Hej
Na wstępie przepraszam że trochę przydługawo.
Postanowiłem podzielić się z Wami "na gorącą" relacją z wyprawy astrofoto do Namibii.
Tak by choć na chwilę oderwać się od wszechogarniających informacji o ilości nowych zachorowani, ilości zaszczepionych i ozdrowieńców.
Pomysł na wyprawę do Namibii w 2021 roku zakiełkował już podczas pobytu na astro farmie Tivoli w 2019 roku.
Wtedy też zrobiliśmy wraz z grupą kolegów rezerwację na rok 2021. Jeszcze wtedy nikt nie miał pojęcia jak zmieni się sytuacja w 2020 roku.
Tivoli to miejsce stworzone dla miłośników astronomii. Wszystko jest tutaj nastawione na takich szaleńców, zaczynając od późnych śniadań, wytyczonych tras farbą luminescencyjną,
ciężkich zasłon w domkach skutecznie blokujących światło a kończąc na kanapce przygotowywanej przez obsługę na nocne obserwacje.
Sama farma oddalona jest od stolicy Namibii czyli Windhoek o około 180 km, zanieczyszczenie światłem jest więc tam na prawdę szczątkowe - w większości pochodzi z wewnątrz,
gdy ktoś zapomni np. zgasić światła w toalecie .
Na miejscu można obserwować/fotografować własnym sprzętem lub wynająć sprzęt na miejscu.
Sprzęt jest różnego kalibru i w bardzo różnym stanie technicznym, trzeba na to brać poprawkę.
Wynająć można teleskopy dobsona o średnicach 10", 15", 20", 25" w pełni wyposażone w high-endowe okulary. Jest również 24" bino dobson, niestety jego obsługa jest dosyć skomplikowana.
Astrofotografowie mogą wynająć same kolumny z montażami, obserwatoria z montażami, teleskopy różnej maści jak i pełne obserwatoria wyposażone w komplet sprzętu gotowy do fotografowania.
Dla tych którzy przyjeżdżają z własnym sprzętem przygotowane są gotowe pola obserwacyjne, wyposażone w osłony przeciw wiatrowe oraz zasilanie.
Wracając do samej wyprawy.
Aby dotrzeć do Tivoli musieliśmy pokonać trasę (w moim przypadku): Warszawa - Frankfurt - Windhoek.
Na szczęście od 2019 roku wizę do Namibii można otrzymać po przylocie na lotnisku w Windhoek - o jeden problem mniej.
Rok 2020
W tym czasie zmieniło się bardzo dużo. Padła główna linia lotnicza Air Namibia przewożąca turystów pomiędzy Europą a Namibią.
Większość rezerwacji na farmie została odwołana i właściwie nie wiedzieliśmy co przyniesie nam 2021 rok.
Rok 2021.luty
Bilety kupione i nie było już odwrotu, zaczęło się kompletowanie sprzętu i dogrywanie listy obiektów do sfotografowania.
Postanowiłem że tym razem postawię na mniej popularne obiekty, ale południowe szlagiery też znalazły na liście swoje miejsce.
Rok 2021.marzec
Lista obiektów do sfotografowania niepokojąco się wydłużyła. Na szczęście wraz z kolegą na miejscu wynajęliśmy dodatkowo 2 obserwatoria z montażami AP1200 oraz
dwa teleskopy Astro-Physics 127 oraz Takahashi FSQ106. Będzie się działo
Rok 2021.kwiecień
Przepisy dotyczące wjazdu do Niemiec i Namibii się zmieniają. Do końca nie wiadomo jaki rodzaj testów musimy posiadać przed wejściem na pokład samolotów.
Pod koniec kwietnia sytuacja się klaruje, musimy posiadać testy antygenowe ważne nie mniej niż 48h przed przylotem do Niemiec i nie mniej niż 72h przez przylotem do Namibii.
Rok 2021.maj.03
Wykonujemy testy antygenowe na lotnisku Okęcie. Chwila niepewności i jest - wynik negatywny. Lecimy
Ostatnie przygotowania. Drukowanie przejściówek na drukarce 3d, pracującej nie przerwanie od tygodnia.
Rok 2021.maj.04
Ostatnie sprawdzenia. Czy wszystko jest? Czy mam wszystkie złączki, kable, dokumenty. Staram sie dublować kable, zasilacze - tak na wszelki wypadek.
Robi się małe zamieszanie, właściwie do ostatniej chwili nie mam pewności czy wszystko jest w komplecie. Do tego wszystkiego limit bagażu 23kg dosyć
znacząco ogranicza moje zapędy by zabrać wszystko.
Godzina 14:35 wylot z Warszawy do Frankfurtu. Wszystko sprawnie. We Frankfurcie do naszej 4 osobowej, Warszawskiej grupy dołącza grupa z Krakowa. Jesteśmy w komplecie.
Godzina 20:20 wylot z Frankfurtu do Windhoek. Nocny rejs.
Rok 2021.maj.05
Lądujemy o 6:50. Poranek witamy na lotnisku w Windhoek. Załatwiamy formalności wizowe, odczekując swoje w kolejce do punktu wizowego, gdzie spokojna pani wypisuje wizę ręcznie na papierze przez kalkę .
Punkt imigracyjny, sprawdzenie ważności testu covidowego, kontrola bagażu - wszystko właściwie tylko pro forma.
Jesteśmy w końcu na Namibijskiej ziemi. Jeszcze tylko transport na farmę z całym sprzętem i focimy .... czy oby na pewno?
Transport na farmę zajmuje kilka godzin. Około 1/3 trasy to droga asfaltowa, reszta to szutrówka. Niektórzy będą musieli kolimować sprzęt!
Przed 11:00 docieramy na farmę. Pobyt rozpoczynamy od śniadania, rozkładamy się na polu obserwacyjnym i czekamy na.... burzę .
Niestety prognozy które do nas docierały przed wylotem sprawdzają się. Dzisiaj nie pofocimy .
Rok 2021.maj.06
Pogody dalej brak. W grupie czuć rozdrażnienie i irytację. Zaczyna sie szukanie najbardziej optymistycznej prognozy. Czas sunie, tak jak gwiazdy pomiędzy chmurami.
Druga noc bez focenia... ehhh. Czekamy jednak całą noc.
Rok 2021.maj.07
Od około 02:00 zaczyna się focenie pomiędzy chmurami. Jest coraz lepiej. Focenie na 3 stanowiskach wymaga ciągłego przemieszczania się, niby nie daleko, ale jednak ciągle
trzeba wszystkiego doglądać. Trochę szkoda, aby przez np. problem z guidingiem stracić czas.
Rok 2021.maj.08-15
Czas zombie astrofotografów
Od 08 maja do 15 maja praktycznie każdy dzień i noc wyglądają tak samo:
- pobudka przed 11:00
- śniadanie o 11:00 z obowiązkowym jajkiem w roli głównej (po tej wyprawie nie dotknę jajek chyba przez rok)
- drzemka/dyskusje/doglądanie sprzętu/poprawki wszystko to w dowolnej kolejności
- przerwa na kawę i ciastko o 15:00
- drzemka/dyskusje/doglądanie sprzętu/poprawki wszystko to jak wyżej w dowolnej kolejności
- obiadokolacja o 18:00
- od około 19:00 (jeszcze przed nocą astronomiczną) focenie do 6:00 rano. W tym czasie pokonanie kilometrów pomiędzy 3 stanowiskami.
- po kilku dniach dodatkowo w nocy krótka drzemka
Na 3 noce mamy do dyspozycji 25" dobsona. Widoki zapierają dech w piersiach. Tego się nie da opisać.
Tarantulla i LMC - coś niesamowitego, mgławica widoczna jak na zdjęciu. Można godzinami podziwiać gromady w LMC.
Eta Carina - sama mgławica niesamowita, ogromna i bardzo wyraźnie kontrastująca z otoczeniem. Widok pozostałości supernowej MEGA!!!
Centarus A - galaktyka widoczna z bardzo wyraźną poprzeczką w której można podziwiać szczegóły.
Omega Centauri - dla mnie najlepszy widok, jedyne co mi przychodzi do głowy to O KUR....cze
Wiele, wiele innych obiektów....
Rok 2021.maj.15
Niestety przed wylotem powrotnym musimy posiadać ważny test antygenowy, wiec musimy wyruszyć dzień przed wylotem do Windhoek, aby się zbadać.
Chwilę po 10:00 opuszczamy farmę i udajemy się w drogę do Windhoek. Dysk z danymi jest teraz pewnego rodzaju skarbem, który chronimy aby nie narazić cennych danych.
W Windhoek wykonujemy test i udajemy się na spoczynek.
Rok 2021.maj.16
O 5:30 wyjeżdżamy na lotnisko i udajemy się w drogę powrotną do domu. O godzinie 23:00 po kolejnych testach na Okęciu zwalniających nas z kwarantanny docieramy do domów.
Zmęczeni ale mega szczęśliwi.
Podsumowując:
- Łącznie 40h w maseczce w drodze w tą i spowrotem.
- 500 GB materiału
- około 250-300h materiału różnego rodzaju (LRGB, RGB, SHO, Timelapsy)
- 10 nieprzespanych nocy
- Świetna przygoda
Dla niezdecydowanych POLECAM. Widok drogi mlecznej ze Skorpionem w zenicie - bezcenny. Widok Omega Centauri, Tarantulli, Eta Cariny, Centaurusa A przez 25" dobsona - BAJKA.
Jak tylko chwilę odpocznę zabieram się za obróbkę materiału. Efekty będę prezentował w oddzielnych wątkach.
Mam nadzieję że nie pomieszałem za bardzo - jeszcze jestem trochę nie wyspany.
Stay tuned!
ps. Bardzo Dziękuję Bartoszowi W. za organizację tej wyprawy oraz współtowarzyszom za wspólnie spędzony czas. Dzięki!
Kilka zdjęć z farmy: