Mareg
-
Postów
1 020 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Typ zawartości
Profile
Forum
Blogi
Wydarzenia
Galeria
Pliki
Sklep
Articles
Market
Community Map
Odpowiedzi opublikowane przez Mareg
-
-
Aaaahhhaaa, to dlatego obraz taki ciemny...
Zatem prążków nie widać nie dlatego, że za blisko, tylko pewnie dlatego, że za ciemno.A może dłuższe ekspozycje by pomogły ?
-
@WielkiAtraktor, mój komentarz dotyczy obrazów "sztucznej gwiazdy" ze zdjęć Autora wątku.
Mój post już uściśliłem.Zgadzam się, że dobre sztuczne gwiazdy dobrze używane mogą bardzo pomóc w diagnostyce i regulacji optyki.
Tak jak piszesz, kluczowy tu jest odpowiednio mały kątowy rozmiar takiej gwiazdy, który musi być MNIEJSZY niż zdolność rozdzielcza badanej optyki.Wg książki "Star Testing Astronomical Telesopes" pana Suiter'a dla apertury 61 mm f/4 odległość od sztucznej gwiazdy powinna być nie mniejsza niż 26 ogniskowych, tj. 6.3 metra, a gwiazda powinna być nie większa niż 70 um.
Latarka w telefonie ma pewnie z 3 mm, więc aby wielkość kątowa była odpowiednia, jej odległość do teleskopu powinna być zwiększona do przynajmniej 3 mm / 70 um * 6.3 metra, czyli jakieś 270 metrów.
Teleskop @Qbszona ma 50 mm a nie 61 jak pokazują tabelki w książce, więc pewnie z 200 metrów by wystarczyło.
A było jakieś 10 metrów, czyli obraz latarki telefonu był znacznie większy niż rozdzielczość teleskopu, czyli nie mogło być prążków dyfrakcyjnych, których rzeczywiście nie ma na zdjęciach.Więc @Qbszon, prosimy o zdjęcie prawdziwych gwiazd, a jak chcesz fotografować telefon, to przynajmniej z 200 metrów...
- 1
-
Na Twoim zdjęciu obrazy ze "sztucznej gwiazdy" nie mają wyraźnych prążków dyfrakcyjnych, więc to raczej nie bardzo miarodajny test.
Najlepiej gdybyś się uniezależnił od kamer i zrobił wizualny test gwiazdowy na prawdziwej gwieździe.
Tylko do takiej ogniskowej, żeby mieć powiększenie rzędu 2D to potrzebowałbyś okularu o ogniskowej jakieś 2 mm...Jak nie masz nic takiego, rób zdjęcia prawdziwym gwiazdom.
Najlepiej jakbyś zrobił ze trzy z kamerą obracaną co 120*, tak żeby zobaczyć, czy wady obrazu się kręcą z kamerą, czy nie.
-
-
-
Zgaduję, że filc jest dość gruby.
Może spróbuj po prostu jakiejś taśmy klejącej lub wyciąć kółko pasujące do podstawy z jakiejś większej naklejki.
-
12 minut temu, Marek_N napisał:
Ale w polaryzacji światła przez odbicie nie chodzi o istnienie wiązki przechodzącej (nie ona decyduje o spolaryzowaniu wiązki) - bo w przewodnikach też taka istnieje (na skutek zjawiska naskórkowości), tylko o budowę materiału i możliwości wystąpienia w nim dipoli elektrycznych.
I tu się całkowicie zgadzam - chodzi o "możliwości wystąpienia w nim dipoli elektrycznych".
A te mogą być tylko w dielektrykach. W przewodnikach ich nie może być, więc metale nie mogą polaryzować światła. -
47 minut temu, smopi napisał:
Na tym obrazku widać FILTROWANIE: wiązka padająca zawiera dwie składowe pola elektromagnetycznego, które zostają ROZDZIELONE przez to, że jedna polaryzacja się bardziej odbija, druga bardziej przechodzi przez materiał.
Lustro metaliczne o odpowiedniej grubości odbija całkowicie padającą wiązkę, więc nic nie przechodzi, więc nie może wiązki polaryzować.
Wspomniany na obrazku kąt Brewstera dotyczy tylko materiałów dielektrycznych i charakteryzuje zjawisko całkowitego odbicia, które jest mechanizmem powodującym podział składowych wiązki na poszczególne polaryzacje.
Aby ono zaszło, musi być wiązka odbita od powierzchni i wiązka przechodząca przez powierzchnię. Jeśli wiązka pada pod kątem Brewstera, to pomiędzy wiązkami odbitą i przechodzącą jest dokładnie kąt prosty.
Jeśli nie ma wiązki przechodzącej, to nie ma kąta Brewstera i nie ma polaryzacji.
Przez metaliczną warstwę (o odpowiedniej grubości) światło nie przenika, więc taka warstwa nie może polaryzować światła.- 1
-
4 minuty temu, stratoglider napisał:
Ulega polaryzacji!
W przeciwnym razie np okulary polaryzacyjne do jazdy samochodem nie działałyby - nie wygaszałyby odbicia od przedniej szyby.
Okulary polaryzacyjne i szyba samochodu nie są powierzchniami lustrzanymi i dlatego mogą polaryzować światło.
Zgadzam się z @dobrychemik, że metaliczna powierzchnia lustrzana nie polaryzuje światła.
- 1
-
Wiem, wiem, ale jak nie spróbuję, to się nie dowiem.
Jeśli się nie uda, rozważę Tak TOE.Z tego co czytałem, to ostrość i kontrast podobne, a TOE ma większe pole.
Wg Ciebie jak się ma ten Vixen HR do Takahashi TOE ?A jak do Tak Abbe, choć tu najkrótsza ogniskowa to 4 mm ?
-
Kupię okular Vixen HR 2.4 lub 3.4 mm w bardzo dobrym stanie.
-
2 minuty temu, meehoo napisał:
ok. a taki na przyklad bedzie pasować? https://www.amazon.pl/gp/product/B005KP473Q/ref=ppx_yo_dt_b_asin_title_o00?ie=UTF8&psc=1
Ten statyw ma maksymalnie 158 cm, klasyczny TH70 - 170.
Wg mnie duży plus, bo można łatwiej obserwować wyżej położone obiekty.- 1
- 1
-
@MarekJ71, dla mnie Twilight całkowicie załatwia sprawę obserwacji z telefonem.
Kontrast może nie jest wyśmienity, ale jak jasność jest zmniejszona może ze 100 razy, to raczej normalne że wyświetlacz nie wyrabia, bo nie na takie jasności został zaprojektowany.
Mi ten słabszy kontrast nigdy nie przeeskadzał i nie przeszkadza.
Może to kwestia telefonu (S7), może ustwień a może po prostu gustu.
-
4 godziny temu, MarekJ71 napisał:
Faktycznie z dawaniem po oczach po odblokowaniu może być kłopot. (...)
Twilight można skonfigurować tak, że czerwone są WSZYSTKIE ekrany systemowe i nie ma żadneg dawania po oczach białym. Aplikacja pozwala także sciemnić ekran sporo poniżej normalnego minimum systemowego.
Odkąd mam tę aplikację, obserwacje tylko z telefonem a atlasy używam jedynie do planowania sesji.
-
Jak rzut osi wyciągu jest 10 mm przesunięty względem środka obiektywu, to tak samo rzut osi obiektywu jest przesunięty 10 mm względem środka wyciągu, czyli pewnie tak jakby wyciąg był ugięty 10 mm.
W ogóle nie wyobrażam sobie jak to jest możliwe, żeby na 420 mm był błąd 10 mm w refraktorze.
Jeśli jest możliwość osiowego obrócenia wyciągu na mocowaniu do korpusu teleskopu, to może spróbuj go obrócić i patrz, czy te 10 mm przesunięcia plamki lasera na obiektywie podąża za wyciągiem.
Jak plamka podąża, to to wskazuje na problem z wyciągiem lub jego mocowaniem.Jak nie podąża, to nie podąża...
-
Ja jestem poza Krakowem do soboty, tak że niestety nie dam rady.
Bawcie się dobrze !
-
1 godzinę temu, szuu napisał:
jeszcze się nie nazywa
dokładnie tak jak mówisz! niestety, przy stałej wartości wszystkich parametrów to było nieuniknione, bo gdyby sciemnić obraz to z kolei byłby zbyt ciemny dla zmniejszonego otworu maski. może poźniej będzie "autoexposure" albo opcja sztucznego zmniejszania kontrastu.
A może logarytmiczna skala jasności, czyli tak jak to odbiera nasze oko przy obserwacjach wizualnych ?
-
@lemarc, taka przysłona wedle wszystkich książek tylko pogorszy kontrast.
Apertura się nie zmienia, zatem wrażliwość na seeing też się nie poprawi, więc nie będzie żadnego zysku.
- 1
-
3 godziny temu, lemarc napisał:
Próbowałeś z przysłoną centralnie osiową przed lusterkiem wtórnym z dużą obstrukcją?
Bardzo proszę o jakiś rysuneczek lub przykład czegoś takiego, bo na razie nie wiem o co chodzi.
-
5 godzin temu, Hans napisał:
Co mi nie daje spokoju / zastanawia (nie podwazam wynikow twojej pracy i eksperymentow) jest pytanie co zaczyna byc w tym porównaniu glownym graczem, roznica w aperturach (110 vs 80), ilosc pokonanych granic szklo-powietrze (nie podejme sie liczyc na palcach, uklad edek+tv2+xw5 bedzie mial tego znacznie wiecej niz dwa lustra newtona i 3 lub 4 soczewki orthoskopa), wplyw roznic w zrenicy wyjściowej układów czy moze cos jeszcze innego (np. wspomniane zupelnie odmienne podejscie do kwestii korekcji obrazu w poszcz. elementach optycznej ukladanki).
Pozdrawiam.
Hans, ja też się nad tym wszystkim zastanawiam i też nie daje mi to spokoju.
Dlatego tu o tym piszę, bo cicho liczę na pomoc w zgłębianiu tematu.Ale samo porównywanie do EDka jest tylko dla mnie próbą zainteresowania Forum tematem, żeby ludzie wzięli trochę tektury i porobili sobie takie przysłony na Synty, popróbowali jak przez to widać i może zaczęli pisać jak to u nich działa.
Większy Newton co chłodzi się w zimie parę godzin nie jest żadną konkurencją dla małego EDka, tak samo jak EDek dla Newtona co zbiera 13 razy więcej światła. To są krańcowo różne teleskopy i ich porównania pewnie zostaną problematyczne.Przysłonięty pozaosiowo Newton jest dla mnie konkurencją dla samego pełnoaperturowego Newtona. I to jest wg mnie najciekawsze, że często mniejsza małoświatlosilna apertura pokaże jakieś obiekty lepiej niż duża apertura o dużej światlosile.
Najbardziej Interesuje mnie jakie są prawidła, co kiedy i na co jest lepsze i jak najlepiej zrobić takiego pozaosiowego Newtona.
Dlatego teraz skupię się na próbach korekcji "pozaosiowego" astygmatyzmu i sprawdzaniu kiedy lepiej pełna apertura, kiery elipsa a kiedy ķółko.
To jest dla mnie o wiele ciekawsze niż problematyczne porównywania do EDka.
Zwłaszcza że jak widzę wprowadzają one chyba też trochę zamieszania do wątku, bo zaczynamy dyskusje o Barlowach i okularach.Głównym tematem tego wątku jest pozaosiowy Newton z przysłonami eliptyczną i kolową, jak najlepiej takie coś zrobić oraz kiedy i na co tego używać zamiast pełnej apertury.
- 2
-
14 minut temu, Hans napisał:
(...)
Moja subiektywna opinia - seria xw nie lubi mieszania z barlowem.
Pozdrawiam.
To pewnie zależy i od samego Barlowa, i od teleskopu, w szczególności jego światłosiły.
XW 5 + Big Barlow TV 2x + f/7.5 działa wg mnie bardzo dobrze, podobnie z XW 3.5.Takie konfiguracje dające duże powiększenia dobrze sprawdza się na teście gwiazdowym i jak coś jest nie tego, to od razu widać.
Np. GSO ED 2" w konfiguracji jak wyżej zupełnie nie działa: zamiast książkowego obrazu dyfrakcyjnego z TV jest kolorowa plama.
Rozumiem Twoje wątpliwości i sam je mam, dlatego użyte konfiguracje były sprawdzane i to nie tylko tym razem.Obie porównywane światłosiły różnią się prawie dwa razy i bez Barlowa nie było szans na zbliżone źrenice z tym samym okularem.
Bez Barlowa musiałbym używać bardzo różnych okularów i tu porównanie nie wiem czy byłoby lepsze.Na szczęście nie chodzi tu o żadne pewności tego co tu piszę, tylko o dyskusję i wspólne badanie tematu.
- 1
-
- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
Dziś obserwowałem pozaosiowym Newtonem 110 mm f/13.2 i EDkiem 80 mm f/7.5 ustawionymi obok siebie:
Na elipsę dziś był za słaby seeing i także chciałem się skupić najpierw na prostszym przypadku.
Z posiadanego szkła udało mi się zrobić dwie podobne konfiguracje, gdzie oba teleskopy miały zbliżone źrenice wyjściowe i powiększenia:
-
EDek: XW 5 + Barlow TV 2x -> x240, źr. 0.33
PONK (PozaOsiowy Newton z przysłoną Kołową): BCO 6 -> x250, źr. 0.44 -
EDek: BCO + Barlow TV 2x -> x200, źr. 0.4
PONK: XW 5 -> x300, źr. 0.36
Bardzo chciałem uniknąć sytuacji, gdzie z jednym okularem biegam od jednego teleskopu do drugiego.
Tak mogłem patrzeć przez oba jeden po drugim i raz na czas zamieniałem okulary.
Niestety moje okulary nie są optymalizowane na f/13.2 i stąd skończyło się na malutkich źrenicach nie dlatego że tak chciałem, ale dlatego że tak wyszło.
Z drugiej strony może takie skrajne parametry obserwacji są dobre do porównań.Najpierw zająłem się tematem kolorów wrzuconym tu przez @oicam.
Tę fundamentalną sprawę badałem najpierw na Izarze i Albireo, a jak wylazły planety, to na Saturnie, Jowiszu i Marsie.
Moje wnioski są takie, że to raczej EDek zażółca a obrazy z PONKa są bliższe klasycznym kolorom widywanym na zdjęciach.
I szczerze to bardziej podobają mi się kolory z PONKa, nawet niezależnie które są bardziej prawdziwe, i dotyczy to nawet Księżyca.
Także EDek o wiele bardziej cierpiał na aberację atmosferyczną, w PONKu była dostrzegalna tylko jak planety były nisko nad horyzontem.
Zgaduję, że tu przewagę daje mniejsza światłosiła.Co ciekawe, w PONKu zawsze tło wydawało mi się sporo jaśniejsze pomimo dość zbliżonych źrenic wyjściowych.
Także detal i odporność na seeing były po stronie PONKa na wszystkich celach.
Najfajniejszy test był na Jowiszu, bo trafił mi się tranzyt Ganimedesa.
Czarna kropeczka była widoczna w obu teleskopach, ale w PONKu była wyraźniejsza i stabilniejsza.
Pod koniec obserwacji, gdzieś już koło 4:30, jak Jowisz był już wysoko na niebie, to pokazało się wiele pasów, a te brunatne przybiegunowe były już fajnie postrzępione i ładnie kontrastowały z najszerszym białym.
W porywach lepszego seeingu były przebłyski jakichś większych owali.Jakby ktoś znalazł EDKa 80 na śmietniku, to może to być ten mój.
Także zająłem się sprawą astygmatyzmu od pochylonej płaszczyzny ostrości.
Ten astygmatyzm było widać na obrazie interferencyjnym Wegi jako wydłużenie krążka Airy'ego przed i za ogniskiem, przy czym wydłużenia były do siebie prostopadłe.Dokładnie tak opisał to Sacek.
Wydłużenie było widoczne tylko w bliskim sąsiedztwie ogniska, bo dalszym odjechaniu prążki były okrągłe.
Przy bardzo dobrym seeingu astygmatyzm będzie powiększał krążek Airy'ego, więc spróbuję się tego astygmatyzmu pozbyć.Rozrysowując sobie PONKa wyznaczyłem to pochylenie płaszczyzny ostrości a 3.3 stopnia i tak będę próbował przerobić adapter 2/1.25".
Pomysł jest taki, że zewnętrzną średnicę adaptera przetoczy się na 38 mm i do tego wydrukuję cylinder 2" z pochylonym otworem środkowym, bo wytoczenie czegoś takiego byłoby chyba bardzo karkołomne.
Jak plastikowy prototyp znacząco poprawi jakość obrazu to będę się wtedy zastanawiał nad wersją metalową.
Pochylenie płaszczyzny ostrości widziałem też obserwacyjnie jako przesuwanie się obrazu w polu widzenia przy kręceniu wyciągiem.
Wykorzystując to, zrobiłem zdjęcia i zmierzyłem ile przesuwa mi się obraz Księżyca rzucony na półprzezroczystą zatyczkę 1.25" przejeżdżając cały zakres wyciągu:Używając suwmiarki i licząc piksele na zdjęciach wyszedł mi kąt 2.6 stopnia, co na taką prymitywną technikę dla mnie bardzo dobrze zgadza się z rysunkami.
Przy okazji rzutowania obrazu Księżyca dowiedziałem się, że płaszczyzna ogniska jest odsunięta od czoła całkowicie wsuniętego wyciągu o 20 mm, co pozwoliło mi dokładniej określić ogniskową lustra na 1455 mm, czyli jest ono f/4.85 a nie f/5.0.
Dzięki temu uściśliłem rysunki całego teleskopu.- 9
- 1
- 1
-
Ostatnio przerobiłem AZ5 tak, że ramię jest odchylone od pionu o 30 stopni zamiast fabrycznego 60, co znacznie poprawia wyważenie a wciąż można celować w zenit:
Do skręcania użyłem metrycznych śrub M6x30:
Żeby europejskie łby weszły w amerykańskie gniazda w ramieniu trzeba było dół łbów troszkę przyszlifować na stożki.
Chyba producenci w końcu też zauważyli, że te 30 stopni to jest dobry pomysł i nowsze wersje AZ5 można tak ustawiać używając fabrycznych otworów.
-
13 godzin temu, Stas457 napisał:
Witam, czy powinno zadziałać to na ok. N54,5? Wiem że mogę kupić na N55 ale często wyjeżdżam w Bieszczady a tam N55 nie powinno zadziałać :/
Pozdrawiam
Zgaduję, że pytasz o wersję N50...
Rozstaw nóżek w mojej to jakieś 75 cm.
75 cm * tg(4.5*) = 5.9 cm, więc jak dasz radę podnieść platformę o tyle bez stracenia stabilności, to wg mnie ustawiając odpowiednio prędkość dalej możesz mieć korektę ruchu Ziemi.Ale nawet jak nic nie skorygujesz, to i tak platforma będzie działać tylko troszkę gorzej i będziesz musiał wprowadzać co jakiś czas ręczne korekty.
- 1
Wyczernienia - porównanie welurów, farb i pisaków
w ATM, DIY, Arduino
Opublikowano