Skocz do zawartości

lkosz

Społeczność Astropolis
  • Postów

    2 270
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez lkosz

  1. tak, widać, tylko obraz jest bardziej rozmyty i ciemniejszy. Przez gałęzie Księżyc też widać. Ja np. gwiazdy widzę gdy część zwierciadła jest już zasłonięta ścianą, bo gwiazda ucieka poza pole widzenia z balkonu. Dopóki jakieś promienie padają na skrawek zwierciadła, to gwiazdę widać, tylko w miarę ucieczki się zniekształca coraz bardziej.
  2. no tylko nie ma takich botów no tu się kreśli wizje że wszyscy padną pokotem. Nieprawda. Pracę zmienią ci, którzy wykonują nużącą lub niebezpieczną robotę, którą powinny zajmować się maszyny. No nie wiem jak u was, ale moja praca stawia pewne wymagania i nie ma mowy o automatyzacji wszystkiego. Praca admina seniora w dużych środowiskach cloudowych nie polega wyłącznie na klepaniu kodu ani grzebaniu w kablach, bo tym zajmuje się dostawca, czyli ludzie, tylko na koordynacji i współpracy z wieloma zespołami. To jest większość czasu - zgranie roboty i wymagań. Robotą na serwerach zajmują się od dawna automaty, np. wspomniany Puppet (lub analogi typu Ansible, CFEngine) szeroko stosowane od ponad 10 lat. Ale trzeba im napisać kod i monitorować czy prawidłowo działają. Oprócz tego usuwa się awarie, często przy współpracy z deweloperami, drąży wąskie gardła i niestabilności w środowisku (jeden problem potrafi wyjąć na miesiąc), projektuje nowe rzeczy, refactoruje istniejące, usuwa stare. Juniorzy będą potrzebni, bo wiecznie nie żyjemy, midowie też, seniorzy również. Wielkie Twierdzenie Fermata podałem jako proste, a wyjątkowo wredne, którego dowód jest złożony, przy którym brało udział dużo ludzi. Jeśli to zostanie maszynowo udowodnione, wówczas będzie można zacząć mówić o błyskotliwości. Dowód niewymierności pierwiastka z 2, to każdy potrafi. Póki co przykłady macie powyżej jak to wygląda z tą błyskotliwością. Nie samym IT świat stoi, zastąpienie kasjera lub pracownika wielkiego sklepu sobie wyobrażam, w górnictwie również i to jak najszybciej, ale lekarz? Psychiatra zastąpiony przez AI? Jeszcze trudniejsze niż to tw. Fermata. Z tego też powodu robot nie zaopiekuje się dzieckiem, bo niemowlęta z braku kontaktu emocjonalnego umierają. Tu musi być istota żywa. Rękodzieło - nie do zastąpienia. Kontakty międzyludzkie - nie do zastąpienia. Pilotów w samolotach jeszcze długo nie. Nawet małe sklepy zostaną, bazarki, bednarze będą, zdunowie, szewcy i małe drewniane chatki na fiordzie też. Na youtubie można obejrzeć filmy propagandowe z lat 70 albo 80, że komputer będzie wspomagać lekarza w diagnozie. I miało to wyglądać tak, że lekarz co chwilę podchodzi do komputera na korytarzu, żeby przeczytać pytanie i wpisać odpowiedź tak/nie. No powodzenia na SORze z czymś takim. to jest algorytm bayesowski lub bruteforcowy na drzewie. Siła komputera wynika z mocy obliczeniowej, dyskretnego zbioru elementów, pojemności pamięci i ograniczoności zadania. Czyli idealnie pod obecne komputery. Podkreślić też trzeba, że podstawy teoretyczne dał tu człowiek, algorytm zaprojektował i napisał człowiek. Komputer dąży tu jedynie do wygranej na szachownicy. On nie wymyślił sobie teorii prawdopodobieństwa, ani teorii grafów. Zadanie pt. "jak zarządzać miastem" lub "smaczny i zaskakujący siostrę sos" już się tak nie algorytmizują. Podany przez ciebie przykład pokazuje ni mniej, ni więcej, że nóż jest lepszy do krojenia cebuli, niż palec. Komputery mają fantastyczną przewagę, świetne narzędzie, bardzo lubię liczyć całki metodą Monte Carlo, uwielbiam klastry, ale to tylko urządzenie, które wciąż jest co najwyżej tak inteligentne, jak autor programu. Nie bardziej.
  3. tak, standardowa kolimacja, sprawdzenie obrazu dyfrakcyjnego gwiazdy itp. Poczytaj, dużo jest wiadomości na ten temat
  4. Z tak uszkodzonym lustrem - nie widać coś będzie, ale obraz dyfrakcyjny gwiazdy będzie zaburzony. Przed moczeniem jeszcze by się dało.
  5. no to poczekaj na efekty pracy Indyjskie fabryki kodu są słynne z jego bardzo niskiej jakości. Te dające dobre wyniki, cenią się w pieniądzach zachodnich. Poza tym, heloł - to Polska jest tymi Indiami
  6. ale jak AI ma zastąpić adminów i programistów? Tak, moja praca polega na automatyzacji i zastąpiłem niejeden etat skryptem. Bo ludzie mogą pić kawę lub zajmować się rozwijającymi rzeczami, a od maszynowej roboty są maszyny. Bardzo lubię słuchać fantazji o moim zawodzie, bo ludziom się wydaje, że te komputery to jakaś kosmiczna technologia, a praca przypomina sceny z filmów albo laboratorium Dextera. To jest bliższe robocie na gospodarstwie, gdzie trzeba dach załatać, gnój pozbierać, kibel przepchać, lisa wygonić, kocie rzygi posprzątać i dość czym się zatruł. Różnica w tym, że jest to bardziej abstrakcyjne. Nawet największy obecny buzzword - Kubernetes nie jest paradygmatem aż tak odkrywczym, to jest po prostu ewolucja wcześniejszych narzędzi, wymaga do obsługi tyle samo ludzi, co kontenery na wirtualkach. NO NIE POZWALNIALI NAS WSZYSTKICH przez to, a wręcz jest jeszcze więcej roboty. ChatGPT to nie jest AI. Nawet jeśli AI powstanie, to w pewnym momencie program się kończy, komputer się kończy, zaczyna styk ze światem rzeczywistym. Nie, firmy IT nie będą składały się tylko z prezesa. AI też trzeba umieć wyspecyfikować, sprawdzić czy efekt jest oczekiwany, przetestować. To jest konkretna wiedza. Kod jest własnością intelektualną, tajną, i wysyłanie całości na obce serwery, żeby dopisać metodę albo klasę, to z punktu security śmierć. Więc trzeba własne serwery - TADAM. Już pomijam kwestię praw autorskich, bo m.in. z tego powodu nie możemy w mojej firmie używać ChatGPT. Co z tego że mi napisze klasę puppetową, skoro trzeba wiedzieć jak wygląda infrastruktura i przewidzieć skutki jej działania? AI zacznę jakkolwiek się przejmować dopiero gdy udowodni Wielkie Twierdzenie Fermata od zera. Nie, że przepisze z książek albo sparafrazuje, tylko mając wiedzę na poziomie antyku i powiedzmy... aksjomatykę Peana, żebyśmy zrozumieli wynik, dojdzie do WTF lub równoważnego, wpadnie na wiele pomysłów, i je udowodni. I dla wygody sprawdzania wykaże izometrie z ludzką matematyką. Od lat 70 matematycy spekulują, że już tuż tuż będzie dowodzenie maszynowe twierdzeń. Nie ma do dziś. Ludzie się trzęsą z lęku słysząc, że program komputerowy wymyślił jakiś swój aparat matematyczny. Nic niezwykłego, tw. Godla dowodzą, że jest nieskończenie wiele matematyk spełniających aksjomatykę Peana. Może dzięki AI uda się żwawiej ruszyć analizę funkcjonalną do przodu bo dostarczy nowych pomysłów... Nie, matematycy wtedy też nie wyginą. Matematyki, jaką znamy, nie da się domknąć, jest niezupełna (tw. Godla). AI nie zastąpi ludzi we wszystkim, bo wciąż jesteśmy małpowatymi i do życia potrzebujemy kontaktu z innymi ludźmi, oraz mnóstwa interakcji wykraczających poza IT. Nie zrezygnujemy też z wielu zwierzęcych rzeczy. A to rodzi gigantyczne konsekwencje, przez które AI będzie programem, nowym narzędziem, a nie całym światem. AI zastąpi zajęcia, które są prostym klepaniem typu relacjonowanie treści posta oraz komentarzy z IG na Pudelku (co już jest faktem - wiadomości sportowe są generowane na podstawie danych z firmy w której pracuję), albo zastąpi przekopywanie się przez 1000 prac naukowych w poszukiwaniu korelacji. Tego ostatniego w google scholar wyczekuję z niecierpliwością. Jeszcze bardziej czekam na reformy edukacji, którą już prymitywny chatGPT ośmieszył doszczętnie, zdając te wymyślne egzaminy. Reakcja jest typowo ludzka - zakazać. Póki co jeszcze z rozumem się nie spotkaliśmy. Natomiast zagrożenia widzę - cenzura, dezinformacja, dalsza koncentracja kapitału. Zwłaszcza to ostatnie. Ale tak jak nas google nie zjadł, bo jest np. duckduckgo, Microsoft nie zniszczył opensource, choć Gates mało się nie zesrał, żeby to zrobić, Elsevier z innymi molochami naukowymi nie zmonopolizowali nauki, bo jest scihub, tak i inteligentne wyszukiwarki (lub AI jeśli powstanie) zostaną uspołecznione.
  7. od antyku się nad tym ludzie trwożą, i nic takiego się nie stało. A przeżyliśmy już kilka wielkich rewolucji przez ten czas. Książki miały doprowadzić do problemów z pamięcią. Takie narzędzia zaoszczędzą masę czasu przy agregacji danych. Każdy kto siedzi w nauce wie, że najwięcej czasu spędza się na szukaniu i czytaniu, a nie eksperymentowaniu, i to jest czyste marnowanie czasu. A że nauczyciele, przede wszystkim akademiccy, będą musieli się wysilić i zadawać inteligentne zadania, bo inaczej zostaną zastąpieni skryptem, albo dostaną odpowiedź wygenerowaną przez skrypt, to tym lepiej.
  8. tak, co do tego nie ma wątpliwości... to nie był w pełni sprawny teleskop w chwili zakupu i cwaniaczek sobie z tego raczej zdawał sprawę. Niestety bolesna prawda, że rowery i teleskopy kupuje się umyte, bo inaczej łatwo się naciąć. A sprzedający celowo nie myją luster przed sprzedażą, lepiej napisać, że kurz i paproszki, i udawać czyste sumienie.
  9. W chwili obecnej to już pozamiatane. Oddawanie tak zniszczonego lustra w tej wodzie z ludwikiem już nie przejdzie. będzie niezauważalna
  10. pokłóciliśmy się o prozę Tokarczuk. Tak się skończyła dyskusja: Ten czat może zastąpić każdego polonistę. Poziom pryncypialności odpowiedni choć finalnie udało się wycisnąć choć kapkę złośliwości Trzeba przyznać, że uszczelnili algorytmy, bo generował wredne wypowiedzi gdy napisało mu się, że to potrzebne do pracy naukowej.
  11. temat: aforyzm o robieniu nic za siódmym razem już coś trafił: Ale śmieszniejszego i złośliwego nie może, bo bla bla bla standardy etyczne. To już polscy standuperzy są lepsi...
  12. Nowa, ulepszona wersja jest dostępna za darmo w przeglądarce edge, gdzie za każdym razem podaje odnośniki
  13. lkosz

    PowerBox

    Przy montażu, czyli gdzie mierzone?
  14. lkosz

    PowerBox

    Zmierzyć napięcie przy montażu. Z fusów nikt nie wywróży. To że jest 11.5V przy braku obciążenia na zasilaczu, nie znaczy, że montaż też tyle dostaje. Dodatkowo w całej tej druciarni brakuje bezpiecznika.
  15. Ta strzałka wskazuje chyba siodło montażu. Saddle in english
  16. No to przy tych wymaganiach SCT jest tym, czego szukasz. Są jeszcze maksutovy-newtony, ale to jednak newtony...
  17. Docelowy teleskop, dobre A na jak dużym polu ci zależy? Jeśli niedużym, to polecają się konstrukcje ze światłosiłą f/12.
  18. JWST pracuje w większości w podczerwieni, w pasmach, w których atmosfera jest nieprzezroczysta, a aparatura wymaga chłodzenia do niskich temperatur (dziesiątki lub pojedyncze kelwiny) więc z tym można się pożegnać. HST rejestrował analogiczne zdjęcie kilka(naście?) godzin. Jakość nieba będzie tu limitować - niebo bortle 1 nadal ogranicza zasięg gwiazdowy, atmosfera naturalnie świeci, choć na coś by pozwoliło. Komercyjnie dostępne teleskopy możliwe do powieszenia na paralaktyku są wciąż małe w stosunku do HST, o JWST nie wspominając. HST to 2.5m zawieszone w kosmosie, a typowe amatorskie to 25cm pod kilometrami brudnego powietrza. Duża różnica w zdolności zbiorczej... To pierwsze zdjęcie zarejestrowane przez JWST to obszar o boku kilku Jowiszy jeśli dobrze pamiętam. To jest małe pole jak na DS, co dodatkowo utrudnia sprawę, bo nie dość że ciemne, małe obiekty, to atmosfera zatrzymuje część fotonów i znacząco pogarsza seeing. Podsumowując - używając C14 coś się da zarejestrować pod bardzo ciemnym niebem, ale to będą bardziej kropki (centra galaktyk) niż galaktyki.
  19. ale ta zorza silna dzisiaj...

    frame.thumb.jpg.b3df08c0e5c6522b62ad6668e3d427cf.jpg

    1. astrokarol

      astrokarol

      Jak mało kiedy byłem już gotów gdzieś autem podjechać co raczej mi się nie zdarza a tu chmury. Chyba ten sprzęt to tylko lokata pieniędzy...

    2. Matheo_89

      Matheo_89

      "płomienne zorze budzą mnieee ze snu..."

  20. Panowie no na kiepskiej jakości przedłużki nie ma innej rady, niż zastąpić je czymś solidniejszym. Najprościej i najpewniej jest wyciąć większość kabla z zasilacza i zastąpić go dłuższym i grubszym kablem głośnikowym. Przy całkowitej długości 3m, prądzie 5A i dozwolonym spadku 0.3V, jeśli mnie kalkulator nie myli, to kabel miedziany musi mieć przekrój przynajmniej 1.5-2mm2, aluminiowy 4. Jeśli w przedłużce jest niewiele tej miedzi, to cudów nie ma. Dodatkowo złącza DC, te z bolcem centralnym, są jednymi z najgorszych w takich zastosowaniach i wprowadzają dodatkowy opór. Dużo dłuższe przewody trzeba w niektórych zastosowaniach dodatkowo kompensować pojemnym kondensatorem w pobliżu wtyczki.
  21. Prawdopodobnie spadek napięcia. Zmierz je na wejściu asiair.
  22. Też macie dzisiaj okropny seeing? U mnie 1.1 - 2" RMS

    1. orlen

      orlen

      W czwartek tak mialem, rms 1-1,5 gdzie zazwyczaj jest <0, 5 i gwiazdy w guiderze skakały jak na goralskim weselu

    2. Robson_g

      Robson_g

      Ja też miałem okropny. Nie mierzę, ale widzę po gwiazdach i po korektach prowadzenia.

    3. astrokarol
  23. tak, mogę odsprzedać problem z quarkiem
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.