Skocz do zawartości

Hermes1937

Społeczność Astropolis
  • Postów

    800
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Hermes1937

  1. Witam, zachwycamy sie jakością (ostrością) zdjęcia Księżyca wykonanego przez Siergieja (zdjęcia, nie Księżyca ) zapominając o tym, że ten teleskop jest "wybrakowany" - przecież zdjęcia są wykonywane bez wtórnego zwierciadła !! :ha: Ale tak na poważnie - przy tych parametrach zwierciadła głównego teleskopu Siergieja, wtórne musi mieć rozmiary rzędu 10x15 cm, a koszt takiego (wysokiej klasy) wtórnego będzie podobny do ceny głównego. Wiele firm nawet nie podaje dokładności wtórnego, bo zadowala się dokładnością zaledwie 1/8 lambda (lub znacznie gorzej)... Nie znam rzeczywistej dokładności głównego, ale sądząc po jakości tych zdjęć, będzie miało dokładność 1/16 lambda (lub lepiej). Wprawny obserwator może zauważyć wizualnie różnice w dokładności zwierciadeł, nawet bez pomiarów strefowych Foucault'a. Sam miałem możliwość porównywać dwa zwierciadła o średnicy 250 mm, tej samej ogniskowej, ale różniące sie dokładnością optyczną. I mimo, iż oba miały błąd mniejszy od 1/8 lambda, można je było rozróżnić...
  2. Witam, to zdjęcie na stronie G. Czechowskiego było wykonane... 28 listopada 2007 roku, więc raczej nie teraz (w zadaniu była mowa o 4 kwietnia 2009). Poza tym kometa wtedy była w Perseuszu, więc dość daleko od Plejad...
  3. Witam, tak - chodzi o te zdjęcia - akurat zwróciłem uwagę na zdjęcie oznaczone "h2". Na tym dołączonym przez Ciebie - "h1" - faktycznie są ciekawe kamienie. Są chyba podobnej wielkości, co słynny głaz-olbrzym w wyprawie "A-17" ? A dodam, że w dawnej "Uranii" była informacja o tzw. "jeziorze lawowym" - na wewnętrznej części wału krateru. Było to podane jako "zagadka" krateru, do wyjaśnienia przez kolejne wyprawy Apollo... (szczegół na zdjęciu zrobionym chyba przez LO-2 - tym "ukośnym").
  4. Witam, przy okazji - jeszcze jedna informacja. W dzisiejszym wydaniu GW (11-13.04.2009) jest na całą stronę artykuł o locie Gagarina i zapis jego rozmów z "Ziemią" (z jego słynnym "nu, pojechali...").
  5. Witam, faktycznie - przepraszam... to już 48 lat temu. Może to Admin poprawi ? Wkrótce 50 lat.. A ja pamiętam, że była to środa, miałem lekcje języka rosyjskiego i przyszedł dyrektor do klasy i powiedział, że Rosjanie polecieli w kosmos (ale tylko jeden...)
  6. Witam, cały krater z takiej rozdzielczości, czy tylko jego fragmenty ? Znalazłem bowiem zdjęcia centralnych górek w Koperniku, na których, na jednym ze szczytów są dwa okazałe głazy - jak przeliczyłem, kamienie mają po ok. 70 metrów, a po powiększeniu tego fragmentu 2x, mają po 13 pikseli długości...
  7. Witam, jutro, 12 kwietnia, mamy kolejną, 48 rocznicę lotu Jurija Gagarina. Z tej okazji chciałbym udostępnić (na "jakiś czas") fragment ciekawego nagrania, jakie mam w swoich zbiorach. Otóż jeszcze w 1961 roku w ZSRR wydano obszerną książkę o locie Gagarina, do której dołączona była mała płyta (jakości niewiele lepszej od tzw. "pocztówek dźwiękowych"). Niedawno znalazłem ją, przegrałem z płyty na dysk, nieco nagranie odszumiłem i tak mam ponad 16 minutowy dokument o locie Gagarina - od zapowiedzi Agencji TASS o locie aż do powitania Gagarina (po locie) w Moskwie - jest i relacja Gagarina i przemówienie Chruszczowa. Tutaj przedstawię krótki fragment tej płyty. (a może dać większy fragment ? - pytanie, czy można by to umieścić gdzieś na Astro-Forum...)
  8. Witam, mam pytanie: Jeśli na najdokładniejszym (które znalazłem, może są lepsze...) zdjęciu Kopernika zrobionym z orbity, krater ma ok. 4700 pikseli średnicy (zdjęcie ma ok. 4700x4110 piks.) najmniejsze kratery na dnie Kopernika, które można łatwo rozpoznać, mają 5 pikseli średnicy, to ile mają w rzeczywistości średnicy ?
  9. Witam, oto wybrany przeze mnie fragment krateru Kopernik (na zdjęciu Siergieja). Z lewej strony, na zewnętrznej części wału - mały krater o średnicy ok. 1.8 km: Należy pamiętać, że jest to duże powiększenie; najmniejsze szczegóły mają po min. 3 piksele wielkości, co odpowiada ok. 500 metrom na Księżycu.
  10. Powiększony fragment krateru Kopernik, na zdjęciu Siergieja z Ukrainy. Widoczne są szczegóły wielkości ok. 500 metrów.
  11. Witam, powiększyłem zdjęcie Siergieja 2x z funkcją wygładzania krawędzi (taka interpolacja przy powiększeniu), potem nieznacznie wyostrzyłem - REWELACJA ! Kopernik ma zewnętrzną średnicę 750 pikseli !! - przy jego rzeczywistej średnicy ok. 90 km daje to skalę... 120 metrów/piksel !! Oczywiście na zdjęciu nie ma takich szczegółów, ale wrażenie jest niezwykłe. O skali świadczy taki szczegół - z lewej strony zdjęcia, na zewnętrznym wale Kopernika jest mały krater (tak gdzieś na godzinie 8). Na zdjęciu ma średnicę 15 pikseli, a to odpowiada rzeczywistej średnicy 1.8 km. Gdyby obok był mini-kraterek o średnicy 500 metrów, też byłby dobrze widoczny... A może - gdyby Siergiej się zgodził - dać takie powiększone fragmenty Kopernika tu na Forum ?
  12. Witam, prześlij (nie wiem tylko, jakie jest ograniczenie rozmiaru zdjęcia na PW, ale może do 1 MB wystarczy...)
  13. Witam, jak dla mnie - to "ujdzie": 1) jedynie zmodyfikowany kontrast + delikatne ściemnienie. Chciałem to zdjęcie trochę poprawić, ale jak zobaczyłem wykres tonalny zdjęcia, to zrezygnowałem - nie ma tam chyba połowy półtonów... Światła kończą się chyba na jasności ok. 200, a większość tarczy Księżyca ma jasność poniżej 100 (w skali 0 - 255). Wygląda to tak, jakby wskutek zbyt dużej kompresji "jpg" zmniejszono ilość odcieni.
  14. Witam, fajne zdjęcia, ale... w przypadku Księżyca to nie była delikatna obróbka PS, bo jak dla mnie zdjęcie jest zbyt "wyostrzone" - wygląda tak, jak kiedyś by wyszło na kontrastowych błonach reprodukcyjnych... P.S. skąd dookoła brzegu Księżyca taka biała obwódka, bez szczegółów ?
  15. Witam, tak, ale to będzie po wschodzie Słońce w Ptolemeuszu - a zdjęcie zamieszczone w "Uranii" było wykonane krótko przed zachodem Słońca...
  16. Witam, błędów nie popełniłem, ale nie chciałem sie rozpisywać, więc może to co napisałem, nie było całkiem jasne Nie znałem wielkości teleskopu ani ogniskowej sprzętu którym było wykonane zdjęcie Ptolemeusza. 1. Napiszę to najpierw zakładając, że zdjęcie wykonałem swoim teleskopem TN 250/1600. Uwaga: pominę tu wpływ atmosfery i jakość optyki teleskopu !! 2. Dla tej średnicy zdolność rozdzielcza wynosi 0.5". Na Księżycu odpowiada to szczegółom 0.93 km. Czyli nie zobaczymy na Księżycu szczegółów mniejszych od tych 0.93 km, albo będą miały wygląd taki jak krążek dyfrakcyjny gwiazdy o tej rozdzielczości. 3. Aby uzyskać zdjęcie w pełni wykorzystujące zdolność rozdzielczą, trzeba by robić zdjęcie kamerą o dostatecznie małych rozmiarach pikseli matrycy CCD. Przy ogniskowej 1600 mm wychodzi rozmiar krążka dyfrakcyjnego zaledwie 0.0039 mm czyli 3.9 mikrona. Takich matryc chyba nie ma - jeżeli mamy matrycę z rozmiarem piksela np. ok. 8 mikr., to znaczy, że dopiero przy ogniskowej 3200 mm uzyskamy na zdjęciu pełną rozdzielczość. Wtedy rozmiar piksela = rozmiar krążka dyfrakcyjnego gwiazdy. Stosowanie większych ogniskowych nic nie da !! Jeśli stosując barlowa (lub projekcję okularową) wydłużymy ogniskową do np. 6400 mm, to wtedy krążek dyfrakcyjny gwiazdy będzie "zapisany" nie na jednym pikselu, ale na 2x2 = 4 pikselach. 4. Wracając do Ptolemeusza. Jeśli na pokazanym zdjęciu krater miał rozmiar 380 pikseli, to przy jego rzeczywistej średnicy ok. 160 km otrzymujemy - teoretyczną - rozdzielczość 0.45 km/piksel, czyli dwa razy większą, niż dla teleskopu 250 mm. Stąd moje założenie - jeśli zdjęcie wykorzystuje w pełni rozdzielczość sprzętu, to odpowiada to teleskopowi 50 cm. Dla teleskopu 250 mm maksymalną zdolność rozdzielczą otrzymamy dla średnicy Ptolemeusza - na zdjęciu - ok. 190 pikseli. Jeśli zdjęcie wykonane teleskopem 250 mm powiększę tak, że Ptolemeusz będzie miał 380 pikseli, to nie zobaczę żadnych nowych szczegółów. To dokładnie tak, jakby zdjęcie o rozmiarze 400x300 pikseli powiększyć do 800x600. Zobaczymy np. linię o grubości 1 piksela ? Nie, bo linia 1 piks. z mniejszego zdjęcia będzie miała na większym 2 piksele. To bardzo przypomina reklamy kamer wideo. Wielki napis - obiektyw zoom 480x. Tylko potem w szczegółach technicznych czytamy, że optyczny zoom to 16x, a do tego cyfrowy 30x. Trzeba jednak zaznaczyć, że niewielkie powiększenie cyfrowe może być niezauważone. Na takim zdjęciu jak to z Ptolemeuszem trudno stwierdzić, czy było wykonane teleskopem 25 cm czy 50 cm. Trzeba by tak powiększyć, aby jeden piksel na zdjęciu miał na monitorze przynajmniej 1 cm i wtedy było by widać, czy są szczegóły wielkości 1 piksela, czy są tylko większe. Nie zmienia to faktu, że zdjęcia Matta jest jednym z najlepszych, jakie widziałem - zwłaszcza imponuje ta ilość drobnych kraterków wewnątrz głównego krateru... Podczas pokazów w PTMA w Warszawie, mimo stosowania dobrych teleskopów (a mój ma jedną z lepszych optyk w teleskopach w PTMA) niewiele widać w kraterze, oprócz tego największego - mającego 9 km średnicy - kraterku Lyot (poprzednio nazwany Ptolemeusz A). Przypominam - to wszystko co napisałem nie uwzględnia ani faktycznej jakości optyki teleskopu (np. zwierciadło ma 1/2 lambda zamiast 1/8...) ani - tym bardziej - wpływu atmosfery. U nas rzadko atmosfera pozwala zobaczyć szczegóły poniżej 1" i wtedy nie ma większego znaczenia (poza wrażeniem, jakie na nas zrobi sam teleskop), czy będziemy obserwować teleskopem 25 cm czy 50 cm... Polecam "Uranię" Nr 8/1960 - jest tam opis Ptolemeusza oraz duże jego zdjęcie, wykonane jednym z największych teleskopów Pic du Midi. Jest przy innym oświetleniu - czyli blisko III, a nie I kwadry. Lepiej wyszły nierówności terenu w kraterze. A zatem "zadanie" dla naszych obserwatorów - sfotografować Ptolemeusza np. 17 kwietnia rano !! (choć niestety - Księżyc będzie bardzo nisko nad horyzontem - trzeba chyba poczekać do jesieni...) Chyba jednak za bardzo się rozpisałem
  17. Witam, fajne zdjęcie, choć nieco za ciemne; za to te z następnego postu - są "przeostrzone" Spróbuję je trochę poprawić i poprawione prześlę. To zdjęcie zrobione w CAMKu podczas pokazu w sobotę ?
  18. Witam, ma pytanie : jaki czas podany jest na zdjęciu: CSE czy CWE ? To ważne - dla podanego dnia jest widoczna w tym miejscu gwiazda, ale dla 21:10 CWE (a nie 20:10). Jeśli zgadza się czas, to jest to gwiazda SAO 79065 o jasności 6.8 mag - ważne: typ widmowy M1 !!! Takie gwiazdy lepiej wychodzą na większości zdjęć robionych cyfrówką. W sumie jest gwiazda dość jasna i gdyby było widoczne jej zakrycie, to można by zrobić nawet wizualnie 80 mm refraktorem. Jeśli chodzi o Stellarium - to może ustawiony był mały zasięg gwiazd ? W Guidzie, którym się posługuję, mogę ustawić niemal dowolny zasięg gwiazd przy Księżycu - np. +13 mag... - i tak zakrycia tak słabych gwiazd nie będzie widać... Niektóre popularne programy mają katalog gwiazd do +9 mag, a nawet jeszcze słabszy (tzn. pokazują tylko jaśniejsze gwiazdy).
  19. Witam, podziwiam wspaniałe zdjęcia zakamarków Księżyca i w związku z tym mam pytanie do autorów tych zdjęć, a zwłaszcza: matta, lemarca, Misiowatego, Hanysiaka i OBERONa - o wyrażenie zgody na pokazywanie ich zdjęć w Planetarium w Warszawie ? Od lat, przed seansem w planetarium uczestnikom takich seansów pokazuję zdjęcia astronomiczne, które muszą spełnić tylko jeden warunek - że będą wykonane przez miłośników astronomii, a nie w profesjonalnych obserwatoriach astronomicznych. Są to zdjęcia, które są ilustracją odpowiedzi na pytania: czym oglądamy niebo, gdzie oraz co oglądamy i fotografujemy. Odpowiedzi dla mnie mogą być na PW, mogą być też "jawne". Z góry dziękuję !! Oglądając ostatnie zdjęcie Ptolemeusza przeliczałem średnicę krateru na zdjęciu na zdolność rozdzielczą teleskopu. Inaczej mówiąc - ta średnica wyszła mi ok. 380 pikseli, co przy założeniu rzeczywistej średnicy krateru ok. 160 km daje wynik 0.45 km/piksel !!! Rozdzielczość 1" odpowiada na Księżycu szczegółom 1.9 km. A zatem zdolność rozdzielcza zdjęcia to 0.25" !!! - a to odpowiada teleskopowi średnicy ok. 50 cm (jeżeli skala na zdjęciu odpowiada zależności jeden piksel = 0.25"). Pomijam tu wpływ atmosfery - jak wiadomo w naszych warunkach trudno zejść poniżej 1" w szczegółach. Ale dzięki technice cyfrowej można znacznie poprawić zdjęcia, czego przykładem jest ta galeria wspaniałych zdjęć "zakamarków" Księżyca (jak kilka lat temu, w pewnej audycji TV, pewien przedstawiciel firmy produkującej teleskopy, powiedział: "dziś są tak dobre warunki, że zdolność rozdzielcza naszego teleskopu jest lepsza od teoretycznej..." )
  20. Komety XIX wieku - początki fotografii (dokończenie) Przez prawie 30 lat (od wykonania pierwszych fotografii) wykonanie zdjęcia komety było prawie niemożliwe. Dopiero po wynalezieniu ok. 1871 roku "suchych" płyt bromosrebrowo-żelatynowych) oraz po zbudowaniu większych refraktorów, zdjęcia komet pod koniec XIX wieku były już zaskakująco dobre. W 1889 roku G. Eastman rozpoczął produkcję materiałów na elastycznym podłożu, nazywanym filmem - dzięki temu zaczęto wykonywać zdjęcia komet w wielu obserwatoriach . Od Wielkiej Komety z 1865 roku mija prawie 10 lat bez jakiś szczególnie jasnych komet. Zbliża się kolejna jasna kometa - jest rok 1874. Francuski astronom Jerome Coggia (1849-1919) 17 kwietnia 1874 roku odkrywa kometę (C/1874 H1 = 1874 III) jako obiekt ok. +8 mag. Kometa jest dość daleko i od Słońca, i od Ziemi (elongacja >60 stopni) - dlatego w ciągu miesiąca mało zmienia swoja pozycję wśród gwiazd. Na początku czerwca staje się widoczną gołym okiem (cały czas jej deklinacja przekracza +65°). Przez peryhelium (q=0.68AU) przechodzi 9 lipca 1874; dwa tygodnie później jest najbliżej Ziemi (0.30 AU = 44 mln. km), i jednocześnie jest między Ziemią a Słońcem. Elongacja maleje do 2 stopni !! - ale jasność sięga nawet 0 mag. Ponieważ warkocz komety jest skierowany w stronę Ziemi, jest dość długi (ponad 40 stopni). "(...). Droga tej komety, obliczona przez Hepperger'a z Wiednia, okazała się elipsą nadzwyczajnie wydłużoną z obiegiem lat 13707,9..." (Zaskakujące - w dzisiejszych katalogach komet podany jest okres obiegu tej komety na... 13706 lat!!! Mimośród bliski jedności: e = 0.9988) Niezwykły wygląd ma głowa, co szczególnie dobrze widać to na rysunku z astronomicznej książki z 1886 roku - "Kosmografia": Pod koniec XIX wieku zaczyna się ostatnia (w tamtym wieku) defilada bardzo jasnych komet. W ciągu zaledwie 3 lat (1880-1882) podziw będą wzbudzać aż cztery Wielkie Komety. 31 stycznia 1880 roku, na południowej półkuli nieba, zostaje odkryta Wielka Południowa Kometa (C/1880 C1 = 1880 I) jako obiekt 0 wielkości (!!) w odległości zaledwie 7-8 stopni od Słońca. Jak się szybko okazało, było to już dwa dni po przejściu przez peryhelium. 2 lutego kometa miała warkocz długości 40 stopni, kilka dni później - ponad 50 stopni. Wcześniej - przez prawie cały styczeń - trudno było by kometę dostrzec z powodu południowej deklinacji ok. -60 stopni. Pod koniec stycznia jest coraz bliżej równika i lepiej widoczna. 28 stycznia kometa "muska" Słońce; przechodzi zaledwie 0.4 stopnia od Słońca i osiąga jasność prawie -13 mag!! Jasność potem szybko spada i pod koniec lutego może być obserwowana tylko w teleskopach. Ale jeszcze 14 lutego, gdy była z trudem widoczna gołym okiem, miała warkocz długości ponad 30 stopni ! " (...) Jakoż w r. 1880 spostrzeżono na półkuli południowej świetną bardzo kometę blisko słońca i, mimo krótkiego czasu spostrzeżeń, droga jej obrachowana została; wykazała ona wielkie podobieństwo do drogi komety z r. 1843. Eachunek Meyer'a z Gienewy czyni prawdopodobnym przypuszczenie, że to była kometa z r. 1843, powracająca po 37 latach; drogi bowiem obu są bardzo zbliżone, jak to z porównania obliczonych elementów spostrzec można (...) " Autor książki wysnuwa przypuszczenie, że Wielka Południowa Kometa z 1880 roku to ta sama, co Wielka Marcowa z 1843 !!! Istotnie, niektóre dane orbitalne obu komet są podobne, ale ich czasy obiegów związane z ich mimośrodami (odpowiednio 0.9998 i 1.0000) różnią się za bardzo, aby uznać "pokrewieństwo" tych komet. W połowie 1881 roku na niebie znów mamy jasną kometę (C/1881 K1 = 1881 III). Co za wyjątkowy zbieg okoliczności !! Odkrywa ją Tebbutt - dokładnie po 20 latach od jego poprzedniej komety (1861 II) - tym razem 13 maja 1881 (niektóre źródła podają datę 22 maja). Kometa znajduje się w gwiazdozbiorze Rylca na południowym niebie i w Europie jej dostrzeżenie jest niemożliwe. W połowie czerwca kometa przechodzi przez peryhelium (0.74 AU) i niemal w tym samym momencie jest najbliżej Ziemi (0.28AU = 43 mln. km). I znów kolejna kometa jest między Ziemią a Słońcem, a jej elongacja maleje do ok. 6 stopni. Jasność nie jest może imponująca - +2 mag, ale kiedy w następnych tygodniach przechodzi na północne niebo, jest widoczna ze wspaniałym i długim warkoczem: Z lewej - jedna ze znanych ilustracji przedstawiającą kometę w nocy 25/26-06-1881; obok jasna gwiazda to Del Aur, z prawej - droga komety wg rysunku z XIX wieku. Gołym okiem jest widoczna do końca lipca. Kolejny rok - 1882 - to rok dwóch wspaniałych komet. Kometa Wellsa (C/1882 F1 = 1882 I) została odkryta przez Wellsa w marcu jako obiekt +8 mag w gwiazdozbiorze Herkulesa. Efektownie była widoczna podczas widocznego w Egipcie całkowitego zaćmienia Słońca w dniu 17 maja 1882 r. Miała jasność +3 mag a jej elongacja wynosiła ponad 50 stopni. Podczas tego zaćmienia odkryto inną kometę (dość blisko Słońca), której dano oznaczenie X/1882 K1. Tę kometę widziano tylko ten jeden raz. Dość często utożsamia się jednak Kometę Zaćmieniową 1882 z kometą Wellsa. Widok komety Wellsa w Egipcie. Kometa Wellsa przechodzi przez peryhelium 11-06-1882 w małej odległości od Słońca Ciekawe są dane orbitalne tej komety: P = 11-06-1982 q = 0.0608 i = 73.8° e = 0.9999 dla tych danych otrzymujemy odległość komety w aphelium aż 20000 AU, a czas obiegu można ocenić na 1000000 lat !!! Podczas zbliżenia do Słońca kometa osiąga jasność ok. -7 mag (ale przy elongacji tylko ok. 3 stopni) - długość warkocza wynosiła 45 stopni. Kometa była widoczna gołym okiem do lipca 1882 r. Podczas obserwowania komety Wellsa nikt nie wiedział, że do Słońca zbliża się super-kometa. W maju jest w gwiazdozbiorze Oriona, więc z Europy nie można jej było zobaczyć. Od początku lipca mogła być widoczna gołym okiem, jednak nadal przebywa w gwiazdozbiorach nieba zimowego - ciekawostka: 1 lipca 1882 r miała jasność ok. +5 mag będąc w odległości aż 430 mln km od Ziemi i 300 mln. km. od Słońca. Pod koniec sierpnia kometa ma jasność +1 mag, a elongacja (od wielu tygodni) jest niewielka - ok. 32°. Kometa zostaje po raz pierwszy dostrzeżona na początku września 1882 r rano, na Przylądku Dobrej Nadziei, jednak oficjalnie podaje się za odkrywcę astronoma z Kapsztadu, Williama Finaly (data = 7 września 1882). Później otrzymała nazwę: Wielka Wrześniowa Kometa 1882, (oraz oznaczenie 1882 II = C/1882 R1). Kometa zbliża się do Słońca, jej jasność szybko rośnie i w dniach 13 - 21 września ma jasność większą od -3 mag. Niezwykły widok ujrzano rano 17 września 1882 - kometa była doskonale widoczna w dzień, tuż obok Słońca (poniżej 1 stopnia !!), osiągając jasność aż -16 mag !! W ciągu kolejnych trzech tygodni jej jasność spada do 0 mag, elongacja wzrasta do 40 stopni; nadal ozdobą komety był wspaniały i bardzo długi warkocz. Na niebie miał ponad 30 stopni, a w rzeczywistości kilkaset milionów. km !!! Kometa nie zbliżyła się do Ziemi na mniejszą odległość niż 0.98 AU, a mimo to była widoczna gołym okiem przynajmniej do końca stycznia 1883 r. Powyżej - droga komety na niebie, zamieszczona w książce Flammariona "Astronomia popularna" z 1890 roku: Oto dane orbitalne komety: P = 17-09-1882 q = 0.00775 e = 0.9999 i = 142° T = 761 lat W literaturze astronomicznej znalazło się dużo opisów komety oraz jej rysunki. W książce Newcomba z 1907 roku, kilkadziesiąt lat temu znalazłem małą ilustrację przedstawiającą tę kometę. miałem wrażenie, że nie jest to rysunek, a fotografia, ale pewności nie miałem. Na zdjęciu były widoczne gwiazdy - niestety, nie udało mi się ich zidentyfikować. Dopiero w 2008 roku w internecie znalazłem tę samą ilustrację w większej rozdzielczości i wtedy przekonałem się, że to prawdziwa fotografia komety z 1882 roku !! Były kłopoty z identyfikacją gwiazd - należy przypomnieć, że ówczesne emulsje fotograficzne były "ślepe" (tzn. niemal nieczułe na kolor czerwony) i jasności gwiazd na zdjęciu (a właściwie ich "rozmiar" na kliszy) nie odpowiada rzeczywistej jasności wg dzisiejszych katalogów. Z lewej strony - znana ilustracja komety z książki z XIX wieku, a prawej - autentyczne zdjęcie komety. Warto zaznaczyć, że to zdjęcie wykonano 7 listopada 1882 roku - 1.5 miesiąca po maksymalnej jasności !!! Jest podobieństwo rysunku do fotografii ?. Długość warkocz na zdjęciu wynosi ok. 18° - niemal tyle, co odległość między dwiema znanymi gwiazdami w Orionie - Betelgeuse i Rigelem. To zdjęcie jest dobrym przykładem, jak różniły się dawne materiały fotograficzne pod względem barwoczułości od dzisiejszych (panchromatycznych czy super-panchro) i dlaczego można mieć trudności z ich identyfikacją. Jeśli dziś zaznaczyć na zdjęciu dwie gwiazdy różniące się np. o 2 mag (np. 4 i 6 mag), to bez trudu można ocenić zarówno jasności gwiazd znajdujące się pomiędzy tymi "wzorcowymi" jak i nieco jaśniejsze i nieco słabsze o tych dwóch wybranych. A na tym zdjęciu ? Na zdjęciu zaznaczyłem niektóre gwiazdy według katalogu SAO. "Najjaśniejszą" gwiazdą na zdjęciu z kometą 1882 II jest "na pewno" 155713 (na dole zdjęcia, z lewej) - ma 4.6 mag. Praktycznie tę samą jasność ma znajdująca się jeszcze niżej 155785. Wyraźnie słabsze są 136871 i podobna do niej 177840. A w rzeczywistości ? 155785 ma jasność +3.6 mag, jest więc o 1 mag jaśniejsza (a nie słabsza) od tej "najjaśniejszej". 177840 ma jasność +4.7 mag (niemal identyczną z 155713), a druga z "najsłabszych" ma jasność... +2.0 mag !!! Zaskakujące ? Dodam tylko typy widmowe tych gwiazd i teraz będzie wszystko jasne: 155713 = B8, 155785 = K0, 177840 = B2 i 136871 = K2. Warto tylko dodać, że zdjęcie komety 1882 II wykonano na Przylądku Dobrej Nadziei przez Davida Gilla - pożyczył aparat fotograficzny od miejscowego fotografa i przymocował do teleskopu !! Aparat miał obiektyw średnicy 5 cm i ogniskowej ok. 22 cm. Może to odpowiadać kliszy formatu 13x18 cm. Czas naświetlania zdjęcia był dłuższy od 20 minut. Jasność komety wg dzisiejszych efemeryd wynosiła +3 mag. Czy jednak w rzeczywistości nie była jaśniejsza ? Powrócę na zakończenie do komety 1881 III (Tebbutta). Jak podają źródła astronomiczne, pierwszą kometą, której wykonano udane zdjęcia, była właśnie kometa Tebbutta. I szukając materiałów podczas pisania tych postów znalazłem w internecie to zdjęcie !! Ponieważ kopia nie była zbyt dobrej jakości (w kolorze sepii i dość ciemna), pokażę to zdjęcie po przekształceniu do wersji czarno-białej i negatywowej - lepiej widać gwiazdy i sam warkocz: Zaznaczona gwiazda - SAO13788 - ma jasność +4.8 mag. Gwiazdki oznaczone "1", "2" i "3" mają jasności odpowiednio +6.8, +7.8 i +6.8 mag. I tu widać, że "słabsza" na zdjęciu "3" jest w rzeczywistości tej samej jasności, co "1". Słaba gwiazda obok "3" ma jasność zaledwie +9.7 mag. Obok gwiazdy 13788 jest 13760 (+8.2 mag) - na zdjęciu w ogóle nie wyszła, bo ma typ K2... To zdjęcie 30 czerwca 1881 r wykonał Pierre Jules Cesar Jansen we francuskim obserwatorium w Meudon (Francja). Użył kamery o średnicy obiektywu 27.5 cm i jasności F/3. Czas naświetlania ok. 30min. Długość warkocza na zdjęciu 2.5 mag. --------------------------------------------------------------------- To już ostatnia zaplanowana część cyklu poświęconego portretom dawnych komet. Niedługo przedstawię jeszcze jedną, dodatkową część - "kometarne ciekawostki". Może tam znajdą się informacje o niektórych współczesnych kometach, także o obserwacjach komety Halley'a w 1986 r. -- Edit: poprawiłem datę urodzin Coggi oraz W ciągu zaledwie 3 lat (1860-1862) podziw będą wzbudzać na W ciągu zaledwie 3 lat (1880-1882) podziw będą wzbudzać
  21. Zdjęcie komety Tobbutta z 1881r
  22. Z lewej - wygląd komety wg rysunków z XIX wieku, z prawej - zdjęcie tej komety z 7-11-1882r
  23. Wygląd komety oraz jej droga wśród gwiazd - wg źródeł z XIX wieku
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.