Skocz do zawartości

Fotografia MACRO "na powaznie"


Adam_Jesion

Rekomendowane odpowiedzi

Nich żyje księżniczka Analogówna! Śmierć skomputeryzowanej, bezdusznej fotografii cyfrowej!

 

Tu masz racje. Podpisuje sie wszystkimi czlonkami ;) Tylko dalbym wylaczenie, ze tyczy sie to tylko malpiastych cyfrowek. Ja sam dlugo bylem przeciwnikiem, az pojawily sie wlasnie DSLRy. Fotografie traktuje dokladnie tak samo jak wczesniej. Nie ma glupawego trzaskania miliona fotek. Po prostu zmienil sie tylko rejestrator. Dla mnie w 10D nadal siedzi tam negatyw, tyle tylko, ze nie musze go zmieniac :) I tak do tego podchodze. Jako ze na codzien zajmuje sie profesjonalnie grafika, to staram sie nie ruszac swoich fotek w photoshopie. Wynika to ze swiadomosci, ze z tym zdjeciem moge zrobic wszystko - ale wtedy nie bedzie juz zdjeciem. Z mojego aparatu musi wyjsc fotka, ktora mnie satysfakcjonuje - bez pozniejszych zabaw. Dlatego wlasnie twierdze, ze dla mnie nie ma roznicy pomiedzy analogiem, a dslr (kompaktowym cyfrom mowie NIE). Zamienilem tylko ze wzgledu na wygode, czas, no i efektywnosc nauki. Jestem bardziej swiadomy tego co robie, bo przesiadlem sie z analogowiej lustrzanki, ktora nauczyla mnie pokory do fotografi.

 

Kazdy kto zajmowal sie foto wie, ze im dalej w las tym coraz gorzej i coraz mniej jest sie zadowolonym z tego co sie robi. DSLR pozwala poczuc dokladnie te same wrazenia, co analog - dlatego jest taki piekny. Robiac np. na RAWach przez koniecznosc ich pozniejszego "wywolywania" mozna dokladnie poczuc klimat ciemni i powolnego ksztaltowania swojego dziala. Dlatego tak bardzo jestem na TAK - ale tylko za powolna, przemyslana, i wolna "od postprocessingu" fotografia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jeszcze wazna sprawa - ktos kto pracowal dlugo na DSLR bez problemu moze wziac w rece analoga i robic tak samo dobre fotki. Wbrew pozorom glowne zagadnienia foto (nawe wybor czulosci ISO) pozostaja dokladnie takie same. Kwestia swiatla, kompozycji, etc. pozostaje ta sama nawet w "glupawej" kompaktowce ;)

 

Fotografia to cos wiecej niz sam techniczny nosnik. Smiem twierdzic, ze fotografia to dwa rozne aspekty - techniczny i artystyczny. Generalnie sklaniam sie bardzo w oddzielenie tych cech. Dajac komus aparat za 50 tys zl, najlepsze lampy, moze nawet cale studio do dyspozycji - nie zrobi nic ciekawego. W innym przypadku dajac artyscie zwykla malpe a efekty beda zadziwiajace. I to jest chyba najwazniejsze.

 

Idealna sytuacja jest moment - kiedy technika spotyka sie z artyzmem, wtedy powstaje cos bliskiego idealowi wlasnie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adamie miły, ja, Broń mnie Panie Absolucie, nie miałem zamiaru wszczynać wojny A vs C ;) Aparaty cyfrowe wniosły jedną, niezaprzeczalną zaletę - możliwość łatwego robienia wielu fotografii, co, zwłaszcza w astronomii, przydaje się strasznie. Niestety, ta siła jest też wadą - i to poważną. Wielu posiadaczy cyfrówek robi setki tysięcy zdjęć bez sensu i celu - właśnie dlatego, że to ich nic nie kosztuje ;)

 

Sam używam od czasu do czasu aparatu cyfrowego, ale do mojej dziedziny fotografii (streetphoto w czerni/bieli) cyfrówki się łatwo użyć nie da (są za wolne, wymagają baterii, itd) No i łazi za mną zrobienie zdjęć nieba na piggy-backu jakimś aparatem co najmniej średnio, a jeszcze lepiej wielkoformatowym. Ech, te cudowne przejścia tonalne, te gwiazdy jak maleńkie kropeczki na czarnym aksamicie nieba.. ;)

 

Co do małpy i artysty - fakt, lepiej niech się delikwent na początku nauczy kadrowania i kompozycji na jak najprostszej małpie. Potem niech pozna techniczną stronę fotografii, problemy głębi ostrości, powiązanie między czasem i przysłoną, pojemność tonalną zdjęcia, sposoby manipulacji kontrastem, itd, itp. Ale najpierw musi się nauczyć patrzeć i widzieć motywy, wiedzieć co chce osiągnąć. A potem niech sam wybiera jakie narzędzie mu najbardziej odpowiada - czy woli technikę cyfrową, analogową, jaki format jest mu bliski, czerń-biel czy kolor, itd.. ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> [zdjęcia]

Ładne ;) Szkoda że niektóre pozowane, ale np. ostatnie jest jak najbardziej OK ;)

 

> A tak btw - co wolnego jest w DSLR?

 

Autofocus i czas od włączenia. Nawet najszybszy AF nie pobije obiektywu ustawionego na hiperfokalną.. ;) No i po naciśnięciu spustu lustrzanki z elektroniką myślą przez te 1/4 - 1/2 sekundy - muszą przeanalizować wyniki pomiaru światła, podnieść lustro... - a w wielu sytuacjach to za długo i dostrzeżona mina, sytuacja.. znika.

Poza tym SLR-y (w tym i DSLR-y) są wielkie, ciężkie i nieporęczne. A osoba, w którą celujesz z takiej armaty, ma pełne prawo poczuć się zagrożona ;-) Dzięki, ale ja wolę staruszki z dalomierzem typu artyleryjskiego ;-)

 

[ Add: Sob 17 Lip, 2004 ]

> Licze, ze wrzucisz cos od siebie, bo kocham ogladac fotki zycia ulicy

 

Jak poskanuję ;) Na razie polecam (jest kilka moich, nieskromnie dodam):

http://www.familyofman2.com

:mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ładne  Szkoda że niektóre pozowane, ale np. ostatnie jest jak najbardziej OK  

 

Zadne ze zdjec nie jest pozowane. To chwile na prawdziwej ulicy!!! :) - po prostu czesto staram sie miec kontakt z osoba i taki jest wlasnie efekt. Ale dzieciaki nie pozowaly specjalnie, tzn nie byly ustawiane etc.

 

Nie wiem ile ma wspolczesny DSLR, ale jest juz przyzwoicie - tzn reakcja jest natychmiastowa. Ale faktem jest, ze wlasnie tu 10D miedzy 300D mocno goruje i zapewne jego szybkosc reakcji w takich warunkach bedzie +. Musze znalezc test szybkosci reakcji DSLRow - gdzies to w necie widzialem, tylko nie pamietam gdzie. To wazny parametr, na ktory wiele osob nie zwraca uwagi. Tragicznie na tym polu wypadaja nowe hybrydy cyfrowe.

 

"Nawet najszybszy AF nie pobije obiektywu ustawionego na hiperfokalną.. " - no tu nie ma polemiki :) - aczkolwiek w takich warunkach mozna docenic, dlaczego tyle doplaca sie np. za szybki AF, albo mozliwosc komfortowego, szybkiego ostrzenia pierscieniem bez wylaczania AF. Z drugiej strony uwazam, ze prawdziwa fotografia ulicy to jednak kontakt i koniecznosc bycia w "srodku", a wiec obietyw przede wszystkim 50 mm - tu nie ma problemu z AF. Co to za sztuka nie miec kontaktu "z obiektem" i trzaskac go przez "tele" ;)

 

PS. Fotki z linku rewelacyjne. Piekna sprawa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Autofocus i czas od włączenia.

 

W DSLR czas wlaczenia to 1 sek. To oczywiscie nie pozwoli zrobic fotki, dlatego ja kiedy chodze po ulicy, albo generalnie mam "sesje" foto to wylaczam autowylaczanie, aby miec natychmiastowa reakcje. 300D startuje bardzo dlugo i jest to jedna z jego najwiekszych wad. Wiele fotek stracilem przez ta przypadlosc i to mnie wlasnie nauczylo wylaczac power saving :)

 

A tak btw - czy ty przypadkiem nie "zyjesz" z fotografii? Nie sposob nie zauwazyc Twojej bardzo rozleglej wiedzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ładne  Szkoda że niektóre pozowane, ale np. ostatnie jest jak najbardziej OK  

 

Zadne ze zdjec nie jest pozowane. To chwile na prawdziwej ulicy!!! :) - po prostu czesto staram sie miec kontakt z osoba i taki jest wlasnie efekt. Ale dzieciaki nie pozowaly specjalnie, tzn nie byly ustawiane etc.

 

Ustawiane nie były - ale widziały że robisz zdjęcie i zareagowały - a tego wolę unikać ;)

 

"Nawet najszybszy AF nie pobije obiektywu ustawionego na hiperfokalną.. " - no tu nie ma polemiki :) - aczkolwiek w takich warunkach mozna docenic, dlaczego tyle doplaca sie np. za szybki AF, albo mozliwosc komfortowego, szybkiego ostrzenia pierscieniem bez wylaczania AF. Z drugiej strony uwazam, ze prawdziwa fotografia ulicy to jednak kontakt i koniecznosc bycia w "srodku", a wiec obietyw przede wszystkim 50 mm - tu nie ma problemu z AF. Co to za sztuka nie miec kontaktu "z obiektem" i trzaskac go przez "tele" ;)

 

Ano. Dlatego używam zwykkle Summicrona 2/35 i 2/40 - z rzadka kiedy czegoś dłuższego, częściej 28mm - można podejść bliżej. A przy 35mm i f/11 ma się ostrość od niecałych 2m do oo - a to starcza aż z naddatkiem. A jakby co - znając aparat łatwo szybko przeostrzyć ;)

50mm jest dla mnie o wiele za długi - zaz bardzo 'wycina' fotografowaną osobę z tła jak na mój gust. Szeroki kąt pozwala zaś umieścić ją 'w otoczeniu' - nie wiem jak to dokładniej wytłumaczyć, po prostu emocjonalny wydźwięk zdjęcia zrobionego szerokim kątem jest inny. Ładnie to widać na zdjęciach Steve'a LeHurray'a :

http://www.streetphoto.net/

czy - szczególnie - na zdjęciach Kyle Cassidy'ego z Bukaresztu:

http://www.asc.upenn.edu/usr/cassidy/pix/t...bucharest-2001/

robionych w dużej części Heliarem (15mm, jeśli pamiętam)

 

[ Add: Nie 18 Lip, 2004 ]

A tak btw - czy ty przypadkiem nie "zyjesz" z fotografii? Nie sposob nie zauwazyc Twojej bardzo rozleglej wiedzy.

Chciałbym ;-) Niestety z fotografii trudno teraz wyżyć - trudno zwłaszcza znaleźć klientów na dobre zdjęcia. Agencje fotograficzne upadają jedna po drugiej, a agencje stockowe kupują zdjęcia na wyłączność i za bezcen.

BTW: skończyłem w zasadzie szkołę muzyczną, ale zły los (pociąg pod Olsztynem) pozbawił mnie kostki w prawej łapce i nadziei na karierę Horowitza. Poszedłem na fizykę, po dłuuugich studiach okazało się że nie ma dla mnie pracy i przez ostatnie sześć lat zajmowałem się webmasteringiem, projektowaniem site'ów z szukaniem fulltextowym na CPLu i po trosze grafiką i DTP. Teraz moja firma upada (okazuje się że od 2000 nie płaciła ZUSu i wisi mu przeszło 1 600 000) i nie wiem czy bardziej opłaca mi się robić własną firmę czy szukać bez większych nadziei nowego pracodawcy. Ech, smutna nasza rzeczywistość.. :Cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mowiac o 50 mm myslalem bardziej o max, a nie o "najczestszym" uzytkowaniu. Szeroki kat potrafi stworzyc nieprawdopodobny klimat i tak jak napisales, umiescic osobe "w rzeczywistosci".

 

Co do ciezkiej rzeczywistosci - coz, podobno takie zycie :( Mam za soba bankructwo sporej, wlasnej firmy, wiec wiem, jak to bywa...

 

Jak juz sie "eksbicjonuje", to wrzucam kilka fotek z tej serii w wersji B/W.

http://www.procreative.pl/adam/fotki1/index.htm

 

 

a to maly przyklad bw z cyfry:

131_3192.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adamie, czy ty przypadkiem nie pracujesz w Iraku? 8)

 

A tak w ogóle to świetne fotki. W szczególności ta BW... co klimat, to klimat.

 

Ostatnio sam mocno zastanawiam się nad kupnem 300D, ale przeszkodą niestety są finanse...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Pewnie spadł kurz z mieszka ;) Tylko nie przedmuchuj sprężonym powietrzem (tym ze sklepów elektronicznych) bo czasem 'plują' jakimś świństwem które trudno potem usunąć ;0)

Przyczep dwie lampki-halogenki na 12 V po obu stronach obiektywu, zaklej je jakąś kalką (żeby dawały miększe światło), ustaw balans bieli, to będziesz miał zgrabną lampkę bezcieniową do makro ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.