Skocz do zawartości

Czy popłyną pieniądze na astronomię?


Rekomendowane odpowiedzi

Na fali dzisiejszego zdarzenia wcale bym się nie zdziwił, gdyby rządy zaczęły przeznaczać większe pieniądze na astro. Własnie po to, zeby wyszukiwać tego typu zagrożeń. Chociaż nam wiadomo, że taki mały obiekt jest praktycznie niewykrywalny w sensownym czasie (tak, aby można było zareagować) to ludzie nie siedzący w świecie astro z pewnością poczują sie lepiej, gdy dowiedzą się o rozciągnięciu, choćby iluzorycznego, parasola nad ich głowami. To może być ciekawy skutek uboczny meteorytu czelabińskiego. Dodatkowym atutem jest przelot dzisiejszej asteroidy, bo co się stanie, gdy w jakiś dziwny sposób skręci? :szczerbaty:

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodatkowym atutem jest przelot dzisiejszej asteroidy, bo co się stanie, gdy w jakiś dziwny sposób skręci? :szczerbaty:
jeżeli rzeczywiście skręci to ty już z guantanamo nie wyjdziesz ^_^

 

akurat u nas to prozaiczna powódź jest pewnie tysiąc razy bardziej prawdopodobna od uderzenia groźnego meteorytu, straty tysiąc razy większe a zapobieganie tysiąc razy tańsze - i co? i... niewiele :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli chodzi o NASA to ciężko powiedzieć a Ruscy? Nawet jak wyłożą jakąś kwotę na badania/budowę systemu wykrywania (co jest mało prawdopodobne) to 90% tej kwoty zeżre biurokracja i korupcja. Dopiero gdy za X lat znowu nas coś walnie to wtedy się obudzą, że pieniądze zniknęły.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest projekt fundacji B612 mający na celu budowę sondy z teleskopem do wykrycia ponad 90% obiektów większych niż 140m średnicy i wielu innych mniejszych. Nawet ostatnio Ball Aerospace and Technologies Corp. mają dla nich robić optykę: http://www.spacedaily.com/reports/Ball_Aerospace_B612_Foundation_Sign_Contract_for_Sentinel_Mission_999.html

 

Chodzi o to, że sonda ma mieć taką orbitę że pozwoli na wykrycie aż tylu NEO. Koszty relatywnie maleńkie. Zainteresowanie nikłe. Te wszystkie dane z WISE itp. teleskopów mogą się schować przy możliwościach tej misji, bo ta misja byłaby po prostu dedykowana do tego. Nie rozumiem tak małego zainteresowania tym projektem choćby ze strony NASA.

Edytowane przez Alice
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest projekt fundacji B612 mający na celu budowę sondy z teleskopem do wykrycia ponad 90% obiektów większych niż 140m średnicy i wielu innych mniejszych. Nawet ostatnio Ball Aerospace and Technologies Corp. mają dla nich robić optykę: http://www.spacedaily.com/reports/Ball_Aerospace_B612_Foundation_Sign_Contract_for_Sentinel_Mission_999.html

 

Chodzi o to, że sonda ma mieć taką orbitę że pozwoli na wykrycie aż tylu NEO. Koszty relatywnie maleńkie. Zainteresowanie nikłe. Te wszystkie dane z WISE itp. teleskopów mogą się schować przy możliwościach tej misji, bo ta misja byłaby po prostu dedykowana do tego. Nie rozumiem tak małego zainteresowania tym projektem choćby ze strony NASA.

 

Wbrew pozorom to nie takie proste. :) Żyjemy w czasach problemów ekonomicznych i zarówno amerykańska NASA jak i europejska ESA czeka kilka "chudych" lat. Oznacza to potrzebę ostrej selekcji, ale każda z tych (i innych) agencji wykonuje sporo studiów dotyczących badań planetoid. Przykładem może być amerykańska OSIRIS-REx.

 

Misja WISE była dość tania z uwagi na jej wielkość i orbitę, jednak i tak była projektowana i budowana kilka dobrych lat. Jeśli chciałoby się cokolwiek zbudować, co przyniosłoby wyraźnie lepszą jakość danych, to... sonda musiałaby znaleźć się bliżej Słońca niż Ziemia (np. orbita porównywalna z Wenus), co wymusza inną, "mocniejszą" konstrukcję sondy, lepszą rakietę nośną i bardziej skomplikowane operacje naziemne (czyt. komunikacja z sondą). A to oznacza, że koszt takiej misji poszedłby mocno do góry.

 

Kamulec czelabiński nadleciał od strony Słońca - jak nie trudno zgadnąć dość trudno by go wykryć z okolic Ziemi przy jednoczesnym dużym polu widzenia detektorów. Pewnie jednak wcześniej czy później dojdzie do takiej wyprawy bezzałogowej, choć trudno mi określić, czy fundacja B612 rzeczywiście tego dokona.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zależy jakie się ma priorytety. Jeśli wolą kolejną zabawkę na Marsa wysłać za kilka mld to cóż, ich wybór.

Program marsjański akurat dostał mocno po łapkach ostatnio i dlatego nowego łazika marsjańskiego - "kopii" obecnego będziemy mogli się spodziewać dopiero w 2020 roku.

 

Poza tym od lat akurat Mars był priorytetowy - niestety bardzo nierozsądne jest częste zmienianie strategii rozwoju (vide koniec Constellation i początek Flexible Path). Zatem - to nie takie proste, jak się wydaje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i w TVN-ie podali, że Rosjanie będą budować tarczę antymeteorytową. Nie wiadomo kiedy powstanie ani ile będzie kosztować, ale coś ma się dziać. Znając zaś ich realia, można z dużym prawdopodobieństwem przewidzieć, że będzie jak z polskimi kolejami dużych prędkości. Wydano 80mln złotych na projekty, konsultacje, symulacje, podróże służbowe tylko po to, aby we wniosku końcowym stwierdzić, iż Polski na to nie stać. :szczerbaty:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.