Fajnie że komuś się podoba Ja myślę, że druga wersja jest minimalnie lepsza (przynajmniej kolorystyka idzie w lepszą stronę) ale jak teraz na to patrzę to jednak jeszcze to nie jest to. Zauważyłem że w tym hobby mam kilka faz, które ciągle się powtarzają.
1) Fascynacja, zachwyt , euforia, że fajnie coś wyszło
2) Po pewnym czasie, zauważenie na chłodno, że jednak coś ze zdjęciem jest nie tak, że wymaga poprawek.
3) Załamanie. Zdjęcie jest masakrycze. Gdzie ja miałem oczy. Totalna masakra.
Poprawiam zdjęcie.
4)O teraz jest fajnie o to chodziło. Wreszcie! O taki efekt chodziło.
5)Po pewnym czasie, zauważenie na chłodno, że jednak coś ze zdjęciem jest nie tak ...
....
....