-
Postów
9 964 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
41
Typ zawartości
Profile
Forum
Blogi
Wydarzenia
Galeria
Pliki
Sklep
Articles
Market
Community Map
Odpowiedzi opublikowane przez MateuszW
-
-
5 godzin temu, Pysiak napisał:
np. D7500 nie uznaje starych Nikkorów AF, wyświetla error i nie pstrykniesz zdjęcia nawet w pełnym manualu,
O jakich konkretniej Nikkorach mówisz? Miałem kiedyś Nikkora 180mm, on był z tych z "niepełną" ilością styków i działał ok.
-
Godzinę temu, Djuke napisał:
no i naczytałem się coś o naprężeniach przy zmianie temperatury. Szczegółów na pamiętam oprócz tego, że mocno mnie to zniechęciło.
To już przeszłość. Nadmierny ścisk soczewek został poprawiony. Jeśli natomiast jakimś cudem tamten TS miałby ten problem, to przywieź mi go, a z przyjemnością i za darmo poprawię
Ale co średnica to średnica. Niby niewiele różnicy, no ale 65 vs 80 to jednak nie to samo.
-
48 minut temu, sidiouss napisał:
Nie wiem jak w Canonach, ale nowsze Nikony nawet bez wbudowanego w obiektyw dandeliona potrafią określić ostrość, przysłonę oraz czas migawki. Zazwyczaj poruszanie przysłoną 'naciąga' taką sprężynkę w body i dzięki temu aparat wie jak zmienia się wartość przysłony. Pomiar światła również jest włączony, co pozwala na dobranie czasu migawki a także określenie punktu ostrości
oczywiście jeśli obiektyw ma wbudowany dandelion, to przekazuje do body więcej dokładnych informacji, ale zasada jest ta sama
BTW: pierwsza generacja Samyanga 135mm dla Nikona była bez wbudowanego chipu, teraz już raczej wszystkie modele go mają
To w ogóle jest bardzo ciekawy temat. Jeśli chodzi o ostrość, to w Nikonach chyba zawsze (może poza najniższymi półkami?) działa potwierdzenie ostrości bez jakichkolwiek chipów. Jeśli chodzi o przysłonę, to tak, jak piszesz jest taki pierścień ze sprężyną, który odczytuje informację nastawioną na pierścieniu przysłony obiektywu. Problem w tym, że to nie zależy od "nowości" body
Niektóre to mają, inne nie. D750 ma, ale już D7500, który jest bardzo nowy, został pozbawiony tej funkcji (tak samo jak gripa i kilku innych detali, żeby nie był "za dobry").
Jednakże, sama pozycja pierścienia nie wystarczy. Dodatkowo musimy w menu aparatu wpisać wartość ogniskowej i maksymalną wartość przesłony i dopiero wtedy aparat ma wszystkie informacje do właściwego pomiaru światła.
Coś, co mnie wręcz poraziło swoją genialnością to dwie dodatkowe wypustki bagnetu w obiektywie
Mało kto wie, ale wypustki te, w zależności od swojej pozycji przekazywały do body (analogowo!) wartość ogniskowej i tego maksymalnego otworu, które teraz musimy wprowadzać ręcznie. Bagnet aparatu był wyposażony w dwa czujniki położenia tych wypustek. Niestety, chyba już żadne body nie ma tej funkcji, a wielka szkoda.
Warto poczytać sobie świetny artykuł na temat ewolucji bagnetu Nikona:
Canon natomiast bez elektroniki w obiektywie jest bezradny. Producent zrezygnował wiele lat temu całkowicie z rozwiązań mechanicznych i sterowanie wszystkim, łącznie z przysłoną jest elektroniczne. Ma to swoje wady i zalety. Niewątpliwą wadą musi być brak automatyki w tych Samyangach bez chipu.
56 minut temu, count.neverest napisał:Jeśli dobrze rozumiem Twój problem, to: odpal zdjęcie, wybierz z listy swój obiektyw, a potem zapisz ten profil i będzie odczytywał:
Dzięki! To jest to. I działa też dla wielu Samyangów na zmianę
Zastanawiam się w takim razie na jakiej podstawie PS identyfikuje te obiektywy i dlaczego nie potrafi sam przypisać im profilu?
58 minut temu, count.neverest napisał:Jak widać da się odzyskać balans bieli. Ciekaw jestem jak to będzie wyglądać, kiedy nastąpią specyficzne warunki, np. szeroki kąt + złota godzina.
To, że da się go przywrócić było dla mnie raczej pewne od początku. Ale oby dało się go przywrócić w sposób całkiem automatyczny.
No właśnie, pytanie jak w specyficznych warunkach, choć akurat o złotą godzinę się nie boję. Boję się o sztuczne światło, świecące w liniach. Jeśli będzie świecić akurat w okolicy Ha (hahaha
), to czerwień zdominuje zdjęcie.
-
2
-
-
Moim zdaniem najbardziej bezproblemowym teleskopem w Twoim budżecie jest TS65
Aktualnie na giełdzie: http://astromaniak.pl/viewtopic.php?f=31&t=52784. Na tym teleskopie się nie zawiedziesz, idealne gwiazdy od pierwszego wsadzenia aparatu - mówię, bo go mam
-
1
-
-
Teraz, Adm2 napisał:
No tak. Ja tylko o Samyangach do Canona czytałem. Z Nikonami mają kontakt.
A, czyli w Canonie nie ma nawet styków? Kiepsko musi się takim obiektywem w dzień operować
-
@Pav1007 powiedz, czy to może być wina krawędzi filtra?
Krawędzie wyczerniłem czarnym markerem i to niczego nie zmieniło (flat jest po czernieniu). Zastanawiam się, czy dodatkowa przysłona coś da.
Problem ten mam na newtonie 200/800, oraz dwóch sztukach 200/1000. Oba modele generują krążek o nieco innej średnicy (czyli jest zależność od światłosiły). Wydaje mi się też, że jest zależność od LP, tzn im gorsze niebo, tym wyraźniejszy okrąg (jakby ilość odbijanego światła przez filtr miała znaczenie).
Problem jest na Ha, OIII i SII. Reszta filtrów czysta.
-
2 minuty temu, Adm2 napisał:
To może dlatego że objektyw samyanga nie ma żadnego kontaktu z body .
Jak to nie ma, jak ma. Obiektyw ma wszystkie piny do komunikacji cyfrowej. Body odczytuje wszystko normalnie z Samyanga, ogniskową, przysłonę itp. Działa pełna automatyka.
4 minuty temu, Adm2 napisał:Próbuję namówić kolegę, który ma starego Canona 10D na modyfikację :-) Ale bez tej lifepxel strony, ani rusz.
Oby to był chwilowy problem. Przecież to całkiem spora strona, raczej nie ma powodu "znikać". Może był atak, a może to tylko jakieś prace administracyjne.
-
Coś się stało właśnie ze stroną https://www.lifepixel.com ? Przekierowuje mnie na jakieś setforconfigplease.com , a antywirus twierdzi że ta strona jest niebezpieczna. Wy też tak macie?
-
No to mam nadzieję, że po przeszkoleniu coś się uda poobserwować
Paweł, daj znać jak poszło!
-
1
-
-
Zrobiłem pierwsze testy przy świetle dziennym ("pochmurny dzień"
). No niestety, jest tak jak miało być, czyli różowo
Sztuczne światło w pokoju jakoś nie powoduje takiego efektu, ale Słońce owszem. Zrobiłem małe zestawienie. Najpierw zwykłe auto, potem auto z korektą w aparacie, przy której było moim zdaniem najlepiej, potem ręczny pomiar na karce, a na koniec ręcznie ustawiony balans w camera raw (wg mojego uznania):
Wszystkie zdjęcia w raw i jpeg są tutaj: https://drive.google.com/drive/folders/1tEtQB-3PxBtRo4Pj4GeZNlxbJJa1WIFH?usp=sharing
Po pierwsze, pomiar na kartce (takiej z drukarki) daje zdecydowany zielony zafarb. Nie mam pojęcia dlaczego, bo przecież taki pomiar powinien być idealny. Odkryłem w aparacie opcję korekcji zapisanego balansu (barwy i tinty) i po zrobieniu korekty w kierunku magenty (odwrotny do zielonego) efekt jest podobny, jak w auto z korektą.
Najlepiej wygląda auto z korektą i jest już w miarę bliskie naturalnemu. Jest wciąż nieco za ciepłe. Na zdjęciach z ostatniego wiersza musiałem to auto z korektą skorygować jeszcze trochę w kierunku niebieskiego i odrobinę w zielony. Niestety, ustawienie w kierunku niebieskiego w aparacie równe 6 to maksymalna wartość. Gdyby było powiedzmy 10, to myślę że dałoby się uzyskać dobry kolor.
Okazuje się też, że w trybie ustawiania temperatury barwowej, w menu jest dostępna korekcja tinty. Jeśli ustawi się ją na zielony 3,5, to po wybraniu odpowiedniej temperatury, zdjęcie jest prawie idealne. No ale to mnie nie urządza, nie chcę ręcznie dobierać temperatury w czasie dnia.
Gdyby istniała opcja automatycznej korekcji o jakąś wartość lub o jakiś procent na każdym zdjęciu automatycznie w programie, to byłoby super. Tylko żeby nie nadawać identycznych wartości, a każdą zapisaną skorygować w taki sam sposób. W camera raw tego nie widzę. Ktoś ma pomysł jak to zrobić?
Oczywiście prezentowane zdjęcia nie są jakieś specjalnie bujne kolorystycznie, ale nic lepszego nie widać z mojego domu
Będę się musiał udać z aparatem w teren. No i myślę, że sensownym pomysłem będzie porównywanie zdjęć do tych z niemodyfikowanej puszki na auto. Dziś nie wpadłem na ten pomysł, żeby jej użyć.
48 minut temu, Event Horizon napisał:PS Inna rzecz, można profil obiektywu LCP do odrawiarki załadować. Skoryguje on jedyną paskudną rzecz jaką ma Samy, 2.5EV winietę na pełnej klatce. Mnie 0.7EV na gęstym APS-C 24 Mpix w oczy kuło, tutaj jest grubo.
Obrabiając normalne foty stosuję zawsze profil obiektywu, albo używam już jpeg z taką korekcją. Na nocnych robię flaty, zwykłe lub sztuczne
Ale co mnie zastanawia i denerwuje, to że Photoshop nie potrafi automatycznie odczytać obiektywu Samyanga ze zdjęcia, tylko trzeba wybierać z listy. Szkła innych firm są automatycznie rozpoznawane.
Aha, automatyczne ustawienie balansu z camera raw produkuje jakąś porażkę. Zupełnie nie działa...
-
1
-
-
51 minut temu, pablo12311 napisał:
Najgorsze jest to aby utrzymać matrycę wraz z filtrem w idealnej czystości.
Tak, to jest problem. Zawsze jakiś kurz się w pokoju unosi. Udało mi się chyba całkiem nieźle pod tym względem, bo jest na matrycy raptem kilka maleńkich kropeczek (na flacie z zamkniętą przysłoną, bo fizycznie na matrycy nie widać ich). Przydałby się cleanroom
7 minut temu, Zybert napisał:Mati gratulacje, świetny wątek!
Swoją drogą mam jeszcze swojego starego poczciwego Nikona D200, który leży i się kurzy, bo korzystam aktualnie z D610 i D750.
Kilka razy już go otwierałem, może sobie takiego moda w nim zrobię jeśli to się w ogóle opłaca
Na razie w D750 i D610 mam cykora, może kiedyś.
Pozdrawiam
No niestety, matryce się starzeją i D200 został już daleko w tyle względem pozostałych Twoich puszek. Obawiałbym się, że wzmocniona Ha zdoła co najwyżej zrekompensować większy szum matrycy względem nowszych modeli. Jeśli już się z nim bawiłeś, to modyfikacja na pewno nie zaszkodzi, bo to właściwie darmowa sprawa (o ile masz tam dwa oddzielne filtry, bo inaczej trzeba dać jakiś IR cut)
Ja D750 kupiłem ze względu na to, że (przynajmniej wg tego co znalazłem) ma najlepszą matrycę pod względem szumów z pełnych klatek dostępnych za "normalne" pieniądze (jako używki).
Jeśli Twoje aparaty są głównie do astro, to zachęcam do moda
Właściwie to obecnie bardziej się boję jakiejś niesfornej śruby, której nie uda się odkręcić, niż tego, że aparat się zepsuje
-
1
-
-
1 godzinę temu, MaPa napisał:
Brawo.
Przerażające jest bawienie się takimi wnętrznościami elektroniki.
Przerażające jest dopóki się nie spróbuje samemu
To nie taka znowu chirurgia, aparat zniesie pewne błędy i nie jest aż taki delikatny, jak się może wydawać
-
Ja osobiście w tym czasie miałem ze 3 razy ochotę opublikować coś drobnego w statusie no i tego nie opublikowałem.
Na pewno pomysł z nowym wątkiem jest fajny. No ale mi tych statusów jednak brakuje. Może przeżyć się da, ale odczuwam taki brak, pustkę
-
Z własnego doświadczenia, obawiam się że to się może nie udać
Tzn, wypożyczysz sprzęt, będzie pogoda, a wy nic nie zobaczycie...
Dlaczego tak myślę? Bo mi mniej więcej tydzień zajęło nauczenie się celowania na... cokolwiek! Kupiłem teleskop, byłem kompletnie zielony. Miałem ogólną wiedzę techniczną, ale żadnej astronomicznej. No i tak sobie bezsensownie latałem teleskopem po niebie przez kilka dni, aż w końcu nauczyłem się wycelować w chociaż najjaśniejsze gwiazdy widoczne gołym okiem. Po tygodniu przyszedł Księżyc (akurat był nów jak kupiłem teleskop) no i było już łatwiej, tzn trafienie w Księżyc pewnie udałoby mi się od zera w 3 dni
Jak już opanujesz sztukę celowania w cokolwiek co widać gołym okiem, to można poobserwować planety, Wenus, Jowisza, Saturna, Marsa. Ale teraz jest tragiczna pora na planety. Kiedy udało mi się wycelować w jakąś mgławicę/galaktykę? Nie jestem pewien, ale chyba w co najmniej drugim tygodniu jak nie później (i była to Andromeda).
Do tego dochodzą "szkolne błędy", jak problem z ostrością/redukcjami, justowanie szukacza itp. Ja z tym problemów akurat nie miałem, ale wielu początkujących przychodzi do nas na forum z takimi problemami.
Tak więc jeśli chcesz "zaimponować" żonie, to musisz zacząć albo od dwutygodniowych ćwiczeń, albo chociaż krótkiego "kursu" doświadczonej osoby
A jeśli nie będą wam przeszkadzać bardzo nikłe efekty i wystarczy samo "obcowanie" z niebem i teleskopem, to można się rzucić na "głęboką wodę".
-
1
-
-
4 godziny temu, Pav1007 napisał:
Gratulacje!
Choćbym nie wiem jakie umiejętności manualne miał to nie podjąłbym się modyfikacji sprzętu za >6kpln - tym bardziej szacunek.
Dzięki
Że tak powiem ja też bym nie ruszył tak drogiego aparatu... Ale że kupiłem używkę za pół ceny, to sytuacja jest inna
3 godziny temu, sidiouss napisał:Pięknie! Lifepixel ułatwia robotę, można popatrzeć, to tam siedzi w bebechach
Ja dokładnie przejrzałem każdy podpunkt przed modyfikacją mojego D5100
A co z układem czyszczącym matrycę? W D750 jest?
Co do modyfikacji, to widzę, że stopień skomplikowania mniej więcej jak w D5100, a może nawet prostszy
Jak mi się "zestarzeje" mój D610 i kupię coś nowego, to jego też zmodyfikuję
Jakie to wspaniałe że są na tym świecie inne zastosowania wymagające modyfikacji
Ciekawe za ile lat, albo czy kiedykolwiek powstałyby takie instrukcje stworzone przez astroamatorów. Jakieś pojedyncze się zdarzają, ale o tak bogatej bazie można pomarzyć.
Tak, czyszczenie matrycy jest. Prowadzi do niego ta wredna tasiemka, o której pisałem
Układ czyszczenia znajduje się na zewnętrznym filtrze, którego się nie usuwa, stąd czyszczenie pozostaje sprawne.
Tak, stopień komplikacji jest na podobnym lub niższym poziomie. Plusem jest że nie trzeba zrywać całych gum i nic odlutowywać. Nie trzeba było też usuwać przedniej części korpusu, wystarczyło zdjęcie tyłu i klapki na karty.
-
Polecam zimę, wtedy Słońce wschodzi dokładnie nad Gran Canarią
Jeśli ktoś jeszcze nie widział, to pod koniec mojego filmu jest timelaps z tym wschodem
https://astropolis.pl/topic/66329-teneryfa-i-gran-canaria-film/
17 godzin temu, TUR napisał:aby rano wejść na El Teide przed 9:00, również na wschód Słońca. Po tej godzinie strażnicy parku zaczynają pracę i nie wpuszczją na bramce szlaku nr. 10, czyli na ostatnie 700m ostrego podejścia trasy na szczyt.
Więc o to chodzi
Cwaniaczki! No a czy poza absurdalną opłatą za wejście tego ostatniego odcinka są jeszcze jakieś problemy? W sensie, można to kupować bez ograniczeń, czy jest np jakiś limit ludzi?
Ja tam sobie kulturalnie wjechałem kolejką i trochę mnie zdziwił ten brak wolnego wstępu na szczyt. No ale i tak bym nie wszedł, bo nocka ze sprzętem czekała
-
3
-
-
- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
Przyszedł też od razu czas na test gwiazdowy, akurat pogoda była łaskawa! Zrobiłem tylko kilka zdjęć ze statywu na Samynagu 135. Poniżej Polarna 1,6s, ISO800, f/2. Pełna rozdzielczość.
Widać, że po rogach jest maleńka koma, ale wydaje mi się że symetryczna w każdym rogu. Niestety jest mało gwiazd, trzeba to powtórzyć poza miastem z prowadzeniem, żeby obiektywnie osądzić. Niestety nie mam prawie zdjęć z tego obiektywu i FF, wiec trudno mi porównać. No ale na pewno niczego nie skopałem i równoległość jest bardzo dobra lub idealna
Obiektyw ostrzy w dokładnie tym samym miejscu na pierścieniu.
Zdjęcie zrobiłem z ręcznym balansem bieli, tak żeby zrównać niebieski i czerwony pik. Okazuje się, że w takiej sytuacji pik zielony jest nieco przesunięty w lewo, stąd ten fioletowy zafarb. Wydaje mi się, że taka jest właśnie "cena" modyfikacji - trzeba dopasowywać balans dwoma suwakami, a nie jednym. No ale zobaczymy w najbliższym czasie, jak spisze się automat i na ile uda się go skorygować. Niestety, ustawienie "auto" w camera raw nie potrafiło skorygować tego zdjęcia (ale to jeszcze nic nie mówi).
Konkludując:
Modyfikacja jest udana. AF działa i jest celny. Obiektywy ostrzą, gdzie powinny. Filtr Baadera okazał się niepotrzebny. Nikon D750 ma dwa filtry i "pływającą" matrycę.
Czy polecam samodzielną modyfikację? Jeśli mamy jakieś "pojęcie" w sprawach manualnych, odpowiednią delikatność, brak parkinsona w rękach
i zestaw precyzyjnych narzędzi, to jak najbardziej polecam! Tu nie ma cudów. Trochę precyzji i gotowe. Jak widać, spokojnie można nawet zmodyfikować "nieznany" aparat, dzięki tutorialom ze strony: https://www.lifepixel.com/tutorials/infrared-diy-tutorials.
Mam nadzieję, że od teraz widoczność mgławic na moich timelapsach wzrośnie wyraźnie
-
11
-
- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
Poskręcałem, włączyłem i pełen sukces! Wszystko śmiga. Pozostało nam sprawdzenie autofocusa. Przed modyfikacją, zrobiłem sobie testy celności czujników za pomocą manualnego samyanga (ręczne ostrzenie na podstawie wskazań automatyki), oraz Nikkora 18-70 z AF. Test polegał na ostrzeniu linijki, która byłą pod kątek względem aparatu na statywie. Test z Samynaga poniżej:
Aparat trafiał praktycznie w punkt. Po modyfikacji test powtórzyłem:
Sukces! Okazuje się, że aparat trafia nadal idealnie! A to znaczy, że wyliczona wartość obrotu śrub okazała się idealna no i udało się te śruby faktycznie o tyle obrócić. Nie spodziewałem się, zakładałem że będę musiał zrobić jeszcze drobną korektę ustawieniem precyzyjnej korekty af z menu aparatu (taki cyfrowy offset dla czujnika).
Przy okazji warto zwrócić uwagę na kolory. Otóż oba zdjęcia z linijką są wykonane z identycznym balansem bieli. Widać, że zmiana kolorów nie jest jakaś wielka (co potwierdza, że baader raczej nie jest potrzebny).
Zrobiłem też kilka zdjęć pokoju na WB auto, żeby zobaczyć jakie są różnice. Okazuje się, że auto wygląda bardzo dobrze, zmiana kolorów jest minimalna. No ale to jest sztuczne oświetlenie, zobaczymy jutro na Słońcu.
cdn...
-
11
-
1
-
- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
Jestem bardzo szczęśliwy, bo po długiej operacji na otwartym organizmie udało się osiągnąć pełny sukces i pacjent przeżył
Co więcej jestem chyba pewnego rodzaju pionierem w dziedzinie modyfikacji Nikonów. No bo o ile apsc już jakieś ludzie modyfikowali, to o pełnej klatce Nikona na razie nie słyszałem.
Zacznę od tego, że niecały rok temu zmodyfikowałem Nikona D5100 koledze i była to moja pierwsza operacja tego typu. Z istotnych rzeczy, w jego aparacie matryca była zamocowana na sztywno śrubami z podkładkami, a na matrycy spoczywał tylko jeden filtr. Filtr ten zastąpiliśmy Baaderem dedykowanym Canonom (BCF), który okazał się być ciut mniejszy, co wymagało przyklejenia go (wymagało to precyzji, ale udało się idealnie). Filtr Baadera okazał się mieć identyczną grubość, jak wymagał Nikon i autofocus po modyfikacji pracuje idealnie.
Teraz przejdźmy do tytułowego modelu D750, pełnej klatki. Ten aparat okazał się nieco inny. Ale od początku. W celu modyfikacji posłużyłem się rzecz jasna tutorialem na tej stronie: https://www.lifepixel.com/tutorials/infrared-diy-tutorials/life-pixel-nikon-d750-diy-digital-infrared-conversion-tutorial. Są tam opisy dla właściwie każdego aparatu. Wszystko jest pokazane krop po kroku i poza precyzją i ostrożnością nie trzeba nic więcej. Jednakże należy uważnie analizować każdy krok, bo w moim tutorialu były dwa przeoczenia - zapomnieli wspomnieć o dwóch śrubach, które należało odkręcić (było widać że są odkręcone w następnych krokach, ale nie zostały oznaczone). Konkretnie chodzi o śruby zaznaczone przeze mnie zielonym kółkiem:
Poza tymi drobnostkami nie było więcej niespodzianek. Najtrudniejszą rzeczą okazało się odłączenie (a właściwie ponowne podłączenie) kabelka czyszczenia matrycy w punkcie 16. Umiejscowienie tego złącza to chyba jakaś zemsta
No ale pęseta, pomoc drugiej osoby i trochę wyczucia i kabel się poddał.
Na zdjęciu widać zestaw narzędzi, jaki zakupiłem do tej modyfikacji. link Polecam gorąco! Tani, a jest tam wszystko, czego potrzeba. W aparacie większosć śrub to miniaturowe krzyżaki, ale sama matryca zamocowana była na torxach TX6, które to nie są zbyt popularne w normalnym świecie.
Największą uwagę należy zwrócić na samo przymocowanie matrycy. Spójrzmy na poniższe zdjęcie:
Widać tu 3 śruby typu torx, na których naniosłem pisakiem wodoodpornym znaczniki pozycji. Śruby te służą do regulacji wysokości matrycy oraz jej kąta!!! Jest to niezwykle istotna rzecz, zupełnie pominięta w tutorialu. Inaczej było w Nikonie D5100, gdzie śruby te zwyczajnie dokręcało się do oporu nie nie było problemu (ale też żadnego pola manewru). Tutaj pozycja tych śrub ma fundamentalne znaczenie dla równoległości matrycy i współpracy z autofocusem. Matryca jest "pływająca" tzn pod spodem znajdują się sprężyny, które dociskają matrycę do góry (do pozycji ograniczonej śrubą). Widać to na poniższym obrazku (a strzałka wskazuje felerne złącze o którym pisałem wcześniej):
Oprócz 3 śrub i 3 sprężyn są jeszcze dwie prowadnice, te metalowe bolce, obok prawej i dolnej śruby. Muszę przyznać, że to absolutnie genialne rozwiązanie i wykonane niezwykle precyzyjnie.
Tak więc, aby nie zepsuć fabrycznej równoległości należy bezwzględnie przykręcić śruby identycznie tak samo, jak były! Ja w tym celu naniosłem pisakiem znaczniki, oraz liczyłem ilość obrotów każdej ze śruby, aż do wykręcenia. Wyniki zapisałem na widocznej kartce 3 zdjęcia wyżej (w znanym sobie "szyfrze
). Oprócz tego, po odkręceniu włożyłem śruby do osobnych woreczków, żeby ich nie pomylić. Zalecam tu absolutną uwagę i skupienie! Należy zapisywać wszystko, co się robi, bo na prawdę łatwo o pomyłkę!
Po odkręceniu matrycy było już łatwo. Trzeba odkręcić metalową ramkę i ukazują nam się dwa filtry. To bardzo ważna informacja! Otóż, z tego co wiem wiele Nikonów ma pojedynczy filtr, którego usunięcie oznacza otwarcie na full spektrum, co nie jest raczej pożądane. Trzeba wtedy użyć filtra baadera, albo innego filtr (np clip), który będzie IRcutem. Natomiast, jeśli mamy dwa filtry, to z tego co udało mi się ustalić (teraz już jestem chyba pewny), to filtr zewnętrzny stanowi UV/IR cit, o charakterystyce bardzo podobnej do baadera, a filtr wewnętrzny jest tym, który wycina nam linię Ha i należy go usunąć. Po usunięciu wewnętrznego filtra teoretycznie nie ma sensu mocować już filtra baadera, bo charakterystyka widmowa się nie zmieni. Jedynie zapewni on utrzymanie punku ostrości, o czym za chwilę.
Ja nawet zakupiłem filtr Baadera (do Canonów FF), ale ostatecznie zrezygnowałem z jego montażu. Znalazłem kilka opinii, również tu na forum, że baader daje na jasnych gwiazdach niewielkie halo. A skoro tak na prawdę nie jest potrzebny to lepiej go nie mieć. Tak przynajmniej mi się wydaje, bo niestety na ten temat zdania są podzielone. W każdym razie, wyjąłem filtr wewnętrzny i przystąpiłem do składania. Przy okazji zmierzyłem grubość usuwanego filtru: 0,45 mm (pomiar z suwmiarki, ale nie dam za niego głowy). Jak wiadomo, filtr powoduje odsunięcie ogniska o ok 1/3 swojej grubości. Tak wiec mamy tutaj przesunięcie o 0,15mm. Z tego powodu niezbędne jest przesunięcie matrycy o tą wartość w kierunku obiektywu, czyli trzeba nieco bardziej dokręcić śruby regulacyjne. O ile? Zmierzyłem, że skok śruby wynosi ok 0,475 mm (z dokładnością do +-0,01mm). Wychodzi więc na to, że należy wykonać prawie o 1/3 obrotu śruby więcej. No więc przykręciłem matrycę, nastawiają najpierw oryginalną pozycję wg znaczników. Korzystając z faktu, że torkx ma 6 "ząbków", obróciłem śruby o dodatkowe 2 ząbki, możliwie precyzyjnie. Teraz pozostało już tylko złożyć aparat do kupy i modlić się, żeby działał
Cdn...
-
16
-
Teraz, Winter napisał:
Masz coś merytorycznego do dodania czy tylko wylewasz swoje smuty ?
To jest merytoryczne. Popieram Łukasza, to jest przerażająca sytuacja.
Winter, jeśli nie obchodzi Cię los Astromaniaka, to nie przeszkadzaj chociaż w dyskusji tym, których to przejmuje. Na prawdę, jeden temat na forum, który Ci się nie podoba możesz pominąć w czytaniu
-
4
-
-
Pozostaje liczyć na to, że Bogdan przemówi do rozsądku Dominikowi.
-
2
-
-
Była tu kiedyś pani co zapraszała do krainy elfów, ktoś pamięta?
-
6 minut temu, wessel napisał:
Z tym samym co Adam chyba
mam z nim dobry kontakt i jestem dobrej myśli.
Ale chyba wiesz z kim rozmawiałeś?
Bo sytuacja chyba zaczyna się klarować. Problemem jest postawa Dominika, a Bogdan działa prawidłowo (tylko nic nie pisze publicznie na ten temat). Przynajmniej takie są moje "domysły".
-
14 minut temu, wessel napisał:
Jestem po rozmowie z administratorem Astromaniaka
Z którym?
Bo chyba Domek nie zmienił zdania w ciągu godziny. Zakładam że z Bogdanem.
M92
w Głęboki Kosmos (DS)
Opublikowano
Niby skąd taki absurdalny wniosek?