Skocz do zawartości

czynic dobro jak to rozumiec ?


Gość zbig

Rekomendowane odpowiedzi

Wydaje mi się ,ze na to pytanie dla astromaniaków zapatrzonych w gwiazdy powinienem otrzymać wiążące odpowiedzi .

W/g mnie nie jast tak prosto czynić dobro . Czasem dobro jednego jest szkodą dla drugiego . Czy to ma być tylko dobro dla mnie ?

Ponoć jedną z trzech przyczyn dla których żyjemy jest czynienie dobra .

tylko jak określić to dobro ? :Boink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czynienie dobra niesie w sobie pewne niebezpieczeństwo, mianowicie można przesadzić i zacząć uszczęśliwiać innych na siłę, co nie raz już się w historii zdarzało i zwykle nic dobrego z tego nie wynikało. Moim zdaniem wystarczy po prostu nie czynić zła. Bo czym innym jest tzw. dobro jak nie właśnie brakiem zła?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zyjemy między innymi po to aby czynić dobro to chyba z Talmudu . Ma ok. 3 tyś. lat . Faktycznie współczesne przemówienie , a te same zwroty , może że grupa trzymająca władzę jest ta sama .

Nie czynić zła to mi najbardziej odpowiada jako , że dobra dla wszystkich nie ma .

Najbardziej mi trafiła odpowiedz na pytanie dlaczego kobiety muszą używać perfum , a mężczyźni nie . Facet został stworzony z błota a kobieta z jego żebra . Wystaw błoto i mięso - zeberka na słońce . Co będzie śmierdzieć ? To tak swoimi słowami .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem wystarczy po prostu nie czynić zła. Bo czym innym jest tzw. dobro jak nie właśnie brakiem zła?

Nie zdadzam się, bo przecież, dla przykładu, obojętnych kierowców mijających na drodze potrącone zwierzę, bez sprawdzenia czy przypadniem sie nie męczy i czy nie możnaby mu pomóc nie nazywałbym dobrymi, chociaż przecież to nie oni potrącili to zwierzę. Uważam że obojętnośc jest przyzwoleniem na zło.

 

A propos to czy nie dręczą was wyrzuty sumienia na myśl o tym że większość naszych astro-gadżetów robią chinczycy w obozach pracy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zdadzam się, bo przecież, dla przykładu, obojętnych kierowców mijających na drodze potrącone zwierzę, bez sprawdzenia czy przypadniem sie nie męczy i czy nie możnaby mu pomóc nie nazywałbym  dobrymi, chociaż przecież to nie oni potrącili  to zwierzę. Uważam że obojętnośc jest przyzwoleniem na zło.

No właśnie, jeżeli mijasz ranne zwierzę, które wyraźnie się męczy, a Ty nic nie robisz, to świadczy to o obojętności na cierpienie. "Zło" nie musi wynikać tylko z działania, ale też z zaniechania działania. Przypomnijcie sobie postawę ONZ w czasie masakry w Ruandzie i co z tego wynikło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja uważam, że teza "wystarczy nie czynić zła" jest właściwa. Postawienie sobie od razu celu "czynimy dobro a dodatkowo nie dopuszczamy się zaniechań które powodują zło" jest rzucaniem się z motyką na Księżyc. Po drugie trzeba czynić to dobro w skali lokalnej, najbliższego środowiska, a nie od razu ogólnoświatowej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy człowiek inaczej pojmuje dobro i inaczej zło. A to pomiędzy, czym jest ? Kiedy zaczyna się dobro ? Jak być dobrym w dzisiejszych czasach, czasach wojen, zbrodni, brutalnych gier, taniej sensacji ? Czy bycie dobrym się opłaca ? Czy nas nie wyśmieją "kumple" ? Co wybrać ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewien myśliciel zwany Chrystusem napisał tak: "Czyń innym tak jakbyś chciał żeby tobie czyniono".

 

Inny myśliciel zwany Idiri Gandi powiedział że ta złota reguła rozwiązałaby wszystkie problemy świata. :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może ujmijmy to tak: człowiek jest dobrym, oczywiście kiedy nie czyni zła ale także wtedy gdy nie jest obojętny, mając świadomość że mogloby to prowadzić do zła. Czyli czynimy zło kiedy jesteśmy obojętni i wiemy, jesteśmy świadomi tego, że moglimyśmy postąpić inaczej - mamy wybór. Stąd, wracając do mojej poprzedniej wypowiedzi, ktoś kto zauważy zwierzę na drodze przejeżdżając samochodem obok - czyni zło,bo jest obojętny natomiast ktoś kto nie zauważy, na pewno nie jest zły, ale nie możemy powiedzieć o nim dobry. Nasuwa się tu wniosek, że nie można czynić dobra będąc obojętnym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy człowiek inaczej pojmuje dobro i inaczej zło. A to pomiędzy, czym jest ? Kiedy zaczyna się dobro ? Jak być dobrym w dzisiejszych czasach, czasach wojen, zbrodni, brutalnych gier, taniej sensacji ? Czy bycie dobrym się opłaca ? Czy nas nie wyśmieją "kumple" ? Co wybrać ...

 

Czasy mamy takie, jakie mamy. Ale, czy kiedyś było inaczej? Czy nie było wojen, oszustw, podłych zachowań? Zawsze milej wspomina się to co było, niż to co jest. Oczywiście pewne negatywne zachowania nasilają się i długo można by na ten temat pisać.

 

Czy opłaca się być dobrym? To chyba nie kwestia opłacalności. To chyba kwestia własnego sumienia.

Możemy zrobić coś dobrego, a spotkać się z niewdzięcznością. Czy opłacało się to zrobić? Z punktu widzenia opłacalności - nie. Ale z punktu widzenia własnego sumienia - tak.

 

Ktoś tu podał przykład Chin jako państwa niewolniczej pracy. Ale jaka jest postawa na przykład władz USA, które z jednej strony udają, że piętnują łamanie praw człowieka w tym kraju, a z drugiej strony czerpią wielkie pieniądze z tego wyzysku.

 

Czy istnieje dobro? Czy istnieje sprawiedliwość? Na te pytania można odpowiadać godzinami.

 

"Czyń innym tak jakbyś chciał żeby tobie czyniono" i "Nie czyń drugiemu, co tobie niemiłe".

 

Robert

 

P.S. Indira była kobietą.

Edytowane przez Robert_Bodzoń
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może ujmijmy to tak: człowiek jest dobrym, oczywiście kiedy nie czyni zła ale także wtedy gdy nie jest obojętny, mając świadomość że mogloby to prowadzić do zła. Czyli czynimy zło kiedy jesteśmy obojętni i wiemy, jesteśmy świadomi tego, że  moglimyśmy postąpić inaczej - mamy wybór.  Stąd, wracając do mojej poprzedniej wypowiedzi, ktoś kto zauważy zwierzę na drodze przejeżdżając samochodem obok - czyni zło,bo jest obojętny natomiast ktoś kto nie zauważy, na pewno nie jest zły, ale nie możemy powiedzieć o nim dobry.  Nasuwa się tu wniosek, że nie można czynić dobra będąc obojętnym.

A co jeżeli widzę ranne zwierzę na drodze i się nie zatrzymuję, ale nie dlatego, że jestem obojętny, tylko dlatego, że - dajmy na to - spieszę się na rozmowę o pracę. Jakby nie patrzeć, w tym przypadku stawiam swoje dobro ponad dobro innej istoty. Czy to znaczy, że postąpiłem egoistycznie? Niewątpliwie. A przecież od małego wbija się nam do głów, że egoizm jest czymś złym. Czy w związku z tym powinienem się zatrzymać i pomóc jakoś temu zwierzakowi wiedząc, że przez to mogę stracić tę pracę i będę miał kłopot z utrzymaniem siebie albo rodziny?

Albo inaczej, jadę wolno i zauważam ranną dżdżownicę. Czy mam się tym przejmować, nawet jeżeli nigdzie mi się nie spieszy? Nonsens. Ale już gdy widze rannego ptaka, albo psa, to sie zastanowię. Więc są zwierzęta równe i równiejsze, co obala jakby tezę o równości wszystkich istot, którą niektórzy wyznają.

Do tematów "egzystencjalnych", a szczególnie dobra i zła, mozna podchodzić na wiele różnych sposobów, a ostatecznie i tak może się okazać, że nikt nie ma racji, bo punktów widzenia jest tyle ilu jest ludzi. Najlepiej po prostu postępować zgodnie z sumieniem, przynajmniej człowiek nie ma pretensji do samego siebie. Widzę zwierzę, ale się spieszę, wewnetrzny głos mówi mi - jedź dalej - więc jadę, koniec tematu, nie ma się czym przejmować ani robić sobie wyrzutów.

Edytowane przez Radek Grochowski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli czynimy zło kiedy jesteśmy obojętni i wiemy, jesteśmy świadomi tego, że  moglimyśmy postąpić inaczej - mamy wybór.  (...)  Nasuwa się tu wniosek, że nie można czynić dobra będąc obojętnym.

 

To są za duże wymagania! W dzisiejszym świecie masz ogromne możliwości i wybory. Jeżeli czegoś nie robimy to jesteśmy źli, tak? To znaczy, że skoro można wyjechać do Azji i pomagać ofiarom tsunami to skoro tego nie robimy to czynimy zło? Nigdy się z tym nie zgodzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, niestety nasze starania, oczywiście bez popadania skrajności, aby być ideałem są z góry skazane na niepowodzenie. Nie mozna byc niestety dobrym w 100%. Ale zawsze można się starać. Przeciez nawet Jezus karmił ludzi rybami a przecież ktoś przedtem musiał tą rybe zabić - czyli uczynić zło. Szkoda że nie mamy żadnego filozofa na forum który by nam może pomógł zinterpretować to zagadnienie - a może mamy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To są za duże wymagania! W dzisiejszym świecie masz ogromne możliwości i wybory. Jeżeli czegoś nie robimy to jesteśmy źli, tak? To znaczy, że skoro można wyjechać do Azji i pomagać ofiarom tsunami to skoro tego nie robimy to czynimy zło? Nigdy się z tym nie zgodzę.

 

Jeżeli ktoś ma wybór: jechać do marketu i kupić sobie zegarek za 9kPLN, a kupić tańszy a różnice dać dla ofiar tsunami, tak to jest zły czyn. Gdy kupię sobie teleskop za 8kPLN zamiast tańszy, tak jestem egoistą i źle robię. Ale tak już jest skonstruowany świat - nasza cywilizacja, człowiek z natury taki już jest i nic na to nie poradzimy bo jesteśmy tak "zaprogramowani" możemy jedynie się starać. Sa oczywiście wyjątki np. Matka Teresa, co pokazuje że można się starać bardziej tylko świadomie tego nie czynimy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli ktoś ma wybór:  jechać do marketu i kupić sobie  zegarek za 9kPLN, a kupić tańszy a różnice dać dla ofiar tsunami, tak to jest zły czyn. Gdy kupię sobie teleskop za 8kPLN zamiast tańszy, tak jestem egoistą i źle robię. Ale tak już jest skonstruowany świat - nasza cywilizacja, człowiek z natury taki już jest i nic na to nie poradzimy bo jesteśmy tak "zaprogramowani" możemy jedynie się starać.  Sa oczywiście wyjątki np. Matka Teresa, co pokazuje że można się starać bardziej tylko świadomie tego nie czynimy.

 

Czytałeś coś więcej o tej Teresie, czy masz tylko taki mglisty pogląd wyrobiony na podstawie naszej zdewociałej tivi?

Udało mi się kiedys poczytać obszerne wspomnienia tych, które z nią współpracowały. A właściwie pracowały dla niej - od tamtej pory bardzo ostrożnie podchodzę do kwestii jej dobroci. Tak, była dobra, bo pomnażała majątek Watykanu, ale ludzie w jej otoczeniu nie byli szczęśliwi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też słyszałem o Matce Teresie, że nie była taka znowu słit. Ponoć rządziła bardzo autokratycznie i nie cierpiała sprzeciwu, ale nie wiem ile w tym prawdy, mało się o tym mówi i pisze. Ale nawet, gdyby przypuścić, że była ucieleśnieniem doskonałej dobroci, to gdyby tak wszyscy zechcieli ją naśladować, to świat stałby sie bardzo nieszczęśliwym miejscem, bo zabrakło by ludzi, którym można nieść pomoc :D Może jednak nie tędy droga.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:icon_question: Ok. to może był nie do końca trafny przykład - skoro tak twierdzisz (książki podobnie jak programy telewizyjne też tworzy człowiek pewnie nie do końca obiektywnie - Zeby nie było TV Trwam nie oglądam :D ). Ale sens jest taki że są ludzie którzy potrafia zrezygnować z wielu rzeczy by pomagać innym.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.