Skocz do zawartości

diver

Społeczność Astropolis
  • Postów

    3 928
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    63

Odpowiedzi opublikowane przez diver

  1. 16 minut temu, Grzędziel napisał(a):

    Piękne te Twoje gwiazdeczki.

     

    Dzięki Piotr. A mówiłeś zdaje się, że nie przepadasz za spajkami... ;)

    W sumie w tym materiale gwiazdy są trochę przepalone, bo wtedy jeszcze eksperymentalnie stosowałem gain 180. Więc musiałem bawić się w nieco subtelną obróbkę. Z pewnego doświadczenia widzę, że w gwiazdkach lustro robi swoje. Tym bardziej, że ten klasyk wpasował się idealnie w FOV mojego setupu. Więc (odpoczywając od komety ;)) z przyjemnością do niego wróciłem.

     

  2. 2 godziny temu, Ftraw napisał(a):

    Czy jest ktoś w stanie mi pomóc ze stackiem i stwierdzić, czy cokolwiek da się z niego wyciągnąć?

     

    Cześć, obejrzałem stacka. Postawione przez Ciebie pytanie jest dość zasadnicze: czy w ogóle da się z niego coś wyciągnąć. Raczej niewiele ponad to co sam wyciągnąłeś, choć nie wiem jak było to stackowane. Bez wglądu w pojedyncze klatki trudno cokolwiek stwierdzić. Z darkami chyba coś nie tak, bo widoczne są koraliki z hot i cold pikseli. Materiału jest generalnie bardzo mało, nie wiem jakiej  światłosiły używałeś.

    Jeżeli chodzi o samą kometę, to w tak szerokim kadrze i przy tak słabym materiale dobrze, że ona w ogóle się ujawniła. Nie pocieszę Cię, ale niczego więcej sensownego nie umiem na temat tego materiału powiedzieć. Nie wiem jakim narzędziem stackowałeś i jakiej metody używałeś. Zakładam, że to DSS. Samo stackowanie materiału "na kometę" wymaga trochę różnych zabiegów, a stackowanie na kometę w DSS nie należy do rozwiązań, które dają zadowalający rezultat. W sumie ode mnie tyle, czyli niestety nic pocieszającego.

    Zbieraj dalej, pod lepszym niebem i zrób sobie komplet dobrych klatek kalibracyjnych: darki, flaty i ewentualnie biasy. Życzę udanych materiałów. :)

     

     

     

  3. 13 godzin temu, Gość na chwilę napisał(a):

    Też Ci wyszło niebieskawe jądro M 110. Ciekawe...Nikt mi nie chciał wierzyć, że tak jest - parę lat temu.

     

    Kolory M31 to dość trudny temat. Tym razem skalibrowałem SPCC (kalibracja dała mi wzorcowe kolory gwiazdek) i niczego poza saturacją już nie ruszałem. Po zdjęciu w HDR odrobiny świateł jądro zrobiło się delikatnie niebieskawe. Taki chyba kolorowy urok tego jądra. Więc ja wierzę Ci, że tak ma być. ;)

     

  4. W dniu 31.01.2023 o 06:33, orlen napisał(a):

    Rozdzielczość i crop pod insta.

     

    W dniu 31.01.2023 o 10:18, Piotr4d napisał(a):

    Mnie zaciekawił ten fragment "ogona", który jak by wyprzedzał kometę?

     

    Efekt "wyprzedzającego warkocza" jest zaiste niespotykany! Z tego powodu fotka komety jest zjawiskowa - nigdzie indziej nie widziałem tak długiego i wyraźnego "przedwarkocza". Szczegół "zasadniczego" warkocza piękny! :) Niebo podczas sesji musiało być dość ciemne. 

    Drobna uwaga co do kolorystyki. Moim zdaniem kolorystyka jest wyraźnie powleczona purpurą. Szczególnie gwiazdki oczekują żółtości i pomarańczowości. A jeżeli gwiazdki, to i kometa. ;)

     

     

    • Lubię 1
  5. 11 minut temu, WojtasSP320 napisał(a):

    Oj!.... brniemy, brniemy...

     

    W co brniemy, przepraszam? Ja się tutaj nie zajmuję niebinarnością. Feminatywy jak sama nazwa wskazuje służą do podkreślenia w słowie, że mowa o kobiecie. I tyle. W nic więcej nie zamierzam brnąć, bo dalej robi się nadzwyczaj ślisko. ;)

     

  6. W dniu 24.01.2023 o 21:05, MaPa napisał(a):

    A jak już ktoś sobie popatrzy to może sprawdzić jak się ten sam materiał obrabiało 10 lat temu i proszę mnie nie pytać dlaczego tak :).

     

    Popatrzyłem, 10 lat temu było troszkę inaczej. ;)

     

    W dniu 24.01.2023 o 21:05, MaPa napisał(a):

    Podszedłem ponownie do kolorowego (no ba) kompleksu mgławic niedanego mgławicy Choinka.

     

    Tego zdania nie rozumiem. Co do tego obszaru ma Choinka?

     

    Wygląda ładnie i harmonijnie, ale trudno mi ocenić technikalia, jeżeli ani 10 lat temu ani teraz nie napisałeś, jak było to zbierane (ile i jak). Więc domagam się zdecydowanie tej informacji. ;)

     

  7. Godzinę temu, dobrychemik napisał(a):

    Zerowa szansa na przyjęcie się takiego modelu.

     

    A może jednak to zależy od poglądów konkretnej "rektorki" na temat feminatywów? Może niektóre "rektorki" byłyby zachwycone? ;)

    Również dla mnie te feminatywy do bicie jakiejś przedwojennej piany. Zasadnicze pytanie jest takie: komu od tego podwyższy się komfort życia?

  8. 22 godziny temu, Bentoq napisał(a):

    Chyba nie do końca ustawienie na polarną wyszło, klatki dosyć krótkie a gwiazdy są nie punktowe.

     

    Tak, to podstawowa wada materiału, której w obróbce usunąć się nie da. Trudno powiedzieć, czy to kwestia ustawienia na biegun, czy generalnie złego prowadzenia.

    200 klatek to spora ilość materiału, więc sądzę że inne wady "nabyte" można byłoby w znacznym stopniu wyeliminować podczas obróbki.

    Tak czy siak gratuluję koledze @Jupiter130 pierwszej prezentacji. :)

     

    • Lubię 1
  9. W dniu 25.01.2023 o 21:17, Gość na chwilę napisał(a):

    Za wyjątkiem spajków oczywiście.

     

    Absolutnie się nie zgadzam co do spajków. Gdybyś Maciej nie wiedział że Mateusz robi foto przez APO, pewnie spodobałyby Ci się te spajki. Spajki z Hubble'a też Ci się nie podobają? ;)

    Natomiast podzielam Twoją opinię, że pierwsza wersja jest najlepsza.

     

  10. 27 minut temu, Astro_David napisał(a):

    Chciałbym tworzyć różne rzeczy w Internecie na temat Astronomii i Astrofotografii, tylko że nie znam żadnych stron ani metod na rozpromowywanie się więc każdemu kto o czymś powie, będę wdzięczny.

     

    Czy dobrze rozumiem że zamierzasz stworzyć konkurencyjną do tej witrynę zasięgając języka właśnie tutaj? ;)

     

    • Lubię 1
  11.   

    13 godzin temu, WojtasSP320 napisał(a):

    Ten wątek to tak na poważnie? Jeśli to tak dla żartu to... he he :).

     

    Było w moim poście kilka mrugnięć. ;) Ale w gruncie rzeczy trochę dla żartu, a trochę nie dla żartu.

     

      

    13 godzin temu, Radek Grochowski napisał(a):

    Skoro ship jest she, to i wreck [of the ship] jest she. Logiczne.

     

    Masz dokładnie rację, w gruncie rzeczy chodziło o shipwreck. Tak czy siak jako nie anglista za żadne skarby nie wpadłbym na to, że ship to ona. Choć w sumie nic w tym dziwnego, skoro Niemcy mają np. die welt albo inne podobne rewelacje.

      

    8 godzin temu, Hans napisał(a):

    Powiem wam, że jako moderator nie lubie takich watków.

     

    Domyślam się, zauważ jednak, że na samym wstępie przezornie przeprosiłem. ;)

     

     

    No tak, w sumie trochę z powodu zachmurzenia napisał mi się ten lekko prowokacyjny post. Ale zasadnicza przyczyna tkwi głębiej. Głośno o tym ostatnio, więc i mój mózg dostaje bruzd podświadomości, która od czasu do czasu przeradza się w refleksję. Skoro już wywołałem tę dyskusję, to wypada żebym jakieś swoje zdanie napisał.

    Nie wiem co to za zjawisko psychospołeczne wydarło ten temat z trzewi II RP. Moja żona nie pamięta czasów II RP, może dlatego nie przeszkadzało jej w żadnym stopniu, że w korpo była dyrektorem, a nie dyrektorką. 

    Język polski jest w porównaniu do języków zachodnich mocno skomplikowany w formie. Moim zdaniem jest wystarczająco mocno skomplikowany, żeby nie komplikować go jeszcze bardziej. Jestem zwolennikiem prostoty - im prostsze tym bardziej praktyczne. W tym względzie podziwiam np. prostotę angielskiego. Takie na przykład słowo nurse - pielęgniarka czy pielęgniarz? Jedno i drugie. W końcu widzę czy mam przed sobą kobietę czy mężczyznę, albo po prostu wynika to z kontekstu wypowiedzi: she is nurse albo he is nurse. Proste, prawda? Samo określenie zawodu w ogóle nie zwiera pierwiastka płci. Płeć pojawia się dopiero w odniesieniu do kontekstu.

    Polski jest pod tym względem trudny i okropny i może się stać jeszcze bardziej okropny. Czego bardzo bym nie chciał. To polsko-językowe szaleństwo mnie przeraża. Nie prościej się po prostu umówić że słowo np. dyrektor nie niesie ze sobą żadnej informacji o płci i problem mamy z głowy?

    Są jednak w języku polskim formy "bezpłciowe", takie dziecko na przykład. Czy komuś przeszkadza samo "dziecko" nie ma płci i z samego słowa nie usiłuje wywodzić płci? Dlaczego więc ze słowa dyrektor mamy od razu wywodzić płeć dyrektora? Nie żartuję. 

     

    Coś tutaj dalej skrobię oczywiście z powodu nieustającego zachmurzenia. ;)

     

     

    • Lubię 2
  12.  

    Przepraszam, muszę... ;)

    Na przykładzie terminologii stosowanej na tym forum.

     

    Jest: aktywni użytkownicy -> powinno być: aktywni użytkownicy / aktywne użytkowniczki.

    Jest: statystyki użytkowników -> powinno być: statystyki użytkowników / użytkowniczek

    Te powyższe są stosunkowo proste do zaimplementowania, bo nie zależą od kontekstu. To są nagłówki. Wystarczy dodać mężczyzna / kobieta (albo może w odwrotnej kolejności). Zajmie tylko trochę więcej miejsca.

     

    Ale już inny przykład.

    Jest: najnowszy użytkownik -> powinno być najnowszy użytkownik ALBO najnowsza użytkowniczka.

    Tutaj niestety zależy to od kontekstu/obiektu. Prawidłowe zastosowanie feminatywy wymaga znajomości płci najnowszego użytkownika / użytkowniczki forum. Robi się mały problem.

     

    Więc kolego @Adam_Jesion, masz jeszcze mnóstwo pracy, żeby płciowa terminologia tego forum odpowiadała obecnym wymogom feminatywnym. ;)

     

    P.S.

    Z racji mojej równoległej pasji nurkuję czasem na wrakach. Jakież było moje zdziwienie, gdy pewien Szkot na Orkadach wyjaśnił mi, że wreck jest she, a nie he! Samodzielnie za cholerę nie wpadłbym na to. :)

     

    • Lubię 1
  13. W dniu 22.01.2023 o 00:22, Tayson napisał(a):

    Daj proszę znac, jesli uda Ci sie to wyjaśnić. 

     

    Daję znać. Poniżej masz trzy próbki integracji materiału L z ASI294MM z różnymi parametrami pedestal. Do próbkowania wybrałem fragment 600x600 px z ciemniejszego obszaru, gdzie występuje sporo czarnych pikseli.

     

    Literal Value DN0 - taki był zastosowany w materiale, który przedstawiłem.

     

    pedestal_DN0.png.91e2c783f7a56c39476e003efb381203.png

     

    Automatic Limit 0.00010

     

    pedestal_automatic_0_0001.png.920f27df2c86caed73e4ae986223070f.png

     

    Literal Value DN100

     

    pedestal_DN100.png.19b79344a2bb39ee6f52a65db2e3bc45.png

     

    Jak widać wizualne różnice w ilości czarnych pikseli są bardzo subtelne.

     

    Oglądałeś moją fotkę dość wnikliwie w powiększeniu > 1 i znalazłeś nieznaczne ilości czarnych pikseli. Nigdy w ten sposób nie przeglądałem żadnych fotek. Ale gdyby oglądać różne fotki tak szczegółowo jak Ty, pewnie na większości z nich jakieś czarne piksele by się znalazły.

     

    Mój wniosek.

    Materiał porównawczy który przedstawiłem świadczy raczej o tym, że akurat ten mój materiał nie cierpi na nadmiar czarnych (zerowych) pikseli. W tej diagnozie nie chodzi o to, żebym przedstawiał swoją fotkę jako doskonałą. Sądzę po prostu, że problem który podjąłeś jest w moim materiale raczej pomijalny. Jeżeli jesteś innego zdania, daj znać. ;)

     

  14. Mój Askar FRA500 doczekał się w końcu podziałki rotatora. :)

    Podziałkę wydrukowałem na papierze samoprzylepnym, a po przyklejeniu do rotatora zabezpieczyłem lakierem bezbarwnym. Zobaczymy jak długo wytrzyma.

    Dokładność podziałki to 1 st, co w praktyce powinno wystarczyć do astrofoto. Punktem odniesienia dla odczytu jest dla mnie lewa krawędź podziałki wyciągu.

     

    20230125_221751.jpg.590a96caf648561f4e9a579190ba9707.jpg

    • Lubię 4
  15. 47 minut temu, .zombi. napisał(a):

    A prowadzenie było na kometę ?

     

    Nie, prowadzenie było normalnie na gwiazdy. Obliczyłem z grubsza z przemieszczenia komety na pierwszym i ostatnim kadrze, że wędruje ona na tle gwiazd z prędkością kątową ok. 3'/godz. Więc przy czasie ekspozycji 60 s mamy przesunięcie 3x60/60 = 3". Przy skali 1,91"/px można uznać ten czas ekspozycji za nieco przydługi, ale uznałem że tak małe poruszenie nie będzie jakoś bardzo widoczne. Więc przyjmijmy że przy mojej skali ekspozycja 60 s daje mi jeszcze względnie nie poruszony obraz komety względem gwiazd na pojedynczej klatce. Krótszy czas były pod tym względem lepszy, ale światła byłoby oczywiście mniej.

    Dość żmudą obróbkę alignacyjną opisałem tutaj: https://astropolis.pl/topic/88047-c2022-e3-ztf-pierwsze-światło-kolorowe/

     

     

  16. 3 godziny temu, .zombi. napisał(a):

    Pokaż proszę jedną klatkę L skalibrowaną po stf.

     

    L jako taki nie istnieje, bo to OSC. Ale jeżeli umówimy się, że przed debayeryzacją mamy L, to poniżej jest pierwsza z 55 klatek po STF. Crop i resize identyczny jak finalny obrazek.

     

    L_L_2023-01-18_1081_C2022_E3__ZTF__Bin1x1_60s_G120__-10C_cr_2000_1300.thumb.jpg.5d9fc7164a2d5ea326d2f60bcaffba5d.jpg

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.