Ostatnio stanęło na tym, że nie odpisali. No więc 11 maja napisałem maila z prośbą o rozpoczęcie procesu zwrotu pieniędzy. 12 maja odpowiedź:
Zgodziłem się, spróbujmy ostatni raz (zwłaszcza że do poprzedniej przesyłki zapomniałem włożyć dodatków które były z quarkiem i nie opłacało się tego osobno odsyłać), po czym kolejna odpowiedź tego samego dnia (!) co się wcześniej nie zdarzało:
i rzeczywiście 12 maja nadali, 16 przyszło do mnie. Tym razem quark był w pełni działający. W wizualu ładne, czyste pole, zero artefaktów na zdjęciach, prążki Newtona skasowały się tilterem do zera, bez niejednorodności w jasności tarczy, gałka strojenia termicznego dawała zauważalne różnice. No nareszcie wszystko działało...
Testy przy zachmurzeniu więc dookoła jest trochę podświetlone, ale nie widać już tych refleksów z żadnej strony, ani odbić... Przy każdym zdjęciu surowy 16-bit tiff, można sobie sprawdzić. ED72 + ASI432
1c.tiff
2c.tiff
3c.tiff
4c.tiff
I na koniec zdjęcie przy dobrych warunkach, wyostrzone, quark wyregulowany. Klatka surowa, nieobrabiana i nieostrzona komputerowo. Moim zdaniem bardzo przyzwoicie.
5c.tiff
Podsumowując całą tę przygodę... Trwało to od 10 listopada do 16 maja. Pół roku. Przez cały ten okres musiałem się dopraszać o informacje i za każdym razem byłem karmiony ogólnikami na odwal się, ciągłe wymówki, ciągle na coś czekali, w ogóle sami mnie nie informowali o przebiegu sprawy ani opóźnieniach, a pierwsze przeprosiny padły dopiero w maju. Obsługa klienta leży, co jest skandalem przy tak drogim sprzęcie. Dopiero jak zmienił się konsultant z Ricardo i ja się trochę wkurwiłem, sprawy nabrały tempa i ktoś poczuł się choć trochę odpowiedzialny za sytuację. Bo piszemy tutaj o sklepie, który - jak ktoś wcześniej zauważył - ma czytelnie napisaną obietnicę, że testują quarki przed wysłaniem. I był to decydujący czynnik przy zakupie. Jest to kłamstwo. Niesprawnego quarka dostałem dwukrotnie.
Oczywiście odradzam zakupy w tym sklepie, ja również tam więcej nic nie kupię. Natomiast na przyszłość jakby ktoś składał reklamację w Niemczech - czytelnie pisać, że robi się to na podstawie europejskich przepisów o rękojmi (legal warranty) oraz czytelnie zaznaczyć termin do kiedy mają czas i kiedy zażądacie zwrotu pieniędzy. Seryjnie produkowane przedmioty, jak quarki, spokojnie powinny być wymieniane w miesiąc i myślę, że jest to sensowny termin. Jak będą coś przebąkiwać o producencie na którego czekają - nie pieprzyć się, tylko pisać, że was to nie interesuje, a producent nie jest tu dla was żadną stroną w tej procedurze. W Polsce jest podobna liczba dni na ustosunkowanie się sprzedawcy - 21 roboczych daje miesiąc. Niemieckie prawo niestety nie jest w tej sprawie precyzyjne, jest mowa o "bez zbędnej zwłoki", a że Niemcy na wszystko mają czas, to tak to potem wygląda. Więc przesadnie wysilać się nie będą, zwłaszcza wobec klientów z zagranicy, którzy mają ograniczone możliwości dobrania się im do dupy przez tamtejszy urząd ochrony konsumentów. Naprawdę, nie nadużywajcie własnej wyrozumiałości tak jak ja - jeśli mają chmury, to niech sobie postawią laserowy tester do quarków, albo odsyłają je do producenta drogą lotniczą. Bo inaczej te chmury będą mieć pół roku longiem, jak w moim przypadku, albo covid (też jedna z wymówek), albo maila będą wysyłać 2 tygodnie do producenta, albo ch... wie co jeszcze.