Skocz do zawartości

Lampka

Społeczność Astropolis
  • Postów

    2 340
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Lampka

  1. Może ustawa o zagospodarowaniu przestrzennym jest odpowiednią. Nie jestem prawnikiem, ale zakres merytoryczny wydaje się być odpowiedni. Zresztą szczegóły regulują pewnie jakieś przepisy wykonawcze. Przy okazji znalazłem ciekawy artykuł o pomiarach natężenia oświetlenia w pasie ruchu drogowego warszawskich ulic wykonanych przez Zakład Techniki Świetlnej Politechniki Warszawskiej na zlecenie Zarządu Dróg Miejskich w Warszawie. http://www.motofakty.pl/artykul/stan_oswietlenia_ulic_w_warszawie.html Co prawda z roku 2008, ale teraz jest pewnie jeszcze gorzej. Tak przypuszczam po konkluzjach z tego artykułu. Wskazuje się tam na niedoświetlenie znacznie większej ilości ulic, niż prześwietlenie. Na dole są też wypisane akty prawne (głównie PN) regulujące natężenie oświetlenia ulic. O zgrozo nie ma w artykule ani słowa o prawidłowych oprawach. I tu byłaby odpowiedź skąd brać energię na doświetlenie pasa ruchu drogowego. Swoją drogą ciekawe, czego uczą się o prawidłowym oświetleniu studenci wspomnianego Zakładu Techniki Świetlnej PW, przyszli inżynierowie oświetlenia? Sądząc po galerii projektów chyba uczą się generowania LP: http://www.ee.pw.edu.pl/TS/nowa/projekty.htm Pod linkiem poniżej jest opis procedury projektowania oświetlenia ulic z wykazem Polskich Norm regulujących przepisy oświetleniowe: http://www.fachowyelektryk.pl/index.php/porady/oswietlenie/164-wymagania-i-zalecenia-w-oswietleniu-ulic.html PS. Istnieje jeszcze coś takiego, jak Polski Komitet Oświetleniowy, który między innymi zajmuje się "ekologią oświetlenia": http://www.ee.pw.edu.pl/CIEPoland/ i jest oddziałem International Commission on Illumination http://cie.co.at/ Z pobieżnych oględzin wynika, że ten komitet zajmuje się głównie generowaniem LP, ale może warto ich zainteresować naszym problemem.
  2. Niewielkie dziurki nie dyskwalifikują folii. Ona nie musi być gazoszczelna . Słońce nie sączy jadu w kierunku teleskopu, przed którym trzeba go uszczelnić. Małe dziurki w bardzo niewielkim stopniu obniżają jej zdolności filtracyjne (proporcjonalnie do ich powierzchni). A więc jakiś szok świetlny albo utrata wzroku Ci nie grozi przy paru niewielkich dziurkach. Za to ponoć dziurki obniżają kontrast obserwowanego Słońca, czyli obniżają komfort obserwacji. Podobno nie powinno się też za bardzo naciągać folii w oprawie, raczej powinna być luźno ułożona. To rzekomo ze względu na jej strukturę polimerową, która przy naciągnięciu wyczynia jakieś cuda. Nie wiem, czy to prawda? Być może to tylko mit. Co do trwałości. Jest to cienka folia mylarowa, która ma swoją stosunkowo niewielką wytrzymałość. Oczywiście nie rozpadnie Ci się w rękach, ani nie pęknie przy naciąganiu w oprawie, ale trzeba ją traktować z ostrożnością. Nie powinno się też jej traktować paluchami, bo mogą zostać ślady. Ale tak masz z każdą podobną folią. No i jeszcze jedno - folia reaguje chemicznie z niektórymi klejami. A więc trzeba uważać, żeby jej nie pobrudzić klejem w środku. Ja kleiłem swoja folię jakąś "kropelką" i jedna z kropelek spadła mi na folię nie tam gdzie trzeba i zrobiła się nieprzyjemna prawie przeźroczysta blizna. Folia oczywiście była do wyrzucenia. Do klejenia podobno dobry jest Butapren, ale sam tego nie sprawdzałem. Wielu ludzi oprawia folię na ścisk bez klejenia.
  3. Tak, o ile założysz ją tak, jak powinna być założona. Taki filtr z folii Baadera jest filtrem pełnoaperturowym zakładanym na wlocie do teleskopu, a więc filtruje wszystko, co wchodzi do środka. Tu masz przykład, jak można zrobić oprawę do takiej folii i jak zakładać filtr: http://astro-forum.org/Forum/index.php?showtopic=31239 Ważne, żeby oprawa nie miała szansy na przypadkowe zsunięcie się. Jeśli takie coś się zdarzy, niechybnie stracisz wzrok. Ale bez obaw, nie straszę tylko ostrzegam. Jak zrobisz wszystko OK, to folia nie zaszkodzi ani Tobie ani Twojemu teleskopowi.
  4. ND3.8 nie nadaje się do projekcji. Ona jest też odrobinę (ale dosyć odczuwalnie i niebezpiecznie) za jasna do wizuala. Jednak do projekcji w ogóle się nie nada. Jeśli robisz zdjęcia komórką, to i tak nie zrobisz przyzwoitego zdjęcia bezpośrednio przez ND3.8 (ani tym bardziej przez ND5). Będzie nieostre, poruszone, niedoświetlone, z refleksami itp. Na Twoim miejscu kupiłbym ND5, żeby oko nacieszyć bezpośrednią obserwacją Słońca. Obserwacja przez ND5 Baadera jest jak najbardziej bezpieczna, o ile solidnie zamocujesz folię przed obiektywem teleskopu w miejscu dekla zakrywającego tubę. A do projekcji nie potrzebujesz żadnej folii, ale musisz mieć przyzwoite szkiełka (okulary, barlowy), żeby ich nie zniszczyć. Można sobie w ten sposób zepsuć szkiełka, stopić obudowy i jeszcze wypalić dziurę w policzku (uwaga na niezakryte szukacze).
  5. Chciałem już napisać odpowiedź, że zapomniała tekstu. Ale wydawało mi się, że to nie może być traktowane jako wydarzenie. Zresztą nie byłem pewien, czy o to chodziło. Koncert miał miejsce 29. grudnia 1960 roku, a piosenka to "Mon vieux Lucien". Znalazłem tylko angielskie wydanie rejestracji tego koncertu, wersja mono. Tu jest więcej o tej płycie i skany okładki: http://www.bstowe.co.uk/projects/vinyl Pozdrawiam Piotr
  6. Właśnie posłałem instrukcję do maleństwa na Twój adres. Pozdrawiam i życzę przyjemności w korzystaniu z ETX-a Piotr
  7. To jest normalny montaż paralaktyczny, tylko tak dziwnie na zdjęciu ustawiony. Tam nie ma żadnego klina. Tylko nogi na zdjęciu jakieś za bardzo czarne, jak na poprzednie rurki nierdzewki. Ale to pewnie też tylko taka kiepska uroda zdjęcia. PS. A może to faktycznie jakiś AZ? Masz jakieś lepsze wiadomości niż tylko zdjęcie?
  8. Radio nastawione. Za chwilę rozpoczyna się audycja.
  9. Gratuluję tak pięknie zakończonej historii. Przy okazji daję linka do Radia Dla Ciebie do posłuchania na żywo w Internecie: http://www.rdc.pl/rdc.m3u Od 14 na pewno włączę.
  10. Co racja to racja. Wpis w instrukcji o nastawieniu na polarną i ustawieniu w którymkolwiek momencie 90 stopni i 0 godzin, można sobie o kant d... rozbić. Co do deklinacji oczywiście gra, ale rektascencja będzie tylko raz na dobę gwiazdową zgadzała się z tym zerem. Musisz sprawdzić w danym momencie, jaka jest rektascencja obiektów na południku niebieskim i tyle nastawić na pierścieniu. Ale to robota głupiego, bo Skylux nie ma napędów i te nastawy będą aktualne tylko przez chwilę. A nawet gdyby miał napędy, to musiałbyś za każdym razem pierścienie odpowiednio nastawiać. Moja rada - odpuść sobie te pierścienie. Gdybyś nawet był w stanie opanować ich przestawianie i nosić przy sobie jakiś symulator nieba typu Stellarium, żeby odczytywać rektascencję obiektów na południku w danym momencie, to odczyty z pierścieni są tak mało dokładne, że na pewno nie trafisz w obiekt. Lepiej trochę niebo poznać, wydrukować sobie jakieś mapki i już.
  11. Fajny link. Dlaczego sądzisz, że to nieprawda? Ja co prawda w Polsce, ale też z Akademii Nauk. My też się z kosmitami porozumiewamy za pomocą myśli. Szczególnie wieczorami, za pomocą specjalnych urządzeń-komunikatorów zwanych kie-li-szkami.
  12. Te pierścienie można obracać. A więc jak miałeś przypadkiem ustawione na początku, tak Ci teraz źle pokazuje. Podstawą identyfikacji obiektów na niebie jest jego choćby elementarna znajomość i porównanie szczegółów z mapą. Te pierścienie mają znaczenie pomocnicze. Nic nie zastąpi Twojej wiedzy i mapy nieba. Ale jeśli chcesz je wykorzystywać, to musisz je chyba najpierw odpowiednio przekręcić. W instrukcji znajdziesz o tym informację na stronie 27, po prawej u dołu. Ustaw teleskop na gwiazdę polarną i wtedy odpowiednio przekręć pierścienie. Nie muszę oczywiście wspominać o odpowiednim ustawieniu Twojej szerokości geograficznej.
  13. Lampka

    Leonidy 2009

    Wiem, wiem. Rysunek jest do bani. Chodziło o ideę. Zgadzam się, że to nie był meteor. Moim zdaniem moja znajoma widziała ISS. Ale swoją drogą fajna dyskusja z tego UFO wyszła. A przy okazji zapytam. Czy zdarzają się sytuacje, że kamulec jeszcze wywołując świecenie leci nie po prostej przez atmosferę? Wtedy teoretycznie musiałby lecieć po krzywej nazwijmy ją balistycznej, która zaczynałaby się jako równoległa do kierunku radiantu, a potem zakrzywiać się i na przykład kończyć stopieniem lub nawet spadkiem. To jest pytanie laika. Jaka jest trajektoria meteoroidów w polu grawitacyjnym Ziemi (z uwzględnieniem hamowania atmosfery)?. Jak rozumiem prędkość poruszania się takich ciał jest na tyle duża a masa mała, że nie za bardzo możliwe jest znaczące odchylenie trajektorii. A nawet gdyby, to gdy trajektoria jest już odpowiednio zmieniona nie ma świecenia i nie ma zjawiska meteoru. Ale na przykład upadki z radiantu poniżej horyzontu byłyby możliwe? Idąc dalej, czy możliwe są spadki meteorytów na obszarze, z których nie było możliwe zaobserwowanie meteorów, jakie one wywołały w atmosferze? Mam nadzieję, że za bardzo nie pokręciłem.
  14. Lampka

    Leonidy 2009

    Wydawało mi się, że z faktu, że radiant jest pod horyzontem nie wynika brak możliwości zaobserwowania meteoru. W końcu często meteory obserwujemy na niebie daleko od radiantu. Taki szybki rysunek z wytłumaczeniem tego o co mi chodzi: Sam nie wiem, co to mogło być? Ona to określiła jako "ognista pomarańczowa kula lecąca nisko nad ziemią". To "nisko" mogło być bardzo złudne, bo niebo było rozgwieżdżone, bezchmurne. Na początku myślałem, że to bolid. Ale nie było za kulą śladu ani innych zjawisk typu pojaśnienie, wybuch. Mam niestety złe doświadczenia, co do wiarygodności opowieści tego typu. Pamiętam jeszcze, jak będąc nastolatkiem słuchałem relacji sąsiadki, która widziała ten słynny dzienny bolid z lat siedemdziesiątych. Przysięgała na wszystkie świętości, że widziała z boku okienka. Nie pomyślałem, że nie zdążyłaby. Myślałem, że to bardzo wolny przelot do tego daleko od radiantu, więc "rozciągnięty" na niebie. Mam to zdjęcie w komórce. Nie mam niestety przy sobie kabelka do komputera. Jutro je mogę gdzieś wkleić. To jest zdjęcie 640x480, pośrodku jest żółto-pomarańczowa kropka. Przy maksymalnym powiększeniu kropka ma kształt diamentu widzianego z boku (góra płaska, w dół ostry koniec). Ale to oczywiście przy tej klasy matrycy w komórce nic nie znaczy. Normalnie to bym pomyślał, że kobieta bredzi. Ale znam ją i wiem, że twardo stąpa po ziemi i na pewno widziała coś dla niej niezwykłego. Może światło samolotu lecącego od strony Częstochowy (dziwnie, że bezgłośnie), a może to była ISS? W calsky jest jej przelot około godziny 19:08. Godzina się zgadza i kierunek z grubsza też. Na kimś, kto nigdy nie widział ISS na nocnym niebie może ona sprawić niesamowite wrażenie.
  15. Lampka

    Leonidy 2009

    Nie wiem, czy ten post umieszczam w odpowiednim temacie? Może powinien być w jakimś dziale "Nie z tej ziemi" Dzwoniła do mnie przed chwilą znajoma, która jest w Olsztynie pod Częstochową. I widziała około godziny 19. "pomarańczową ognistą kulę lecącą nisko nad ziemią". Pewnie widziała spóźnionego leonida. Kula leciała od strony Częstochowy na Olsztyn (ten Jurajski oczywiście). A więc mniej więcej z północnego zachodu. Z grubsza by się z leonidami zgadzało. Oczywiście stwierdziła, że to leciało nisko i bezgłośnie. Niebo było rozgwieżdżone, a wysokość wiadomo, ciężko określić. Zrobiła nawet zdjęcie komórką, ale ta pomarańczowa plamka jest wielkości kilku pikseli. Pozdrawiam obserwatorów chmur i dziurek w chmurach. Piotr
  16. Jestem już dogadany w sprawie sprzedaży głowicy i tuby. Mam też parę osób w rezerwie, a więc temat chyba jest do zamknięcia. Pozdrawiam Piotr
  17. Kiedyś program Janusza Wilanda "Iglica" zamieścił na forum Darek Bobak. Pamiętam, że nie każdemu chciał działać, jak trzeba. O, tu jest link do tego postu: http://astro-forum.org/Forum/index.php?showtopic=5053&view=findpost&p=248430 Teraz pewnie "Iglica" jest częścią AstroJaWil'a.
  18. Mam do sprzedania refraktor achromatyczny Bresser Skylux 70/700. Nowszą wersję z lekko podrasowaną głowicą i wielkim odrośnikiem. Sprzęt został przeze mnie kupiony 4 lata temu w Lidlu. A więc w zasadzie jest jeszcze na pięcioletniej gwarancji Tu więcej informacji o zakupie: Mój zakup Skyluxa w Lidlu Mimo upływu 4 lat, jest w stanie niewiele odbiegającym od sklepowego. W zasadzie służył głównie do ozdoby pokoju, sporadycznie wystawiałem go na balkon. Niewiele prowadziłem nim obserwacji, częściej używałem ETX-a 70 i MTO. Sprzedaję rurkę z całym (prawie) inwentarzem. A więc z kątówką, soczewką odwracającą 1,5x, trzema okularami w pudełkach (według opisu RK 20 mm, K 12 mm i K 4 mm), odrośnikiem i obejmą. Dorzucam też instrukcję, jakąś mikrą obrotową mapę nieba, mapkę Księżyca i płytkę z Cartes du Ciel. W komplecie nie ma szukacza. Otwory po stopce szukacza są zaślepione wkrętami od niej (numer 1 na zdjęciu). Rurka jest w przyzwoitym stanie, nic przy niej nie majstrowałem z wyjątkiem odkręcenia szukacza. Szkło obiektywu czyste, nie licząc paru pyłków, żadnych odprysków, ubytków. W kątówce wyrobił mi się gwint śrubki mocującej okulary. Wsadziłem inną, która całkiem przyzwoicie zastępuje firmową (numer 2 na zdjęciu), ale oryginalną dołączę. I to wszystko, co powyżej (a więc tuba z przyległościami) mogę sprzedać w całości powiedzmy za 100 zł plus koszty wysyłki. Nie wiem, czy Skylux nadaje się na teleskop guidujący, ale jeśli tak, to może komuś się przyda do tego celu. Może też ktoś będzie w stanie zamocować go na statywie fotograficznym i zrobić sobie alternatywny galileoskop. Sprzedaję też osobno montaż od Skyluxa. Ale, co istotne, tylko głowicę bez nóg. A więc wszystko, co jest widoczne na zdjęciu poniżej w górę od czerwonej śruby. Montaż jest mocowany chyba na śrubę M10, a więc specjalnie nie powinno być problemu, jak ktoś będzie miał ochotę przymocować go do statywu teodolitowego na przykład. To jest montaż zwany Astro-3, wersja późniejsza lekko chyba masywniejsza, ale i tak zdecydowanie słabsza od EQ3-2. Można mu tam jakiś silniczek podłączyć w rektascencji, ale ja nigdy sobie tym głowy nie zawracałem. Są oczywiście mikroruchy, jakieś tam pierścienie ze skalami, przeciwwaga. Oczywiście nie ma w tym montażu lunetki biegunowej. Montaż jest również niewiele używany. W stanie przyzwoitym, jak na chińską taniochę. Nie ma żadnych brakujących, czy wadliwych elementów. Oczywiście ma w ograniczonym zakresie wszystkie wady taniego chińskiego montażu, tj. gęste smary, sporadyczne poślizgi na mikroruchach i lekko wyrobione pierścienie hamulców. Ale w zasadzie wszystkie te wady występowały prawie od początku i mnie się po prostu nie chciało ich poprawiać, wymieniać smarów, dokręcać ślimaków itp. Montaż nie był nigdy przeze mnie rozkręcany. Sprzedaję go bez podstawy i nóg w cenie powiedzmy kolejnych 100 zł plus koszty wysyłki. Dlaczego nie sprzedaję nóg? Od dłuższego czasu nie używałem Skyluxa i kiedyś pilnie potrzebowałem rury chromowanej o takiej średnicy, jak noga od Skyluxa. Jako, że używam teraz CG5, nie zastanawiając się długo zdemontowałem jedną ze skyluxowych nóg. Inne rury też mi jeszcze będą potrzebne. Ale oczywiście jakby ktoś miał ochotę, mogę mu dorzucić do montażu wszystko, co mi zostanie po wymontowaniu pozostałych nóg. Czyli podstawę ze śrubą mocującą i przegubami, obejmy, stopki i rozpórkę z półką na okulary. Te elementy są w większości z plastiku i nie ma gwarancji, że przeżyją demontaż. Gdyby nie było chętnych na "dodatki" z demontażu nóg, to mogę potrzebującemu posłać je po kosztach przesyłki. To samo dotyczy oczywiście wszelkich dodatków do rury. Jeśli ktoś będzie chciał bez okularów, kątówki i cudownej soczewki barlowa, to tę całą drobnicę rzucę w tłum po kosztach wysyłki. Ale to oczywiście po ewentualnym sprzedaniu refraktora. Ceny w zasadzie nie są do negocjacji, chyba, że niewielkiej. Oczywiście mogę sprzedać razem tubę z montażem, ale specjalnie nie preferuję takich osób, które zadeklarują, że biorą wszystko. Kto pierwszy będzie chciał brać tubę albo głowicę montażu, albo oba razem ten kupuje. Kwoty są tak niewielkie i ja w zasadzie na nic nie zbieram pieniędzy, że mogę sobie pozwolić na sprzedanie jednego elementu albo wcale. Oczywiście, jak ktoś będzie chciał samą rurkę bez dodatkowego "jablonexu" to mogę spuścić nieco cenę. A jak nikt nie będzie zainteresowany, to pewnie zapakuję klamoty do kartonu i wrzucę do piwnicy.
  19. Dzięki raz jeszcze. Kiepsko u mnie ostatnio z czasem na astro przyjemności. I na forach mało się udzielam. Tym bardziej miło mi, że trochę osób o mnie jeszcze pamięta. PS. Z Kopernikiem to już chyba sprawa zamknięta. Archeolodzy niestety nie znaleźli pavimentu.
  20. Przyszło mi do głowy mikrosoczewkowanie. Ale niestety ani skala pojaśnienia, ani czas trwania zjawiska nie pasują za bardzo. A może to Gwiazda Śmierci zniszczyła kolejną planetę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.