Ostatnia noc wakacji.

[Hans]

Hej.

 

21.30 Koncze czytac dziecku ksiazke. Slubna idac do lazienki przypomina mi, ze jutro nie wolno nam sie spoznic. Dziecko idzie pierwszy raz do szkoly (zerowka) wiec trzeba wstac nieco wczesniej. Slubna tez ma rozpoczecie roku, wiec nie mozemy nawalic z czasem. Przytakuje gorliwie, zapewniajac, ze nie bedzie problemu z porannym wstawaniem.

21.40 Maly spi, galantny stroj naszykowany, slubna znika w lazience. Wygladam przez okno... jasna cholera, ale droga mleczna!

21.45 Cichaczem wynosze do garazu tube newtonika i okulary poupychane po kieszeniach.

22.00 Gasnie swiatlo w lazience. Montaz juz rozstawiony, nastawiam sobie alarm na polnoc i kieruje tube w okolice zenitu, zaczniemy od sprawdzenia co tam Kasjopea dzisiaj pod gorsetem chowa... O ja pier... jest komplet NGC884&NGC869, NGC457, NGC663, NGC654, NGC743, NGC659, M103, M52... Lekki szok, tak to jeszcze nigdy nie bylo. Minute poswiecam na kontrol zasiegu golym okiem. Jest Kappa Kasjopei (4.2M), sa oba Upsilony (4.6M i 4.8M), jest Lambda Kasjopei 4.7M i obie gwiazdki tworzace z nia trojkacik wokol Zety Kasjopei, czyli Hip3544 (5.4M) i Hip2497 (5.6M). Wszystkie stabilne i wyrazne, choc slabiutkie. No ladnie, jestem 30km, od centrum Warszawy, a zasieg zbliza mi sie do 6 Magnitudo. To chyba rekord dla tego miejsca odkad zaczalem obserwacje i notatki jakis rok temu.

22.20 Startuje z malym maratonem Messiera. W ciagu niecalej godziny pada M22, M25, M11, M17, M18, M8, M57, M56, M71, M27, M29, M39, M92, M13, M81&M82, IC1369 Niebo jest genialne. Jest juz po 23, a ja ciagle wlocze sie po starych znajomych eMkach, zamiast wykorzystac noc na lapanie slabych obiektow i nowych eMek.

23.10 Pada M45, M31, M32, M110, M33, M34, i nowe eMki: M76, M15, M2. Jestem coraz bardziej nakrecony. Niebo jest po prostu niesamowite!!!

23.30 Zaczyna mi gwaltownie rosnac w ogrodku wilgotnosc, jezeli mam cos jeszcze dzis wypatrzec to musze zaczac sie spieszyc.

23.35 Ide z telepem na Marsa, ale tu bez rewelacji, podobnie jak przy testach z Synta, faza i slabiutkie, malo kontrastowa struktura na tarczy, mocno stlamszona flarą.

23.40 Odbija mi zupelnie, zaladowalem do wyciagu SPLa 26mm soligora (24x) i zaczynam buszowac w okolicach 52 Labedzia. Po ok. pieciu minutach trace nadzieje. A czegos ty sie spodziewal bez zadnych filtrow, 30km od Warsiawki i z szesciocalowym lustrem... Nagle praz pole przebiega mi jakas nieostrosc. Co jest? Wracam powoli w ten rejon, cholera cos tu wisi, czyzby... Tak! Jest Wschodni Weil w tym malenstwie! W okularku za niecala stowke, bez zadnych filtrow i ultra gluszy, 30 min. samochodem od centrum Warszawy. Yeee! Mam Weila w moim newtonie. Szczeka opada mi do samej ziemi. Nie ma zadnej struktury, ani tych delikatnych klaczkow rozlazacych sie na boki, Po prostu dosyc gruby, ciemny, wyraznie odcinajacy sie od tla, bananowaty ksztalt polprzezroczystej mgielki.

23.55 Probuje odnalezc Weila Zachodniego, ale nie moge go wyluskac, wracam cieszyc oczy wschodnim.

24.00 Alarm w zegarku oznajmia wyciem konec bajki...

 

Jestem w szoku.

 

Pozdrawiam.

 

Wczorajsza nota z notatnika:

31/01.09.2005, 22.00 - 00.00, 150/620, CEL, M31&M32&M110 / M33 / M34 / M103 / M52 / M76 / M22 / M25 / M11 / M17 / M18 / M8 / M57 / M56 / M71 / M27 / M29 / M39 / M15 / M2 / M92 / M13 / M81&M82 / M45 / NGC884&NGC869 / NGC457 / NGC663 / NGC654 / NGC743 / NGC659 / IC1369 / NGC6992(!!!) / MARS

[Nostra]

nooo barzdooo dobraaa robotaaa

[Marek B.]

Wstałem dzisiaj nad ranem, ok.godz. 4:15 aby zobaczyć co widać z mojego balkonu Kronosem 26x70 /kierunek z widokiem na wschód/... super widok ! Nad horyzontem jest już Saturn i Tytan na prawo od niego ! Pięknie wyglądał wąski sierp zanikającego Księżyca + popielata poświata całej pozostałej jego tarczy. Między nimi gromada M44. Ciekawie prezentował się także o tej porze zimowy Orion z jego M42. Naprawdę nie żałowałem że wstałem tak wcześnie !

[Pawlik]

Wczorajsza noc była naprawde niezwykła, po raz pierwszy udało mi sie moją 150-tką dojrzeć w M31 ciemny pas

[Kuba]

Prawda, warunki obserwacyjne były wspaniałe. Mimo szczerych chęci nie miałem jednak wczoraj czasu na obserwacje. Byłaby to moja czwarta niedospana noc a o 6 rano miałem wyjazd na egzamin z prawka (zdałem ). Zdążyłem tylko ocenić zasięg z balkonu. Wkoło pełno lamp ulicznych, na podwórku pod balkonem latarnia, którą chyba kiedyś potłukę . Ale gwiazdki w zenicie do 5,2 bez problemu widoczne . Nieźle. Dziś pogoda powinna również sprzyjać więc szykuje się całonocna sesja, od zachodu do świtu .

[oskar]

We Wrocławiu świetne warunki do obserwacji miałem 29 sierpnia. W lornetce widoczne mnóstwo obiektów. Zrobiłem też test zasięgu w teleskopi 102 mm i widziałem gwiazdkę 12,2 mag. co w centrum miasta jest dużym wyczynem.

[Piort]

Hans - masz ty dar powieściopisarza

 

Czytałem Twoja relacje z ostatniej nocy lata z zzapartym tchem !! A może ślubna wyskoczy z wałkiem... i co wtedy ??!! Bardzo ciekawa i owocna noc - a raczej wieczór - to był iście "olimpijski maraton" - tak dużo w tak krótkim czasie - ale to też cecha "samotnych obserwacji"...

 

Gratuluję nowych Em-ek i tego Veila !! Mi jeszcze nie było dane...

 

Pozdrawiam

[Hans]

Troche pisze

[ArturW]

Hans, rewelacyjny opis, tak powinieneś prowadzić dziennik obserwacyjny, kto wie, może kiedyś by się ukazał drukiem Gratuluje nowych emek i maratonu

[wlad]

jedną drugą z tego co Hans przeglądnałem we wtorek i wygoniła mnie wszechobecna rosa.

wiedziałem że pogoda sie utrzyma wiec planowałem dalsze obserwacje na następną nocke. niestety wygoniono mie z pracy na delegacje w okolice warszawy bez sprzętu(którego fizycznie nie byłem wstanie zabrać)

po prostu zmarnowane dwie piękne noce (za to teraz wróciłem i chłodze telpa)

co do nieba jakie zastałem nad warszawą byłem mile zaskoczony myslałem że jest gorzej.

 

miałem tam tez motyw sprzętowy:

obok miejsca w którym pracowałem co dziennie stoi przydrożny sprzedawca handluja telpami zabawkami ,wiatrówkami itp oczywiście nie odpuściłem sobie z nim porozmawiać.

oczywiście dobrze wiedział że sprzę który sprzedaje jest niewiele wart, mimo wszystko zainteresował sie tematem astronomi okazało sie nawet że focił łysego przez lunetke 100 mm do obserwaci naziemnych.

po kilku rozmowach namówiłem go na obserwacje (chodziło głównie o pokazanie gwiazdozbiorów ) niestety z przyczyn niezależnych o demnie nie doszło do skutku.

mieliśmy obserwować tą własnie lunetką.

prze demna jeszcze jeden tydzień w stolicy wiec może zaraże astronomią " dystrybutora sprzętu astronbomicznego'

 

Hans niezły maratonik dzisiaj mioże zrobie drugą połowe z tego

[Elunia]

miałem tam  tez motyw sprzętowy:

obok miejsca w którym pracowałem co dziennie stoi przydrożny sprzedawca handluja telpami zabawkami ,wiatrówkami itp oczywiście nie odpuściłem sobie z nim porozmawiać.

oczywiście  dobrze wiedział że sprzę który sprzedaje jest niewiele wart, mimo wszystko zainteresował sie tematem astronomi okazało sie nawet że focił łysego przez lunetke 100 mm do obserwaci naziemnych.

po kilku rozmowach namówiłem go na  obserwacje (chodziło głównie o pokazanie gwiazdozbiorów ) niestety z przyczyn niezależnych o demnie nie doszło do skutku.

mieliśmy obserwować tą własnie lunetką.

prze demna jeszcze jeden tydzień  w stolicy wiec może zaraże astronomią " dystrybutora sprzętu astronbomicznego'

 

Hans niezły maratonik dzisiaj mioże zrobie drugą połowe z tego

Tak to jest jak wyślą takiego zapaleńca-obserwatora-astroamatora to już wytrzymać nie może i jak zobaczy już jakąś lunetkę to się w nim gotuje : . Podziwiam taki zapał. Ja, niestety go nie posiadam z kilku prostych przyczyn: jestem leniem, znudził mi sie mój skylux a nie mogę sobie teraz pozwolić na nic innego, no i wieczory często miewam zajęte .

 

Hans, tak pisany dziennik byłby fantastyczny

Edytowane 2 Września 2005 przez Elunia

[Hans]

Hans, rewelacyjny opis, tak powinieneś prowadzić dziennik obserwacyjny, kto wie, może kiedyś by się ukazał drukiem Gratuluje nowych emek i maratonu 

 

Hans, tak pisany dziennik byłby fantastyczny

 

Hehe... A kto by czytal wypociny pisane szyfrem (plossl, ngc, dyfuzyjna, Cassini, eMka, Lysy, 24x itd... ) Tylko niech nikt sie nie wyrwie, z "ja bym czytal(a)...". Do telepow, to bedziecie mieli w realu

 

Ze slow "fantastyczny dziennik", bardziej kreci mnie fantastyczny. No wiecie, nowe swiaty, obcy, socjologia spoleczenstwa, a technologie itd... I tak sobie takie wlasne swiaty czasem tworze...

 

Pozdrawiam.