Skocz do zawartości

Grzędziel

Społeczność Astropolis
  • Postów

    4 493
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    60

Odpowiedzi opublikowane przez Grzędziel

  1. To jeszcze pytanie do kolegów astrofotografów: Jak lepiej "pokolorować" to zdjęcie? Dopalić tlen do bikoloru czy może RGB i złożyć HaRGB. Zastanawiam się który wariant da fajniejszy efekt. Z jednej strony RGB da ładne, kolorowe gwiazdki, z drugiej strony sporo tam sygnału w tlenie i zdjęcia HaOIII też mają swój urok. 

  2. Skala budzi szacunek.

    A że blade... ja mam na to jedną metodę  -z miasta to co najmniej 6 godzin w subach po 10 minut (wodór oczywiście) a przy pełni to nawet więcej. Sprawdź, u mnie działa.

    Widziałeś mój Łabędzi Mur -7 godzin, też przy pełni i nawet dało się mocniej krzywymi pociągnąć. Albo to, Jones Emberson 1  -8,5 godziny (jest pomyłka w opisie, suby po 10 minut). Uważam, że fajnie wyszło, a Ty swoją armatą byś mnie znokautował.

  3. Tyle cennych rad dostałeś to jeszcze parę słów ode mnie -zakładam, że jesteś początkujący wiec sorry, jeśli piszę sprawy dla Ciebie oczywiste. 

     

    Jeśli chcesz zakończyć sesję w dobrym nastroju a nie zestresowany to zastosuj generalną zasadę "take it easy".

    Widzę, że oczekujesz sporo: Orzeł, M 13, M 57, potem Andromeda. Bądź przygotowany, że ten plan może się nie udać. Zaplanuj pewne minimum, które powinieneś zrobić. Ja bym proponował tak:

     

    Na początek zapomnij o go to i działaj według poniższego schematu: 

    1. Ustawienie na biegun

    2. Znalezienie szukaczem jakiejkolwiek jasnej gwiazdy najlepiej Altair i dobre ustawienie ostrości (masz maskę Bahtinowa - bardzo jest w tym pomocna) bardzo dużym ułatwieniem jest podgląd live view.

    3. Jak ustawisz ostrość (ważne, żeby w centrum pola) to sprawdź kolimację teleskopu. Dobrą kolimację poznasz po tym, że obrazy gwiazd będą ostre w środku pola a po bokach gwiazdki będą "kometkami" układającymi się symetrycznie względem punktu środkowego klatki. Jeśli zobaczysz, że tak nie jest co bardzo prawdopodobne to popraw kolimację. Temat trudny, poszukaj, w necie o tym sporo.

    4. jak to wszystko ogarniesz to ustaw teleskop na dowolne miejsce na niebie w rejonie równika (pod Altairem) i naświetl kilkanaście klatek zmieniając czasy naświetlania np 15, 30, 60, 120 sek. (po kilkanaście dla każdego czasu). Dowiesz się wtedy jak prowadzi Twój montaż, zobaczysz, że niektóre klatki są dobre a niektóre pojechane. Oszacujesz % odrzutu.

    5. Powtórz ta czynność dla deklinacji +40, +50o. Zobaczysz , że jest lepiej, wyjaśnij dlaczego.

    6. Na podstawie uzyskanych zdjęć zdecyduj jakie czasy dla Twojego montażu są do zaakceptowania. Pamiętaj, że nie ma co na siłę stosować czasów długich. Zamiast palić po 3 minuty i mieć 30% dobrych klatek lepiej wypalić 6x30 sek i mieć 90% dobrych.

     

    Jeśli to wszystko zrobisz i uznasz, ze osiągnąłeś sukces to zrób sobie przerwę na gorącą herbatę i przejdź do drugiej części zadania - upragnionego focenia DS-ów.

    1. zresetuj montaż, ustaw dokładnie datę, godzinę (co do minuty), sprawdź, czy biegun nie uciekł (zdarza się jak się mocniej coś trąci)

    2. zalignuj montaż na jedną gwiazdę. Prawdopodobnie montaż tej gwiazdy nie znajdzie więc niezbedne bedą korekty pilotem. Potem zaparkuj montaż i wyłącz.

    3. Ustaw teleskop tak, aby w deklinacji był na biegun a w rektascencji przeciwwaga dokładnie na północ.

    4. Włącz montaż ponownie i zrób te same czynności, po czym zalignuj montaż na 2 lub 3 gwiazdy. Montaż powinien te gwiazdy już znaleźć chociaż korekty pilotem też będą niezbędne.

    5. Jak Ci się to uda możesz korzystać z go to. Powinno działać, oczywiście pod warunkiem, że jest dobrze ustawiony na biegun.

    6. Bogatszy o te doświadczenia i zdobytą praktyczną wiedzę możesz focić DS-y, tylko jeszcze popraw ostrość. Idę o zakład, że przez ten czas Ci uciekła.

     

    Powodzenia!

    • Lubię 7
    • Dziękuję 1
  4. Pozytywnie odbieram gwiazdki. Dobrze skolimowałeś teleskop co w przypadku Newtona F4 jest nie lada wyzwaniem. Szacunek.

    Natomiast zupełnie nie rozumiem idei różnych czasów. Ja wypaliłbym z co najmniej 60 klatek po 300 sek (nie ma tu obawy, że coś przepalisz). a z miasta przy Księżycu to co najmniej 100 i wyciągnął mocniej materiał, bo trochę to blade wyszło. Ale to moje subiektywne podejście do mgławic wodorowych, po prostu tak wolę -vide moja fotka Cygnus Wall.

    • Dziękuję 1
  5. 17 godzin temu, wessel napisał:

    Tak se pykłem 6x300 sekund na zakończenie...

    To taka moja refleksja, drobny off-top w temacie pykania.

     

    Też ostatnio w Lipowcu pyknąłem w Andromedę. Dałem 10 minut i przepaliłem jądro (za przeproszeniem oczywiście). Skróciłem czas subekspozycji do 5 minut i było dobrze. ADU na jądrze w najjaśniejszym miejscu dochodziło do 60000 więc uznałem, że taki czas jest optymalny. Zaznaczam, że robiłem to tubą f/4.9 i KAF 8300.

    Ty Maćku robiłeś też 300 sek. tubą f/3 więc z moich doświadczeń by wynikało, że przy tak jasnym świetle jądro będzie przepalone, na fotce wygląda, że nie jest. Z pewnością to zasługa dużej studni Twojej kamery. 

    Powyższy przykład pokazuje jak dobrym i uniwersalnym sprzętem jest poczciwy STL 11000 Sbiga.

     

    A tak przez ciekawość jakie miałeś ADU na jądrze?

  6. 3 godziny temu, wessel napisał:

    Wieczorkiem przepracuje temat :) NIestety, mam już dither ustawiony na 4 piksele i ta kolumna ciągle wyłazi. Kamera ma swoje lata..

     

    Nigdy specjanie nie analizowałem na ile pixeli jest optymalne ustawienie ditheringu. Kiedyś ustawiłem na 10 co w przełożeniu na 3x dłuższą ogniskową głównej tuby daje coś ok. 30 na fotografii. Może wtedy padnięta kolumna by się "rozmyła".

      Świetne zdjęcie Maćku, miło, że Cię zainspirowałem. W ogóle lubię takie niebieskie mgiełki, mam parę w planach ciągle niestety trudnych do zrealizowania.

    • Lubię 1
  7. Na zdjęciach zawsze wygląda inaczej niż wizualnie.

    Gwiazdy można oczywiście obserwować, nie ma takiego zakazu, natomiast zaletą Bieszczad jest ciemne niebo. Obserwując przy Księżycu będzie to trochę tak jak bez Księżyca ze średniej wielkości miasta. Jaśniejsze tło utrudni dostrzeganie najsłabszych obiektów.

    Myślę, że najlepszą odpowiedzią będzie, jak sam pojedziesz i się przekonasz. Każdy opis innej osoby będzie subiektywny.

  8. 3 godziny temu, berkut123 napisał:

    Fastron jest lepszy bo?  Oś obrotu ( na zawiasach meblowych ) jest dość daleko  od śruby napędzającej ? Sama śruba przekładnia ma drobny gwint?  Czyli jego dokładność polega na  jakby dużej przekładni- wynikającej z odległości śruby od osi obrotu oraz samej śruby ( sam silnik to drobiazg). No i jeszcze że przekładnia jest jedna czyli mniej luzów ? nie robię zdjęć to tylko tak się domyślam.

    Dobrze się domyślasz

    :)

  9. 3 godziny temu, Stachu napisał:

    Mam jeszcze pytanie czysto teoretyczne, czy gdybym zamontował kamerkę do tego sprzętu, to dało by się uzyskać zadowalające obrazy planet/księżyca?

    Wessel Ci odpowiedział, pamiętaj, że zdjęcie nie tylko zależy od kamery i teleskopu. Ale moja rada jest taka: zamontuj -nie wyjdzie, wyjdzie, lepiej lub gorzej, any way, ale sporo się nauczysz, a to duża wartość dodana.

     

    58 minut temu, berkut123 napisał:

    Pytam z ciekawości . Ten montaż jest gorszy od "Fastrona" ? Jak widziałem to "Fastron" jest raczej prostą konstrukcją , sklejka, zawiasy od mebli itp. Fabryczne urządzenie jest takie badziewiaste ? Że nawet zwykła lustrzanka z stałym obiektywem typu 135 mm jest za wymagająca do tego?

    To nieporównywalne sprzęty. Ten montaż jest lepszy jeśli chodzi o operowania małym teleskopem i wyszukiwanie obiektów do obserwacji wizualnych. Fastron do tego się nie nadaje, ale do astrofotografii małym teleskopem czy aparatem DSLR Fastron jest 1000x lepszy.

  10. Trudna sprawa bo ten teleskop zupełnie nadaje się do astrofoto DS-ów. Może od biedy Księżyc. Szkoda, że nie poradziłeś się przed jego zakupem. Prawda jest przykra , ale to sprzęt bardzo marny.

    Właśnie Marek (Gryf) trafnie to ujął. Jedyne co mógłbym Ci doradzić to dokup napęd w jednej osi i spróbuj fotografować niebo przymocowanym do montażu aparatem z czasami rzędu kilkudziesięciu sekund. O kablach i komputerze na razie zapomnij. Trudno mi sobie wyobrazić co chciałbyś tym komputerem sterować.

    • Dziękuję 1
  11. To losowe przesuwanie kolejnych klatek o kilka, kilkanaście pixeli w celu usunięcia hot pixeli i innych drobnych błędów matrycy. Jeśli go nie robimy występujący często z powodu niedoskonałości guidingu dryf obrazu pozostawia trudne do usunięcia smugi. Dodatkową zaletą ditheringu jest to, ze nie musimy robić darków, aczkolwiek nie usuniemy w ten sposób amp-glow.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.