Skocz do zawartości

holeris

Społeczność Astropolis
  • Postów

    708
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    15

Treść opublikowana przez holeris

  1. Tak właśnie czułem, że przesadziłem. NIe mam też za bardzo doświadczenia w obróbce szerokich kadrów. A u mnie to tak często, że najpierw idzie beta. Tak zwane testy na produkcji
  2. Przedstawiam kolejną pracę z Namibii, tym razem bardziej na szeroko. Gwiazdozbiór Skorpiona w całej swojej okazałości. Odrobinę inaczej ustawiłbym kadr i załapała by się Laguna Ale i tak jestem zadowolony, choć niejeden pewnie pomyśli, że przesadziłem z suwakami. Sam się nad tym zastanawiam Nikon D810mod + Sigma Art 40 mm @ f / 2.0 @ ISO-400 100 x 1 minuta
  3. Właśnie sprawdziłem przy dodawaniu na astrobina i materiału jest dokładnie 2h 33min, więc ciut więcej
  4. Dziękuję, staram się Mi też się bardziej podoba 1, chociaż mam wrażenie, że w słabszych partiach mgławicy było trochę malowanie szumem To prawda, niebo Bortle 1 pozwala na wiele, niestety nie na wszystko, więc słabe fragmenty poza głównym pierścieniem są jakie są (fajnie, że w ogóle wyszły).
  5. Zawsze podobały mi się zdjęcia mgławic planetarnych i chciałem kiedyś dołączyć jakąś do swojej kolekcji. Niestety nijak nie pasują do mojego FOV, więc jeśli już się na nie porywać, to od razu na największą! Wprawdzie potrzebowałem do tego południowej półkuli, ale od czego jest wyprawa do Namibii (relacja) WO GT 81 @ 384mm + ASI2600MC, 2 godziny w klatkach po 3 minuty. Trochę mało jak na taki obiekt (zwłaszcza jak się chce pokazać te słabo widoczne elementy po bokach), brakuje swobody obróbki. Wersja 1 - bardziej wyciągnięta i odszumiona Z daleka: I z bliska: Wersja 2 - mniej wyciągnięta i odszumiona Z daleka: I z bliska:
  6. Kilka lat temu zmieniły się przepisy i wizę wyrabia się na lotnisku na miejscu.
  7. A to nie będzie czasem Afrowiórka namibijska?
  8. Jakiś czas temu Wyprawa do Namibii od pewnego czasu była na mojej TODO liście. Z wypiekami na twarzy czytałem opowieści na forum z poprzednich lat. Wiedziałem, że trzeba rezerwować z dużym wyprzedzeniem, nie miałem za bardzo z kim jechać i w związku z tym długo zwlekałem z decyzją. 16 stycznia 2023 Wszystko zmieniło się 16 stycznia, gdy podczas odpoczynku w służbowej podróży po niemieckiej autostradzie odkryłem TEN wątek. Niewiele się zastanawiałem i natychmiast napisałem do @bartoszw, że w to wchodzę. Niedługo później zakupiłem bilety (niestety w momencie, gdy były chyba najdroższe) i rozpocząłem mentalne przygotowania do wycieczki. Oprócz świetlanych (ciemnianych?) perspektyw astrofotograficznych, Namibia jawiła się jako raj dla miłośników owadów i wszelkiej maści robactwa, a do takich również się zaliczam. Jak się później okazało, robaki nie dopisały, ale za to udało się ze ssakami i ptakami Jakiś miesiąc przed odlotem Co by tu fotografować? Jaki sprzęt wziąć? W poszukiwaniu inspiracji obejrzałem chyba większość namibijskich zdjęć na forum. Zachwycałem się pracami forumowych kolegów na sporo przed wyjazdem, ale sama lista kadrów powstała na ostatnią chwilę. 10 maja 2023 Teleskop? Jest! Aparaty i obiektywy? Są! Checklista została sprawdzona wielokrotnie, a jeszcze tuż przed zaśnięciem odliczałem w głowie, czy aby na pewno wszystko spakowałem. 2 dni do wyprawy. 12 maja 2023 Wylatuję z Wrocławia do Frankfurtu. Na przesiadkę na lot do Windhoek jest niewiele czasu, ale udaje się - jestem na pokładzie. W samolocie poznajemy się z jednym ze współuczestników, reszta odleciała godzinę wcześniej. 13 maja 2023 Po 10,5h lotu, bezpiecznie lądujemy w namibijskiej stolicy. 8 osobowa ekipa jest w komplecie. W zasadzie nikogo nie znałem. Wiedziałem jedynie, że @bartoszw jest organizatorem. Ale widzieliście kiedyś jego prace?! Wiedziałem, że będzie się od kogo uczyć. Ekipa okazała się MEGA i nie zawiodła. Bezcenna wymiana doświadczeń (choć często jednokierunkowa ). W Namibii jest taki sam czas jak w Polsce, więc odchodzi problem jet-laga. Można fotografować już od pierwszej nocy. Sporo chmur, ale udaje się zrobić pierwszy obiekt. Gdy między chmurami pojawiała się dziura, co chwilę słychać było "o kur..." i podobnie kwieciste epitety. Gdy pierwszy raz zobaczyłem Wielki Obłok Magellana, pomyślałem że to... obłok. Tylko jasny obłok? W nocy? Bez sensu. Oniemiałem! 14 maja 2023 Kolejnego dnia prognozy nie były najlepsze. Wskazywały na burzę i nie myliły się. Gdy przeszła i zrobiło się jaśniej, rozłożyliśmy ponownie sprzęty tylko po to, by po chwili znów je składać w pośpiechu. Tego dnia nie pofocimy. Ale za to wybraliśmy się ze światłem ultrafioletowym na skorpiony. W jakieś 40 minut znajdujemy ich 6. Myślę, że śmiało można założyć, że jest ich tam dużo, a to końcówka ich sezonu. Norki, w których mieszkały (mogą mieć nawet 1,5m długości), również były wszędzie. 16 maja 2023 Od 4 nocki pogoda była całkowicie bezchmurna przez 8 kolejnych dni i nocy, a później pogorszyła się przedostatniego dnia i zepsuła ostatniego. Zdjęciom nie było końca, choć czasem trochę wiało. 17 maja 2023 7600ha farmy to kawał ziemi i z pewnością muszą tam występować dzikie zwierzęta. Wybraliśmy się do pobliskiego, sztucznego ujęcia wody. Siedzenie 4 godziny w bezruchu w odpowiedniej pozycji do wiatru popłaciło. Udaje się zobaczyć 2 gatunki antylop, guźce oraz afrowiórki. Wprawdzie na zdjęciach widać ogrodzenie, ale nie stanowi ono dla nich przeszkody. Skocznik antylopii: Sasebi przylądkowy: Guziec (taka świnia z Afryki): Afrowiórka namibijska: Nie będę już zanudzał szczegółami kolejnych dni Powiem za to, że Namibia to prawdziwie astrofotomagiczne miejsce. Widok Drogi Mlecznej powala! Skorpion w zenicie powala! Obłoki Magellana powalają! Widoczne na całym niebie gołym okiem mgławice i gromady powalają! Widok przez lornetkę powala! Widok przez 25 calowego Newtona powala, oj i to jak powala! Ja zawsze myślałem, że nie umiem patrzyć przez teleskop, a to jednak szyny były krzywe. Widoki prawie jak na zdjęciach! Zachęcam pozostałych uczestników wyprawy do uzupełnienia mojej relacji. Wiem, że macie wiele znakomitych zdjęć, również tych niezwiązanych z astronomią. Składam również wielkie podziękowania dla @bartoszw, bez którego ta wyprawa nigdy by się nie odbyła. Wiele się nauczyłem od Bartosza i pozostałych uczestników wyprawy, którym również dziękuję. Jesteście świetną ekipą, bez Was ta wycieczka wyglądałaby zupełnie inaczej! I jeszcze trochę zdjęć zwierzątek, głównie ptaków. W tym wątku pojawią się także robaki, ale jeszcze się nie zabrałem za obróbkę. Hałaśnik szary: Nierozłączka różowoczelna: Szponiastonóg krasnodzioby: Dziergacz białobrewy: Sowa Stefania, czyli puchacz plamisty: African striped skink (afrykański scynk paskowany?): Mangustolisek afrykański
  9. Ty konusie, ty żółty ty Powiększone i wyostrzone
  10. Dziękuję za opinie. Z saturacją mam tendencję ostatnio przesadzać. Ale cóż, tak mi się często podoba Niebieskie gwiazdy tracą urok, jak nie podkręcę saturacji. Poczekaj, aż zobaczysz Helixa Cofnąłem się z obróbką kilka kroków (przed wyciągnięcie pyłów i saturację) i stworzyłem wersję z mniej ciapkowatym tłem. Z mniejszą saturacją: I z większą:
  11. No właśnie ja też nie, tak bym dopałił jeszcze z godzinę w dłuższych klatkach. Dziękuję
  12. Dodałem w pierwszym poście informację o setupie: WO GT81 + ASI2600MC. Ogniskowa ~380 mm
  13. W dniu dziecka prezentuję klasyk południowego nieba - największą z gromad kulistych, składającą się z ok. 10 miliona gwiazd Omegę Centauri. W 3 odsłonach. Z bliska, ciut szerzej oraz z wydobytymi pyłami dookoła. Materiału była tylko godzinka w 1 minutowych klatkach, więc pyły ciągnięte trochę za uszy. Mnogość gwiazd i kolorów skojarzyła mi się z cukierkami. Smacznego! WO GT81 + ASI2600MC. Ogniskowa ~380 mm
  14. Dziękuję za miłe słowa. BTW na astrobinie jest jeszcze inna wersja kolorystyczna. Pośrednia między tymi powyżej. PS. Jak chcesz kupić wydruk, to możemy to jakoś na privie zaaranżować
  15. Nieskompresowane oryginały zostawię sobie Myślę, że i tak mnie lekko poniosło, publikując w pełnej rozdzielczości, jeśli wziąć pod uwagę niektóre techniczne mankamenty zdjęcia (trochę mi się tilt rozjechał od używania rotatora na wyjeździe).
  16. Najlepszy sposób na przyspieszenie stackowania, to zmiana programu stackującego. APP jest również na jabłko, stackuje równie dobrze (nawet były jakieś porównania na forum), ale o wiele szybciej. I w jego cenie nie da się sensownie ulepszyć sprzętu, a poza tym Twój jest bardzo przyzwoity.
  17. Na astrobinie w pełnej rozdzielczości: https://www.astrobin.com/h50zob/
  18. Dodałem do pierwszego posta nową, trochę cieplejszą wersję, z lepiej wyrównanym balansem kolorów. Która lepsza?
  19. Pierwsze obrobione zdjęcie z wyprawy do Namibii, a zarazem moja pierwsza w życiu astro-mozaika. Obiekt jest tak jasny, że obróbka w zasadzie robi się sama. A jak to wyglądało z 25 calowego Newtona 2 panele po 2 godziny na każdy. WO GT81 @ 384 mm + ASI2600MC Konstruktywna krytyka mile widziana! Nowa, cieplejsza wersja (rescale 32,55%): Nowa, cieplejsza wersja (fragment w skali 1:1): Pierwsza wersja (rescale 32,55%): Pierwsza wersja (fragment w skali 1:1): PS. W Namibii było ekstra, jeszcze coś napiszę na ten temat, ale muszę pozbierać myśli
  20. Kulczanka kosaćcówka. Pierwsze zdjęcie to stack z 30 klatek, a drugie 100.
  21. Zagadka. Ile czapli widać na zdjęciach? Stawy milickie.
  22. Obiecany lśniś: A do tego jeszcze trochę ptaków. Nadal z powodzeniem stosuję metodę Bartka. I w ogóle zachorowałem ostatnio na ptaki. Jakby robaków i astronomii było mi mało (choć astronomia ostatnio tylko wyjazdowo, ale już niedługo, oj już niedługo!) Sikorka bogatka podczas śpiewu: Oraz podczas jedzenia robaka. To zdjęcie było robione przy kiepskim świetle i pod jasne chmury. Dla porównanie załączam jak wyglądało przed obróbką. Było trochę rzeźbienia, ale i tak wydaje mi się mocno nienaturalne. Przed obróbką: I jeszcze stroszący się pierwiosnek:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.