A ja się spytam, a po co komu średni format w astro , gdzie będzie wiązało się to z dostosowaniem wszystkich pozostałych elementów setupu do niemożliwych do spełnienia standardów ? Moim zdaniem średni format ma sens jedynie przy klasycznej fotografii, czyli takich rzeczy które wymagają absurdalnej jakości a nie są zatrzymane w czasie jak obiekty w astro. Przecież na dobrą sprawę taki sensor nie zrobi niczego innego niż jakikolwiek wykonana w tej samej technologii i takiej samej wielkości piksela matryca choćby 1 calowa... Jedynie w jej przypadku potrzeba będzie więcej czasu na pokrycie tego samego FOV. Natomiast mozaika ta i tak będzie wyższej jakości bo złożona będzie z najlepszych wycinków (w sensie będzie brała samo centrum optyki).
Średni format miał kiedyś przewagę... bo był konkurentem formatu wielkiego, który z racji swoich znacząco większych wymiarów był sukcesywnie wypierany. Niestety dla niego samego taki sam los zgotował mu mały obrazek.
Dla mnie obecnie jedyne powody dla których średni format mógłby istnieć to wymagania co do druku wielkoformatowego (choć ja nie widzę szczególnej różnicy z odległości 100m na banerze) i nieludzko mała głębia ostrości niedostępna mniejszych formatom ( która w obecnych czasach jest już dostępna pełnej klatce, gdyż żaden z producentów nie wiedzieć czemu nie produkuje szkieł o F 1.2 na średni format). Oba te powody można obejść jeśli sytuacja pozwala tzn nie są to sytuacje typowo reporterskie. A w branży reklamowej, która jako jedyna profesjonalnie używa tego typu sprzętu sytuacja pozwala zawsze na tysiące powtórek.
Nie wspomnę już o tym że jeśli ten sensor to faktycznie używany ostatnio przez Fuji i Hasselblad 44x33mm to apropo defacto to nie jest żaden średni format. Ten zaczyna się najbiedniej od 60x45mm, ale włodarze wyżej wymienionych firm skutecznie wmawiają klientom jakie cuda mogą u nich nabyć.
Ehhh, dziękuję za uwagę