Skocz do zawartości

Obserwacje komety NEAT z M44 Praesepe lornetą- zapytanie


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Na forum CloudyNights widzę post z 14 maja:

"In Fujinon 16x70s, NEAT was in the same fov as M44, just about 3° below it.

In Celestron 25x100s, the field was to narrow to capture both at once, but NEAT looked better.

In Oberwerk 22x100, it was just out of the fov with M44, and it looked about the same as in the 25x. "

http://www.cloudynights.com/ubbthreads/sho...rev=#Post107542

 

Czy udało się to komuś z Was w polskich warunkach ? Marcin

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, dzisiaj bez problemu znalazłem NEAT bez problemu na skos do góry i w prawo od M44 Praesepe za pomocą mojej BPC 26x70, obserwowałem Syntą, Oberwerkiem 20x80LWWA a przede wszystkim Apollo 22x100 na wzmocnionym statywie Poruczki. Najlepiej wyglądała w tej ostatniej, przez godzinę obserwacji nieźle "uciekła" od M44 Praesepe ! Polecam Apollo 22x100 do komet, b. jasny , przejmujacy obraz w 3D. Marcin

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Janusz_P.

To się zgadza 8) Do komet i rozległych mgławic potrzebna jest duża apartura aby zebrać jak najwięcej ich słabego światła w naszych oczach " :roll: "

 

Ps. O 3D od razu zapomnij, kometa jest za daleko względem rozstawu obiektywów lornetki aby dać efekt stereoskopowy :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Januszu, chodziło mi o o że obserwacje dwuoczne lornetą z natury rzeczy dają obraz 3D podobnie jak i normalne patrzenie dwuoczne - to 3D do komety to skrót myslowy. Po prostu efektowniej widac potęzną lornetą podobnie jak przy M45 Plejadach - też ma się wrazenie 3D. Marcin

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Janusz_P.

Rozumiem to doskonale ale wrażenie tego efektu a sam efekt to dwie zupełnie różne sprawy i powinieneś to bezproblemowo rozróżniać, dlatego tylko o tym wspomniałem ale widzę że wiesz o co chodzi :salu:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem oglądanie nieba przez lornetkę nie tyle daje wrażenie widzenia przestrzennego ile wrażenie oglądania punktów gwiazd niejako przyczepionych do jakiejś powierzchni płaskiej znajdującej się w pewnej odległości - a w jakiej odległości to zależy od zogniskowania okularów oby części lornetki. Owszem obraz widziany dwuocznie jest bardziej przyjemny i bardziej naturalny. Wczoraj oglądałem Q4 moją lornetką 10x60 Meihua, le było niezbyt późno i tło nieco jaśniało, tym nie mniej widok fajny!

 

Pozdrawiam

Marek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj widziałem po raz pierwszy NEAT lornetą i mogę powiedzieć, że przy miejskich warunkach wygląda calkiem nieźle. Widać rozmazaną kulę, bez ogona i to niezaadaptowanym wzrokiem.

Wczoraj widziałem też przez przypadek bardzo dziwnego satelitę. Przemieszczał się on w gwiazdozbiorze Rysia z zachodu na mniej więcej północny wschód. Najpierw zobaczyłem go kątem oka, a dopiero później skierowałem na niego wzrok i widziałem go wyraźnie przez jakieś 5s. Nie był wyskoko, wydaje mi się, że na tej wysokości latają samoloty pasażerskie. Zainteresował mnie jego wygląd. Otóż była to "rozmazana" tarcza, której okrąg świecił się po bokach. Satelita ten był całkowicie "rozmazany", jakby widoczny przez mgłę. Poruszał się bez żadnego dźwięku ruchem jednostajnym. Potem schował się za dachem bloku. Co to było?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez problemu ja widzialem w piatek juz monookularem 10x50 (obserwowalem tez lornetkami 10x50 i 20x60). Niestety szybko kometa zaszla za drzewami i nic wiecej sie nie dalo zrobic :( Na dodatek po tej stronie nieba jest u mnie dosc jasno i zdjecia by przypuszczalnie nie wyszly :(

Dodam, ze kolo mojego domu stoi kilka latarn i wiele domow. Gdyby nie to - widzialbym ja golym okiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzis kometa zaliczona kilkoma sprzętami (Fujinon 10x70, mirkowa 7x50, i moja 12x40, Tak FS 128, ETX 90). Piękny widok w każdym, szeroki warkocz komety był śliczny.

 

Ciekawe było jedno: miejsce mial przelot ISS. Jednak leciała ona... zygzakiem! W pierwszej chwili pomyslalem, że mam zwidy ale Mirek potwierdzi :) Wyglądało to śmiesznie, ale efekt ten musiał być spowodowany warstwami wysokich chmur, przez które biegło światło. Teraz już wiem skąd biorą się historie o UFO :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

szeroki warkocz komety był śliczny.

 

Ja widziałem przez 22x100 gruby ale krótki warkocz jakby "od tyłu" komety, czy Waszym sprzętem udało się zobaczyć dłuższy? Pozdrawiam, Marcin

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Janusz_P.
Ciekawe było jedno: miejsce mial przelot ISS. Jednak leciała ona... zygzakiem! W pierwszej chwili pomyslalem, że mam zwidy ale Mirek potwierdzi :) Wyglądało to śmiesznie, ale efekt ten musiał być spowodowany warstwami wysokich chmur, przez które biegło światło. Teraz już wiem skąd biorą się historie o UFO :)

 

To nasz mózg podlega złudzeniu jak ISS przechodzi koło jakiegoś jasnego obiektu i próbuje na siłę utrzymywać z nim równoległość co prowadzi do złudzenia że ISS jakoby omija obiekt łukiem. Podobny efekt obserwujwe sie jak obiekt przygasa za chmurkami czy drzewami jakoby skręcał, całe szczeście CCD, CMOS i klisza nie są tak podatne na sugestie jak nasz mózg i rejestrują obraz obiektywnie w postaci lini prostej (w końcu za pomocą obiektywu :wink:) :salu:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzis kometa zaliczona kilkoma sprzętami (Fujinon 10x70, mirkowa 7x50, i moja 12x40, Tak FS 128, ETX 90). Piękny widok w każdym, szeroki warkocz komety był śliczny.

 

Widzę, że Kuba zaraz po powrocie usiadł do komputera. Rzeczywiście udało się wyjechać wczoraj za miasto no i pogoda dopisała, choć kiedy wyjeżdżaliśmy około 21.30 to nastawiony byłem sceptycznie. Całe niebo pokryte było chmurami tylko od zachodu widać było trochę horyzontu bez chmur. Udaliśmy się na miejsce, które znaleźliśmy chyba dwa lata temu na koniunkcję pięciu planet. Po przyjeździe na miejsce (20km od Poznania) stwierdziliśmy, że dokładnie w miejscu, które planowaliśmy na obserwacje ktoś kupił ziemię i buduje dom ( stoi sobie barak z 1000W reflektorem w niebo) chcąc nie chcąc ruszyliśmy na poszukiwanie innego miejsca. Po około 15 minutach w odległości 1km za lasem znaleźliśmy wspaniałe miejsce na środku ogromnego pola. 360 stopni horyzontu bez jednego drzewka lub słupa. Tylko od południowej strony ogromna łuna nad Poznaniem. Kierunek zachodni jak na kometę idealny.

 

Sprzęt rozstawiliśmy i podziwialiśmy kometę oraz uprawialiśmy oglądactwo pospolite różnymi sprzętami, różnych obiektów, a Waldek wytrwale przez 2 godziny pstrykał fotki Canonem 300D podwieszonym do FS-128.

 

Koledzy fachowym okiem obejrzeli także nowy nabytek Taiga 7x50. Co stwierdzili w wątku

 

http://www.astro-forum.org/Forum/viewtopic.php?t=4015

 

co by porządek był.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaskoczeni byliśmy prędkością z jaka porusza się kometa. Po 2 godzinach kometa była wyraźnie w innym miejscu niż na początku obserwacji.

 

Mirku dokładnie to mnie też najbardziej zdumiało o czym napisałem w poście powyżej. Nigdy nie widziałem tak "szybkiej" komety. Czekamy na te wspomniane fotki. Pozdrawiam, Marcin

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

szeroki warkocz komety był śliczny.

 

Ja widziałem przez 22x100 gruby ale krótki warkocz jakby "od tyłu" komety, czy Waszym sprzętem udało się zobaczyć dłuższy? Pozdrawiam, Marcin

 

Ja ocenił bym długość warkocza komety Q4 (widzianej przez Fujinona 10x70) na 1.5 stopnia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja widziałem znacznie krótszy, może z pół stopnia jakby od tyłu, kometa jakby "uciekała" ode mnie, ale takie są efekty obserwacji w warunkach miejskich nawet takim olbrzymem 22x100. Dobrze że w ogóle ujrzałem warkocz a nawet w ogóle kometę przy tych światłach. Marcin

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze że w ogóle ujrzałem warkocz a nawet w ogóle kometę przy tych światłach.

 

Widziałem Q4 NEAT z miasta parę dni temu. Nie da się tych dwóch widoków ze sobą porównać. jeżeli tylko możesz to wyskocz nawet parę kilometrów za miasto tam gdzie jest ciemny zachodni horyzont. Naprawdę warto tym bardziej, że nie trzeba spędzić jakoś ekstremalnie dużo czasu wystarczy godzinka od 22.30-23.30.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.