Co lepsze? :D

[Pluton]

Co lepiej kupić?

Celestron Starhopper 10"

czy może

Celestron C8-N ?

 

dodam tylko, że astrofotografii raczej nie mam zamiaru uprawiać, a obserwacje będę prowadził 'wyjazdowo' ponieważ mieszkam w Warszawie.

 

pozdrawiam,

 

--

Pluton

[Saint]

Najpierw to kolego poczytaj forum ... Mamy tu mnóstwo takich samych wątków ...

[Hans]

Co lepiej kupić?

Celestron Starhopper 10"

czy może

Celestron C8-N ? 

 

dodam tylko, że astrofotografii raczej nie mam zamiaru uprawiać, a obserwacje będę prowadził 'wyjazdowo' ponieważ mieszkam w Warszawie.

 

pozdrawiam,

 

--

Pluton

 

Tu znajdziesz troche o C8N:

 

http://astro-forum.org/Forum/index.php?showtopic=6985

 

Pozdrawiam.

[luki]

Jak nie przewidujesz focić, to bez dwóch zdań bierz 10'' na Dobsonie. Ma większe lustro, wyciąg 2 cale, jest szybszy do rozłożenia w terenie i łatwiejszy do przewiezienia.

[Pluton]

a czy z Dobsonami nie ma problemów z prowadzeniem? jak to "chodzi" w tych dwóch osiach? bo tam raczej mikroruchów nie ma ;-)

 

pozdrawiam,

 

--

Pluton

[Hans]

a czy z Dobsonami nie ma problemów z prowadzeniem? jak to "chodzi" w tych dwóch osiach? bo tam raczej mikroruchów nie ma ;-)

 

pozdrawiam,

 

--

Pluton

 

http://michu.teleskopy.pl/atmdoc/bodzio_dobson.pdf

 

Czasem dobson mikroruchy ma

 

Pozdrawiam.

[Gość Janusz_P.]

Do Dobsona można nawet dorobić napędy, Go To i zaopatrzyć go w derotator pola tylko jak zwykle sprawa rozbija się o koszty bo często się okazuje że paralaktyk po prostu taniej wychodzi niż mocno udziwniony i przeinwestowany Dobson

[Pluton]

a czy operowanie dużym 10" Dobsonem bez mikroruchów na większych powiększeniach nie sprawia jakichś *wielkich* problemów? nigdy nie używałem dobsona, do tej pory bawiłem się Celestron C8 na paralaktycznym widłowym oraz Uniwersał Cassegrain 200/3500 na paralaltycznym niemieckim.

 

pozdrawiam,

 

--

Pluton

[Gość cygnus]

a czy operowanie dużym 10" Dobsonem bez mikroruchów na większych powiększeniach nie sprawia jakichś *wielkich* problemów? nigdy nie używałem dobsona, do tej pory bawiłem się Celestron C8 na paralaktycznym widłowym oraz Uniwersał Cassegrain 200/3500 na paralaltycznym niemieckim.

<{POST_SNAPBACK}>

Jak sie przyzwyczaiłeś do paralityków to będzie Ciebie ten Dobs trochę wkurzał przy prowadzeniu w większych powiększeniach. Ale wycelowanie w jakiś obiekt, zwłaszcza blisko zenitu (w porównaniu z montażem niemieckim) jest poprostu banalne!

[Rysiek]

Nie takimi Dobsonami operują i radzą sobie To kwestia wprawy i wykonania Dobsona.

[tserafin]

Do Dobsona można nawet dorobić napędy, Go To i zaopatrzyć go w derotator pola tylko jak zwykle sprawa rozbija się o koszty bo często się okazuje że paralaktyk po prostu taniej wychodzi niż mocno udziwniony i przeinwestowany Dobson

<{POST_SNAPBACK}>

 

Mam takie pytanie: Jak dziala taki derotator pola i z czego jest zbudowany?

[Gość Janusz_P.]

No i się zaczęło, palnąłem hasło derotator i teraz muszę tłumaczyć

Derotator pola to obrotowa końcówka np wyciągu sterowana z komputera i niwelująca obrót pola widzenia w azymutalnym montażu Dobnsona, innymi słowy to dość skomplikowany i drogi sposób popełniania samobójstwa obserwacyjnego

Derotatory sprawdzają się w dużych, profesjonalnych teleskopach gdzie oszczędność na tańszym i lżejszym montażu azymutyalnym jest już znaczna.