Skocz do zawartości

ekolog

Społeczność Astropolis
  • Postów

    8 591
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez ekolog

  1. Klikam to co na obrazku a trafiam na obrazek dzisiejszego APOD (nota bene warto trafić - bo dzisiejsze APOD = Słońce w głebokim ultrafiolecie (o ile dobrze tłumaczę sobie) JEST NIESAMOWITE!)
  2. chyba jest przełom (większy niż sugeruje werbalnie sam link)! I to nawet w filozoficznym sensie. SztucznyDNA "http://fakty.interia.pl/nauka/news/pierwsza-zywa-komorka-sterowana-sztucznym-genomem,1482081,14" nawet chciałem to zalinkować we Wiadomościach ale nie pasuje do żadnego działu - moim zdaniem (IM..) Marcin poprawiłeś mi humor - ten Twój optymizm z naprawianiem szczątków Słońca a ja pytałem tylko gdzie POTEM, najbliżej od resztek Słońca, przycupną ostatni ludzie, ta zagłada Wenus to pewna ?
  3. Zatem Hans proszę podaj ostateczne detale (odległości tej planety i opisanych kilka postów wstecz sąsiednich) od macierzystej gwiazdy - jak ją opisano {a la wega}; kolor planety z zewnątrz oraz na poziomie morza, ewentulanie jasność dzienna - jakby miała być drastycznie inna od obserwowanej na Ziemi. Marcin zapomniał przypomnieć o średniej temperaturze 5 stopni celsjusza i kilku innych detalach opisanych około 5 postów wstecz.
  4. kliknąłem sobie na: co nowego [Dzisiaj] i nagle moim oczom ukazał się ... ten wątek Normalnie powiedziałem (chyba głośno) sam do siebie "Ja p...." w moim wieku - takie wzruszenie może zabić Nawet myślałem przedwczoraj [bo wczoraj to mało myślałem ], że jakiś strzał na PW, lub post lub wątek od jedej-dwu osób juz dawno "niektualny" poza listą "dzisiaj", a tu jak byk - prosto w oko! Rzecz jasna ten wątek tym bardziej cieszy zważywszy moje: nikły staż starcze literówki i - niezamierzone - dwuznaczności przepoczątkujące astro-amatorstwo praktyczne przechwiejne astro-teoretyzowanie (od ściany do ściany! Raz sukcesik - trzy razy KNOT!) no i sporadyczne (oby) filozofowanie nie na miejscu - NAWET w Dziale "mój pierwszy teleskop" {zamiast od razu walnąć Synta909AZ3! a tylko dla wybitnie zakochanych w DS-ach Newtonik BKP130/650 - swoją drogą dla kogo oni robią ten model - kto na starcie prawie oleje Łysego? } Powiem Wam, że zawsze myślałem, że ludzie [mężczyźni] tak długo nie żyją {bo i po co } a jeszcze wczoraj córka wzięła mnie na film Woody Allena "co nas kręci co podnieca" (tytuł "Whatever Works" przetłumaczony jak dla mnie masakrycznie) o takim Mechaniku Kwantowym po sześćdziesiątce, w którym to filmie - bezczelnie - przy dziecku - wspomniano o wiagrze (czy mnie też to czeka? ). Wracając do wieku i "swojego stylu" - wybaczcie proszę - ale przy okazji TAKICH URODZIN powiem coś więcej : w podzięce za to żeście mnie mile zaskoczyli zdradze wam najważniejsze - a słabo znane fakty - potrzebne by długo żyć: (Ale są znane - OPUBLIKOWANE(swego czasu) co najmniej trzy sposoby znacznego spowalniania starzenia) Badania 2000 bliźniaków w Anglii wykazało, że osoby uprawiające INTENSYWNĄ gimnastykę około 100 minut w tygodniu są (zbadano telomery!!!) nawet o około 10 lat młodsze od swoich bliźniaków prowadzących nieruchawy (poza niewyczerpujacycm dreptaniem) tryb życia! {wiadomo: Starzenie sie to skracanie telomerów przy podziałach komórek uzupełniajacych braki po nieżywych. Mamy tylko kikadziesiat podziałów potem koniec - rzeszotowiejemy}. Widziałem tez opublikowane wyniki badań pewnego eksperymentu - chowano przez długi czas ssaki różnych gatunków w maksymalnie wysokich (ale jeszcze nie zabójczo upalnych) temperaturach. Żyły o kilkadziesiąt procent dłużej niż te w normalnych temperaturach. Nawet o 50% dłużej. Może to dlatego że podgrzewanie się to praca i niektóre komórki umierają z tego przepracowania, a wtedy wiadomo - podział sąsiedniej - aby uzupełnić lukę - i jeden telomer mniej!! Singapur jest zawsze na podium w najdłuższej długości życia ludzi. A ma prawie stale temoeraturę zblizoną do 27 stopni Celsjusza. Ja - w mieszkaniu też - ZAWSZE mam 27 stopni w dzien(rano w sypialni akceptuję spadek do 25) - grzejnik niskotempereaturowy francuski na ścianie w przedpokoju uzupełnia CO - polecam. Żeby nie szokować powiem, że znam kogoś kto Od 15 lat nosi poza domem czapke i szalik aż po oczy zawsze gdy temperatura spada poniżej PLUS 8 stopni Celsjusza. I nigdy (wtedy) nie choruje. Są wyjątki - np spacer ze znajomą osobą, co sobie tego nie życzy Mity ze szalik szkodzi to teoryje (ale jak ktoś je lubi niech sobie wierzy - co mi tam). Starzeniu się mózgu częściowo zapobiegaja (ograniczone ale możliwe jak sie okazało są drobne regeneracje) ćwiczenia fizyczne! - wszelkie! a zwłaszcza SKROŚNE!(mobilizuja szlaki łączące obie półkule mózgu!} Sa na świecie (USA , Warszawa klika lat temu nie wiem jak dziś) całe szkoły (budynki z dziećmi i nauczycielami) oparte na takiej gimnastyce pomiędzy lekcjami. Lewy łokieć do prawego kolana, prawa reka do lewego ucha, oraz (Patrz rysunek!) Przeznakomite ćwiczenie! Stosuje (jak nie zapominam) a Widziałem je na filmie - reportaż w telewizji polskiej - z takiej szkoły (słabi uczniowie po roku staja sie z reguły prymusami). Te splecione, powykręcane ręce ugina sie w dół po czym - przy ciele unosi w górę i przytula do mostka. A poza tym można je wyciągać na wprost i w górę. Potem zmieniamy ręce (splatamy z drugim przedramieniem górą). Kilku ludzi jest mi za nie wdzięczne. Wybitny młody asystent na wyzszej uczelni medycznej w Berlinie powiedzial mi, że ludzie chorzy na reumatyzm z rzadka choruja na alzheimera co moze sugerowac ze leki przeciwzapalene (aspiryna ich ulubiony) zapobiegają znacznie tej chorobie. Profesor ktory to odkryl nie jest w stanie przeprowadzic badan bo koncerny nie sa zainteresowane (za tanie i zbyt powszechne leki - w razie co). Oczywisce aspiryna moze powodowac wrzodzy żoładka itp wiec to jest poniekąd brzytwa, ale wspominam (gdyby ktoś znał osłonę poaspirynowa to ma do myslenia). Człowika może zabić tez psychika lub psychologia. Ponieważ kiedyś się nudziłem to przeczytałem WSZYSTKIE chyba książki z psychologii także te dostępne tylko w czytelni Wydzialu Psychologii i Wydziału Akademii Medycznej Wrocław. (w czasach jak miałem Indeks ) Tu recepta jest prosta. Na wszelkie problemy, kłopoty, dylematy itp: PLAN AKTYWNOŚCI !!! Aktywności wobec zagrożenia ale i ogólnej życiowej - byle nie w pogoni za wartościami pozornymi PRESTIŻEM i POSIADANIEM Prestiżowość szkodzi straszliwie. Ale nie reagowac od razu obrażaniem się oraz nie wstydzić trzeba się nauczyć - zrozumienie + trening (na początek wystarczy zapytać kogoś na ulicy o godzinę ) O "prestiż" trzeba dbać nieemocjonalnie - lecz "zewnętrznie" - gdy sie musi : np szukając nowej pracy (interview), zdobywając partnera małżenskiego "który akurat wymaga od nas ładnych butów" ale ma inne swoje zalety. A nie pozorne - lecz prawie wrodzone potrzeby / wartości to : zdrowie, dzieci, umiarkowane przyjemniści fizyczne (w tym kulinarne ale bez cukru, soli i patelni w domu!!!), nieumiarkowane przyjemności poznawcze - UFF! polepszanie świata (NIE WRODZONA ALE WYNIKA Z LOGIKI) - na tyle na ile mamy na to czas i sympatie dla innych ludzi (naszych pół-sobowtórów) i przyszłych pokoleń. Inne "potrzeby" to szkodliwe wypociny psycho-filozofów (np: "samorozwój" , "potrzeba sensu życia", "pięć poziomów ..." i inne takie szkodliwe TEORYJE które mogą tylko pognębić albo "zapętlić" MOIM SKROMNYM - ale oczytanym - ZDANIEM) Posiadanie jest potrzebne do realizacji celów ale gromadzenie posiadania jako cel źle sie kończy - nerwice serca i 100 innych nieciekawych rzeczy po dorobieniu się // Kiedy ja wreszcie znajdę czas i pieniądze na moje ukochane DS-y? JESZCZE RAZ DZIEKUJĘ I ZA WĄTEK I ZA ŻYCZENIA!
  5. żadnych dragów znałem programistę, co się za bardzo przejmował i zaczął brać Prozac to potem przestał sie przejmować błedami w programach i ... przestał brać Prozac ponadto To forum musi być czytelne i zachęcajace (np do napisania pytania) też dla Kogoś nowego - łapiemy ludzi co wpadli tu szukając coś o teleskopie itp potrzeba nam świeżej krwi nawet Ty - osiemnastolatku - nie będziesz tu wiecznie (niestety )
  6. o ile przełkniemy ich język mlaskająco kląskający itp. Wątek ma tendencje do schodzenia na psy {co nie znaczy, że się gniewam} ale przecież wszyscy ludzie "autostopem przez galaktyke" nie polecą - a reszta Homo sapiens co zrobi ... zważywszy, że coś po Słońcu zostanie (może nawet uda sie kiedyś na nim wylądowac i pogrzać nóżki)
  7. W moim wątku (astronautyka) o podróżach z prędkością światła moja skromna osoba pokazała, że rakieta ZAŁOGOWA zapewniająca sensowną prędkość (nawet niekoniecznie dylatację czasu) musi być ogromna wzdłuż i wszerz i z osłonami a Szuu uzmysłowił nam wszystkim że taka rakieta wymaga doprawdy PRZEOGROMNYCH ilości energii w postaci paliwa. Moim skromnym zdaniem mózgi osobników, które rozwiążą takie problemy spowodują, że my będziemy dla nich na poziomie uroczych szympansów BONOBO (najwyższy poziom wsród małp). Szympansów się nie zabija - są zbyt cenne i "urocze właśnie". Niemniej nie pozwala im się na przesadny rozwój. Poproszą nas o kontrole urodzeń i tyle. Będzie jak w Chinach przy okazji pozdrawiam wszystkich czytających nasze forum Chinczyków Groźnym wyjątkiem są - wykazane w innym wątku - mozliwe co kilkadziesiąt milionów lat - kolonizacje na bliskie odległości typu "autostopem przez galaktykę" (podczas bliskiego mijania sie gwiazd) jak w: http://forum.astropolis.pl/topic/31439-ciemna-materia-chyba-optymistczna-wiadomosc/page__view__getlastpost Na taki skok {np 3 tyg św.} - trwający tylko kawałek życia jednego osobnika - wystarczy rakieta rozwijająca na przykład 1/500 prędkości światła. Zatem wtedy (podczas takich minięć) należy mieć sie na baczności, a może nawet uzbroić ??? Dziś zobaczyłem artykuł Hansa o białych karałach, które po swojej pierwszej śmierci długo żyją inaczej. Wracając do tematu wątku MarcinK dosyć optymistycznie opisał nasz sposób POZOSTANIA w tym rejonie pomimo przekońcowego rozdęcia Słońca. Czy wszyscy się z nim zgadzają? Gdzie ostatecznie (najdalej) przeczekamy? A czy potem będziemy mogli ponownie przybliżyc się ku szczątkom Słońca (może jakiś czas jeszcze grzejących otoczenie co nieco) skacząc na wypalonego ... Merkurego(wątpię)...Wenus... ?
  8. Uff! - super - Bedę se czytał Twój post na spokojnie jeszcze wiele razy ale tak na pierwszy rzut oka chciałem spytać o dwie rzeczy: Pomińmy na ten moment sprawę pola widzenia (i tak pozostaje "spore"). Czy te aspekty związane ze średnicą wyciągu (itp) w tym tubusie "wycinają" istotnie niemałą cześć światła? To znaczy czy jasność powierzchniowa obserwowana w samym centrum pola widzenia będzie znacząco mniejsza niż gyby ten refraktor - jakimś cudem miał wyciąg 2 calowy {lub - pozostawiając ogniskową i soczewki obiektywu takie jakie są - jakimś cudem był "szerzej" zbudowany - cokolwiek to mogło by znaczyć} pytanko wynika z tego, że przypuszczam nieśmiało, że (w teorii) każdy punkt obrazu mają szansę zbudowąc fotony lecące z każdego (prawie) punktu obiektywu I pytanko całkiem swojskie - PODSUMOWUJĄCE . Czy Twoim zadaniem warto (Anumowi - a przy okazji oceniam moją dawną byc może złą decyzję o nie kupieniu go) dokupic właśnie ten okular 1.25 cala 40mm(a może ciut inny) - gwoli poszerzenia zakresu satysfakcji z obserwacji (pod ciemnym niebem) DS-ów - czy nie warto.
  9. Bardzo Ci dziekuję. Przypuszczam tedy ostrożnie, że okular o ogniskowej 40mm nie zanadto zmarnuje się (przyda do niektórych DS) w tym 909. Ale z odesłaniem do: http://forum.astropolis.pl/topic/32193-kolejny-teleskop/page__view__getlastpost Natomiast ja oczywiście nie zaszalałem tu z pomysłem na okular 50mm - to był cytat (ze mnie) ale z pra-pradawnej przeszłości - gdy - jak "statusi" Janko - pogoda (i moja inklinacja) sprzyjały uprawianiu astronomii teoretycznej Ponieważ temat rozdwoił się na dwa wątki to skoncentrujmy sie w ewentualch dalszych szczgółach na Anumowym - tym bardziej, że on aktualnie ma ten teleskop a i rozważa być może dłuuugi okular ! Pozdrawiam
  10. Co prawda cytowałem tutaj Hansa ale liczyłem na odpowiedź i innych osób (przypuszczam (z autopsji ) , że my dwaj "nie gryziemy") Moim skromnym zdaniem etykieta nie zabrania odezwać sie nawet gdy zacytowano Moderatora - isn't true ? Szuu w zasadzie pozytywnie odpowiedział na to pytanie w http://forum.astropolis.pl/topic/32193-kolejny-teleskop/page__view__getlastpost ale wspomniał tam coś o ewentualnym winietowaniu z tytułu bardziej wyciągniętego wyciągu ... ? Natomiast kiedyś, w innym wątku napisał "ekolog, o 18 October 2009 - 20:03 , powiedział: przypuszczenie, że refraktor synta 90/900 jest lepszy do dużych DS niż 80/400 z okularem 25mmm - o ile kogoś stać na dokupienie do 90/900 okularu 50mm cóż, ma przecież większą średnicę, ale zwróć uwagę na to jaki okular ci wyszedł w rozważaniach - 50mm! 90/900 ma wyciąg tylko 1,25" więc gdybyś nawet znalazł taki okular to miałby bardzo małe pole widzenia, pewnie z 30 parę stopni. wniosek z tego taki że do dużych DS 80/400 ma swoje zalety." Dlatego może jednak ktoś postawi tu kropke nad i czy w tym refraktorze 90/900 okular 1.25 Cala 40 mm "się nie zmarnuje w jakimś istotnym stopniu" co do obserwowanej jasnosci powierzchniowej lub kąta widzenia dla - dajamy na to DS-a o rozmiarze katowym rzędu 30-60 minut - bo przypuszczam, że nie (osobiście bardzo żałuję, że jak miałem ten 909 to najpierw kupiłem okular 5mm i zaniedbałem wtedy DS-y ) Nie odbiegam tu bynajmniej od tematu wątku bo wyszliśmy z dylematu gdy ktoś chce mieć coś "DOSYĆ WYRAŹNIE!!! Marsa/Mgławice" ale ma na początek ok 600zł więc istnieje duże prawdopodobieństwo, że najpierw kupi ten refraktor, a potem zainteresuje się różnymi DS-ami. W całym tym wątku zaniedbaliśmy(a to nieładnie!) "nie uniwersalność" w drugą stronę - co by było gdyby ktoś od razu wiedział, że zależy mu wyłacznie na (maksymalnie wyraźnych) planetach! I dysponował tym 600zł + około 150zł - jak w całym wątku. Tu odpowieź może dać tylko praktyka. Czy istnieje zestaw "ultraplanetarny" za te ok 750zł inny niż omawiany Sk909 + {barlow achromatyczny LUB okular krótkoogniskowy (np 5mm)}. A jak tak to czy jest on zarazem "ultraKsiężycowy"? Pytam z obowiązku - bo osobiście zakochany jestem w DS-ach (wstyd przyznać )
  11. Ponieważ, jak wspomniałem, nie udało mi (jeszcze) dobrze rozgryźć tematu "winietowania" to ciekawi mnie ta Ta twoja odpowiedź. Ponieważ ja sądziłem że Anum da radę czasem to gdzieś zawieźć. Rozumiem, że okularu 40mm w mieście nie polecasz , a poza miastem? Pomińmy fakt że Anum bardzo lubi szerokie pola. Czy poza miastem do DS-ów to ten okular miałby już Twoim zdaniem zalety (poszerzające zakres możliwych ciekawych obserwacji)?
  12. W poważnym kraju zachodnioeuropejskim ludzie też są nękani (domofon - tak tak wizyty domowe, telefon) pytaniem czy zechcą odpowiedzieć na zestaw ankietowych pytań służących "poważnemu badaniu statystycznemu". Taki jeden tam - poważny i kumaty człowiek - stosuje standardową odpowiedź: Tak! O ile nie przeszkadza Pani/Panu, że ja w takich przypadakach ZAWSZE KŁAMIĘ! W polsce dzwonią do szefów IT z różnych wydawnictw (jakieś Panoramy, Książki, Strony WWW) z pytaniem czy ich firma chce tam być. Jeden z nich odpowiada tak: Tworzymy wyłącznie programy w języku portugalskim i jesteśmy zainteresowani tylko tamtym rynkiem! A przy tym myśli sobie - "Mam nadzieję, że portugalski istnieje" Doprawdy zakręcone są "naukowo-techniczne" życiorysy ludzi - zwłaszcza za młodu. Niektórzy badali świadome śnienie, a moja (wtedy raczej nie-)skromna osoba pisała książkę do nauki angielskiego - o mały włos nie wydrukowaną Z tamtego czasu pamiętam przykład w mądrej książce o angielskiej gramatyce: THERE IS NO LIFE WITHOUT WATER - astrobiologiczny odnośnie snów RELATYWIZM SEMANTYCZNY - JAKIE WNIOSKI MOŻNA WYCIĄGAć ZE SNÓW Znajomy informatyk skarżył mi się, że nawet śpiąc nie może odpocząć bo w snach nadal nudno testuje programy podsyłane przez programistów i znajduje typowe błędy, zapisuje je i tak dalej. A ja sobie pomyślałem - jaki odpowiedzialny człowiek! - nawet w snach!! Dalej w tym temacie Szefowie w branży IT też mają ciężko! Taki jeden zatrudnił wstępnie chłopaka prezentującego się (referencje, wykształcenie) jako gwiazda programowania. Pierwszy niewielki moduł chłopak zrealizował stosunkowo szybko i przesłał szefowi. Szef - testując go - po wykryciu trzeciego błędu powinien (w zasadzie) zadzwonić do autora i zaprzestać testowania. Ale nie chciał go od razu peszyć. Jak doszedł do 5-tego błędu to - absolutnie wyjątkowo - wypił Mamy neospazminę W kwestii ewentualnego zabójczego dla naszej cywilizacji rozbłysku słonecznego Szuu napisał tu raz: 'a ja powiem "ekologicznie" - niemożliwe że to się stanie, bo się nie stało' Przypomniało mi to znany cytat: Szwejku, jesteście aż takim idiotą, czy się na prawdę niczego nie boicie? - Przecież strzelają do nas! Melduję posłusznie panie nadporuczniku, że gdyby każda kula trafiała to matki nie nadążałyby rodzić. (J.Hasek)
  13. Czuje że gedzieniegdzie mogłem sam doczytać - fakt{także we wiadomościach } Ale bywają zagadnienia, naprawdę trudne i niełatwe do wyszukania (w zjadliwej formie) ani w celestii ani tu. A wiadomo że X aktywnych forumowiczów ma je w małym palcu. Dla mnie (niedoskonałego być może szukacza) takim zagadnieniem jest winietowanie (zwłaszcza w refraktorach) powiem szczerze, że samo słowo budzi respekt Chodzi mi o dokładny efekt (ograniczenie kąta obserwacji) w obiekcie jak niżej Zarówno w równolegle żyjącym wątku Anuma (już!!!) jak i tu - może pojawić się pomysł na pewnien kompromis (w stosunku do mojego TYTUŁOWEGO hard-pomysłu "od razu ściśle dedykowany teleskop") kompromis ten polegałby na "podratowaniu" zakupionego rfraktora 90/900 innymi okularami niż kitowe 10 i 25mm {W kierunku nieco szerszego zakresu obserwacyjnego odnośnie DS-ów} Z CZASEM gdy forumowicz zdobędzie kasę i zaciekawi się DS-ami. Niemniej ktoś (chyba SZUU) kiedyś nadmienił, że próba włożenia okularu 50mm groziłaby znacznym winietowaniem. Ale pokusa jest. I proste pytanie. Jak się będzie zachowywał(obserwacyjnie) okular 40mm (taki lub inny - nie przesądzam cech - najlepiej ten "optymalny cena-jakość") w Refraktorze Synty 90/900 [tym co jest wieszany między innymi na AZ3]? Pozdrawiam
  14. A nie kusi Cię okular długoogniskowy o innej nieco - większej - ogniskowej, niż ten co masz. Po co Ci dwie 25-tki? Do Ds-ów masz lornetke owszem ale ona ma 10x, a nie chcialbys zobaczyć jakiegos DS (z tych jaśniejszych, wiekszych) w powiekszeniu dwudziestokilkukrotnym. Wtedy byłby solidniej nasycony światłem (niż przez 25m), a więc mniejszy ale bardziej "konkretny". Nie mam doświadczen z okularami około 35 - 42 mm ale bezwzględnego zakazu używania takowego w Twojej lunecie to nie ma {może pojawi sie jakieś drobne winietowanie (nie wiem - sprawdź) ale teleskop nie wybuchnie } Teoretycznie (sprawdź) ograniczeniem mógłby być bardzo krótki wyciąg, ale z tego co sie orientuję na ogół jest spory zapas do tego miejsca co starcza na 25mm. Widze, że w DO w katowicach leży sobie względnie niedroga 40.
  15. słyszałem od sprzedawcy, że te kitowe okulary - długoogniskowe - bywają nie takie złe - ja bym nie zaczynał wydawania kasy od ich wymieniania! W moim wątku napisałeś, że "Barlow podobno przyciemnia" co miałeś na myśli? Czy to, że dodatkowe szkło nieco światła pochłania? To normalne - ale to nie jest jakaś masakra typu kilkadziesiąt procent. Barlow przyciemnia oczywiście w tym sensie że uzyskujemy większe powiększenie więc obserwowana powierzchnia musi być odpowiednio ciemniejsza - i w tej kwestii czy Bralow czy Okular - wszystko jedno.
  16. Było jak było! Co mam ci powiedzieć? Też się zdziwiłem (a nawet wkurzyłem!), że wydałem kase na okular, 5mm a efekt praktycznie ten sam co przez kitowy 10mm + barlow achro. Może ja po prostu mam kiepski wzrok. Napieszę jednak coś wężykiem: Albo rozmawiałem albo wymianiałem sie korespondencją z samym panem Ż. z DO. I on mi raz powiedział/napisał, że nie ma sztywnej reguły, że w niedrogim teleskopie - gdzie nie sprecyzowano wprost jaki jest okular - zawsze musi być Kellner (ponoć bywa Plosl). "Każda sroczka swój ogonek chwali" więc tak tylko wspominam - to trzeba by krytycznie sprawdzić sobie w DO osobiście w kwestii formalnej - w tym wątku NIE "przewinął się ten 130/900" EQ2 a jedynie 130_Paraboliczny!/650mm. Jakkolwiek cienki bym nie był to nie założyłbym wątku proponując jako teleskop wybitnie DS-owy tej dłuzszej rury Ciebie - w sumie - wspomaga(dobrze uzupelnia) ta Twoja lornetka, dlatego "dylemat" opisany w tym wątku to akurat nie typowo Twój.
  17. Nie jest tak źle ze mną. Pisząc o Barlowie do 909 na AZ3 wiedziałem, że alternatywą jest okular ktrótkoogniskowy. Na tyle podstaw to jednak mam. Akurat z mojej praktyki - przynajmniej jeżeli chodzi o Księżyc wynikało, że w tej lunecie 90/900 barlow achromatyczny dawał mi taki sam efekt wizualny jak okular Okular Sky-Watcher LET 5 mm(za 149 zł). No ale skoro znalazłeś gdzieś sensowny okular za 45 zł to tylko pogratulować - to może nawet najciekawsza wiadomość w tym wątku. PanasowiMarasowi powiem jeszcze na swoje usprawiedliwienie, że jak wtedy - kilka miesięcy temu czytałem celestię, to sprawa czerwonego światała nie rzucała się tam w oczy. Było tam o nim stosunkowo mało. Nawet zastanawiałem się (potem) jak skontaktować sie z autorami i podpowiedzieć im wspomnienienie o nim w tych "teleskopach za jak najmniej" i w "co można nimi zobaczyć". {a może kiedyś zobaczą ten mój post } W sumie - to interesowałyby mnie indywidulane odczucia doświadczonych bywalców zlotów. Czy obrazy DS-ów w BKP13065EQ2 były - ich zdaniem - fajniejsze niż obrazy Księżyca (i ewentualnie planet) w Refraktorze 90/900 przy powiekszeniu 180x. W całkiem subiektywnym sensie - jak najbardziej subiektywnym Ten BKP przy małych powiększeniach (okularem 25mm) to wydaje mi się oferować wysoką jasność powierzchniową - co w DS-ach raczej ma znaczenie p.s. sądzę, że cześć "zamieszania" odnośnie tego wątku - wzięła się z tego, że ja tego forumowicza postrzegałem jako już UKONKRETNIONEGO CO DO WYSOKOŚCI WYMAGAŃ - tymi zdjęciami oraz słowem "wyraźnie". Cytuję: "dosyć wyrażnie było widać obiekty takie jak saturn, mars, niektore galaktyki, mgławice lub chociarz 1 lub 2 z tych rzeczy"
  18. PanasieMarasie akurat wbudowanego barlowa to nie miałem na myśli - od zawsze - odruchowo - nie podoba mi się taki pomysł "lub chociarz 1 lub 2 z tych rzeczy" Ja tę informację zrozumiałem ale ona niosła też inne przesłanie. Że ten forumowicz godzi się z ewentulanym "dobrym" oglądaniem tylko części obiektów. A skoro napisał o zdjęciach to stało się jasne, że zawyżył sobie oczekiwania! Dlatego stało się sensowne wzięcie pod rozwagę jakiegoś teleskopu, który przynajmniej w jednej z kategorii daje wysoce fajny wizual (jak na swoją cenę). Przyjmuję sugestię, że nazbyt zawikłanie próbuję o coś pytać (jak w poście nr #1). Jeżeli jednak tak naprawdę chodziło mi tylko o to co napisałem w poście #3 to co mi odpowiesz? Niech będzie, że w poście #1 dałem językowo-semantycznego ciała. OK. i dlatego wytłumaczę sie z jednej rzeczy: "PREFERENCJI SPOŁECZNYCH". Może być tak, że dostaniemy kasę na teleskop bo obiecaliśmy (w dużym mieście), że członkowie rodziny lub koledzy/koleżanki będą z chęcia oglądali różne zakamarki Księżyca. A tak - przezy okazji - wydaje mi się, że niektórzy naprawdę mają taki problem - jak opisałem w poście #3. Zwróć uwagę na sytuację Anum-a, przy założeniu, że ostatnio polubił też i DS-y. Zwłaszcza, że akurat tak się składa, że to nie jest teoretyzowanie, bo teleskop BKP13065EQ2 kosztuje akurat tyle co SK909AZ3 z Barlowem achromatycznym I to mógłby być jego dylemat Pozdrawiam
  19. TAK! Dokładnie tak! jak kupowałem teleskop to najpierw przeczytałem ją (celestię) z przyjemnościa i potem - z rozpędu - sie wymądrzałem nawet przez jakiś czas "w kwestii teleskopu dla początkującego" wysilę się na prostsze pytania - uff. Dlaczego początkującym użytkownikom tak rzadko proponuje się tutaj teleskop typowo ABSOLUTNIE DS-owy, a konkretnie mówiąc - czy - pedagogicznie rzecz ujmując (rozwój astro-amatorski) - szkodziłbym, polecając wspomnianemu Szymonowi BKP13065EQ2 jako alternatywę co by nie mówić - na start ? {zakładając, że słusznie wyczułem 8-mym zmysłem, że - choć z miasta - to ma również działkę pod ciemnym niebem} Zestaw SK909AZ3 jest bez Barlowa (i bez okularu 5mm) czy młody człowiek w 90x dostrzeże na Księżycu (czasem Saturnie) te same szczegóły tylko mniejsze (ale nieco "barwniejsze" w przypadku Księżyca) - i to czyni ten zestaw dobrym do rekomendowania jako dobry do US ? {Miałem raz ogromne zaskoczenie bo mi młodzi mówili, że przez ów tubus(ale na eq32) Ksieżyc 90x ładniejszy jak 180x {Fakt że nie był zbyt wysoko nad horyzontem - może to zdecydowało?} Unikam wypowiadanie sie w mój pierwszy teleskop - bo mam małe doświadczenie - ale chłopak napisał "błagam, o pomoc" - wyglądało to jakby decyzja rodziców o potencjalnym przelaniu kasy (do np: DO) była nie-bezterminowa; temu się odważyłem tam opisać tubus Refr.909. No ale dręczyło mnie czy powinienem i czemu na tym forum tak cicho o wspomnianej przeze mnie alternatywie wybitnie DS-owej. Może ja o czymś (złego o niej) nie wiem ? Pozdrawiam
  20. Nie wiem w jakim dziale zamieścić ten post - dlatego tu - bo obawiam się czy nie namieszam za bardzo początkującym jak go "wyżej" zamieszczę(jak sie ciekawie rozwinie to może przeczepicie do właściwszego). W celestia.pl głowny tam piszący w tematach związanych z wyborem telekopu wspomniał raz że woli DS-y od US. Wspomniał o tym po trosze w jakimś celu. Zastanawiam sie czy w pewnych okolicznościach (np ktoś ma lub miewa łatwy dostęp do ciemnego nieba) nie poddawć pod rozwagę kupującemu rozumowania - wybieram teleskop albo typowy do US albo typowy do DS bo chce mieć za te moje niewielkie pieniądze już maksymalnie dobry efekt [w jednej kategorii]. do tego pytania zmusiła mnie ciekawa sentencja owego użytkownika: "lub chociarz 1 lub 2 z tych rzeczy." Pomijając porady typu dobra "używana synta 8" przewyższy wszystko - jak już ktoś chce mieć ten nowy teleskop za 500 czy 700 itp złotych to czy automatycznie musi dostać poradę na ten DOBRY PRZEDE WSZYSTKIM DO KSIĘŻYCA? Specjalnie podam przykład abstrakcyjny, żeby nikogo nie wprowadzić w błąd ale rozeznać temat poznając Waszą opinię. Gdyby teleskop BKP13065EQ2 kosztował tyle co SK909AZ3 z Barlowem achromatycznym to czy nie wartało by dokładnie wypytać forumowicza o jego warunki obserwacyjne, mobilność i PREFERENCJE ESTETYCZNO - INTELEKTUALNO - SPOŁECZNE. (w kwestii czego oczekuje od teleskopu). Np czym dla niego jest klasyfikacja DS i co go (potencjalnie) interesuje w Księżycu i planetach? W sumie - trudne pytanie na marginesie tej sprawy poboczne - i całkowicie NIEUCZESANE (bo nie znam sie na rozdzielczości) pytanie: czy, z uwagi na wzrok,młody człowiek w powiększeniu 1xD zobaczy prawie to samo co w 2xD. To znaczy na ile brak Barlowa w SK909AZ3 jest mankamentem tego teleskopu. Tak tak wiem {teoretycznie - bo nie miałem AZ3}, że przy 180x być może pojawią się lekkie drgania (ale chyba nie przesadzajmy do 150x uchodzi za OK). Na koniec najważniesze - prośba: Polecajcie zakup(lub samodzielne wykonanie) czerwanego światła początkującym, jeżeli z postów nie wynika, że nie dojdzie do sytuacji, że zamówi on teleskop i wyjdzie z atlasem pod ciemne niebo - bez czerwonego światła.
  21. Ja nie jestem doświadczonym bo patrzyłem jedynie przez tubus(lunetę) "pożyczony" z teleskopu Teleskop Sky-Watcher (Synta) SK909AZ3. Akurat nie moge ci z czystym sumieniem polecić tego teleskopu bo teraz zauważyłem że on jest oferowany bez Barlowa - czyli jednak 180x nim - bez dokupienia czegoś - nie osiągniesz. Jedynie 90x. Do mgławic i gromad więcej na ogół nie potrzeba (czasem lepiej mniejsze) ale Mars, Saturn to by sie przydało. To nie znaczy, że on jest zły. Za dokładnie 600 zł to trudno o dużo lepszy Opiszę co widziałem przy powiększeniu 180x. Księżyc już ukazuje kratery i niewielkie (bo z daleka) górki. Co do Marsa to ściągnij sobie program stellarium i ustaw powiekszenie 180x i zobacz jak wygląda. Duży to on nie jest. Frajda płynie po dużej części z (NIEŁATWEGO za pierwszym razem ale z czasem coraz coraz ) znalezienia gromdki np M44 lub mgławicy względnie galaktyki np M31 (i wiedzy co to jest naprawdę UFF) a nie z jej ogromu czy barwy. Co nie znaczy że M44 nie jest ładna - mi się podoba. Są oczywiście i inne Messiery. Pamietaj że mapki tu są do wydrukowania za darmo! ale bedziesz potrzebował czerwonego światła - poszukaj [szukaj] na forum i w celestia.pl I poczekaj na kolejne posty - tym się nie sugeruj! Pozdrawiam. p.s. Bardzo mało danych wpisałeś o sobie (miejscowość itp) to utrudnia odpowiadanie(warunki obserwacji)! (mnie prawie zniechęciło). W zasadzie to od tego p.s. powinienem zacząć i na nim skończyć p.s.2 Moim znajomym (co mnie zdziwiło) w omawianej tubie Księżyc bardziej podobał sie w powiększeniu 90x (niz w 180x) mimo że był zdziebko za jasny i 2 x mniejszy. Może chodziło o ich młode(chłopak) oraz kobiece(jego Mama) oczy? Czy ktoś spotkał się z takim zjawiskiem odnośnie Łysego?
  22. Tylko czy ta nanotechnologia przeżyje bombardowanie jądrami wodoru z prędkością prawie światła ? Ale chcialbym sie mylić. Jakiś kompromis między szybkością lotu a przeżywalnością robocików może istnieje. Tylko wtedy rezygnujemy z dużych prędkości. To budowanie przez te robociki komórki pantofelka. Blado to widzę. Wiesz ile tam jest iuansów? Także przestrzennych! A najgorsze, że trzeba tę komórkę budować po jakiejś kolei, a tu żadnej kolei nie widać. To nie Sękacz EDIT: Nawet jak prędkość przyświtlną przeżyje robocik to może nie przeżyć OGROMNA informacja, która potem będzie potrzebna. Bo nawet szklany DVD-Rom może nie ztolerować ciągłego bombardowania. W mikroświecie działają niekorzystne zjawiska, które utrudniają działania łapkom robocików. Na przykład ogromna lepkość. Tu powiem odwrotne powiedzenie: MAŁY MOŻE MNIEJ! A gdzie Ty Szuu widzisz (fizyczne) granice nie do pokonania - dla wieloczłonowej WYSOKOBUDŻETOWEJ Rakiety, którą opisałem?
  23. Ja tam narysowałem liczne człony dodatkowe - stopniowo odrzucane - zatem jest szansa na zabranie wielkich ilości paliwa. Nie wiem czy dobrze rozumuję ale paliwo nie musi byc przewspaniałe i koniecznie wylatywać (jako odrzut) z prędkścią światła bo liczy sie prędkość względna - i tak czy siak popycha! A zużyte liczne "puszki" z łańcuszka po kolei się odstrzeli i tyle. Kilkukilogramowy statek kosmiczny - OK - ale jako list do innych oraz urządzenie co zbada okolice i przyśle raport. Niemniej nawet ono raczej nie przetrzyma tego bombardowania wodorem (chyba, że nam sie nie spieszy). No i najważniejsze - tak naprawdę głównym celem wypraw będzie zaszczepienie życia swojego lub przynajmniej "użyźniającego - roślinki, przyjazne pierwotniaki itp". A takie życie to na miejscu robot nie skonstruuje. Trzeba je tam zawieźc w orginalnej postaci. I tu już bez osłon się nie obejdzie. Mozna jedynie zmniejszyc te osłony i otoczyć mikroorganizmy lodem i KONIECZNIE POWOLI LECIEĆ. To jest mały bo mały ale jakiś tam rezultacik - zaszczepimy gdzieś - za milion lat - sinice. Ogólnie to obstaje nadal przy grubych osłonach i grubym budżecie {wolę jednak nie doczekać czasów jak sie pojawi ten podatek "osłonowy" )
  24. Moim zdaniem chyba znalazłem rozwiązanie problemu jak zbudowac rakietę co się wodoru (po drodze) nie przestraszy. Po prostu - autorzy cytowani w podanym linku wyobrazili sobie jedynie konwencjonalny kształt takiej rakiety (jak igła - na rysunku z lewej strony). Ponadto wydawało im się, że każdy gram osłony będzie "na wagę złota" - jakby z PLATYNY. W obliczu ratowania przetrwania argument ekonomiczniej bariery jest wątpliwy. Osłona nie z platyny czy złota lecz z marmuru, żelaza, ołowiu itp. Rakieta budowana w kosmosie. Na Księżycu dużo kamieniołomów i hut z tej okazji. A nawet jak sie nie rozpędzi do 99.999% prędkości światła to przynajmniej zapewni warunki na wielopokoleniową podróż (duży moduł mieszkalny - może nawet ze sztucznym niebem). Obawiam się, że jak się kiedyś doczekamy wizyty to maleńkim statkiem nie przylecą - wręcz przeciwnie. DUŻY MOŻE WIĘCEJ!!! rysunek przy założeniu że akurat 7 kilometrów osłony tłumi szkodliwość nadlatującego wodoru. Reszta wynika z poprzednich postów, a ponadto raczej jeszcze coś dopiszę.
  25. Pytanie jakie mi się narzuca to z naszej "branży". Czy widział Drogę mleczną z kosmosu, a, może nawet, jakiegoś "Messiera" {ciekawe jak to się wymawia! - gdzieś jest taki słowniczek z wymową!} rozpoznał? Przy okazji przekonasz się jak daleko bywa (lub nie) astronauta od astro-amatorskiego patrzenia A tak na jeszcze bardziej poważnie: Jeżeli zalezy ci na odzewie tutaj EDIT:... to napisz te swoje pytania co już masz - to usensowni odpowiadanie!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.