Skocz do zawartości

MateuszW

Biznes
  • Postów

    9 955
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    41

Treść opublikowana przez MateuszW

  1. Pomysł bardzo ciekawy i oryginalny Poszukam czegoś takiego u siebie.
  2. Kroki gubi przecież silnik, co wskazuje na jego za małą moc a nie rozdaj przeniesienia napędu. No niby pasek może ten problem rozwiązać, bo wtedy będziesz miał dodatkową przekładnię. Rozumiem, że silnik napędza wyciąg za pomocą ego przekładni mikroruchów? I sam widzisz, że duża przekładnia to nie jest idealne rozwiązanie U mnie silnik napędza bezpośrednio wałek za pomocą sprzęgła (czyli 1:1) i pracuje na mikrokrokach 1:64. Dzięki temu mam dokładność nawet lepszą, niż robofocus, a równocześnie silnik może jechać bardzo szybko (jakieś 4s na cały zakres). Jedyna wada to konieczność ciągłego zasilania silnika, ale nie korzystam z akumulatora, więc problemu nie ma. Nie istnieje chyba idealne rozwiązanie A powiedzcie jeszcze, czy można też odkręcić to drugie pokrętło, tak żeby mieć oś bez mikroruchów? W przyszłości może też kupię ten wyciąg i chciałbym przystosować swój autofocus do niego. Chciałbym go napędzać wprost (1:1), żeby nie stracić na prędkości oraz nie wprowadzić sobie dodatkowo luzu na przekładni.
  3. Hej, mógłbyś jeszcze pokazać to z góry, żeby było widać jak jest przeniesiony napęd? Czy w tym wyciągu da się zdjąć pokrętło, zyskując dostęp do osi?
  4. Jakim cudem masz tak rzadkie korekty w RA? I to przy 0,4" min motion, jak ja nie schodzę poniżej 0,8". U mnie sukces jest, jak się robią co >10s. Ja z reguły mam czas 2-3s, może rzeczywiście go trochę wydłużę. No ale wydaje się, że już przy 3s seeng nie powinien tak szaleć, a mi lata co najmniej 1" i dlatego cały czas się robią korekty. RMS ostatnio miałem na poziomie 1" dla RA, a dla Dec często był ok 0,7". Ale co jakiś czas (3-5 min) RA robiło się niespokojne i szalało na +-2" przez jakieś 4-5 odczytów. Może to sprawa niedokładności tych 3 zębatek? Najgorsze jest to, że zmiana parametrów guidowania nie wywołuje oczekiwanych rezultatów, a do tego zachowują się zupełnie inaczej na każdej z sesji, więc nie mogę ustalić optymalnych parametrów Właśnie dokonałem regulacji luzów. W zasadzie przekładnia trzymała się dobrze od ostatniego razu. Niestety nie dużo byłem w stanie poprawić, bo: 1) środkowe trybo ma ciut większą średnicę, niż jego wałek i przy zmianie kierunku najpierw się przesuwa, a dopiero potem zaczyna napędzać. To generuje niewielki, ale zauważalny pseudo luz, którego nie da się wyregulować. 2) zarówno ślimak, jak i oś montażu są lekko mimośrodowe, wskutek czego dobrze doregulowany luz w jednej pozycji powoduje duże tarcie w innej. Dlatego w niektórych pozycjach zmuszony byłem pozostawić niewielki luz.
  5. Też się o to boję. OAG + kamerka (Chameleon) ważą 242 gramy. Nie tak dużo, ale ziarnko do ziarnka i... razem z kołem, całość pewnie będzie ważyć prawie 2 kg. Na pewno ugięcia będą już zauważalne, ale mam nadzieję, że OAG sobie z nimi poradzi. Niestety wyciąg to już spory wydatek. A jak już mówimy o wyciągach, to może jakiś polecisz? Czy w moim wypadku wystarczy taki baader: http://astromarket.pl/akcesoria/wyciagi/wyciag-okularowy-baader-planetarium-2-steeltrack-do-teleskopow-newtona.html, czy może potrzebne będzie już coś mocniejszego? I właśnie, czy standardowe wyciągi SW(http://astromarket.pl/akcesoria/wyciagi/wyciag-okularowy-sky-watcher-z-mikrofokuserem-1-25-2.html) i GSO (http://astromarket.pl/akcesoria/wyciagi/wyciag-okularowy-gso-do-teleskopow-newtona-n-230.html) są podobnej jakości?
  6. Rzeczywiście można obrócić tubę, żeby kamera była do środka. Niestety to znacznie by przeszkadzało w ewentualnym wizualu, który też lubię czasem poczynić. Zobaczymy, co z tego będzie. Ostatni przegląd i regulację luzów robiłem po kupieniu montażu - jakieś 2 lata temu. Od tego czasu pewnie się coś rozregulowało, przyjrzę mu się w najbliższym czasie. Tak, jak pisze Pav, ja w PHD podaję min motion w pikselach. Po przeliczeniu tych sekund wychodzi mi coś z 10x za mało, więc może byś mi to przeliczył Nie musi być na piksele, sekundy łuku wystarczą. Nie chcę guidować seengu - wiem, że to nie ma sensu. Zastanawiam się bardziej nad możliwościami programu w sprawie niewrażliwości na seeng. Czy program potrafi unikać fałszywych korekt spowodowanych nagłymi fluktuacjami seengu? A tak mnie wzięło na zważenie wszystkiego Tuba - 10kg, guider 2kg, kamera z osprzętem 1kg, czyli w sumie 13kg. Do tego dojedzie jeszcze jakieś 0,7kg na koło filtrowe za niedługo. Nad OAGiem zastanawiam się dość poważnie, bo nie mogę tego dryfu wyeliminować, a on by to zrobił z łatwością. Chyba OAG jednak wyjdzie taniej, niż wymiana montażu. Jak coś, to kupię pewnie tu: http://www.teleskop-express.de/shop/product_info.php/info/p641_Off-Axis-Guider---only-9mm-length---with-T2-adaptation---Special-Offer.html. Wyjdzie ok 665 zł. Zmiana montażu to dodatkowo więcej kg do dźwigania , choć tego też pewnie nie uniknę. Docelowo chciałbym zmienić montaż, kupić OAG i wyciąg, ale to przyszłość Dryf następuje akurat po przekątnej, czyli w obu osiach. To z luzem raczej nic nie może mieć wspólnego, bo to nie chodzi o jajowate gwiazdy, tylko o równomierne dryfowanie obrazu przez cały czas, więc jeśli naświetlam odpowiednio długo, to ten dryf ujawni się na pojedynczej fotce w postaci jajowatych gwiazd. Wychodzi na to, że przez 10 min dryf przesuwa obraz o ok 1,5 pix, czyli już jest widoczny. Wymiana wyciągu nie będzie potrzebna do OAGa, bo on wchodzi pomiędzy korektor, a kamerę i nie wydłuża toru optycznego - zamiast przedłużki dam OAGa, bo od korektora do matrycy zawsze muszę mieć 55mm.
  7. Montaż poziomowałem przed ustawianiem na biegun, oczywiście pewnie nie było idealnie, ale raczej takiego błędu to nie powinno powodować. W sprawie tego J2000, to jest to chyba bardzo istotna sprawa, bo przecież różnica w położeniu polarnej między J2000, a JNOW wynosi prawie 5'. Czyli jeśli ustawiasz z dokładnością do 4', to się może okazać, że trafiłeś w punkt, albo masz rzeczywisty błąd 9'. Jak myślisz, na który rok jest zrobiona lunetka? W tutorialu pisałeś, że przygotowują wersję dla JNow, czy wiadomo już coś więcej? Ja ustawiałem w trakcie pełni z Wieliczki, czyli stan nieba był beznadziejny, może to też wpłynęło na dokładność pomiarów. Szkoda, że nie znalazłem w nocy opcji, żeby ustawiać z binowaniem kamery, bo wtedy pewnie by mi to zajęło jakieś 3x mniej czasu, a tak to się męczyłem z tym długim przesyłaniem zdjęć.
  8. Wyważenia idealnego nie będę miał nigdy, bo z uwagi na ciężką, sterczącą kamerę w zależności od ustawienia teleskopu oś jest zawsze na którąś ze stron przeważona. Ale to nie pomaga w tym luzie, teleskop zachowuje się, jakby był idealnie wyważony, tzn pokonuje luz przy zmianie kierunku w każdą ze stron. No panie, przecież HEQ5 to prawie DD . Gwiazdy mam okrągłe, ale na pewno bardziej rozmyte, niż na to pozwala optyka. Ale czy czasem te algorytmy nie umieją w jakimś stopniu zniwelować wpływu seengu i prowadzić ciut lepiej? Jaki polecasz ustawić "min motion"? Czy mniej więcej równy seengowi, czy mniejszy, a może ciut większy? Za duży będzie powodował, że gwiazda się może ustabilizować gdzieś nie na środku, a za mały że będzie cały czas skakać. A i powiedz, czy dobrze przeliczyłem ten backlash na " łuku. Jeszcze przy okazji zapytam się co sądzisz o powolnym dryfowaniu obrazu przez kadr w trakcie sesji? Ruch jest przesuwny (brak obrotu) i na tyle niewielki, że np klatki 5 min są idealne, ale już na 10 min gwiazdy są ciut jajowate w kierunku ruchu. Obstawiam na wyciąg, że się gnie, bo kamera dla zwykłego wyciągu SW to duże wyzwanie, choć dziwne jest to, że z aparatem też tak było, a on już tyle nie waży (i mniej odstaje od tuby).
  9. Odkopuję trochę temat, ale właśnie niedawno wreszcie przetestowałem ten program. Chciałbym się zapytać, na ile można mu ufać, tzn czy te wartości błędu, które podaje są pewne? Wg niego ustawiłem lunetką z błędem az 14', alt 0,5'. alt zaskakująco dobry, ale az aż mi się nie chce wierzyć, że tak słabo, przecież 14' to wyraźnie widoczna odległość w lunetce - to ok 1/3 odległości polarnej od bieguna. Po 2 przebiegach zeszedłem z az do 5', ale alt się zwiększył do 4'. Najdziwniejsze było jednak to, że podczas przesuwania gwiazdy śrubami az lub alt gwiazda nie szła wcale równo po tej narysowanej lini, tylko złaziła z niej (szła po lini nachylonej o jakieś 20 stopni do tej wyrysowanej), a więc nie dało się ustawić gwiazdy dokładnie na krzyżyk. To nie wskazuje na dokładność tego programu. Niestety w HEQ5 o ile ustawianie AZ jeszcze idzie łatwo, to ALT to już istna mordęga, palce bolą niemiłosiernie od szarpania tej przeklętej śruby od strony lunetki. Dokładność takiego szarpania jest żadna i trzeba wielu prób, żeby to ustawić prawidłowo. Zastanawiam się jeszcze nad tym, czy w ogóle jest sens takiej zabawy? Czy to da jakąś zauważalną korzyść, jeśli używam guidingu? Poprzednio kilka razy próbowałem poprawiać biegun za pomocą "polar re-aligment" z SynScan. Błąd mierzony przez niego z reguły wynosił po 5' po ustawieniu lunetką. W zasadzie, to ta funkcja z SynScan jest bardzo podobna do PAMa, ciekawe, czy liczą to podobnie?
  10. Z okularem to nie jest jakiś duży problem, przecież kamerę i tak trzeba założyć na początku, więc co za problem, żeby ją założyć po wstępnym ustawieniu okularem? Oczywiście, jak ktoś ma okular No może masz rację, że wystarczy ograniczyć ilość gwiazd, tego nie robiłem jeszcze nigdy (nie wpadłem na to ). Jeśli to poważnie trwa tak krótko, to nie ma co kombinować tym okularem. EDIT Właśnie chciałem odpalić plateslova na sucho na starym zdjęciu, żeby przetestować tą prędkość. No ale nie wiem, czemu ograniczenie ilości gwiazd nic nie zmienia. Ustawiłem parametr "maximum number of stars used to slove" na 20 i dalej mi wypisuje, że używa jakiś 4000 gwiazd ze zdjęcia. Jedyne, co mogę zmienić to graniczna wielkość gwiazdowa ("use stars from magnitude"), która skutkuje użyciem mniejszej ilości gwiazd katalogowych. Jak ograniczyć te gwiazdy ze zdjęcia?
  11. Zastanawiam się, jak zwiększyć precyzję guidowania deklinacji w moim setupie. Skala kamery focącej wynosi 1,1"/pix. Ostatnio przyglądałem się dokładnie pracy PHD2 i próbowałem bawić się ustawieniami. Pierwsze moje pytanie, to jaki algorytm wybrać do RA, a jaki do Dec? Czy można gdzieś znaleźć jakikolwiek opis tych algorytmów? Druga kwestia to backlash w Dec. W PHD1 jakoś tego nie było widać, ale PHD2 jakby sobie z nim nie radzi. Po zmianie kierunku korekt potrzebuje kilku cykli korekcyjnych, aby go pokonać. Zmierzyłem, że backlash wynosi 750ms (czasu) przy prędkości 0,5x, co daje 5,625" łuku (proszę o weryfikację, czy dobrze przeliczyłem). Tak więc jest to mały backlash i myślę, że go nie doreguluję lepiej (luzy usuwałem), ale dla guidingu to bardzo duży backlash niestety. Postanowiłem więc wykryć kierunek dryfu deklinacji i włączyć korekty tylko w przeciwną stronę. Uspokoiło się znacznie. Korekty były raz na 2-3 min. Niestety każda korekta lekko przestrzeliwała i oś sobie dodryfowywała do granicy, od której są korekty z drugiej strony i znowu ciut za duża korekta. Przy okazji zaobserwowałem, że seeng szarpie gwiazdą ok +-1" (czyli 2 piksele na kamerze głównej), a nieraz odskakuje +-2". No i teraz mam dylemat co zrobić, bo przecież nie da się prowadzić dokładniej niż seeng, a niektórzy mają jakoś magicznie wykresy lepsze. Mogę zrobić 2 rzeczy: zostawić guidowanie w jedną stronę i jak przestrzeli to trudno, trzeba poczekają jak dojedzie, albo mogę odpalić w 2 osiach i dać min motion np 1,5" (czyli 0,75 pix guidera), ale wtedy jak się ustabilizuje w złej pozycji, to się nie dokoryguje (np będzie oscylował +-1" wokół pozycji 0,5" i go nie skoryguje). Mam jeszcze jedną ciekawą obserwację i zastanawiam się, czy to reguła: przy przechodzeniu przez południk korekty Dec były coraz rzadsze, a potem nawet zaczęły być wymagane w drugą stronę (choć było to tak nieznaczne, że ciężko stwierdzić). Czy przy przechodzeniu przez południk zmienia się kierunek dryfu? Bardzo proszę o pomoc, mamy to przecież wielu zaawansowanych astrofotografów
  12. Wydaje mi się, że odpalanie pinpointa na pierwszej gwieździe, gdy błąd ustawienia może wynosić jakieś 10o nie ma żadnego sensu, to będzie trwało godzinami. Dobrze zgrany szukacz umożliwia trafienie w takie małe pole. Jeśli to się nie udaje, to ja bym zrobił tak: 1 robisz goto na jasną gwiazdę i poprawiasz szukaczem 2 zakładasz okular i poprawiasz okularem (najpierw szerokokątny, potem o najkrótszej ogniskowej) 3 wkładasz kamerę, nastawiasz ostrość (na jasnej gwieździe nie powinno być to trudne). Gwiazda powinna być widoczna. 4 robisz zgrubny sync na gwiazdę i pinpoint 5 jeszcze raz goto do tej gwiazdy, teraz powinno być idealnie Wycelowanie okularem, a potem wsadzenie kamery to sposób, z którego nie raz korzystam w znajomym obserwatorium, gdzie pole widzenia na kamerze wynosi jakieś 0,2o. Niestety, bining nie da efektu skrócenia ogniskowej, przecież matryca się nie rozciągnie Binowanie łączy kwadrat pikseli o wybranym rozmiarze w większy piksel, który jest czulszy, ma mniejszą skalę, ale za to spada rozdzielczość, czyli zmiana pola widzenia wychodzi na 0. Bin2 warto używać przy takim ustawianiu, bo można skrócić czas naświetlania oraz fotka się szybciej przesyła.
  13. Jak masz lapka na sesji, to oczywiście tak jest lepiej, ale jak masz zestaw bez guidingu, to laptopa raczej nie będziesz nosić, a więc zostaje PEC w pilocie. Nigdy nie próbowałem odpalać peca i guidingu na raz, gdzieś w instrukcji EQmoda podobno zalecają, żeby tego nie robić, choć to pewnie ma marginalne znaczenie. PEC raczej niewiele wniesie przy guidowaniu. Oczywiście, że lepiej jest mieć guiding, tyle, że a) nie każdy ma akurat kasę b ) ktoś chce mieć sprzęt mobilny, czyli sam montaż + aparat z obiektywem. W obu tych przypadkach PEC zwiększy osiągi i będzie sensowny.
  14. Przecież PECa robimy jakimś okularem długoogniskowym, więc dokładność będzie już większa. Niestety nawet idealnie nagrany PEC nie da nam idealnego prowadzenia, bo kolejne przebiegi ślimaka generują trochę inny PE. Po co PECa robić przy guidowaniu? W EQmodzie nawet zalecają nieużywania PECa przy guidowaniu. PEC ma sens, bo zmniejsza PE, ale nie aż tak jak guidowanie, więc nadaje się do krótszych ogniskowych po prostu. A kableka nie trzeba robić, jak się ma SynScan do podłączenia do kompa do EQmod, bo wystarczy tryb PC Direct Mode.
  15. Dużo więcej będzie się w stanie powiedzieć o tym wykresie, jak zdradzisz jaki masz guider i do niego kamerkę Następnym razem polecam zmienić skalę wykresu np. na +-2, żeby dało się coś dokładniej zobaczyć. Na razie na podstawie wykresu nie jestem w stanie nic ocenić, jedynie cenna jest Twoja infotmacja, ze jest lepiej.
  16. Jeszcze dolicz dysk Ja mam właśnie taki miniITX ale do DSów, bo zależy mi wtedy na zdalnym kontrolowaniu sesji. W przypadku planet wydaje mi się to bez sensu, wtedy korzystam z samego lapka, bo mniej rozkładania, brak opóźnień i obraz płynny (bo przez pulpit jest mniej fps na podglądzie), a i tak się cały czas siedzi przy kompie. Do tego przynajmniej moja obudowa jest taka, że i tak się nie da tam zmieścić żadnej karty na PCI Express, pomimo, że mam 2 sloty na płycie... Może to nie reguła, ale chyba taka obudowa, która by to zmieściła musiałaby być dużo wyższa (nie widziałem takich). Apropo tego złącza ExpressCard, to mnie producenci laptopów strasznie z tym irytują, bo uznają że zwykłemu użytkownikowi laptopa, który umie tylko na fejsbooka i inne debilizmy włazić nie jest potrzebne takie złącze, więc go nie dają, ale już się nie liczą z użytkownikami inteligentnymi, którzy używają laptopa do czegoś więcej. To samo jest też z innymi "ciekawymi" złączami. Nowe laptopy są maksymalnie idioto odporne - dają tylko te złącza, które są niezbędne. A już laptopy bez napędu DVD to totalny kretynizm (oczywiście te przynajmniej średniej wielkości, bo w małych to wiadomo - miejsce).
  17. To kompletnie nie o to chodzi. Zmniejszenie światłosiły nie jest efektem pożądanym, tylko ubocznym i nierozłącznym przy wydłużaniu ogniskowej. Lepszy obraz (większy) Jowisza uzyskasz stosując barlowa, który niestety zmniejsza światłosiłę jako efekt uboczny. Ale to się tyczy bardziej astrofoto, w wizualu lepiej dać krótszy okular zamiast barlowa. Zatkanie tuby i obserwowanie tą dziurką spowoduje, że obraz będzie za ciemny, a do tego znaaaacznie zmniejszy się jego rozdzielczość, a więc spadnie jakość, a oczywiście obraz będzie tej samej wielkości.
  18. Warto dobrze przemyśleć sprawę dysku twardego. FireWire ma 800Mb (ważne małe "b" ), czyli 100MB. Z obliczeń wynika, że Twoja kamerka zużywa 73MB. To jeszcze powinien pociągnąć zwykły HDD, choć nigdy nic nie wiadomo. Najlepszy byłby SSD, bardziej przyszłościowy, bo przydałby się np do kamerki na USB 3.0. Niestety SSD byłby skolei dość mały, co przy zwykłym awikowaniu pewnie by nie przeszkadzało, ale już zrobienie animacji z kilkunastu/dziesięciu rejestracji by się nie zmieściło. Reszta parametrów raczej może być standardowa, po prostu przyzwoite podzespoły, ale niekoniecznie jakieś super. Może warto pomyśleć nad lapkiem z USB 3.0?
  19. Chyba nic dziwnego, że cudzoziemiec nie otrzymał polskiej instrukcji, no bo po co? A delty warto zapytać, bo w necie się nie znajdzie po Polsku.
  20. Hej, to już kolejne Twoje zdjęcie BW, które jest kolorowe Coś robisz nie tak w obróbce, że wychodzi taka sepia. Każdy kanał jest inny na histogramie. A właśnie, coś chyba zmieniłeś w setupie, że wreszcie nie ma tego winietowania
  21. Napędzanie drugiej osi pozwala precyzyjnie nakierować teleskop w deklinacji na obiekt, nie powodując przy tym wstrząsów. Szczególnie przydatne przy planetach na dużych powerach i na Księżycu (można sobie po nim wygodnie "latać"), oraz przy awikowaniu obiektów US - można precyzyjnie doregulować dryfującą deklinację bez skakania obiektem tam i z powrotem (prawdziwa katorga bez napędu). Mi osobiście napęd w 2 osiach przypadł do gustu i znacznie ułatwiał życie w poprzednio posiadanym EQ5 (w zasadzie taki sam silnik będziesz miał w EQ3-2), w HEQ5 to już bajka . Oczywiście musisz mieć świadomość, że do zgrubnego ustawiania telepa musisz to robić ręcznie, bo pilotem by to trwało całą wieczność. Wadą napędu w osi RA w EQ3-2 jest brak możliwości rozsprzęglenia silnika i użycia gałki - pozostaje tylko całkowite odblokowanie osi hamulcem. W osi Dec na szczęście jest sprzęgło i nie ma tego problemu. W EQ5 rozwiązali to porządnie i można też oś RA rozsprzęglać. Ciężko mi powiedzieć, czy brać czy nie. Cena jest istotnie większa niestety. Napęd deklinacji generalnie jest najbardziej przydatny przy US, przy DS można się bez niego obyć, choć też pomoże.
  22. Niczego się nie bój. Regulując lustro wtórne poluzuj trochę imbusy i dokręcaj je wedle potrzeby. Po prostu, jeśli chcesz np jakiś bardziej dokręcić, a już nie idzie, to odkręcasz lekko 2 pozostałe. To cała filozofia. Ja nigdy nie ruszam środkowej śruby - nie ma potrzeby. Do tego nie jestem pewien, czy jej poruszenie nie zmieni obrotu mocowania LW. Czy ktoś ma wiedzę na ten temat? Jeśli tam są jakieś "prowadnice", to nie ma niebezpieczeństwa, a jeśli jest "gołe" mocowanie, to LW może się obrócić, a nie wiem, jak je potem nastawić poprawnie. Czyli generalnie ruszając tylko imbusami nic się stać nie może. Oczywiście wszystko z umiarem - nie za dużo siły, ale również nie za mało, imbusy powinny być dokręcone do oporu. Jeśli chodzi o LG to tam już kompletnie nic się złego nie może stać Generalnie kolimację laserem można opisać w 2 krokach: ustaw LW imbusami, żeby laser padał na środek znacznika na LG, a potem ustaw LG, żeby laser padał na środek tarczy w kolimatorze - proste jak drut
  23. Akurat tutaj nie byłoby trzeba żadnego kombinowania z przejściówkami, bo MPCC ma gwint filtrowy 2", ja tak IDASa mocuję u siebie. Zaletą wersji 2" jest uniwersalność - po zakupie ewentualnej przyszłej kamery filtr można dalej stosować, a EOS-Clip staje się nieprzydatny. Tak się stało u mnie, lustrzankę zmieniłem na kamerę, a filtr 2" został. Z drugiej strony 2" jest nieco droższy, bo większy. Oczywiście za CLS przemawia dostępność, bo IDASa nasze sklepy nie oferują, ale ostatnio na giełdzie od groma IDASów Widać znaną prawdę, że CLS jest mocniejszy, ale bardziej psuje balans kolorów - coś za coś Każdy znajdzie coś dla siebie
  24. Ja fotografuję na wsi, ale nie jestem dość daleko od miasta i choć nie ma latarni w pobliżu, to jednak LP na zdjęciach się rejestruje. Za to droga mleczna jest bardzo dobrze widoczna, a M31 wyraźna. Stosuję trochę jaśniejszy filtr, choć bardziej selektywny i przez to droższy - IDAS LPS P2. Znakomicie się sprawuje w moich warunkach. CLS będzie trochę mocniejszy (lepszy pod większe LP), ale przepuszcza też mniej sygnału, co wymusza trochę dłuższy czas naświetlania. Poniżej porównanie - zdjęcie bez i z IDASem. 4 min ISO1000, Nikon D80 + SW200/1000 + HEQ5 z guidingiem. Oczywiście balans bieli taki sam, surowa klatka.
  25. Sądzę, że kolega chce kamery kolorowej używać do planet, a lustrzanką robić DSy (z guidingiem z kamery). Gdyby miał mono, to musiałby mieć filtry do planet.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.