Skocz do zawartości

Behlur_Olderys

Moderator
  • Postów

    5 200
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    12

Odpowiedzi opublikowane przez Behlur_Olderys

  1. Jeśli myślisz o enkoderze na os głównej, to jest to bardzo droga sprawa, co najmniej kilka tyś. Inaczej już dawno w każdym montażu byłby takie enkodery :) To ciągle właściwość półki "premium" właśnie ze względu na cenę. Oczywiście enkoder z drukarki to nie jest kilka tysięcy, ale tu rozmawiamy o innej rozdzielczości - w drukarce mamy kilkaset impulsów na obrót, a my chcemy rzędu miliona.

     

    A, myślałem że tylko na śrubę napędową, a nie na całość.

    Chociaż jak się steruje krokowcem to nie wiem do końca po co jeszcze enkoder, żeby patrzeć czy nie przeskakuje kroków?

     

    calla - ja widziałem z drukarki, na oko tysiąc na obrót. Przy odpowiednio dużym i sztywnym kole można samemu zrobić: wydrukować i przykleić, plus maska na fotodiody i można uzyskać dosyć dużą dokładność. To obszerny temat sam w sobie.

  2. Dokładnie o to chodzi. + pozostaje kwestia dokładnosci silnika i jego przekładni, tutaj planuję wykonać sobie układzik do mierzenia prędkości obrotowej z kamerki i napisać oprogramowanie które analizowałoby ruch klatka po klatce

     

    Nie łatwiej byłoby zamontować na śrubie enkoder taki, jaki jest np. w drukarkach?

    Jest to okrągła tarcza z kodem paskowym czytana przez fotorezystory. Daje bardzo dokładne, cyfrowe pomiary prędkości kątowej i wydaje mi się, że łatwiej to zbudować, niż bawić się w kamerkę i image processing :)

     

    Co do bicia osiowego:

    Jak z tym walczysz? Jakieś sprężyny na śrubie? Nakrętki samohamowne na końcach? Ja myślałem śrubę mocno dokręcić do łożysk z obu stron (samohamownymi nakrętkami), łożyska umieścić w sztywnych oprawach, i powinno być git. Zresztą przy ciągłej pracy i obciążeniu wszystko powinno schodzić tylko w jedną stronę...

  3. narrowband przy f/15 :-)

     

    Nie f/15, chodziło mi bardziej o coś takiego:

    http://teleskopy.pl/product_info.php?cPath=21_33&products_id=3553&lunety=Tuba_optyczna_Messier_AR-152S_152/760_Petzval_OTA_/_wyci%B1g_HEX

     

    152mm f/5 i kosztuje prawie 20x (dwadzieścia razy!) mniej.

     

    Czy jakbym naprawdę interesował się tylko narrowbandem w okolicach koloru żółtego, to wystarczy? :)

  4. Teraz rozumiem:

    W laboratorium wyznaczamy charakterystykę kątowo-położeniową śruby (korzystając np. z enkodera optycznego do pomiaru obrotu śruby i długo naświetlanej klatki jasnego punktu z dużym powiększeniem dla pomiaru położenia)

    Następnie sterujemy śrubą w ten sposób skalibrowaną tak, żeby położenie było jak najbardziej liniową (czy jakąkolwiek inną, pożądaną) funkcją czasu korzystając z wyznaczonej wcześniej charakterystyki.

    To byłoby ultradokładne rozwiązanie!

    Dodałbym jeszcze termometr by wykonać pomiary w różnych temperaturach i brać poprawkę również na to (spodziewałbym się skalowania charakterystyki wraz z temperaturą)

    Plus okresowa kalibracja charakterystyki żeby brać poprawkę na zużycie...

    Najpierw jednak trzeba byłoby uzyskać całą resztę mechaniki (łożyskowanie, przeniesienie napędu, sterowanie) tak dokładne, żeby PE rozbijał się już tylko o niedokładności wykonania śruby... a to jeszcze daleka droga.

    Ale jak najbardziej pociągające, nie ukrywam - będę próbował, jak tylko opracuję konstrukcję sztywną i precyzyjną wystarczająco do prób dążenia dalej :)

    szuu - myślenie out of the box jak zwykle przynosi korzyści :)

     

  5.  

    oczywiście filmując taką sztuczną skalę w warunkach laboratoryjnych w żaden sposób nie uzyskamy pięknej astrofotografii jak w naturze.

    ale nie po to ją filmujemy :)

     

    Wydaje mi się, że mijałoby to się z celem - wytworzenie taniego, lekkiego i dokładnego montażu ATM.

    Stopień komplikacji całego urządzenia wzrósłby niemiłosiernie, podobnie jego niezawodność (wnioskuję z tego, na co skarżą się chłopaki ze sprzętem za X tys. zł).

    Musiałbyś wieszać na montażu dodatkowy sprzęt optyczny, kamerkę i nietrywialny soft, który być może wcale nie jest łatwy do napisania.

    Przynajmniej ja myślę w taki sposób: zbudować to, co się da jak najdokładniejsze mechanicznie, zbadać możliwości i ograniczenia. A nie od razu stosować 'lek na całe zło'.

    Zresztą każdy przyszłościowy projekt montażu zakłada prawdopodobnie że będzie potem wyposażony w port guidera i będzie oferował tą funkcję. Ale najpierw trzeba wycisnąć ile się da z mechaniki.

    Trudno mi ująć argumenty w przekonującą formę, szuu, ale najkrócej byłoby powiedzieć: to nie o to chodzi :)

    Pozdrawiam!

  6. wybaczcie jeżeli to jakaś herezja, nigdy nie budowałem napędu nożycowego :whistling:

    czy w dzisiejszych czasach hiper precyzja wykonania śruby jest rzeczywiście tak istotna, skoro można ewentualne odchyłki zmierzyć i skompensować w algorytmie sterowania napędem? śruba i precyzja kosztuje a algorytm jest za darmo (w warunkach dłubacza amatora - który robi żeby robić a nie żeby zarobić)

     

    Ewentualne odchyłki można zmierzyć?

    Możesz rozwinąć temat?

    Bo jedyne "urządzenie" pomiarowe, jakie widzę tutaj to guider.

    Czy masz coś innego na myśli?

  7. Napęd montażu z gwintem Tr10x2 (chyba, że ktoś wie, gdzie można dostać Tr10x1 albo Tr8x1?) to już zaczyna być kawał żelastwa :)

    Już nie mówiąc o tym, że łożyskowanie takiej śruby to już zaczyna być problem, bo trzeba nietrywialnie wytoczyć końcówki do sprzęgła i do oparcia z drugiej strony.

    Rosną koszty...

  8. Może nazwa użytkownika zawiera polskie znaki a Stellarium tego nie łyka?
    Miałem kiedyś taki problem :)

    Oczywiście, nieoryginalny system windows też może być przyczyną... Ale nieważne.

    W moim logu po tym wpisie:

     

    Config file is: "C:\\Users\\....................\\AppData\\Roaming\\Stellarium\\config.ini"

     

    Pojawia się wczytywanie OpenGL ze sterowaników karty graficznej:

    Going to initialize the OpenGL 2 renderer

    OpenGL supported version: "4.5.13399 Compatibility Profile Context 15.200.1062.1004"

    Qt GL paint engine is: "OpenGL2"

    GL vendor is "ATI Technologies Inc."

    GL renderer is "AMD Radeon HD 5500 Series"

     

    To, czego ja bym spróbował, to ściągnął jeszcze raz i poprawnie zainstalował sterowniki do karty.

    Odinstalować stare, wrócić do rozdzielczości 800x600 na chwilkę, i zainstalować świeżutkie, nowiutkie.

    Osobiście wspieram się programami typu "Driver Booster" choć zaśmiecają mi trochę kompa, ale mają dość dobre możliwości diagnostyczne.

     

    Mam nadzieję, że to trochę pomoże.

    Pozdrawiam!

  9. Calla, masz rację, chyba przesadziłem z pesymizmem (ale teraz to już naprawdę nie jestem niczego pewien)

     

    W takim razie dokładność pozycjonowania dla - powiedzmy prędkości nożyc 2mm gwintu na minutę prowadzenia przy 5min naświetlanej klatce wynosi 10mm * 52um/300mm = 1,73 um?

     

     

    Największym problemem jest błąd periodyczny o okresie 1/czas obrotu śruby.

     

     

    ... który wynika z czego? To jest najbardziej nurtujące mnie w takim razie pytanie :)

  10. 0.1/300mm to 100um na 300mm.

     

    Dla nożyc o długości ramion 300mm wychodzi maksymalna osiągalna dokładność prowadzenia: 360 [stopni] *3600 [ arcsek/stopień] *100 [um] /(2*pi*1000 [um/mm]*300[mm]) =68,78 arcsek.

     

    Bardzo słabo. Dla ogniskowej 200mm i piksela 5um wymagane byłoby - moim zdaniem - przynajmniej 20 arcsek, a osobiście wolałbym 5 arcsek dokładności prowadzenia.

    Ale biorąc pod uwagę, że dokładniejszych, niż 50um śrub praktycznie nie ma - to chyba można się pożegnać z ultradokładnymi montażami nożycowymi :(

     

     

     

    Można jeszcze inaczej... :). Gwintujemy pręt w części drobnozwojnym gwintem, a w pozostałej zwykłym.

     

    Niestety, błędy się dodają, a w najlepszym wypadku wynikowy błąd będzie pierwiastkiem z ( błąd1 ^ 2 + błąd2 ^ 2 ) :) Dwie śruby o precyzji 100um nie dadzą precyzji 50um, tylko albo 200um albo 141um (optymistycznie)

  11.  

    Stosowanie gwintu trapezowego w napędach jest kompromisem pomiędzy największą sprawnością (gwint o zarysie prostokątnym), a łatwością wykonania (gwint o zarysie trójkątnym).

    Jeżeli zależy nam na dokładności, a przekładnia śruba-nakrętka nie musi mieć dużej sprawności (duża moc/dynamika/prędkość) to gwint o zarysie trójkątnym będzie jak najbardziej OK.

     

    Jeśli chodzi o nowoczesne obrabiarki CNC to raczej tylko śruby kulkowe wchodzą w grę, albo napędy bezpośrednie.

    Chyba że jakaś wycinarka - wtedy często wystarczająco dokładna jest przekładnia zębatkowa + korekcja.

     

    Ja właśnie czytałem, że trapezowe są używane ze względu na wytrzymałość itp. a nie dokładność. A wytrzymałość nie jest jakoś kluczowa.

    Jest też kwestia prędkości (trapezowe i kulowe mają stosunkuwo duży skok)- również zupełnie pozbawiona znaczenia w montażu, bo tam wszystko działa bardzo wolno.

    Dlatego interesuje mnie, czy można kupić gdzieś po prostu dokładnie wykonaną śrubę - obojętnie jaki rodzaj i średnica - o dokładności pozycjonowania, powiedzmy, <50um / 300mm?

  12. Bardzo pomysłowe! Tylko czy bez łożyskowania śruby nie będziesz miał problemu z gięciem, krzywieniem się śruby? No i czy takie połączenie ramię-napęd (na samą nakrętkę? Czy jakieś prowadzenie?) nie będzie się "kolebotało"? :)

    BTW: a czy nie można "po prostu" kupić tak dokładnej śruby? Zastanawiam się też nad tym - jaki parametr śruby - prezycja, dokładność, tolerancja - mówi o tym, z jaką dokładnością będzie chodziła śruba? Domyślam się, że to zależy też od nakrętki, ale chciałbym gdzieś znaleźć jakoś łatwo wytłumaczone: czym się kierować? Czy większa śruba (np M10) będzie dokładniejsza (w sensie pozycjonowania) od małej (np. M5?) Trapez 10x2 będzie dokładniejszy od M6? Wiele jest tych pytań :) Pozdrawiam!

  13. To chyba nie dziwne, że badania tego zjawiska są w powijakach, a interpretacja obserwacji to raczej hipotezy niż fakty. Tak ogromne i masywne obiekty jak galaktyki pewnie zachowują się podobnie jak czarne dziury, które "wgniatają" przestrzeń. Różnica polega głównie na rozmiarze "zapadliska".

     

    Masz w pewnym sensie rację. Z punktu widzenia jakościowego przestrzeń zakrzywiona jest zarówno przez czarną dziurę jak i galaktykę.

    Problem jest ilościowy. Czarna dziura zakrzywia przestrzeń tak bardzo, że nie można z niej się wydostać, a galaktyka zakrzywia przestrzeń tylko "troszeczkę".

    Można łatwo policzyć że zakrzywienie przestrzeni przez galaktykę jest znikomo małe w porównaniu do czarnej dziury. Dlatego OTW nie znajduje - niestety - tutaj zastosowania. Należy stosować grawitację newtonowską z użyciem potencjału: https://pl.wikibooks.org/wiki/Mechanika_teoretyczna/Kinematyka_i_dynamika_klasyczna_opisu_punktu_materialnego#Potencja.C5.82_cia.C5.82a_w_polu_ci.C4.99.C5.BCko.C5.9Bci

    Precyzyjny dobór funkcji rozkładu masy źródła i obliczenia numeryczne potencjału przy sensownych warunkach brzegowych jest problematyczne nawet z użyciem komputerów, dlatego używa się uproszczeń, które - moim zdaniem - wprowadzają w błąd.

     

    p.s.

    Z tego co wiem Ciemna Materia jest trudna do obalenia.

     

    Raz jeszcze proponuję przeczytać prace zespołu dr Kutschery, który skutecznie obala właśnie ideę ciemnej materii używając skrupulatnego podejścia matematycznego.

     

    PS

    AVE, Ty tutaj właśnie machasz rękami i znajdujesz argumenty na chybił-trafił. A zespół dr Kutschery (podkreślam - Polacy!) wyjaśnia wszystko używając eleganckiego modelowania matematycznego całkowicie spójnego ze zwykłą fizyką, jaką znamy, bez wprowadzania ciemnej materii. Ty przedstawiasz argumenty jakościowo-spekulacyjne, ja mam za to wyniki konkretnych obliczeń. Dlatego traktuję Twoje tezy z przymrużeniem oka, jako opowieści bez znaczenia naukowego, a pracę naukowców - poważnie.

  14. Z tego, co się orientuję to obecnie konsensus jest taki, że właśnie masywne halo ciemnej materii o dużo większym promieniu, niż widzialna galaktyka powoduje, że krzywa rotacji zachowuje się nie-Keplerowsko. (tzn. prędkość nie jest proporcjonalna do 1/sqrt R jak byłoby w przypadku orbitowania wokół masywnego obiektu o symetrii kulistej).

    Oczywiście są wąpliwości, czy naiwne stosowanie zakładanych rozkładów masy i potencjału grawitacyjnego jest poprawne w przypadku tak skomplikowanych tworów, jak galaktyki.

    Są ciekawe prace tłumaczące kształt tych krzywych bez odwoływania się do ciemnej materii, np. na UJ zespół pana Kutschera:

    http://inspirehep.net/record/1268501/files/Pages_from_C13-03-09--1_187.pdf

     

    • Lubię 2
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.