wszechświecie kończą się w przeszłości (w "Wielekim Wybuchu"). Co do "wieku" to sprawa wydaje się lokalnie pewna. Przynajmniej jeżeli nie będziemy zgadywać co było przedtem gdy wszystko co widzimy mieściło się (a precyzyjniej: "miało objętość mniejszą niż") w kulce o średnicy jednej centenzylionowej mikrona. Bo potem (przedtem) to już po trosze brak teorii. Jednak z tym wiekiem (ale gdzieś dalej od nas) - gdy nie ograniczamy się do obserwowanej części wszechświata - może być różnie. Ostatnio znany fizyk Steven Weinberg zgodził się z pewną tezą kontrowersyjnej publikacji Hawkinga i Mlodinowa, że Wszechświat może znajdować się w kwantowej superpozycji różnych stanów. A pisząc prościej ujął to w ten sposób, że Wszechświat może być bardziej rozległy i składać się z części o bardzo odmiennych właściwościach, a nawet być konsekwencją wielu "wielkich wybuchów". W szczególności gęstość ciemnej energii - odpowiedzialnej za tempo ekspansji może być gdzie indziej odmienna.

 

Pozdrawiam

 

p.s.

Co do tego "przedtem" czyli kształtu wszechświata i jego historii przed tą "kuleczką" to - skoro Weinberg nie uważa Modelu Standardowego i Supersymetrii za absolutnie pewną teorię - trudno wykluczyć coś kategorycznie (moim skromnym zdaniem) ;)

Edytowane przez ekolog
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 lata później...

Osobiście słyszałem 2 teorie na emat kształtu Wszechświata: albo jest on kulisty (teoria forsowana m. in. przez Hawkinga, ktoś już zresztą o niej wspomniał) albo jest całkiem płaski (krótka wzmianka w pewnym artykule). Wyjątkowość kulistego Wszechświata polega na tym, że ma on pozornie nieograniczoną powierzchnię - nie ma żadnych krawędzi, początku ani końca. Nasza Ziemia również jest kulą, ale zawieszoną w przestrzeni jaką jest Kosmos, dlatego możemy unieść się ponad powierzchnię planety i wtedy dostrzec jej kulistość. Jednak poza Wszechświatem (jak to tłumaczył Tomek_p) nie ma nic - dlatego nie możemy wznieść się poza jego powierzchnię: nie możemy dostrzec kulistości Wszechświata.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.