No i po testach w polu.
Cirrusy były, ale coś tam się udało.
Co zrobiłem:
- usunąłem luzy w RA (był lekki), regulowałem do momentu aż nie będzie czuć luzów i silnik nie będzie gubił kroków
- sprawdziłem docisk z jednej strony osi ślimaka RA (za takim kapslem)
- sprawdziłem zazębienie się silnika z osią ślimaka RA
- wyważyłem leciutko przeważając na stronę wschodnią - by montaż ciągnął a nie popuszczał.
Na początku (ok 22) jak ruszyło to faktycznie miałem wrażenie, że jest lepiej, błąd zamykał się w 1px (ok 1,4") i czasami zdażyło mu się odskoczyć na +/- 1px ale im dalej w las tym ciemniej.
Po zrobieniu kilku klatek, które faktycznie wyglądały na nieporuszone zaczął przestrzeliwywać. Guidowałem na agresywności 5-6. Po przyjściu po północy wykres wyglądał tak:
Tutaj start części wykresu: 23:45 (zacząłem robić plejady)
Zmniejszyłem agresywność do 3 i poszedłem do domku, wyszedłem okoł pierwszej i wykres prezentował się tak:
Tutaj start części wykresu 00:50
Zwróćcie proszę uwagę, że skala pionowa na pierwszym wykresie jest +/-2px a na drugim +/-5px
w obydwu przypadkach X jest RA (screenshoty robione na innym komputerze).
Nie wiem już w czym rzecz. Ustawiłem na biegun metodą PHD (tyle, że w maximie) i dryf gwiazdy w dec przy 5 minutach był ok 1/3px więc uznaję to za dobre ustawienie.
Nie wiem czy to wina faktycznie ślimaka, czy jakiś ustawień...
Paweł
PS
Tutaj klatka plejad (zdebayeryzowany fits) z godziny 0:53 (rozpoczęcie) i 1:01 skończenie
Widać nieosiowość (będę musiał nad tym popracować)