Skocz do zawartości

Behlur_Olderys

Moderator
  • Postów

    5 193
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    12

Treść opublikowana przez Behlur_Olderys

  1. Bartek P.: Zamówiłem w takim nowym sklepie, wiecie, sprzedają drogie, modne gadżety, zapomniałem nazwy, chyba coś po łacinie Chciałbym napisać, że jestem zaskoczony, że teleskop wpadł mi na chatę w mniej niż 24h po złożeniu zamówienia, no ale cudów nie ma - jeszcze czekam na kuriera
  2. No, ja niestety nie doczekam do wyników testów (mam nadzieję ) bo właśnie zamawiam ósemkę GSO. Szczerze mówiąc pewnie zamówiłbym pewnie Syntę, ale nie mam wyboru, wakacje się kończą, kampania wrześniowa się zbliża, a wszędzie wysyłki po dwa tygodnie... ;/. No i liczę, że sprzęty są porównywalnie dobre Zobaczymy, jak sprawuje ta rurka w rękach, powiedzmy delikatnie, niekoniecznie najbardziej profesjonalnego obserwatora...
  3. Ja bym dał oba teleskopy w łapy komuś, kto nigdy wcześniej nie patrzył przez "lunetę" i niech powie, przez którą jest "ładniej" - dzięki temu najłatwiej będzie zdecydować, która tuba bardziej nadaje się dla początkujących A już poważniej - wydaje mi się, że oba telepy są na dość równym poziomie i różnice, o ile się ujawnią, będą niewielkie. Dostrzegalne dla "zawodowców" ale niekoniecznie dla ludzi, którzy na ośmiocalówce przeżywają swoje pierwsze czy drugie światło Obym się mylił - żeby było zabawniej w pojedynku P.S. Jest jedna mało techniczna przewaga GSO - dostępne w 48 przynajmniej w jednym sklepie (ciekawe.. ) a Synta 8" akurat teraz jest chyba wszędzie albo chwilowo niedostępna albo 14 dni.... ;/
  4. Ekologu, jeszcze raz odpowiem - dla chaotycznych systemów potężne kopcenie czy motyle skrzydła - nie ma różnicy! Poczytaj o tak popularnej i chwytliwej niedawno "teorii chaosu". Janko: Denerwuje mnie przemądrzałość "ekologów". Że nawet jeśli człowiek ma wpływ na klimat, to ONI wiedzą, jaki. Zły. A czemu nie dobry? A może emisja CO2 ratuje nas przed epoką lodowcową? Skąd wiemy? Nie mówię ani tak, ani tak. Statystyka dobrze opisuje przeszłość, fakty dokonane. Ale w przypadku systemów dynamicznych tak złożonych, jak klimat (wierzę bardzo mocno, że klimat jest systemem dynamicznym, nieliniowym i chaotycznym. Zapraszam do polemiki) - zero szans na jakiekolwiek wiarygodne przewidywania. Punkty wirują niby wokół ognisk metastabilnych, by chwilę potem rozejść się w cholerę zupełnie niezależnie od tego, jak zmieniamy warunki początkowe. Żuk Mandelbrota. Atraktor Lorenza. Ale nie, ONI wiedzą. ONI mogą przewidzieć, ONI mogą coś zmienić, tylko dajmy im kasę. Zaślepienie liniowością. Jak ciekawie miesza się filozofia z matematyką. A może to tylko niedokładność opisu, ułomność matematyki, uproszczenie modelu fizycznego, a klimat jest naprawdę grzeczny i przewidywalny? Może.To jedna dziura w moim argumencie. Ale w takim razie - ekolodzy wiedzą lepiej, niż matematyka i fizyka? Inna rzecz: Zaśmiecenie, zanieczyszczenie, wycinanie i wyginięcie, absurdalna "większość" patologicznych ciąż (mówisz serio? Większość?) - to wszystko bardzo słabo da się wiązać z "GW", nie wiem, po co o tym piszesz. To, że mamy wpływ na środowisko jest niezaprzeczalne. To, że niektóre z tych zmian szkodliwie odbija się na nas samych to też raczej oczywiste.
  5. d17k: Na drugim zdjęciu złapałeś słabo, ale niewątpliwie M31 oraz chichoty - super!
  6. Ciekawe czemu ludzka emisja jest taka ważna, że to ona musi być tym języczkiem u wagi mającym rzekomo zniszczyć świat. Ciekawe, co wyróżnia ludzi spośród wszystkich źródeł CO2, że to oni mają być "przyczyną" tych wszystkich nieodwracalnych nieszczęść? Dla systemów chaotycznych NIESKOŃCZENIE małe zaburzenie warunków początkowych prowadzi do skrajnie różnych wyników końcowych, a tym małym zaburzeniem może być nasza emisja CO2, równie dobrze emisja CO2 z wulkanów, tak samo jak ruch motylich skrzydeł w Japonii albo ruch skrzydeł polskiej pszczoły w Szczebrzeszynie.
  7. lobby energetyczne, lobby ekologiczne - wojna o Ziemię czy wojna o pieniądze? Z drugiej strony - wg tej strony jest ok. 60 tys. amerykańskich PhD. Zatem petycję podpisało jakieś 15% z nich, czyli chyba dość sporo - złe dane, złe obliczenia, czy zły wniosek?
  8. Podpiszę się, jak tylko będę American scientist z PhD Jestem tylko ciekaw, ilu z tych doktorów miało rzeczywiście wiedzę na temat GW i swoją decyzję oparło na wynikach badań, a nie głębokim wewnętrznym przekonaniu (jak ja:D) Bardzo podoba mi się inicjatywa zdecydowanej, merytorycznej opozycji wobec przyjętej w Europie zasady "CO2 = szatan, zło i śmierć". Jak widać dyskusja o wpływie (takim czy innym, lub w ogóle o jego istnieniu) gazów cieplarnianych na klimat i środowisko jest nadal otwarta w środowisku naukowym, tymczasem u nas (UE) przyjmuje się pochopne, niby "proekologiczne" przejście z niekoniecznie poprawnej teorii (jest wpływ i to zły) do faktów (opłaty za emisję CO2). Co osobiście zupełnie mi się nie podoba i czego zrozumieć w innych niż zachłanności kategoriach nie potrafię. p.s. Piotrze, gratuluję okrągłego, 512 postu!
  9. Bardzo fajny wystrój strony, wreszcie widać, że porządna robota i wszystko tak jakby "płynnie" chodzi, gratuluję! Bardzo pobieżnie przeglądnąłem stronę w poszukiwaniu uszczypliwych "bugów", oto nieliczne znalezione: Jeśli włączam "Nowości" to z boku mam do wyboru filtry w rodzaju "maks. chłodzenie" obok "apertura" czy "rodzaj obserwatorium" - wydaje mi się, że dla widoków przedstawiających więcej niż jedną kategorię koło siebie (np. kamery obok teleskopów czy książek) to wystarczy tylko filtr "Kategoria". Pole "producent" w kategorii "Wydawnictwa" - wydaje się cokolwiek nie na miejscu, zwłaszcza że jedyna wartość do wyboru to "-" Takie wtrącenie uznaniowo-estetyczno-praktycznie: Tab "Słońce" w czymś co roboczo nazwę menu głównym (ten ciemny pasek u góry ). Wydaje mi się, że to takie trochę zbytnie uszczegółowienie, znajduje się tam (teraz) 7 przedmiotów, wydaje mi się, że nie będzie dużo więcej, więc takie trochę dziwne. To takie już naprawdę bardzo kosmetyczne, ale ja bym wywalił A jeśli miałbym coś zasugerować: może pomoc dla nowych użytkowników - kopiowanie ewentualnych danych z profilu na forum? Pewnie takie coś byłoby strasznie karkołomne od strony programistycznej, ale i fajne... No, prawdopodobnie nie warte zachodu Może warto dać jakieś linki do pogodynek, map zachmurzenia/light pollution/itp. ? Nie wiem tylko, czy to sugestia w stronę sklepu, czy ogólnie AP, ale przydałoby się coś takiego, "warunki do obserwacji w okolicy"... Pozdrawiam i liczę, że ubijemy razem niejeden dobry interes
  10. Super rozgwieżdżone pole + M52, gdyby jeszcze trochę więcej się mgławicy złapało toby było bosko (mówię o odczuciach estetycznych nie skażonych wiedzą o astrofoto ) z chęcią powiesiłbym sobie taki plakacik w pokoju a na razie to zaspokoję się tapetą na pulpicie
  11. Myślę, że biorąc pod uwagę nierozstrzygalność tej kwestii (tymczasową?) pytanie powinno być raczej postawione: czy wierzysz w istnienie kosmitów? Jeśli ktoś wierzy, to znajdzie argumenty za, a jeśli ktoś nie wierzy, to znajdzie argumenty przeciw. Co więcej, jeśli ktoś wierzy, to nie przekonają go żadne argumenty przeciwko. Nawet zbadanie całego wszechświata i negatywny rezultat tak uzyskany mogło by zaoowocować twierdzeniem, że ich po prostu nie widać, albo nie jesteśmy w stanie ich poznać itp., czym i teraz tłumaczy się paradoks Fermiego. I pod tym względem ten pogląd (wiara?) ma przewagę, bo przeciwna sytuacja - jeśli ktoś wierzy, że nie ma żadnych kosmitów, to odwiedziny wielkiego latającego spodka niszczącego Manhattan czy Biały Dom przekonałoby każdego niedowiarka (chyba, że to ruscy, ale ta teoria długo by nie wytrzymała )
  12. Wygląda super, jak na zdjęcie robione bez napędu - jak będziesz miał prowadzenie, to już w ogóle będziesz zawstydzał TurboDymoMena Mam wrażenie, że rzeczywiście obiekt jest rzadko 'robiony' w Polsce i niewiele jest fotek nawet na forum (znalazłem może 4? No, z pewnością mniej, niż m42, łabędzi, m31 czy hantli:D) Pewnie dlatego, że tak nisko. Ja bardzo lubię zdjęcia takich mało popularnych obiektów, oby tak dalej! Ciekawe, ale wydaje mi się, że nie ma żadnych zdjęć w narrowband (ale nie samo Ha tylko takich kolorowych :D:D) tego obiektu (a może są, ale nie znalazłem "szukajem") na forum... Szkoda... [tonem jak najbardziej wyzywającym] :)
  13. Lars, to zależy za ile. Wystaw tubę na giełdę, najlepiej pod koniec sierpnia - zobaczymy
  14. Bardzo dziękuję za podane przykłady. Daleko idące dygresje z pewnością wzbogacają temat i moją wiedzę, nie mniej jednak oddaliliśmy się nieco od sedna sprawy. Dalej będę uważał, że przyjmowanie jakiejś hipotezy za prawdziwą bez jednoznacznych dowodów, a jedynie ze względu na większe prawdopodobieństwo, lub 'brzytwę Ockhama' jest moim zdaniem cokolwiek nadużyciem, często popełnianym nie tylko w świecie nauki przyjmowaniem opinii, choćby bardzo wiarygodnych, za fakty. A z kolei krytyka teorii powszechnie uważanych za słuszne często prowadzi do najznamienitszych odkryć. Wracając do tematu: W Wikipedii nie widziałem żadnych bezpośrednich argumentów za materialnością CM. To, że włącza się ją w różne proponowane modele jest dla mnie rzeczą wtórną. Chciałbym usłyszeć jakieś konkretne argumenty przemawiające za tym, że istotnie jest to materia, może zmienię wtedy swoje zdanie. Na razie jednak moje zdanie jest takie: Skoro nie tylko materia może być źródłem grawitacji, a "istnienie CM zdradzają jedynie efekty grawitacyjne" to określanie wyjaśnienia tego fenomenu mianem "ciemnej materii" jest nadużyciem.
  15. Skąd wiesz, jak powstała OTW? Ja na wykładach z kosmologii uczyłem się (i tak zamierzam odpowiedzieć zapytany na egzaminie), że motywem Einsteina w tworzeniu OTW była próba uogólnienia STW na systemy w których obecna jest grawitacja. Nie słyszałem o żadnych niewytłumaczonych zjawiskach, które Albert chciał wytłumaczyć tą teorią. Chyba że orbita Merkurego. Ale brzytwa Ockhama raczej nie mówiłaby, że niespełna procentowe odchylenie precesji Merkurego ma wytłumaczenie w zupełnie nowej i niewiarygodnie skomplikowanej teorii naukowej, czyż nie? Poza tym mój poprzedni post był nieco dłuższy, niż paragraf o BO. Nie zamierzasz się odnieść do reszty?
  16. Może się nie starasz pisać agresywnie, ale tak Ci wychodzi (w moim odczuciu). "Wydaje mi się, że okazujesz brak umiejętności" - powtórzę - wydaje mi się, że okazujesz brak umiejętności czytania ze zrozumieniem, skoro moją osobistą opinię traktujesz jako atak ad personam. Ja tylko mówię, co mi się wydaje. Osobiście. Nie potrzebuję żadnych argumentów, bo to subiektywne odczucie. Teraz kilka porównań tekstów, na których podstawie WYDAJE MI SIĘ, że masz poważne problemy ze ZROZUMIENIEM czytanego tekstu, oraz ze zrozumieniem INTENCJI piszącej osoby: Napisałem: "wydaje mi się". To jest osobiste odczucie, a nie atak. Nie potrzebuję argumentów żeby tak powiedzieć, bo tak mi się po prostu osobiście wydaje. Subiektywnie. Na tyle, na ile widać, co napisałem, miałem na myśli dyskusję a nie ścisłą naukę. Mi się wydaje. Ty wiesz na pewno. Gratuluję wiedzy. Ale może ktoś stosował? Ja nie wiem, a Ty wiesz. Ja ją mogę zastosować teraz, uwaga, używam wyobraźni: Jest rok 1918. Nie ma żadnych jednoznacznych dowodów na OTW. Ja mówię: Newton dobrze wszystko przewidział, po co komplikować to wszystko, panie Einsteinie? Brzytwa Ockhama! I co, nikt tak nie zrobił, prawda? Ja nie wiem, za to Ty wiesz. Byłem pewien, że potrafisz wytłumaczyć choć w zarysie oddziaływanie grawitacji na CM oraz wpływ CM na widmo CMB. To, że gdzieś w Wikipedii ktoś o tym coś napisał to dla mnie żaden argument. Chciałbym usłyszeć, jak Ty to rozumiesz i jak to świadzy o matrialności CM. A jeśli uważasz, że jednak jest to argumentem, to w takim razie wpisz sobie w wikipedii "materia (w fizyce)" i zobacz co piszą o podziale cząstek elementarnych na fermiony i bozony cechowania.
  17. Znowu wydaje mi się, że okazujesz brak umiejętności rozumienia czytanego tekstu, kalten (a może, jako rzecze ekolog, czytasz po prostu za szybko). Kiepsko się prowadzi dyskusję w ten sposób. Mam wrażenie, że piszesz jakoś tak napastliwie, agresywnie - po co? Myślę, że taka dyskusja to nie jest konkurs "kto lepiej wskaże błąd w odpowiedzi"... tylko coś bardziej na kształt wymiany poglądów i próby wzajemnego zrozumienia. Może jestem w błędzie? Nie lubię brzytwy Ockhama w jej dzisiejszym, popularnym znaczeniu. Odnoszę subiektywne wrażenie, że kiedyś stosowano ją jako kontrargument do fizyki kwantowej i teorii względności. Może się mylę. Sam zastosowałbym ją do CM. Także proponuję - odłóżmy ostre narzędzia na bok. To są dyskusje czysto akademickie, można rozważać każdą możliwość, a nie trzymać się najbardziej prawdopodobnych schematów. Popuścić wodze wyobraźni! A teraz merytoryka - jestem ciekaw: opowiedz mi o tym, jak grawitacja wpływa na CM oraz jak CM wpływa na rozkład widma CMB? Uwaga - nie sugeruję, że nie masz racji, tylko proszę o przybliżenie tematu. P.S. I tylko jedno uszczegółowienie - z tego co właśnie sprawdzałem, to wcale nie jest takie arbitralne (wg Modelu Standardowego) założenie, że materię stanowią leptony i kwarki, ale nie nośniki oddziaływań. Jest to fakt. Zatem foton jako nośnik oddziaływania materią już nie jest. Więc punkt 3. jest jak najbardziej słuszny.
  18. Te rury pompują płyn bezpośrednio do skał (łupków) zawierających gaz naturalny. Następnie część płynu odzyskuje się z powrotem (od 9 do 35%), a część płynu po prostu "zostaje" w łupkach. Przy czym ze względu na niską przepuszczalność i sporą absorpcje skał, stężenie potencjalnie szkodliwych substancji maleje wraz z odległością do odwiertu. (przypuszczam, że proporcjonalnie do sześcianu tej odległości, ale to tylko strzał) //Można to usunąć? Nie wiem, jak, ale udało mi się to wysłać dwukrotnie za jednym kliknięciem
  19. Te rury pompują płyn bezpośrednio do skał (łupków) zawierających gaz naturalny. Następnie część płynu odzyskuje się z powrotem (od 9 do 35%), a część płynu po prostu "zostaje" w łupkach. Przy czym ze względu na niską przepuszczalność i sporą absorpcje skał, stężenie potencjalnie szkodliwych substancji maleje wraz z odległością do odwiertu. (przypuszczam, że proporcjonalnie do sześcianu tej odległości, ale to tylko strzał)
  20. Kalten, wyczuwam u Ciebie sporą dozę złej woli, albo braku umiejętności czytania ze zrozumieniem, albo problem z czytaniem argumentów do końca, albo brak zrozumienia kilku podstawowych kwestii, albo to wszystko po trochu Postaw sobie E = mc^2, przeczytaj mój post jeszcze raz, powoli, od początku do końca, i wszystko będzie jasne. A tutaj to samo tylko bardziej zwięźle: Skoro nie tylko materia jest źródłem efektów grawitacyjnych, a obserwacje CM to obserwacje jedynie efektów grawitacyjnych, to nie ma niezbitych dowodów, że "ciemna materia" to akurat materia. Wyszło Ci to samo?
  21. Przeprowadźmy taki eksperyment myślowo-słowny. Wypunktuję, żeby było łatwiej się czepiać: 1. "Czarna materia" nie jest obserwowana jako materia - jest bardziej czymś w rodzaju "brakującej masy", a jeszcze bardziej (ryzykuję?) uogólniając - "brakującej grawitacji". 2. Masa (spoczynkowa czy relatywistyczna) jest źródłem grawitacji, czy też zakrzywienia czasoprzestrzeni. To gdzieś kiedyś przeczytałem 3. Załóżmy, że cząstki nie posiadające energii spoczynkowej NIE są materią. (kwestia niemal wyłącznie semantyczna, ale chyba każdy się zgodzi) 4. A teraz sprawmy, żeby te niematerialne cząstki były źródłem grawitacji. Czary-mary i już są. (jakieś fotony ekologa, albo cokolwiek) 5. Co otrzymaliśmy? Mamy grawitację, ale nie ma żadnej materii. Wniosek: czy zatem rzeczywiście nazwa "ciemna materia" to nie nazbyt daleko posunięte uproszczenie? "Ciemna masa" byłaby, moim zdaniem, bardziej usprawiedliwioną nazwą wobec obserwacji. Oczywiście najbardziej wolałbym tłumaczenie "mroczna" a nie "ciemna", ale to już tylko taka moja estetyka Natomiast rozwiązaniem tej zagadki wydaje się stwierdzenie, że wyrażenie "ciemna materia" odnosi się do teorii wyjaśniającej wspomniany fenomen w sposób, że tak powiem, czysto materialny
  22. O i nagle skala "zatrucia" jakoś drastycznie zmalała. Odsyłam jeszcze do mojego poprzedniego postu nt. "tysięcy km kwadratowych". Wciąż desperacja i demonizm?
  23. W taki sposób jak Ty to przedstawiasz, exec, rzeczywiście wydaje się fatalne. Powiedziałbym nawet - demonizujesz. Bo co z tego, że te 200 000 ton (z moich wyliczeń raczej 100 000 ton) idzie w SKAŁY (gleba trochę wyżej), skoro w.g. ICF International: Oprócz tego wniosek końcowy z artykułu: Cały artykuł, bardzo ciekawy i wyczerpujący: hydraulic fracturing To, co podałeś to nie jest przykładowy skład, ale wyciąg z kompletnej listy wszystkich używanych lub proponowanych do użycia środków. Zwróć uwagę na to, że jakoś wszystkie te związki zaczynają się na literę "A" (albo jakąś cyferkę). Możnaby niemal pomyśleć, że wrzuciłeś to bezmyślnie, na postrach. Ostatnie zdanie - rzeczywiście, "co innego". Truizm, tak się to nazywa? W każdym razie bez znaczenia. A tysiące km kwadratowych? To chyba niemożliwe. Wg wspomnianego artykułu powierzchniowa gęstość odwiertów to rzędy wielkości kilku na km kw. No to tysiące nie wychodzą nijak. Oczywiście, być może artykuł kłamie. Ale proszę wtedy o dowód. A ogólnie rzecz biorąc - uważam, że trochę przesadzasz, trochę straszysz i trochę zmyślasz
  24. Taka pokraka jedynie wysiłkiem woli może przenieść swój umysł do wnętrza czarnej dziury, najdalszej galaktyki i początku Wszechświata. Byle dziecko tego gatunku może stworzyć - siłą umysłu - zupełnie nowe światy, wyzwolone z jakichkolwiek praw fizyki, choćby co noc, i żyć w nich. Gdy bardzo zapragną, mogą stworzyć trwalszy od spiżowego pomnik sobie, prawdziwą nieśmiertelność swojej myśli. Wyzwoleni z konieczności logiki, w pełni wyposażeni w irracjonalizm i paradoks, mogą kpić z przyczynowości i statystyki, dowolni w swych szaleństwach, heroizmie i afekcie. Zaiste, "niewiele mniejszymi od aniołów ich uczynił" ...
  25. Adamie, wysłałeś już swoje zdjęcie? "Your help could be crucial for great scientific discoveries" - i ja w to wierzę! Czy może, jak podejrzewam, co drugie obserwatorium prosi o przesyłanie takich danych?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.