Skocz do zawartości

Behlur_Olderys

Moderator
  • Postów

    5 199
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    12

Odpowiedzi opublikowane przez Behlur_Olderys

  1. Dodatkowo:
    W jednym obrocie sekund łuku mamy 360 * 3600 = 1 296 000.

    A zatem uzyskanie wspomnianej sterowności (~~pół miliona = około 3" / krok)

    wymagałoby na oko koziołka (albo nożyc) z 200mm ramieniem, śruby z krokiem 1mm (np M6) i krokowca 200 kroków/obrót ze sterowaniem półkrokowym.

    To nie jest "rocket science" jak to mówią amerykanie, można to spokojnie zrobić w domu, jeśli się ma pewne podstawowe narzędzia w domu/warsztacie.

     

    • Lubię 1
  2. Chciałbm tylko uściślić: Einstein nie "dodał" do równań stałej, tylko ustalił ją na pewną wartość. Obecność tej stałej jest uzasadniona na mocy rachunku różniczkowego. Jeśli pochodne po x dwóch funkcji f(x) i g(x) są sobie równe: df/dx = dg/dx, to f(x) = g(x) + c, gdzie c jest dowolną stałą, ponieważ pochodna dc/dx = 0. Identyczna sytuacja jest w równaniu Eisteina. Z tym że to pochodne kowariantne tensora G (tensor Einsteina) i T (tensor energii/pędów) są sobie równe, a pochodna kowariantna z metryki g pomnożonej przez dowolną stałą jest równa 0.

  3. Tylko mógłbym się przyczepić, że zdjęcie sprawia wrażenie, jakby było zakurzone z wyjątkiem okolic jasnych gwiazd, które są jakby ktoś palcem to podotykał i trochę starł kurzu :)

    Ale tylko na jasnym monitorze, w pracy; za to na laptopie tego nie widzę :)

  4. Napisane bardzo ładnym językiem, bez zupełnie jakichkolwiek nowych przewidywań nawet jakościowych,ani ulepszeń/uproszczeń skomplikowanego rzeczywiście formalizmu dzisiejszej nauki. Publicystyka filozoficzno-fantatyczna, a innymi słowy: bajka dla dzieci. Można na pniu wymyślić 10 równie pociągających, co nic nie zmieniających w nauce kosmogonii: interferencja światła dwóch białych dziur, spontaniczne złamanie symetrii ultra cząstki, przejście krytyczne pra-gazu, rozprężanie eteru... wszystko to można w próbie szukania wygodnej (bo zrozumiałej) analogii położyć w punkcie 0,0 i przy odrobinie fantazji wytłumaczyć nie tylko fizykę, ale i religię i zachowanie giełdowych wskaźników. Podstawowy błąd merytoryczny to wyjaśnianie istniejącej fizyki istniejącą fizyką (np zderzeniem). Znana fizyka potrzebuje znanego wszechświata, żeby działać. Nie ma żadnego powodu, żeby działała przed WW. Postulowanie zderzeń i fal jako wytłumaczenie wszechświata to masło maślane. Zastępuje tylko jeden wszechświat, jaki znamy: kolejnym, poprzednim, takim samym w prawach fizyki jak nasz, a wiec wciąż niewytłumaczonym.

    • Lubię 2
  5.  

    ten rysunek nie ma nic wspólnego z tym jak widzimy Księżyc i z tematem wątku

    niczego nie wyjaśnia, a tylko zaciemnia tę prostą sprawę

     

     

    Proszę o merytoryczne argumenty. Może zbyt pobieżnie przeanalizowałeś temat i rysunek?

    Bo ja uważam wprost przeciwnie.

    A poza tym Autor wątku stwierdził, że pomogły mu bardziej, niż wszystkie inne argumenty, jakie tutaj padły.

  6. Chciałbym, przynajmniej w stopniu w jakim mogłem tutaj naruszyć, zwrócić honor pana gbk777.

    Mimo, że rzeczywiście miejscami niezbyt profesjonalnie się zachowywał w dyskusji, to ostatecznie, po obejrzeniu mojej ostatniej grafiki z podświetlonymi kulami, wysłał mi wiadomość prywatną po lekturze której wydaje mi się, że jednak chyba doszedł do słusznych wniosków w tej sprawie (że Księżyc może wydawać się, jakby był oświetlony z góry, a jednak światło ze Słońca idzie w linii prostej)

    Także, po ciężkich bojach, wydaje mi się, że nasz wspólny wysiłek jednak się opłacił i jedna osoba więcej ufa trochę bardziej geometrii, niż intuicji :)

    Pozdrawiam!

    • Lubię 1
  7. Tak naprawdę to nawet samo promieniowanie kosmiczne powinno dawać super efekty. W Centrum Nauki Kopernik stoi bardzo duża komora mgłowa i tam te ślady są po prostu spektakularne, choć wpadają tam tylko cząstki pochodzenia kosmicznego. Domyślam się, że na jakość wizualizacji wpływa wielkość pojemnika i użyta temperatura przechłodzonego gazu (im większy pojemnik i zimniejszy gaz, tym ładniej widać :D)

    Kiedyś była to jedyna metoda badań w fizyce wysokich energii, zanim zaczęto stosować akceleratory. Analiza takich śladów w polu magnetycznym stała np. za odkryciem mionów.

  8. Rozumiem, że pod spodem ogniwo peltiera (możesz zdradzić szczegóły? pewnie żre mnóstwo prądu) a na górze materiał (?) nasączony alkoholem (?) Czy pojemnik koniecznie taki duży? Też chcę zrobić takie cudo:)

     

    Gratuluję, to świetne urządzenie do demonstrowania fizyki jądrowej. Jeśli złapie się cząstka promieniowania kosmicznego, to jak najbardziej można mówić o astronomii - obserwacji w zakresie najwyższych energii.

     

    • Lubię 1
  9. Mój obrazek pokazuje odległe źródło światła świecące w plecy ludzika. Ludzik stoi przed planszą z kulistymi obiektami oświetlonymi przez źródło światła. Kulisty obiekt nr 6 ma linię terminatora prostopadłą do kierunku, z którego ludzik widzi światło. Gdy płaszczyznę prostopadłą do tej, na której stoi ludzik zawierającą źródło światła i obiekt 6 podniesiemy, to uzyskamy obiekt nr 3, a wię dokładnie efekt ze zdjęcia w pierwszym poście i to dokładnie metodą założyciela tematu.

    Obrazek oczywiście nijak ma się do Układu Słonecznego, ale pokazuje, że intuicja przy podnoszeniu płaszczyzn wobec cieniowania obiektów kulistych może być błędna, nawet bez astronomicznych detali.

  10. Ostateczny rysunek rozwiewający wszystkie możliwe wątpliwości :)

    Żartuję oczywiście, bo gbk777 by nadal miał obiekcje.

     

    Ale powinno to wyjaśniać bardzo dużo (obrazek jest w dużej rozdzielczości)

     

    Może na pierwszy rzut oka być za dużo informacji, ale zasadniczo są to trzy rzuty i jedna perspektywa, oraz podsumowanie wszystkiego :)

     

    EDITED: podmieniłem rysunek na lepiej opisany.

     

    rysunek6.png

  11.  

    Nie przedłużając - przyjęcie hipotezy może zbliżyć dwie strony, wg mnie tego samego medalu. Będzie łatwiej interpretować, nawet te niesamowite (nieintuicyjne) zjawiska.

    Przyjęcie hipotezy, jeśli nie niesie za sobą zmian, które można policzyć i sprawdzić w doświadczeniu, jest bezcelowe i nadmiarowe.

    Każdy przewrót w myśleniu w fizyce był owocem niezgodności eksperymentu z obowiązującym modelem.

    Nikt o zdrowych zmysłach nie "uprościłby" nigdy fizyki proponując wprowadzenie mechaniki kwantowej czy OTW bez eksperymentów, które bez tych teorii prowadziły do bezradnego rozkładania rąk ówczesnych naukowców.

    Dlatego proszę liczyć się z tym, że potraktowanie jakiejkolwiek hipotezy "na poważnie" będzie się wiązało z odpowiedzią na pytanie: czy przewiduje ona coś, czego dotąd nie zaobserwowano, czy da się zweryfikować doświadczalnie, oraz czy zmienia w jakikolwiek ilościowy sposób dotychczasowe wyniki badań. W przeciwnym razie jest to filozofia, a nie fizyka.

    A nieintuicyjne, niesamowite zjawiska to popularnonaukowe interpretacje całkowicie normalnych, matematycznych obliczeń opartych na modelach. To dokładne poznanie modelu powoduje, że stają się intuicyjne, a nie zmiana interpretacji.

     

    Nie chcę zniechęcać, ale przygotować na konstruktywną krytykę. Też jestem po studiach ścisłych na agh, i sam bardzo lubię wymyślać różne teorie. Ale potem próbuję coś na ich podstawie policzyć, i wychodzą bzdury albo tautologie:)

    • Lubię 1
  12. Z chęcią bym obejrzał układ słoneczny w skali . Czyli wielkość planet , Słońca itp dobrana do odległości . Czyli taka "makieta" mogła by być na lotnisku (żeby planety miały jakąś wielkość). Niech by było, że okrąg o średnicy dwóch kilometrów wystarczy. Na obrazkach to planety są "obok siebie" . Kiedyś liczyłem jak taka makieta powinna wyglądać . ludzie nie zdają sobie sprawy jak układ słoneczny wygląda , jakie są odległości itp. kilka kulek przeskalowanych, lotnisko i model jest

    https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/a/a9/Planety2008.jpg

     

    W Krakowie jest Układ Słoneczny w skali, w Ogrodzie Doświadczeń im. Stanisława Lema, koło Tauron Areny. W ogrodzie mieści się tylko obszar do orbity Jowisza, ale można mniej więcej ogarnąć proporcje, jakie są pomiędzy Słońcem, planetami i odległości pomiędzy nimi. Robi wrażenie!

  13. Każda teoria, oprócz tych najbardziej naiwnych w stylu starożytnych (ile mieli racji w czystych spekulacjach? Niedużo) zaczyna się od rzeczy, które trzeba policzyć. Zderza się pomiary z aktualnym wyobrażeniem, a w razie niedokładności szuka innego wyobrażenia, które przewidzi pomiary dokładniej. W wymiarze weryfikacji teorii liczą się tylko liczby, ale w wymiarze przełomu - zmiana wyobrażenia jest kluczowa. Jeśli zmieni się wyobrażenie, a nie będzie z tego numerycznych przewidywań, to nie sposób sprawdzić, czy wyobrażenie jest słuszne. Te dwie rzeczy są ściśle powiązane. Dlatego być może kluczem do zagadki wszechświata jest okiełznanie próżni. Ale potrzeba teorii, która da nam obliczenia i przewidzi, jak z tej próżni wyciągnąć cokolwiek. Ja też od jakiegoś czasu myślę o próżni jak o gazie, zamiast molekuł sa tam krótkożyjące pary cząstek wirtualnych. Niestety, nie potrafię wymyślić sensownego równania stanu dla takiego gazu, bo jestem za słaby z kwantowej elektrodynamiki.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.