Piotrek L.

Mmmmmm..... Chleb cebulowy... Mniam...

Apetycznie się robi w tym wątku

Nie wiem jak Ty, ale ja za 1kg mąki żytniej (tej pełnej) płace 1,3zeta za 1kg. Więc na prąd i dodatki mam 2,7 zeta

Oczywiście jak słusznie zauważyłeś, trzeba mieć troszkę wolnego czasu

...Ale wyszło znośnie.

Jakby Marcin focił z Teneryfy, to mógłbyś tak powiedzieć

Jak na polskie warunki jest baaaaardzo dobrze

Nie myślałeś o jakimś filtrze typu UHC do tej kamerki? Było by genialnie, bo teraz jest "tylko" fajowo

Uwielbiam szerokie kadry, więc czekam na nastepne

Pozdrawiam

...

Za 3-4zl mozna kupic naprawde dobry chleb. Sprobuj, warto.

Za 3-4 złote, możesz sobie upiec chleb sam (taki 1,5kg), którego nigdy nie porównasz ze sklepową masówą. Spróbuj, warto

Reklama stara ale jara, zawsze jak ją oglądam to mam ubaw na maksa

Tylko nie piszcie, że uprawiam kryptoreklame

Jak dla mnie to oba teleskopy mają za słabe montaże do astrofoto, zwłaszcza DS-ów. O ile Meade ma "tylko" 812mm ogniskowej, to ten Celestron ma 2032mm i nawet dodając reduktor ogniskowej x0.63 będziemy mieli 1280mm ogniskowej!!!

Na tych montażach klasy EQ5 to będzie porażka i to na maxa. Nawet użycie guidingu (czy Astral@ngel wogóle wziął go pod uwagę? ) nie poprawi sytuacji, bo masa sprzętu powieszona na tych montażach znacznie będzie przekraczała ich możliwości w astrofotografii!

Za te pieniądze można już pomyśleć o czymś mniejszym, ale dającym szanse na dobre rezultaty!

No i oczywiście zasadnicze pytanie, czy Astral@ngel ma już wystarczającą wiedzę na temat astrofotografii i problemów jakie trzeba pokonać, żeby uzyskiwać zadowalające efekty???

Pozdrawiam

Wezme, wezme

Ale nie licz że przejde na produkcje masową

Nie zrozumiałeś do końca, że była mała dygresja. Zakwas na chleb to jedno, a kwas chlebowy to drugie. Powyższe posty dotyczyły już tego drugiego - kwas chlebowy to taki lekko wyskokowy napój i o tym sobie piszemy.

.

.

.

.

Nie wiem po co do zrobienia zakwasu, skórka z chleba żytniego???? Bez skórki też się robi tylko troszkę dłużej, ale mamy na 100% zdrowy zakwas.

Zapomniałem oczywiście dopisać, że zawsze musimy sobie zostawić w pojemniku, w którym robimy zakwas, trochę (około pół szklanki) starego zakwasu. Dodajemy do tego szklankę ciepłej wody i dwie łyżki mąki, nazajutrz dodajemy mąki oraz wody i na następny dzień mamy znów gotowy zakwas.

Co do pieczywa to pamiętajcie, że taniej i o niebo zdrowiej jest upiec chleb samemu! To co kupujemy ZAWSZE ZAWIERA ULEPSZACZE!!!!! Jak sami nic nie dodamy, to mamy 100% pewności, że to naturalny chleb!

Drożdże pomagają żeby chleb lepiej wyglądał, ale nie jest najzdrowszy, tak jak ten zrobiony tylko na zakwasie.

Co do mąki w sklepie, to trzeba pamiętać, że ona jest "wyprana" z otrębów, które są najważniejsze dla organizmu ale też dla smaku.

Jeśli zaś mówimy o tym czymś, co upychane jest w sklepach, to jest tylko "zlepiacz jelit", co ma paskudne konsekwencje dla naszego zdrowia, zresztą można o tym pisać tomami.

My z żoną pieczemy chleb sami, taki z pełno ziarnistej mąki żytniej kupionej w młynie, nie w sklepie. Sklepowa mąka ma za mało otrębów żytnich, czyli tego co najważniejsze dla człowieka.

Zakwas robimy sami i to nie jest problem. Litrowy słoik, dwie łyżki mąki żytniej i szklanka ciepłej wody. Przykrywamy np papierowym ręcznikiem, stawiamy w ciepłym miejscu (minimum 20 stopni C) i codziennie mieszamy dokarmiając połową łyżki mąki i dolewając troszkę ciepłej wody. Po około siedmiu dniach mamy zakwas.

Procedura zrobienia chleba jest prosta. Na niecałe kilo mąki dajemy szklanke zakwasu, na oko (według uznania) słonecznik, kminek (wcześniej moczę go 20-30minut w szklance z zakwasem żeby zmiękł), płatki owsiane no i oczywiście sól około jednej pełnej lub troszkę więcej łyżeczki (nie łyżki).

Mieszamy dolewając po troszku wody, żeby ciasto dobrze się wymieszało, ale żeby nie było zbyt mokre.

Następnie w zależności jakie mam duże foremki (używam rozmiaru 25x12cm) układam w foremkach papier do pieczenia i pakuje ciasto warstwami, wyrównując łyżką stołową.

Następnie przykrywam wszystko ścierką i czekam około sześć godzin aż urośnie (z żytniej mąki bardzo mocno nie rośnie, ale widać różnice).

Jak już ciasto urośnie, pakuje do piekarnika i w przypadku mojego ustawiam 250stopni i piekę około 45-60 minut. KAŻDY PIEKARNIK TO INNE USTAWIENIA, TRZEBA SAMEMU EKSPERYMENTOWAĆ!!!

Jak już się wszystko ładnie upiecze, wyciągamy z foremek (uwaga gorące!), czekamy aż ostygnie i możemy sie delektować smakiem i nie tylko, wspaniałego chlebka

Pozdrawiam i smacznego

Bardzo mi się podobają takie szerokie ujęcia!

Czy Canon jest modyfikowany, bo nie widzę informacji, ale ze zdjęć wynika że pewnie jest

Pozdrawiam

Wyszło świetnie, naprawdę kawał dobrej roboty!!!

Mnie Iris pognębił, za trudny dla mnie chyba

Jak byś był na zlocie, to bym poprosił o lekcje

Witam!

Mam wielką proźbę, szukam algorytmu do obliczania wschodów i zachodów Ksieżyca dla dowolnego miejsca na ziemi.

Potrzebuje dla kolegi, który jest wędkarzem.

Jeśli ktoś ma taki algorytm, albo zna linka to bardzo proszę.

Pozdrawiam

Piotrek

Mała errata

Nikon d90 ma matryce CMOS, a nie CCD która strasznie jest podatna na podgrzewanie, czyli jeden (poważny) problem mniej

Pozostaje za to kwestia możliwości wymiany filtra przed matrycą, czyli brak takiej możliwości

Patrzysz na aparaty do astrofoto od złej strony.

Canon ma najmniejsze szumy przy długoczasowych ekspozycjach, prawdopodobnie będziesz mógł go zmodyfikować (starsze modele można bez problemu), dodatkowo pliki RAW, które są konieczne w astrofoto jedynie w Canonie są prawdziwymi RAW-ami.

Nikon ma dużo większe szumy, a dodatkowo ma strasznie podgrzewaną przez elektronikę matrycę, co daje efekt zaświetlenia narożników, a pliki RAW nie są "czystymi" plikami, ingeruje w nie soft aparatu, co nie pomaga w astrofoto.

Sony ma tragiczne szumy i z tego co mi się wydaje (pewny na 100% nie jestem) ma taki sam problem z plikami RAW jak Nikon.

Czyli odpowiedź jest prosta: do astrofoto DS-ów zostaje Canon.

Pozdrawiam

1. Spokojnie!!!

2. Jeśli lustra są całe, to możesz już odetchnąć i spokojnie oglądnąć tubę czy się nie wgieła lub wykrzywiła.

3. Spokojnie oglądnij wyciąg okularowy, czy pracuje jak wcześniej, czy nie ma luzów lub jakiś przesunięć.

4. Jeśli masz wątpliwości, poczekaj na pomoc ludzi którzy mają dobsy i większą praktykę.

5. Nie sprawdzaj czasem w panice ostrości obrazów przez okno

Powodzenia i się nie martw, lustra całe więc nic się groźnego nie stało

Nie jesteś chyba jedyny, choć w wielu przypadkach dokucza najbardziej brak towarzystwa, co jest też moim największym problemem.

Nie ma do kogo się odezwać, człowiekowi wyobraźnia szaleje, a w najlepszym wypadku człowiek zaczyna przysypiać... Norma

Wlazłem w astrofotografię, ale żeby coś sensownego zrobić to musiałbym jechać godzinę autem za miasto, a za cholerę nie mogę się zebrać sam, więc tęsknie i czekam na kolejny wyjazd pod ciemne niebo, co nie zdarza mi się super często.

Na pewno czasem trzeba wziąść oddech od naszej pasji, to znaczy czasem trzeba się porządnie wyspać Bez snu to prosta droga żeby zwariować.

Zresztą mając sprzęt do wizuala, można pomyśleć o foli na słoneczko...

No ale idzie zima, czyli długie noce, czyli możliwość wcześniejszego wyjazdu i wcześniejszego powrotu, a co za tym idzie dłuższego snu nocą

Pozdrawiam

Witamy na forum!

Generalnie to te tarcze są olewane, ponieważ tylko ta z osi Ra jest przydatna (do ustawiania osi z użyciem lunetki biegunowej, względem Gwiazdy Polarnej), poza tym w obserwacjach to nie masz co na nie liczyć.

Pozdrawiam

P.S.

Obiektów na niebie szukamy używając szukacza i wspomagając się mapkami nieba

...Powiększenie 350x...

A mój trzynastoletni Ford Mondeo diesel, jeździ szybciej od bolidów Ferrari

A tak na poważnie, to kolega "to coś" chce kupić czy sprzedać? Jak kupić to stanowczo i poważnie mówie: 10PLN (słownie: dziesięć złotych, zero groszy)!!!!

To nie jest teleskop, to jest ordynarna próba zniechęcenia kogoś do astronomi.

Pozdrawiam

P.S.

W szoku nie doczytałem, że to ma być sprzedane... Jeśli już to będziesz sprzedawał, to proszę nie nazywaj tego czegoś teleskopem.

Czy po dokonaniu rezerwacji dostaje się jakiegoś maila z potwierdzeniem?

Ja zawsze zabieram swoje 10 metrów, ale dobrze że o tym napisałeś

Ogólnie to trzeba pamiętać o wilgotności, jaka na pewno będzie o tej porze roku, więc wszystko musi być "zewnętrzne" i szczelne!

O dzięki dobrodziejko za pomoc w niesieniu tego brzemienia

Wimmer nie bój nic, postawie Ci jedno

Mam ważne pytanie techniczne: Czy w Jodłowie można liczyć na jakiś kabelek z zasilaniem, do którego można będzie się dopiąć, czy trzeba sobie przywieźć własne "wiaderko fazy"?

Adam zgłupiałem totalnie...

Przecież jak kręcisz Ra, to ustawiasz godzine i date, więc montaż musi stać równo, bo inaczej będą przekłamania co do ustawienia w biegun, co dokładnie widać na diagramach!

Jeśli przyjmujemy że lunetka była justowana przy wypoziomowanym montażu (co chyba powinno mieć miejsce), to później też powinno się mieć ten montaż wypoziomowany, bo musimy zaczynać z tego samego początkowego ustawienia montażu!

Jeśli np przy justowaniu lunetki biegunowej montaż był przechylony w lewo o 5 stopni, a przy ustawianiu montażu w terenie montaż się przechyli o 5 stopni ale w prawo, to błąd już będzie dwa razy większy, co nie zaprzeczysz, że w astrofoto ma już duże znaczenie.

Musimy mieć wyjściowe ustawienie montażu, które będzie stałe, bo inaczej to można tą całą lunetkę wywalić i korzystać tylko z dziury w osi Ra montażu, w końcu też powinno być dobrze jeśli nie musimy się bawić w dokładność

Poza tym jeśli nie potrzeba poziomować, to po jaką cholerę Takahashi dodaje tą libelkę??? Przecież to zbędny dodatek.

Olśnijcie mnie, bo nie kumam teraz nic a nic

Ale takie lunetki są rzadko spotykane, w stosunku do tej o której pisze a którą daje SW i kilka innych firm, a "legenda" o poziomowaniu przeniosła się na wszystkie typy lunetek biegunowych

Zresztą ten przykład lunetki Takahashi jest tam po to, żeby "zasygnalizować" inne konstrukcje nie wymagające poziomowania, a cały temat po to żeby nowicjusze nie żyli legendami

Pozdro