Skocz do zawartości

MateuszW

Biznes
  • Postów

    9 964
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    41

Odpowiedzi opublikowane przez MateuszW

  1. Dobrze, że nie spotkał Ciebie taki komunikat o błędzie, bo by nie było żadnego stworzenia :)

    image.png.938225e5f82ae82e6de05b5b3541ad1d.png

    Genialne zdjęcie, co tu dużo mówić!

    Choć jakby się czepiać, to na cropie gwiazdki są dziwne od zmniejszania. Właściwie, to najlepiej by było zrobić wersję z małymi gwiazdami do pełnego kadru i większymi, dla cropów i większej rozdzielczości. Bo właśnie małe gwiazdy źle wyglądają na 1:1, a duże dominują zdjęcie w całości. Piszę o tym, bo sam mam ostatnio problemy tego typu, bo wreszcie dorwałem się do sprzętu, który generuje gwiazdy wielkości piksela :)

  2. Zrób krótsze klatki 15-30s, bez guidingu, na jakiejś gromadzie otwartej. Wtedy będzie pewność, co jest ugięciem, a co prowadzeniem.

     

    Z mojego niewielkiego doświadczenia z tą tubą sytuacja wydaje mi się dziwna. Stawiałbym na tą luźną soczewkę. Bo generalnie, u siebie po wsadzeniu kamery byle jak na clamping ringu i przy kiwającym się zauważalnie wyciągu gwiazdy były idealne. Tuba f/6,5 ma bardzo dużą tolerancję na takie rzeczy. Także musisz mieć jakiś wyraźny problem, a nie głupotkę.

     

    Zniekształcenie gwiazd wydaje się podobne w całym kadrze, co sugeruje jednak bardziej guiding. Ugięcia powodują raczej zepsucie gwiazd różne w różnych częściach kadru. Jest też widoczny minimalny spadek ostrości u dołu kadru, co nie zgadza się z kierunkiem przekoszenia gwiazd. Cóż, dokręć soczewkę, zrób krótkie klatki i zobaczymy.

    • Lubię 1
  3. 2 godziny temu, sidiouss napisał:

    Rozkręcałem dla zabawy zalanego słoną wodą D7000 i wiem, że już bym go nie skręcił po modyfikacji filtru ;) Taśmy i pcb są bardzo upchane i bardzo łatwo coś zerwać. Wczoraj rozbierałem jeszcze raz mojego D5100 i dojście do matrycy zajęło mi kilka minut, a tego d7000 rozbierałem z pół godziny...

    Ok, ja w sumie po przygodzie z D5100 nie sądziłbym, że da się jeszcze bardziej to upchnąć :)

  4. Na Allegro D7000 body dostaniesz za ok 1000 zł, a D5100 za 750 zł. Różnica więc bardzo mała, a moim zdaniem jednak warto wziąć D7000 z uwagi na bardziej profesjonalny korpus. Można w nim praktycznie wszystko zrobić bez wchodzenia do menu i uruchamiania oślepiającego ekranu. Jeśli aparat miałby być używany w dzień, to na pewno docenisz funkcjonalność wyższego modelu. Odchylany ekran jest fajny, ale sterując z PC i tak nic nie zmienia. Jedynie przemawia do mnie argument z łatwiejszą przeróbką prostszego modelu. @sidiouss orientowałeś się, jak rozkręcać D7000 i faktycznie jest problem?

     

    15 minut temu, Darula napisał:

    eśli chodzi o oprogramowanie do zdalnego sterowania przez komputer bo z tego co wiem to istnieją tylko do cannonow a przyciskanie co 30sek migawki irytuje :)

    Oczywiście, że istnieją programy do Nikonów. Przede wszystkim APT: https://ideiki.com/astro/. Od jakiegoś roku wspiera Nikony. Niestety, do tych korpusów będziesz musiał zrobić sobie kabelek do sterowania długimi czasami, bo z USB jest tylko 30 s.

    7 minut temu, Darula napisał:

    I jeszcze jedno czy po modyfikacji aparatu można dalej używać do do fotografii dziennych? 

    Tak, jeśli tylko zrobisz pełną modyfikację, tzn zastąpisz oryginalny filtr filtrem Baadera. Ten filtr zapewni ostrzenie z obiektywami (bez niego zostaje tylko teleskop), a nawet prawidłowe działanie AF. Kolory po zastosowaniu ręcznego balansu bieli też będą w porządku. No i kolejna zaleta D7000 - można ustawić balans bieli w kelwinach, co będzie wygodną opcją przy modyfikowanym aparacie. Zabawa z pomiarem na kartce byłaby uciążliwa.

     

    Osobiście przerabiałem właśnie Nikona D5100. Użyłem filtru baadera dedykowanego do Canona. Trzeba go było przykleić, bo był za mały aby chwyciła go ramka, ale działa świetnie.

     

    Generalnie, obecnie Nikony nie mają już tych wszystkich "braków", jeśli chodzi o astro. Są programy do sterowania z PC, są programy do obróbki, da się przerabiać, są filtry clip, nowsze modele mają długie czasy po USB i brak ingerencji w RAW. Wszystkie argumenty Canoniarzy upadły :) 

     

    Jeśli jeszcze chodzi o filtry typu clip, to robi je do Nikonów firma Optolong. A da się też wykorzystać filtr do Canona po niewielkiej modyfikacji pilnikiem - kolega takiego używa.

    • Lubię 1
  5. 18 minut temu, sidiouss napisał:

    Jak jest możliwe, że USB 2.0 nie współpracuje z gniazdem USB 3.0? Przecież jest zapewniona kompatybilność wsteczna że standardem 2.0

    W teorii tak jest :) W praktyce niektóre urządzenia nie spełniają do końca standardów. Niby logicznym się wydaje, że kamerka nie powinna sobie "zdawać sprawy" z obecności 3.0, ale w ASI120 nic mnie nie zdziwi, bo ma ona kilka problemów słabych sterowników lub hardwareu (np konieczność konkretnej kolejności instalacji sterowników). Do niedawna ASI120 miała też inny driver względem pozostałych kamer, teraz coś tego nie widzę, może już ujednolicili.

     

    Z kamerek ja bym polecił 174, bo ma dość duży piksel do guidingu, dzięki czemu nawet w oagu będzie bogactwo gwiazd. Jest też najszybszą z (albo wyszło już coś szybszego) kamerek ASI. Choć zaznaczam, że nie znam za bardzo tych nowszych modeli.

    • Lubię 1
  6. Dużym problemem jest ilość. Wszystkiego jest za dużo (tak generalnie w dzisiejszym świecie). Na forum tyle się dzieje, że np ja zwyczajnie nie mam czasu nawet obejrzeć wszystkich zdjęć, a co dopiero skomentować. Niestety, im jest nas więcej, im więcej tworzymy treści, tym paradoksalnie gorzej dla tej jednej, konkretnej osoby, bo mniej uwagi można jej poświęcić. Niestety, taka jest brutalna prawda.

    Kilka lat temu czytałem każdy wątek na tym forum i na AM. Dzisiaj przeglądam może 20%, czytam 10%, a udzielam się w 5%. Coraz więcej treści, ale też coraz więcej sam robię w życiu i mniej zostaje na fora.

     

    Ale mimo wszystko, mamy tu wiele osób, które chętnie pomagają i co chwila ktoś otrzymuje wartościowe porady. Myślę, że źle trafiłeś, może na falę wysypu fotek i jakoś umknęła w tłoku. Albo ktoś, kto by Ci odpisał, akurat nie był na forum. Nie zrażaj się i foć dalej, publikuj zdjęcia i wszystko będzie dobrze :)

    • Lubię 2
  7. 13 minut temu, wessel napisał:

    Nie mogę się z tym zgodzić.

    Wiem doskonale :) Cały czas nie umiem pogodzić Twoich doświadczeń z resztą, które mam. Bardzo mocno do siebie nie pasują :) Ja nie zauważyłem takich prawidłowości i być może  jest to tylko kwestia za małej ilości zdjęć, jakie zrobiłem tą kamerą. Na razie powiedzmy że "badam sprawę". Ale wszystkie pozostałe "argumenty" ciągną mnie w inną stronę, stąd na razie mam takie, a nie inne stanowisko.

    • Lubię 2
  8. 19 godzin temu, Tom-cio napisał:

    Trochę źle się wyraziłem pisząc CCD. Miałem na myśli 16bitów zamiast 12.

    Mateusz, ta fota jest świetna, ale zaszumiona. Przy 12bitach trzeba by zebrać o wiele więcej. Po prostu 16bitowa kamera byłaby "szybsza".

     

    6 godzin temu, Sebo_b napisał:

    Posłużę się (trochę koślawą) analogią: wyobraź sobie, że masz cyfrową metrówkę, która mierzy długość tylko z dokładnością do pełnego centymetra. Do tego masz lekkiego Parkinsona i trzęsą Ci się ręce (to żeby dodać probabilistyki do pomiarów, chwytanie elektronów jest probabilistyczne). Mierzysz daną długość i raz wychodzi Ci 10cm a raz 11cm - po kilku pomiarach stwierdzisz, że ta długość to 10.5. Jeśli na 4 pomiary w 3 będzie 10 a w jednym 11 - to uśrednisz do 10.25. Im więcej zrobisz pomiarów, tym większą dokładność uzyskasz i dokładność ta będzie większa niż dokładność urządzenia pomiarowego.

     

    Jeśli metrówka miała by o 1 bit więcej (czyli dokładność do połowy centymetra), to żeby uzyskać tą samą dokładność, mógłbyś zmniejszyć ilość pomiarów o połowę.

     

    Więc czysto teoretycznie, przy założeniu ceteris paribus, 2 bity więcej w przetworniku zmniejszają ilość pomiarów (sub-frameów) czterokrotnie, a 4 bity więcej 16-krotnie.

    To co piszecie, to jedna wielka bzdura. Po pierwsze, zacznijmy od tego, że zdjęcie wykonałem na Unity Gain (co pewnie było błędem i trzeba było dać jeszcze wyższy). Oznacza to, że  obcinam górną część studni, o pojemności 20000 do poziomu 4095, czyli takiego, że można go próbkować 1:1 za pomocą 12 bitów. Wadą jest tu oczywiście obcięcie zakresu tonalnego od góry, czyli możliwość przepalenia najjaśniejszych gwiazd. Jednakże przepalonych gwiazd jest tu może kilka, sprawdzę wieczorem z ciekawości. Generalnie, gdybym kamerą CCD naświetlał klatki 5x dłużej (czyli 10 min), to uzyskałbym takie samo prześwietlenie gwiazd. Czyli bez różnicy.

     

    Wracając do liczby 4095; na tym zdjęciu mam próbkowanie każdego fotonu 1:1, czyli Twoja analogia z metrem nie ma zastosowania. A nawet, gdybym zastosował minimalny gain, czyli użył całej studni, to i tak ilość bitów nie będzie wpływać na szum. Szum to jest odrębne zjawisko. To, na co mogą zaszkodzić bity to pojawienie się ostrych gradientów/przejść tonalnych, po mocnym wyciąganiu. Będzie brakować pośrednich odcieni i tło będzie mieć np 5 poziomów jasności. Jednakże z powodu stackowania dużej ilości klatek i właśnie szumu, który wprowadza losowość do próbkowania, wychodzi nam efektywnie znacznie większa ilość bitów. Stąd nie bez powodu stacka zapisałem w 32 bit, bo 16 było za mało. Jeśli zestackujesz ze sobą dwa zdjęcia, posiadające szum, o rozpiętości 12 bit, to dostaniesz w efekcie 13 bitów ( @Behlur_Olderys popraw mnie, jeśli się mylę :) ). Dlatego problem gradientów nigdy nie będzie dotyczył takich zdjęć i te 12 bitów tak na prawdę nic nie zmienia, jeśli stackujemy zdjęcia.

  9. 10 godzin temu, .zombi. napisał:

    Domyślam się że jesteś na wakacjach pod ciemnym niebem ?! Ale załóżmy że twój "stacjonarny" setup stałby tam gdzie robiłeś fotkę - czy użyłbyś ccd czy cmos do zrobienia tego konkretnego obiektu i dlaczego ?

    Podczas 3 z 5 nocy mój stacjonarny setup stał właśnie zaraz obok :) Skąd taki wybór? Potrzebowałem większego pola, więc wybrałem refraktor zamiast newtona. A że do refraktora mam zapiętą ASI, to za pomocą ASI robiłem. A mam tam ASI, a nie Atika, bo złączki... kolimacja... kable... i inne głupoty. Po prostu Atik siedzi na newtonie i za dużo by było zachodu ze zmianą.

    A czy zrobiłbym to zdjęcie Atikiem, gdybym mógł? Z jednej strony Atik ma większy piksel, ale z drugiej dałby dużo więcej szumu na klatkach 2 min, a na takie mogłem sobie pozwolić.  Więc wybór jest prosty. Gdyby ASI miała piksel 5,4 um, to nawet bym się nie zastanawiał.

    Moje zdanie jest takie, że w CMOS i CCD, gdyby je porównać na takiej samej wielkości matrycy i zgodnej wielkości piksela, przy odpowiednio długich klatkach, to wyniki obu kamer byłyby praktycznie takie same. To zdanie wyrabiam sobie na podstawie mojej oceny różnych zdjęć na forum, dyskusji, własnego doświadczenia z tym sprzętem i własnej wiedzy teoretycznej.

  10. W dniu 16.08.2018 o 11:24, Adam_Jesion napisał:

    W tym rzecz, że to jest właśnie nieprawda. Obejrzyj sobie proszę zdjęcia IFN'ów na maxa wyciąganych. Przecież do takich zdjęć podchodzi się zupełnie inaczej.

    Pierwszy przykład z brzegu. Trochę inaczej te dyskusje kiedyś wyglądały :D

     

     

    W dniu 16.08.2018 o 11:27, wessel napisał:

    Od kiedy 13x600 sekund to 11 godzin?

    Pozory mogą mylić :) Zdjęcie było naświetlane niby tylko 2,2 godziny, ale... Uwzględniając różnicę światłosiły (a ogniskowa jest prawie taka sama) wychodzi nam ekwiwalent 7h, gdyby materiał był zbierany moim refraktorem. Natomiast uwzględniając różnicę wielkości piksela (a matryca ma takie same wymiary) wychodzi nam już ekwiwalent 14,2h!!! Z drugiej jednak strony tam było większe LP (ja miałem ciemne niebo), także punkt w drugą stronę. Ale ostatecznie można powiedzieć, że oba zdjęcia mają podobną "efektywną" ilość materiału.

  11. 3 godziny temu, wessel napisał:

    @MateuszW - przepraszam, że oceniałem Twoja fotkę. Rozpętała się jak zwykle wojenka o nic. Bardzo cenię to co robisz i nie ma w tym nic personalnego.

    Hej, nie ma żadnego problemu, zawsze cenię sobie Twoje uwagi. Jestem wdzięczny za udział w dyskusji. Mi ta "wojenka" nie przeszkadza, zawsze coś przydatnego można się dowiedzieć :)

    Do reszty dyskusji odniosę się jutro, tymczasem zachęcam do zabawy stackiem. Chętnie zobaczę np Twoją wersję Wessel, może uda Ci się lepiej opanować szum. Ja spróbuję zrobić trochę łagodniejszą wersję jeszcze. 

    • Lubię 1
  12. Godzinę temu, Krzychoo226 napisał:

    No wiesz co Mateusz... Naszykowałem sobie obiekt na zlot, bo nikt go w Polsce jeszcze nie fotografował, a przynajmniej ja nie znalazłem i przychodzi taki i psuje wszystko na niecały miesiąc przed :P

    Przepraszam :P To było najładniejsze miejsce z IFN, jakie znalazłem. A szukając w grafice, zaraz po fali M81 pokazuje się właśnie ten obiekt, nie jest taki trudny do znalezienia :) W sumie dziwię się, że nikt go wcześniej nie robił.

  13. 10 minut temu, .zombi. napisał:

    11 h i 330 klatek - hmm nie wiem czy chciałeś coś udowodnić i czy się udało ale chyba lepiej było użyć CCD.

    Nic nie chciałem udowadniać, chciałem zrobić zdjęcie. Montaż nie pozwala na dłuższe klatki, stąd taka ich ilość. A tak ciemny obiekt wymaga dużej ilości materiału, szczególnie przy kiepskim świetle f/6,5. Uważam, że materiał jest tak samo doby, jak by był z CCD, takie miałem odczucie podczas obróbki. Zresztą zobacz sam, oto stack:

     

    47 minut temu, Piotr4d napisał:

    Uznał bym to za duży błąd, chyba że była to celowa decyzja.

    Powód był taki, że po prostu nie mam jeszcze tego filtra :) Ale jak widzę w internecie przykłady efektu, jaki jest bez filtra przy obiektywach i słabszych refraktorach, to wydaje mi się, że tutaj wzmocnienie halo praktycznie nie występuje, albo jest bez porównania mniejsze. Na surowych klatkach gwiazdy wydają się dobre, jak z newtona.

    • Lubię 1
  14. 11 godzin temu, wessel napisał:

    Ładna grupa galaktyk w Pegazie, niedaleko słynnego Kwintetu Stefana.

    Moja dusza cierpi, wiedząc, że zmieściłbyś Kwintet w jednym kadrze :)

    Bardzo ładnie, może ciut więcej nasycenia na galaktykę bym dał.

    5 minut temu, Duser napisał:

    Mam drobną uwagę - wydaje mi się, że detal w zewnętrznych ramionach galaktyki został lekko zatarty (przez odszumienie? ). Być może uważniejsze użycie maski zmieniło by sprawę .

    Też to widzę, ale ponadto coś więcej. Naokoło galaktyki widać ślad działania lassa, ostrą granicę większego i mniejszego szumu :)

  15. 45 minut temu, Sebo_b napisał:

    Wydaje mi się że ślimak jest dość prosty do wytoczenia - zapytaj astrokraka (Janusza), pewnie bez problemu wytoczy w swoim warsztacie. 

    Mi się jednak wydaje, że na zwykłej tokarce tego nie zrobisz. A już na pewno dokładność takiej tokarki będzie za niska.

    46 minut temu, Sebo_b napisał:

    Jesli chodzi i dokładność, to chyba ustawienie/nauczenie PEC to koryguje. 

    W teorii :) W praktyce koryguje tylko największe trendy, a te drobne, które są najbardziej kluczowe, bo guiding ich nie poprawi, pozostają bez zmian.

    • Lubię 1
  16. 13 minut temu, Sebo_b napisał:

    (z dłuższych Samyang 135mm f/2 jest niezły i "relatywnie" tani; 18-200 to moim skromnym zdaniem zbyt duży zakres, żeby był dobry).

    Ja bym określił Samyanga mianem docelowego. Cena jak za takie cacko faktycznie niezła, ale na pewno nie tania :)

    Zależy, pod co te obiektywy. Do dziennych fot taki zoom będzie super. Mój kolega ma 18-300 ze stabilizacją i pracuje fajnie. Super wygodny na wyjazdy, gdzie nie ma czasu na zmianę obiektywu. W dziennym foto prawie nigdy nie zauważy się jego wad optycznych. Natomiast w nocy takie obiektywy odpadają. Musi to być już wysoka półka, a najlepiej stałki. No chyba, że obiektywy maja być na dzień, a w nocy teleskop, no to nie ma problemu.

  17. Godzinę temu, wessel napisał:

    Widział... i ten szum na Twoim zdjęciu też widać. Tak wyciągnąć to nie sztuka, sztuką jest tak zrobić zdjęcie żeby szum nie zabijał jego treści. A szum masz masakryczny.

    Cóż, nie określiłbym go mianem masakryczny, choć jest spory. To jest kwestia kompromisu, im mocniej wyciągnę, tym szum jest większy. Tutaj chciałem pokazać maksymalnie, ile się zarejestrowało. Niestety, na tak ekstremalnie ciemny obiekt potrzeba jeszcze ze 2x tyle materiału. Może dozbieram.

    Godzinę temu, wessel napisał:

    i te wielkie gwiazdy

    Mówisz o tych jasnych? Cóż, wyciągając obiekt takie już wychodzą. Nie stosuję technik oddzielnego wyciągania obiektu od gwiazd. No i to zdjęcie jest bez żadnego filtra. Co prawda wydaje mi się, że nie ma w tym teleskopie aberracji powodującej plackowate gwiazdy, jak np w ED, jednakże może są one nieco gorsze, niż gdyby był filtr L. No i jedna noc miała gorszą ostrość, ale to już by było widać na małych gwiazdach.

  18. 38 minut temu, Sebo_b napisał:

    Co do AF, trzeba by poczytać testy, czy AF przez matrycę już jest tak szybki jak z opuszczonym lustrem czy nie. Jeśli nie to moim zdaniem to tylko kwestia czasu. Ja sam przez wiele lat używałem lustrzanki (teraz się kurzy) i uważam, że to był rewelacyjny sprzęt - jednak powoli już przemija...

    AF z detekcją kontrastu zawsze będzie daleko w tyle. Lepsze bezlusterkowce i niektóre Canony, jak wspomniałem, mają na matrycy wbudowane czujniki AF. Czyli ustawiaja ostrosć czymś bardziej jak klasyczna detekcja fazy, ale na matrycy. Niestety to rozwiązanie ma też wady - te czujniki zajmują pewne miejsce i powodują na zdjęciach astro powstawanie dziwnych pasów w tle. Nie jest to jakiś mocny efekt, widać go dopiero na bardzo mocno wyciąganym materiale, ale jednak tło z takich matryc jest niedoskonałe. Był przykłady na tym forum. Zgadzam się jednak, że ta technologia niedługo będzie dominować i po lekkim podrasowaniu będzie mogła konkurować z klasycznym AF. Generalnie w Canonie ten AF jest pomyślany głównie dla potrzeb filmowania, gdzie to jedyna możliwość.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.