.przemas.

smażyć kotleta.

Słoiki - Naglery Łysy - Księżyc OTA, OTY - ale czy slang? Maki, Makówki - Maksutov'y

Jednak chyba na południu to nie powinno występować. Raczej północ.

A ja właśnie patrze z Wrocławia i widzę pojaśnienie na południu. Zastanawiam się czy to są obłoki, LP jest duże i nie mam jak zweryfikować. Może ktoś potwierdzić. Niestety mała wysokość ok. 10 st.

Myślę, że ludziom się przejada czytanie oczywistych oczywistości.

Witaj Łukasz, rzadko się trafia ktoś z Częstochowy. Jakbyś potrzebował pomocy to zawsze możesz dać znać

Świetne, z daleka wygląda jak fragment galaktyki, a LP to jądro.

Wiem jakie są ograniczenia przy horyzoncie. Można spotkać ładne zdjęcia Księżyca zniekształconego przez właśnie refrakcje. I to też ma swój urok. Tak samo myślałem, że spróbujesz się podjąć np. uwiecznienia części gwiazdozbiorów nieba południowego, ale widzę że w to w ogóle nie celujesz, więc rozwiałeś już moje wątpliwości.

Jesion jak to jest u Ciebie z wysokością na horyzontem? Ściana Ci chyba ogranicza zakres? Przy horyzoncie da rade pofocić?

Na pewno miał dobre intencje . Najpierw sobie poczytaj książkę.Spójrz przez teleskop od męża,ludzie mają mniejsze instrumenty i potrafią się zachwycać. A Ty już mniej więcej nabierzesz rozeznania co i jak wygląda.Dopiero potem zastanów się nad kupnem czegoś większego. 3" to kawał lustra . Wszystkiego najlepszego,bo skoro są prezenty to i jest okazja .

... że co trzeba zrobić,żeby to zobaczyć?Ludzie pomóżcie

Chciałem serdecznie podziękować Dari'emu za podarowanie teleskopu.Wraz z kolegą zamierzamy podpatrywać Słońce,Księżyc,planetki.Będzie taką pomocą naukowa dla studentów astronomii . Już wczoraj wieczorem pojawiły dziury w chmurach i było pierwsze światło.Nie miałem jeszcze okazji spojrzeć na Saturna przez teleskop,więc był to obiekt priorytetowy.Udało mi się znaleźć planetkę.Widok jak dla mnie niesamowity i to z power'kiem 45x,pierścienie robią wrażenie .Następnie zachodzący już powolutku Mars,a na deserek Księżyc.Widoki przy terminatorze niezapomniane,mimo sporej fazy. Jeszcze raz serdeczne podziękowania za tak wielki gest dla Dari'ego i pana Roberta,który pośredniczył w odbiorze Newtona .

Jesteś w błędzie.

Zrobił

I znów nadarza się okazja.Przed chwilą ustrzeliłem planetę gołym okiem.

Czy jest możliwe,że Hanysiak złapał fazę na pierwszym zdjęciu?

I przez lornetkę raczej nie da rady dostrzec.Jak coś to tylko Wenus.

Mam widok po horyzont i póki chmury są od 3 st. w dół.także warto atakować.Wystarczy gołe oko.

We Wrocławiu są warunki! Na wschód od Księżyca piękny Merkury.

Jejku...

A ja miałem lipę.Chmury we Wrocławiu akurat od 10 stopni aż po sam horyzont.I brak lornetki to już w ogóle porażka.

Jak to niewiele widać przez Twoją lornetkę?Obawiam się że coś tam widać, a Ty tego nie widzisz.Spodziewasz się czegoś lepszego ... a to niestety implikuje, że nie będziesz zachwycony obrazem w teleskopie nawet za 1000zł.

A żeby być astronautą (latać w kosmos) to musisz skończyć jakąś szkołę lotniczą i jeszcze jakieś studia przyrodnicze (niekoniecznie astronomie).Ale jednak łatwiej zostać astronomem niż astronautą.

To zależy od specjalizacji jaką sobie wybierzesz.Może to być mechanika nieba,gdzie będziesz rozważał co jak się porusza na niebie teoretycznie i budował do tego modele.Może to być radioastronomia,gdzie będziesz analizował fale o częstotliwościach radiowych docierające do Ziemi z kosmosu.Możesz też zajmować się heliofizyką,skupiając się w większości na Słońcu.A możesz też zajmować się badaniem tak odległych tworów jakimi są galaktyki. Wszystko zależy od Ciebie,co Cię ciekawi.Nie wiem w jakim jesteś wieku,ale jeśli jeszcze jesteś w liceum to ucz się matematyki,fizyki.Z naciskiem na matematykę. Specjalizacje na studiach astronomicznych wybiera się w późniejszych latach.Najpierw są "podstawy" które każdy musi poznać,żeby to wszystko zrozumieć.I w różnych miastach na uniwersytetach masz różne specjalizacje.

Musisz ukończyć studia astronomiczne,w Polsce można to uczynić na niektórych uniwersytetach w większych miastach.Musisz dobrze operować matematyką i fizyką i chcieć się tego uczyć.