Ja wiem, patrzyłem przez 20x60 i nie było źle. Na dłuższą mete (powyżej 15 minut ) miałem już dość latających plamek, bo nie powiesz mi, że jak obserwujesz Taigą 16x80 to obraz Ci nie drga. Moim zdaniem obserwacje z ręki nieba nie pozwolą wycisnąc 100% z lornetki.
Moje całkiem subiektywne to takie, że patrząc przez Kronosa na statywie widziałem (pod takim samym niebem w tym samym dniu) z 30% (?) więcej gwiazd niż "z ręki". Jeśli miałbym mieć tylko lornetkę, to statyw byłby tylko formalnością. Mam syntę, to 7x50 służy mi do szukania emek i takich tam a do oglądania jest synta : ]
PS. Wrocław ma silną grupkę ludzi co obserwują, za 2 tygodnie ponad jakoś wypada nów, może znajdzie się pogoda to polukasz troche.
pozdro zysix