Skocz do zawartości

Behlur_Olderys

Moderator
  • Postów

    5 199
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    12

Odpowiedzi opublikowane przez Behlur_Olderys

  1. Oczywiście. Trudno jednak opowiadać o fizyce tak, żeby było dla każdego jasne, że operujemy modelem.

    Jednym z modeli rzeczywistości jest przypisywanie zdarzeniom współrzędnych czasoprzestrzennych.

    Mowimy: coś się stało w punkcie xyz o czasie t. Każdy intuicyjnie posługuje się tym abstrakcyjnym modelem o ile skończył licealny kurs fizyki. W tym modelu zakładane jest że odległości pomiędzy wydarzeniami liczymy tak, jakby czasu nie było, droga z wydarzenia A do B to po prostu odcinek w kartezjańskiej przestrzeni 3D.

    (Dygresja: jeśli mamy punkty A i B i ustalamy ich współrzędne na A.x,A.y i B.x, B.y, to jaka jest odległość między nimi? Jeśli rozpatrujemy przestrzeń 3D, to wszystko zależy od współrzędnej z!)

    Zerwanie z tym modelem i dodanie czasu tak, jakby był 4tym wymiarem - to pomysł STW. Nieeuklidesowym, tylko tworzącym z resztą wymiarów płaszczyznę hiperboliczną. Teraz odległość też jest odcinkiem, ale już w 4D, więc jego długość zależy od następnej, oprócz xyz współrzędnej, t. Tak samo jak krótsza jest droga w prostej linii z parkingu na 1. piętro a dłuższa na 10te, tak samo inna jest droga z A do B jeśli pokonamy ją w 1sekundę a inna w 10s. A tym samym znaczy to, operując prędkością jako stosunkiem odległości przestrzennej do odległości czasowej, odległość w 4D (czas i przestrzeń) zależy od prędkości. Ten model- warto zaznaczyć - nie wnika w ogóle w fizykę, jest czysto geometryczny. Nie mówi co to są za zdarzenia ani dlaczego tak się dzieje. Po prostu mówi o sposobie obliczania odległości pomiędzy punktami w pewnej przestrzeni.

    Jeszcze bardziej ogólny model (stąd nazwa OTW) dodaje możliwość dowolnej lokalnej deformacji naszego - jak na razie prostego - układu współrzędnych. Najprostszym przykładem jest ruch po kuli. Lecąc cały czas przed siebie samolotem o dużym zapasie paliwa dolecimy do punktu wyjścia. Pilot zaprzeczy, że kiedykolwiek skręcał na boki, albo nurkował czy wznosił maszynę. A patrząc z boku zrobił właśnie wielkie koło! Leciał prosto, a jednak zakrzywił tor, bo sama powierzchnia Ziemi jest zakrzywiona. Tak samo np. foton lecąc koło Słońca skręci nieco, mimo że światło poruszać się powinno w liniach prostych. Czy to Słońce magicznie zauważa nadlatujące fotony i ciągnie je niewidzialną nicią w swoją stronę? Łatwiej wyobrazić sobie jednak, że to przestrzeń jest wokół Słońca (albo czarnej dziury) krzywa, i foton, jak samolot, leci cały czas prosto, tylko w krzywej przestrzeni. To jest model, w którym po prostu skromnie zakładamy, że nie żyjemy w świecie, który można narysować na płaskiej tablicy. Tak samo jak godzimy się z tym, że jednak Ziemia nie porusza się po idealnym kole, ale po pofalowanej elipsie wokół Słońca

  2. 1. Ośrodkiem, w którym "rozchodzą się" fale grawitacyjne, jest czasoprzestrzeń (podobnie, jest to odpowiedź na pytanie nr 3.) Tak naprawdę są to fale czasoprzestrzenne, ale jako że grawitacja odgrywa rolę czynnika zakrzywiającego tą czasoprzestrzeń, to zwyczajowo mówi się o falach właśnie grawitacyjnych.

    Co to znaczy?
    W przypadku najprostszym fala grawitacyjna to sinusoidalne zaburzenie metryki czasoprzestrzeni postępujące w przestrzeni tak, że zaburza pomiary odległości w pewnym kierunku.

    Nie potrzebuje żadnego ośrodka, bo równania Einsteina mówią, że same zakrzywienie przestrzeni generuje gęstość energii, która z kolei generuje krzywiznę i tak w kółko, podobnie jak zmienne pole magnetyczne generuje zmienne pole elektryczne co prowadzi do wytworzenia fal elektromagnetycznych.

     

    2. Cząstki wirtualne i ich istnienie to temat prawie filozoficzny. Istnieją, bo oddziałują i mają realny wpływ na materię. Są wirtualne, bo teoretycznie nie mogą istnieć, ale zasada nieoznaczoności Heisenberga pozwala im łamać zasadę zachowania energii na krótki czas (delta E * delta t ~ h).

     

    3. Zakrzywia się czasoprzestrzeń. Światło zawsze porusza się po liniach najprostszych. Czarna dziura zakrzywia samą przestrzeń. W krzywej przestrzeni proste linie, po których podróżuje światło, wydają się krzywe, patrząc z perspektywy naszego prostego, trójwymiarowego, kartezjańskiego świata, gdzie kąty w trójkącie zawsze dodają się do 180 stopni, a równoległe linie nigdy się nie przecinają (jeśli miną czarną dziurę, to mogą się już przeciąć :D)

    • Lubię 2
  3. Może kręcisz na obiektywie w złą stronę? Większość parametrów optycznych obiektywu: ostrość, koma, CA, winieta zmniejsza się wraz z przymykaniem przesłony, przynajmniej do okolic f/8, f/11 gdzie parametry pogarszają się ze względu na dyfrakcję na coraz mniejszej dziurze. Wątpię, żeby ten Sonnar był jakimś dziwnym wyjątkiem :)

  4. Przykładowo pierwszy obiektyw wymaga przysłony 4 i optymalny czas naświetlania wyszedł mi 4 minuty.

    Drugi daje dobrą jakość z przysłoną 2, więc skracam czas 4-krotnie do 1 minuty i uzyskuję podobnie naświetloną klatkę.

    W tym samym czasie zrobię 4x więcej zdjęć i zmniejszę szumy stackując.

    Z przysłoną 2,8 czas skróciłby się 2-krotnie.

     

    Słyszałem tu na forum, że fotki najlepiej palić tak długo, jak się da a w razie przepalania raczej zmniejszać iso, niż skracać czas. Ale z iso jest - wydaje mi się - tak, że zbyt duże nie potrzebne, a zbyt małe szkodzi :)
  5. Większości ludzi z trudem przychodzi trzymanie się postawy pozytywnej moralnie nawet w bardzo ograniczonym zbiorze możliwości: teraźniejszość wobec drugiej osoby.

    Innymi słowy, ludzie mają problem z wyborem moralnie pozytywnej postawy nawet w sytuacji "tu i teraz" wobec bliźniego obok.

    Nawet w tak prostych sytuacjach istnieją bardzo skomplikowane dylematy moralne nie do rozwiązania w sposób ogólny, dla wszystkich jednakowy.

    Co dopiero podejmować decyzję na czas bliżej nieokreślonej przyszłości, bazując na przewidywaniach, i o możliwych konsekwencjach dotyczących wiele osób (całą ludzkość).

     

    Według mnie iluzją jest stwierdzenie, że dla każdego człowieka walka z globalnym ociepleniem jest postawą moralnie pozytywną (lub na odwrót). Ja powstrzymuję się od oceny moralnej tego typu decyzji, i uważam za lekkomyślność graniczącą z ignorancją podejmowanie próby takiej oceny.

     

    • Lubię 1
  6. Stackowanie powinno przynajmniej częściowo zlikwidować szum. Im więcej klatek tym lepiej, ale powyżej 70-80 to już chyba nie ma wielkiego sensu. Ważne, żeby strzelać RAWy.

    Później warto poczytać o podstawach obróbki. Nawet to zdjęcie przedstawia dużą wartość, a jakby je odpowiednio pomęczyć w PS czy czymś, to wyjdzie super. Życzę cierpliwości i sukcesów!

  7. Po stackowaniu trzeba jeszcze - przynajmniej! - spróbować porozciągać i wyrównać histogram itp. w PS albo PixInsight albo czymkolwiek innym :) O obróbce to napisano książki na tym forum :)

     

    Możesz zamieścić stacka? Dropbox czy coś? :

     

    Tu na szybko moje rozciągnięcie histogramu w PixInsight LE (to jest jpg!)

    Dużo widać! :)

     

    (zły plik dałem, teraz już dobrze)

     

    szybko.jpg

     

  8. Ekologia to kolejny przykład wariacji nt. wieloosobowej wersji dylematu więźnia.

    Jest to gra, w której wygrana zależy od tego, czy większość podejmie ryzyko. W takiej grze - jako indywidualny wybór - opłaca się nie podejmować ryzyka. Jedyny scenariusz, w którym gracze - kierując się własnym egoizmem - podejmują jednak ryzyko to przymus fizyczny lub dorzucenie sporej "kary" na wybór nieryzykowny. (Można jeszcze próbować przekonać innych graczy, ale to kosztowne, długotrwałe i nieefektywne tak, jak przymus) Słowem: jest to gra, w której wolna wola przeszkadza człowiekowi w osiągnięciu lepszej sytuacji. Ja jestem bardzo przywiązany do swojej wolnej woli :)

  9. Jeśli chodzi o szczegóły: cóż, z 50mm nie będzie nie wiadomo jakiego przybliżenia. Mógłbyś spróbować spokojnie 135mm postrzelać, jest kilka fajnych obiektywików w tej ogniskowej.

    Ewentualnie 200mm albo więcej, ale nie wiem, czy EQ3-2 z napędem to Ci pociągnie dłużej, niż 30s?

     

    Natomiast jeśli zrobisz np. 60 klatek po 1 minucie, albo nawet kilka klatek po 5 minut (z odpowiednio niższym iso), a później to zestackujesz, to mogą się pojawić na zdjęciu bardzo fajne szczegóły samego Oriona.

    "Wyciąganie" i obróbka tych szczegółów to sporo pracy, ale podstawy to na pewno krzywe i levele w PS, poszukaj materiałów na forum na pewno jest dużo tutoriali, choćby tutaj: http://astropolis.pl/topic/39354-od-laika-do-astrofotografika-czesc-i/

  10. Dziwne, że na 2.0 aż taka koma jest... No, ale skręcić do f/3.5-4 to powinno być już ok. To jest Canon 50 1.8 STM, czy któryś ze starszych modeli (I, II?)

    Ostrość też chyba nie jest całkiem w punkt? Nie wiem, ale na moim modelu 50 1.8 STM już od 2.8 jest *dość* przyzwoicie, na pewno nie daje tak po oczach ta koma.

    W każdym razie - widać, że jest więcej sygnału, to na pewno :) Nawet majaczy się Koński Łeb!

    Ja bym przymknął na próbę do f/4 żeby sprawdzić, czy już będzie satysfakcjonująco.

    Proponuję strzelić 10-20 klatek z f/4, iso800 po 60s (bo prowadzenie wygląda ok...chyba :D) zestackować i pokazać stacka (dropbox) - zobaczymy, co się da z tego wycisnąć.

    Pozdrawiam!

     

  11. Nie słyszałem nigdy o ubytku masy np. przy czarnej dziurze, ale z pewnością jest ubytek energii w polu grawitacyjnym: w zakrzywionej przestrzeni mierzy się różnice energii fotonu w zależności od układu odniesienia, co pokazuje np. eksperyment Pound/Rebka: https://en.wikipedia.org/wiki/Pound%E2%80%93Rebka_experiment.

     

    Ubytek masy to dość nietrafione określenie z zakresu - wydaje mi się - fizyki jądrowej.

    • Lubię 1
  12. Gdybym nie pytał się o zdanie Ciebie, DARK, i innych forumowiczów, to nie pisałbym postów, tylko przeglądał google w poszukiwaniu dostarczonych tutaj dokumentów.

     

    Tymczasem jestem na forum: nie z lenistwa, bo nie chce mi się korzystać z wyszukiwarki, ale pytam się o Twoje i innych zdanie w tym temacie.

     

    Mam bardzo nikłą wiarę w ludzką zdolność do przewidywania przyszłości (samo GO jest dowodem, jak słabo nam to idzie). Myślę, że dużo większym ciosem dla przeciętnego Polaka mogło być przejście przez okres transformacji ustrojowej (finansowo) niż ewentualne skutki przyszłego ocieplenia klimatu. Wojna w Syrii to dopiero katastrofa: nie wiem, jak bardzo musiałby się tam ocieplić klimat, żeby ludzie powiedzieli "eee już lepsza wojna niż ten gorąc".

    Już nie wspominając o tym, że pewne skutki GO - obojętnie od poniesionych kosztów w jego przeciwdziałaniu i ewentualnej ich skuteczności - i tak nas dopadną.

  13. DARK:

    Nie przywykłem do traktowania postawy, w której kwestionowanie prawdziwości założeń, na której opieramy się w dyskusji, jako ignorancji. Raczej pomyślałbym, że to wnikliwa analiza argumentów.

    Bo pewnym założeniem nie wprost poczynionym w wielu miejscach tej dyskusji jest to, że globalne ocieplenie jest czymś złym.

    Dlatego odważnie zapytuję: jak bardzo złym? Dla kogo? Dlaczego? Czy te powody są wystarczające, by walczyć?

     

    • Lubię 1
  14.  

    To, że pewne biedne społeczności nie załapały się na rozkwit przemysłu w czasach beztrosko palonego węgla to się nazywa TRUDNO.

    Nie możemy zabić całej planety rezygnując z silnych bodźców negatywnych za emisje gazów cieplarnianych żeby i oni załapali się na względnie tanią energie, autostrady, itp.

    Ich pech!

    Takie jest życie!!!

     

    A kto zabija całą planetę?

    Będzie trochę cieplej, trochę gatunków zginie, trochę nowych się pojawi, w niektórych miejscach będzie zbyt gorąco, a w innych wreszcie trochę się ociepli.

    Skutki globalnego ocieplenia są spokojnie do przetrzymania moim zdaniem. Jesteśmy ludźmi, na litość boską, szczytem ewolucji, dostosujemy się :)

    Niegatywne skutki ocieplenia klimatu jak na razie nie uderzają jakoś bardzo w Polskę. Może w Stany, albo w kraje typu Holandia, ale dla Polski - jestem ciekaw, czy są jakieś konkretne negatywne strony tylko dla naszego kraju?

  15. Tak czy inaczej zdecydowana większość uważa tak samo.

    Co nie zmienia faktu, że jest jedna bardzo wątpliwa rzecz.

    Nawet jeśli będziemy 100% pewni, że to ludzie wywołują GO, to jeszcze nie znaczy, że jakimikolwiek akcjami ludzie są w stanie zatrzymać lub odwrócić ten proces.

    Niedopałek może wywołać pożar. Czy w takim razie usuwając niedopałek ugasisz pożar? Cofanie czasu nie wchodzi w grę.

    Dlatego ja bardzo mocno wątpię - nie w samo GO, co w walkę z nim.

    Pozdrawiam.

    • Lubię 1
  16. Poprosiłem o obliczenie tego jeszcze raz, ale z tablic trygonometrycznych

     

     

     

    Hahaha, no, to trzeba matematyka, żeby sinusy policzył z tablic matematycznych, lol! :)

     

    Chyba podejrzenia Koziołrogacza są słuszne. Dla płaskiej Ziemi pewnie wyjdzie coś takiego. Szkoda jednak, że rzeczony pasjonat zapomniał dodać, że kąty te występują w różnych miejscach o różnych godzinach. No to by się wtedy matematyk zdziwił :)

    • Lubię 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.