Skocz do zawartości

MateuszW

Biznes
  • Postów

    9 964
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    41

Odpowiedzi opublikowane przez MateuszW

  1. To, o czym piszecie doskonale rozumiem :) Zgadzam się, że mieszkając na Islandii, czy jeszcze dalej byłby wielki problem z uprawianiem klasycznej astronomii. Praktycznie co druga, trzecia noc byłaby niezdatna do użycia teleskopu, a nawet bez zorzy niebo nie byłoby tak ciemne, jak być powinno (silny airglow).

    Na miejscu rozmawialiśmy z dwoma Polakami, którzy tam pracują od lat - pierwszy stwierdził, że zorzy nigdy nie widział, bo chodzi na cały dzień do pracy i nie ma siły nic innego robić :) Druga osoba powiedziała, że zachwyca się zorzą, ilekroć ją widzi. Jak widać, to wszystko kwestia indywidualna :)

    Polska mogłaby być te 5 stopni bardziej na północ:) Wtedy mielibyśmy zorzę pewnie ze 30 razy w roku, a kilka z nich całkiem sensownych. Coś jak obłoki srebrzyste powiedzmy.

    Dobrze, że mamy Islandię, gdzie da się w miarę sensownie wyskoczyć na polowanie :)

  2. 2 godziny temu, lukasmat napisał:

    Tu kolega Lukasz83 mając dużego Newtona zrobił piękne fotki:

    https://astropolis.pl/topic/62458-m81-galaktyka-bodego/

    To jest zupełnie inna technika, niż klasyczne astrofoto DS. Zamiast długich klatek, stosujesz bardzo krótkie i obróbkę podobną do planetarnej. Nadaje się niestety tylko do jaśniejszych obiektów, ale pozwala na uzyskanie niesamowitego detalu. Technika nie jest niestety łatwa. Generalnie myślę, że powinieneś jeszcze poczytać o temacie astrofoto, bo chyba masz na razie niewielką wiedzę o nim (bez urazy - dla Twojego dobra). Gdy się dokształcisz będziesz lepiej wiedział, jaki sprzęt może być sensowny i czy jest to generalnie temat, który Cię kręci.

    • Lubię 1
  3. 4 minuty temu, Tayson napisał:

    Az-eq6, tsapo 65q, DreamFocuser, grzałki + sterownik, usb hub, power hub, szukaczoguider 60mm, asi120, canon 6D mod. 

    To byłby super zestaw, ale właśnie nie pozostanie kasy na wizual...

     

    Dodam jeszcze coś. Na początku mojej drogi z astronomią również chciałem złapać wszystkie sroki za ogon. Bazując na newtonie 200/1000 kupowałem sprzęt do każdej z 4 dziedzin (foto i wizual DS i planet). Jednak z czasem (po 1-2 latach) zauważyłem, że jednak to jednak foto i szczególnie DS mnie interesuje. Teraz mój zestaw praktycznie nie nadaje się do obserwacji. Ale lubię luknąć w okular u jakiegoś kolegi, z którym akurat jestem pod niebem :) Myślę, że Ty też z czasem przekonasz się, co jest Twoim priorytetem i na coś się zdecydujesz. Skoro już używałeś teleskopu, to dziwi mnie, że jeszcze nie masz żadnych preferencji. Może dlatego, że z astrofoto nie bardzo miałeś jak na razie spróbować, może.

    • Lubię 1
  4. Połączyć wizuala DS i planet + foto planet jest łatwo - duży newton z napędem. Ale astrofoto DS najbardziej tu odstaje niestety. Wymaga przede wszystkim o klasę precyzyjniejszego (droższego) montażu i największej ilości "szpejów".

    W takim budżecie i z tak szerokimi potrzebami raczej musisz się ograniczyć do lustrzanki jeśli chodzi o rejestrator. Niestety, zestaw do foto z teleskopem, powiedzmy TSAPO65 lub newtonem 150/750 na HEQ5 zje Twój cały budżet i nie zostanie nic na obserwacje. Mógłbyś się ograniczyć do jakiegoś dobrego teleobiektywu 100-200 mm na HEQ5 bez guidingu lub z jakimś tanim. Wówczas zostanie więcej kasy na dużą betoniarkę. No ale skoro nie podoba Ci się filozofia Synty, to nie wiem co proponować. Na HEQ5 zawiesisz tubę max 8", a to mało do wizuala. No i newton na paralaktyku też ma swoje wady, jak niewygodna orientacja wyciągu. Jeśli problemem była dla Ciebie jedynie toporność dobsona, a nie sama jego idea, to może coś wyższej jakości, jak Taurus?

    • Lubię 1
  5. Zgadzam się, że ankieta nie za dobrze oddaje możliwe opinie o lajkach. Przykładowo pytanie o zwracanie uwagi na ilość polubień można rozumieć co najmniej dwojako - że używam ilości polubień jako wyznacznika jakości danego posta lub usera i na tej podstawie określam np jego wiarygodność, czy decyduję co czytać, albo też zwracam uwagę na ilość lajków pod moim postem i na tej podstawie wiem, czy stworzyłem coś wartościowego lub że się zwyczajnie komuś podoba(i cieszy mnie to). Ja używam go do tej drugiej funkcji, a o "jakości" usera decyduje moja wieloletnia opinia, jaką sobie o nim wyrobiłem na podstawie czytania jego treści. Zagłosowałem na "nie", ale kto wie, jak to zostanie zrozumiane...

    • Lubię 1
  6. 52 minuty temu, HAMAL napisał:

    Nie wiem jak was, ale mnie to wielkie coś z kciukiem odrzuca :uhm:

    Mnie też :) Tak samo, jak odrzuca mnie słowo "lajk". A sama idea tego "tworu" budzi we mnie sprzeczne emocje. Z jednej strony zgadzam się, że to rozleniwia w pisaniu, ale z drugiej często jest znacznie więcej postów wartych kliknięcia tego wstrętnego "czegoś", niż pisania posta. No i jakoś tak przyjemnie się robi, jak post zbiera dużo tych kciuków.

  7. Dzięki panowie, cieszę się, że się podoba :) Cóż, zorza to niesamowite zjawisko, zawsze była jednym z moich marzeń no i udało się je spełnić.

    17 godzin temu, sidiouss napisał:

    @MateuszW następnym razem mogę nosić walizki za Tobą, ale weź mnie ze sobą :D

    Problem w tym, że miałem tylko jeden plecak :) A w środku sprzęt, ubrania zimowe, śpiwór i jedzenie na tydzień...

  8. Celuj po prostu na jasną gwiazdę i ostrz na LV. Lepszej opcji nie ma. Oczywiście pełny zoom na LV.

    A co do wyświetlacza w wizjerze, to on gaśnie po kilku sekundach (po wyłączeniu pomiarów). Ale wizjer się nie nadaje, jedynie do kadrowania krajobrazów.

  9. 38 minut temu, Adam_Jesion napisał:

    że całe nasze środowisko to był "chwilowy" zryw na osi czasu

    No ale jeśli tak, to co będzie w zamian? Jeśli fora umrą, to gdzie będziemy rozmawiać o astronomii, wymieniać się doświadczeniami i wiedzą? Ja czuję potrzebę takiej komunikacji, to jest coś, co sprawia mi przyjemność porównywalną z samym uprawianiem astronomii. Rozmawianie o niej to czysta przyjemność.

    Nasze hobby to nie jest coś, co robi co druga osoba na osiedlu i można pogadać o nim z prawie dowolnym poznanym człowiekiem. Nie wszędzie też są oddziały PTMA, czy inne inicjatywy lub placówki, gdzie można prowadzić takie rozmowy bezpośrednio. Wiele osób jest skazanych na internet, bo wokół nich nie ma nikogo rozumiejącego jego zainteresowania.

    Może nie jest tak źle, bo w okolicy Wieliczki i Niepołomic znam dobre kilkadziesiąt zakręconych osób, choć duży wpływ ma tu zapewne obecność obserwatorium w Niepołomicach, które przyciąga ludzi. Gdyby tej placówki nie było wielu z nich nigdy by się tym nie zainteresowało, a już na pewno nie miałoby okazji ich poznać.

    Alternatywą dla for mógłby pewnie być FB. I "próbuje" takim być poprzez tworzenie wielu grup tematycznych itp tworów. Problem w tym, że FB to śmietnik. Zbiór nieuporządkowanej treści, pełny dziadostwa. Losowa kolejność widoczności wpisów, brak działającej wyszukiwarki, brak kategoryzacji treści. Wrzucasz tam coś i przepada na wieki. Fora to jest całkowite przeciwieństwo - treść jest uporządkowana i łatwo przeszukiwalna, przez co przyciąga ludzi z bardziej wartościową wiedzą, którzy chcą się tu produkować, gdyż wiedzą, że ich wysiłek nie pójdzie na marne (nie zginie po 20 minutach). Ktoś ich wypowiedzi przeczyta, zrozumie i odpowie. Wywiąże się ciekawa i merytoryczna dyskusja.

    Jestem zapisany do różnych grup FB, astro i nie astro. Trzeba by chyba książkę napisać o różnicach tych miejsc w stosunku do naszych for. U nas mamy prawdziwą społeczność - ludzi, którzy wzajemnie sobie pomagają, wymieniają się wiedzą, spostrzeżeniami. Tam natomiast nie czuć żadnej więzi. Merytoryczność wypowiedzi leży (nie mówię o formie, a treści), niczego bardziej konkretnego lub zaawansowanego się nie dowiesz. I wiele wiele innych rzeczy, których nawet nie umiem opisać.

    FB do for można by porównać jak budkę z kebabem do restauracji. Do budki przychodzisz w pośpiechu, nie interesuje Cię za bardzo co zjesz, byleby było szybko. Nie zwracasz uwagi na innych ludzi. Dostajesz szybko coś, co Cię nasyca i idziesz dalej. Potem nawet nie pamiętasz, w jakiej budce byłeś, co kupiłeś i jak smakowało. Czasem sobie przypomnisz i chcesz wrócić w tamto miejsce - a budki już nie ma :) Fora to restauracje, gdzie wchodzisz, jesteś traktowany z szacunkiem. Spotykasz się z ludźmi, poświęcasz czas na rozmowę z nimi. Możesz wybrać coś z długiej, uporządkowanej listy dań. Czujesz, że to coś wartościowego. Potem pamiętasz, że w tym miejscu jadłeś coś wspaniałego i zawsze możesz przyjść raz jeszcze. Musisz poświęcić trochę czasu, żeby zapoznać się z menu, poczekać na przyrządzenie potrawy, ale dostajesz coś, co ma prawdziwą wartość.

    Jeśli za kilka lat pozostaną same kebaby, to... będzie tragedia i tyle.

    • Lubię 2
  10. 2 godziny temu, Adam_Jesion napisał:

    Owszem, to jest właśnie bez sensu. Teraz jest wybór pomiędzy dwoma wersjami: (1) klasyczna, wynikająca ze struktury działów oraz (2) dynamiczna

    O, no to mamy identyczne odczucia :) Napisałeś idealnie to, co sam myślę. Super, że jest szansa na przywrócenie tego do normalności.

  11. 4 minuty temu, Adam_Jesion napisał:

    Jakikolwiek sposób. Po prostu wejdź w jakiś dział - np. tu: https://astropolis.pl/?forumId=9

    Wróć potem na główną i będzie problem.

    Hmm, przyznam że trochę przestałem ogarniać to forum :) Do tej pory wchodziłem w dany dział przełączając na widok tradycyjny i wybierając go z listy. Wówczas nie ma wspomnianych problemów. A to, co linkujesz jest wynikiem kliknięcia np w nazwę działu koło tematu, który w tym dziale jest? Wtedy jak rozumiem zaznacza się dany dział na liście z prawej i na główniej pojawia się zawartość działu. Cóż, dziwne rozwiązanie, oczekiwałbym raczej żeby wyświetlił mi się ten dział normalnie, tzn tak:

    image.thumb.png.f6f5c10c1eec12591897014ccacc273f.png

    No bo w takim wypadku, jeśli pozaznaczam sobie wybrane działy po prawej, które chcę czytać, to po próbie wejścia w jeden dział moja lista wyborów się resetuje i znów muszę ją mozolnie wyklikiwać... To chyba już wiem, czemu mi się ta lista wyczyściła po kilku dniach, jak chciałem jej użyć. Cóż, jak dla mnie dziwaczne podejście. Oczywiście mój żal kieruję do twórcy silnika, a nie Ciebie Adamie, bo to nie twoja wina przecież.

  12. 17 minut temu, Adam_Jesion napisał:

    sprawdź sobie to duże forum na komórce

    Na nowej komórce działa super, tak samo, jak na PC. Potestuję to na starszych sprzętach, ciekawe czy galaxy s+ odpali w ogóle tą stronę, bo AP po aktualizacji stało się dla niego zbyt przerośnięte (i zawierające zbyt wiele nowości).

    Cóż, im więcej rozmawiamy tym więcej dostrzegam zalet tej nowej "konwencji". Ale poważnie, znajdźcie jakiś nie szpetny przykład :)

  13. 49 minut temu, szuu napisał:

    8 tys. postów

    No powiedzmy, że wydaje się to działać sensownie. Moje negatywne doświadczenie wynika głównie z konwersacji na FB, których przewijanie do tyłu jest okropnie niewygodne. Działa to wolno i przy na prawdę długich rozmowach potrafi się wieszać. Tu jest istotna różnica - ten suwak, którego na FB faktycznie bardzo brakuje. Być może ten detal przesądzi o wygodzie tego rozwiązania.Zastanawiam się jeszcze, jak się to sprawdzi z wielkimi obrazkami, na wolnym internecie i średnio wydajnym kompie. Bo odczucia mogą być zupełnie inne.

  14. 34 minuty temu, szuu napisał:

    i jeszcze fajne jest przewijanie bez końca (tzn. bez podziału na strony).

    Hmm, wyobrażasz sobie wyświetlanie na jednej stronie tematów, które mają po 150 stron, jak Księżycowe zakamarki? W każdym poście zdjęcia po 5MB... No, będzie się ładować, będzie. A telefony choćby najnowsze raczej średnio to zniosą. Podział na strony powstał chyba głównie z uwagi na wydajność właśnie, ew dla wygody (żeby pasek do scrollowania nie przesuwał po 20 postów przy ruchu o jeden piksel). Z tych powodów raczej pozostać powinien.

  15. W dniu 27.03.2018 o 10:02, HAMAL napisał:

    Ale też powinna oddając ciepło z domu do otoczenia powodować ruchy powietrza a nie robi tego w stopniu którego można by się spodziewać, co daje nadzieję że analogiczna sytuacja będzie miała miejsce z korektorem.

    Okna to zazwyczaj nie są pojedyncze szyby. Nowoczesne okna mają po 3 szyby pozamykane hermetycznie z warstwą izolującego powietrza (jak w termosie). Dzięki temu ucieczka ciepła jest bardzo mała - to jedna z podstawowych cech dobrego okna. Korektor natomiast to pojedyncza "szyba", tak więc jej izolacja termiczna jest nieporównywalnie gorsza. Oczywiście taki korektor stanowi już sporą barierę dla ciepła, ale daleko mu do okien. Czyli Twoja obserwacja z brakiem turbulencji w oknach jest prawidłowa, ale z korektorem efekt będzie gorszy, choć nadal niezły :)

    • Lubię 1
  16. Mamy tu kilka rzeczy:

    -luz spowodowany poluzowaniem imbusów, jak już koledzy zauważyli - dokręć je

    -bicie osi mikro - to jest normalna rzecz w tych wyciągach. Może trochę ponad normę, ale nie stanowi problemu i zdarza się

    -luźne gumy na pokrętłach - to jest dziwne, raczej w nowym sprzęcie się nie zdarza. No ale odsyłać sprzęt przez taka głupotę trochę szkoda...

  17. 3 minuty temu, Krzychoo226 napisał:

    Widziałeś ceny cem60 z i bez enkoderów? :) Warto dopłacać prawie dwukrotność ceny? To co najwyżej się dobrze spozycjonuje po zluzowaniu sprzęgieł gdy zrobisz już platesolve. Nie licz na coś w stylu 10micron czy ASA.

    Ja bym właśnie liczył. Deklaracja producenta jest bardzo obiecująca - 0,3 arcsec RMS. To są enkodery właśnie tej półki co ASA, nie sprowadzaj go do poziomu SW.

  18. Ja ostatnio wymyśliłem taką teorię na temat myślenia astrofotografów :) Są 3 etapy:

    1) Kupujesz coś względnie taniego na początek, uczysz się wszystkiego, starasz się wycisnąć max. Dochodzisz do momentu, gdzie sprzęt Cię ogranicza, a można by osiągnąć znacznie więcej. Powiedzmy osiągasz 30-50% "ideału".

    2) Zmieniasz sprzęt na średnio drogi lub drogi, który już daje Ci możliwość osiągnięcia 85% - 95% ideału. Wyciskasz z niego wszystko. Sprzęt bywa kapryśny i generalnie niewygodny, skomplikowany. Masa czasu na rozstawienie, odpalenie itp. Ciągle się wiesza, ciągle psuje. Ciągle jakieś przeróbki, modyfikacje.

    3) Zaczyna Cię to męczyć. Chcesz czerpać czystą przyjemność. Inwestujesz w sprzęt drogi lub absurdalnie drogi. Osiągasz 95-100% ideału, czyli niewiele więcej. Ale czas na odpalenie sprzętu, ilość kłopotów i wygoda użytkowania wzrasta diametralnie. Jesteś szczęśliwy.

    Mi się wydaje, że zaczynam wkraczać w etap 3 :) Na ASĘ jeszcze długo sobie nie będę mógł pozwolić, ale gdybym mógł - kupiłbym go dla wygody (jako stacjonarny raczej). Na początku wiadomo, masa problemów jak zawsze. Ale po ich pokonaniu odpalasz sprzęt w 10 min i otrzymujesz perfekcyjne wyniki. Poezja. Żadnej walki z guidingiem, żadnych nielogicznych zachowań montażu. Ile bym z tym NEQ6 nie siedział, to ten ciągle wywala jakiś kaprys.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.