20 marca 2021
4 dzień maratonu księżycowego !
W końcu pogoda dopisała... tak jakby, bo pół godziny przed zachodem słońca przyszły chmury i już wiedziałem, że nici i kryształowego obrazu .... Samo wyostrzenie zabrało mi ze 20 min. Nie wiem czy było warto grzebać się z tym tak długo bo seeing ciągle uniemożliwiał stwierdzenie czy to już to.
Pogoda pozwoliła rozpocząć sesję o 19.54 z Księżycem na 50 stopniach. Godzinę, 54 000 klatek, 18 kadrów i jedną nie do końca gorącą herbatę później zbieranie materiału zostało ukończone. Jak pomyślę sobie jak męczyłem się z tym w grudniu ... to nie chce o tym myśleć. Tym razem zamiast składać księżyc liniami w poziomie, postanowiłem że trzeba coś zmienić i zacząłem zbieranie idąc paskami w dół. Już widzę że ten sposób oszczędza mi dużo czasu i niepotrzebnych manewrów.
Poluję od jakiegoś czasu na ASI 178MM ale widzę, że łatwo używaną nabyć nie będzie. No cóż 120-tka jeszcze daje radę, choć kusi mnie przejść na jakiś IR pass podczas krańcowych faz i stwierdzić czy coś to daje, a do tego 178-tka byłaby lepsza
ASI120 + Barlow x2 + Netwon 1000/200 + filtr czerwony
10% z 3000 klatek
Poniżej najciekawsze fragmenty: