Skocz do zawartości

twegier

Społeczność Astropolis
  • Postów

    85
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez twegier

  1. Od wczoraj jestem zadowolonym posiadaczem ZWO ASI 462MC i od razu przetestowałem ją na Jowiszu. To moje pierwsze próby astrofoto z taką dedykowaną kamerką. Sporo nauki przede mną, ale właśnie obrobiłem w Registax 6 jedną z sekwencji. Robione Mak127 z barlowem GSO 2.5x i ASI 462MC z Astronomikiem IR Block, z ok. 1200 klatek. Na tarczy widoczny jest cień Io, ale jest on jakby rozciągnięty. Zastanawiam się czy to rozciągnięcie to po prostu samo Io, czy artefakt. Muszę popracować nad obróbką i złożyć pozostałe sekwencje.
  2. Mam DO Chase 10x50 i to jest godna polecenia dachówka w swojej kategorii cenowej, ale nie jestem juz nią tak zachwycony jak na początku. Gwiazdy jednak nie są w niej całkiem punktowe . Dachowka do astro to jednak jest kompromis.... Jak ja testowałem w sklepie, to wziałem latarke LED opatuloną z przodu folią aluminiową z dziurka zrobioną cienką igłą. Taka nie do końca idealna "sztuczna gwiazda", ale przydało się. Ten test pokazał, że DO 10x50 faktycznie ma lekkie bliki od pryzmatów na mocnych źródłach światła. Ale na prawdziwych gwiazdach to raczej nie bliki są problemem, tylko raczej jednak astygmatyzm, tak mi sie przynajmniej wydaje. Tak czy siak, idealnej punktowosci nie ma. Zaletą DO natomiast jest to, że praktycznie brak w niej CA i do zastosowań przyrodniczych jest bardzo w porządku. Waga też niewielka jak na 10x50. Reasumując, najlepiej jak znajdziesz sklep gdzie fizycznie mają i DO 10x50, jak i Vortex Viper HD 10x50 i je porównasz. Vortex jest 2x droższy, warto więc moim zdaniem dać DO szansę.
  3. EDek 100 to jeden z najszybciej drożejących teleskopów. Niestety, nie mam zapisanych wszystkich cen, ale pamietam, że na jesieni 2020 kosztował 38xx PLN, ale z okazji opozycji Marsa była promocja w Delcie i można go było kupić nawet za ok 3300 PLN. Potem była już jazda w górę: w marcu br. 4399, potem 48xx, a teraz 5299-5399 PLN.
  4. Dziś otrzymałem ES 20/68 zamówiony 2 maja 2021 w StarPal Outdoor Store. Czekałem dość długo, ponieważ sklep wysłał ten okular dopiero po prawie 2 tygodniach. Sprzedawca przeprosił, podobno czekali na nową dostawę prosto z fabryki. Ten przypadek pokazuje, że na Ali jak sprzedawca twierdzi, że jest dostepnych 50 sztuk to nie musi oznaczać że je ma, a tylko, że ma mieć. W sumie niedziwne. Potem już poszło szybko, tracking number 0055... bez dodatkowych opłat. Sam okular bardzo dobry, bez skaz. Dzięki temu, że zamawiałem na Ali zaoszczędziłem prawie 200 zł i dostałem okular (podobno) prosto z fabryki, a nie ewidentnie macany, jak zdarzyło mi się ostatnio po zamówieniu z jednego polskiego sklepu. Ale z polskiego sklepu byłoby dużo szybciej.
  5. No tak. Nie wiedzieć czemu ja sobie wyobraziłem, że kolega AviatorL ma dwa Barlowy i w ramach testu wetknał WO 20 mm do Barlowa od strony mocowania okularów by porównać z 10 mm bez Barlowa i chciałem wytłumaczyć efekt jaki to może mieć na powiekszenie. Jeśli natomiast Barlow jest tam gdzie zwykle jest Barlow w nasadce, no to różnica w powiększeniu bedzie spora (choć to zależy od barlowa, niektóre podobno nie zwiększają powiększenia wraz ze wzrostem odległości od okularu). Tak czy siak, faktycznie używanie nasadki bino z barlowem w Maku nie ma raczej większego praktycznego sensu....
  6. Ja niedawno wyznaczałem faktyczne ogniskowe Mak127 z kątówką 2", 1.25" i bez kątówki, a tylko z VB 2". Nie sprawdzałem co prawda ogniskowej z nasadką bino, czy po wsadzeniu Barlowa, ale "przy okazji" tych pomiarów wyszło mi też, że wydłużenie toru optycznego Mak127 o 10 mm zwiększa ogniskową o ok. 40 mm, wydłużenie o 30 mm wydłużało ogniskową o ok. 100 mm, a o 80 mm - ok. 250 mm. Efekt nie jest więc liniowy, ale ewidentnie wydłużenie toru o raptem centymetr ma już konkretny efekt na ogniskową. Więc tak, myślę że wsadzenie Barlowa spokojnie da efekt większego powiększenia niż spodziewane.
  7. Właśnie to czytam (z zapartym tchem) - książka jest rewelacyjna. Do ściągnięcia (za darmo) jako plik pdf ze strony https://openstax.org/details/books/astronomy 1200 stron, po angielsku, ale to chyba nie powinien być problem dla większości forumowiczów. Wszystko świetnie wytłumaczone. Po lekturze takiej ksiązki zupełnie inaczej zaczyna patrzeć się na niebo.
  8. Powyżej 150 EUR idzie po staremu, pewnie dlatego, że w tym wypadku trzeba najpierw obliczyć cło. Jeśli od lipca cło/VAT mają być nie do uniknięcia to część rzeczy taniej będzie kupić z Europy. Np SV503 (edek 80 SVBONY) kupowany na Ali z transportem i opłatami wyniesie ok. 2580 zl. A na amazon.pl jest za 2316 zł. I nie czeka się miesiac tylko kilka dni.
  9. Bardzo ciekawy temat. Bo widzisz, ja zmontowałem coś takiego przez okno połaciowe: aby mieć możliwość obserwacji obiektów nisko nad horyzontem, których nie widzę z ogródka bo krzaki przesłaniają (np. w tym roku tylko w ten sposób będę mógł poobserwować Jowisza i Saturna). Stawiałem na tym kilka razy Maka127, ale Mak127 z osprzętem to jakieś 4 kg i jednak to chyba jest mało rozsądne. Dlatego kupiłem 72ED. Myslę, że ta głowica video spokojnie tego 72ED obsłuży, ale po głowie też mi chodzi zakup Benro GD3WH by mieć mikroruchy. Ty jednak proponujesz zupełnie inne rozwiązania dla "apcia": gimbal, głowica kulowa, azymutalny własnej roboty.... Czy GD3WH to będzie zły pomysł? Czy te elementy Arca Swiss to kupowałes wszystko na Bexin Photographic Equipment Store?
  10. bardzo dziękuję za wszystkie porady. Wniosek jest na pewno taki, że muszę szukać okularu o klasę lepszego niż myślałem (i znacznie droższego ) Wykosztowałem się juz na ES 4.7 mm/82 i miałem nadzieję, że na tym koniec sporych wydatków. A tu raczej początek.... Natomiast jeśli chodzi o wagę to upieram się przy lekkim okularze. Z wyżej zaproponowanych chyba tylko APM jest lekki. Nie chodzi mi o wyciag, ale o balans i wagę całości. Dlatego kupiłem Evostara 72Ed a nie np. 80ED, bo waży zaledwie 1.9 kg. Hyperion na 2-calowej kątówce przeważa tę tubę. Poza tym chcę evostara czasami montować na statywie foto, i żeby to się udało waga całości nie może znacznie przekraczać 2 kg.
  11. dzięki za info. To brzmi niefajnie, trzeba się pośpieszyć. Ale nie bardzo rozumiem jak to będzie zorganizowane. Chińczycy będą ściagać VAT i grzecznie przekazywać go naszemu UC? To jest w ogóle zgodne z prawem?
  12. Dlaczego od lipca ma się pogorszyć? Miało sie pogorszyć od stycznia 2021. Czyżby pogorszenie doznało opóźnienia? Chciałbym zamówić glowicę statywu za jakieś 450 zł. Cło mi za to nie grozi, ale VAT już tak. Czy szanse na dodatkowe opłaty teraz są wciąż takie jak w zeszłym roku, czy też jednak się pogorszyło (lub dopiero pogorszy od lipca, tak jak piszesz...wtedy muszę się faktycznie pośpieszyć) ?
  13. Chciałbym kupić okular 14-15 mm do Evostar 72ED (światłosiła 1:5.8). W handlu dostępne są: Sky Watcher WA-66 15 mm Sky Watcher SWA-58 15 mm ES 14 mm 62 Nie mogę znaleźć w sieci informacji który z nich byłby najbardziej odpowiedni do refraktora o takiej swiatłosile. Gdybym dobierał okular do mojego Maka-127 to pewnie kupiłbym najtańszy z nich czyli WA-66. Ale już się zorientowałem, że Evostar jest bardziej wymagający niż Mak: GSO SV 42 mm, który sprawuje się całkiem przyzwoicie z Makiem, na Evostarze wyprodukował komę na środku pola widzenia (pozostałe moje okulary działają z Evostarem bardzo dobrze). Dlatego nie biorę pod uwagę okularu GSO SV 15 mm. Jeśli ktoś miałby inne propozycje niż te podane powyżej, to bardzo proszę, choć wolałbym by nie były to okulary odjechane cenowo lub ciężkie (jak np. Hyperiony, które moim zdaniem są za ciężkie do tego małego refraktora), no i miały pole własne przynajmniej 58 stopni.
  14. Z ochroną przyrody jest podobnie. Niby z jednej strony coraz więcej ludzi zdaje sobie sprawę, że przyrodę trzeba chronić, ale nie zmieniają żadnych swoich zachowań w tym kierunku. Tyle się mówi, że pszczół coraz mniej, są akcje "uratuj/adoptuj" pszczołę. I jaki sens mają te akcje skoro i tak wciąż wylewa się mnóstwo chemii na tereny zielone (jedyny pozytyw, że w niektórych miastach zaczyna się z niej rezygnować). Mieszkam pod miastem, mam mały ogródek i jestem jednym z nielicznych, którzy nie używają chemii w ogrodzie. Tutaj każda wizyta ogrodnika kończy sie spryskaniem całego ogrodu, czy trzeba czy nie trzeba. Staram się uświadamiać przynajmniej bezpośrednich sąsiadów, że jak chcą pryskać, to przynajmniej na początku sezonu, a nie np. w szczycie sezonu lęgowego ptaków. Efekt jest taki, że z owadów są dosłownie pojedyncze trzmiele, pszczoły i motyle na ogrodzie. Już nic więcej. Ludzka wygoda zawsze zwycięży. Ciemne niebo nad Bieszczadami też się kiedyś skończy. Sporo ludzi chce teraz zamieszkać "w głuszy" bo "kochają" przyrodę. Tyle, że każdy kolejny dom w głuszy oznacza, że tej głuszy robi się coraz mniej. Gorzej dla przyrody i ciemnego nieba.
  15. Moj Evostar 72ED kupiony kilka dni temu w sklepie (nowy transport, pudełko otwierane przy mnie) też ma jakiś paproch czy mikroskazę blisko krawędzi obiektywu. Nie wiem czy od strony wewnętrznej czy między soczewkami. Machnąłem na to ręką, nie kazałem otwierać kolejnego pudełka Moje skromne doświadczenie z chińską optyką pokazuje, że prawie każde szkło ma jakąs tam wadę, a paprochy to norma. Gdzieś wyczytałem, że szkła typu fpl51, fpl53 itp. w tych chińskich refraktorach to są szkła z odrzutu, kategorii II lub dalszej. Gdyby były kategorii I, to by te refraktory nie kosztowały tyle ile kosztują. Tak czy siak, pierwsze testy mojego nowego nabytku pokazują, że evostar 72ED to jednak jest żyleta. Jestem z tego maleństwa bardzo zadowolony. Kontynuując temat defektów na chińskiej optyce, to zaobserwowałem też jakieś dziwne plamki, których nie widziałem tuż po rozpakowaniu towaru, ale które pojawiały sie po pierwszych obserwacjach (akurat na evostarze tego efektu nie było). Tak miałem na lornetce made in China - po pierwszym teście na zewnątrz na obydwu obiektywach praktycznie w tym samym miejscu pojawiła się taka mała plamka. Podobnie było z nasadką bino: pierwsze oględziny wykazały tylko dwa małe paprochy, ale po pierwszych obserwacjach pojawiła się na wejściowym pryzmacie podobna plamka co na lornetce, tyle że większa. No i oczywiście podobne efekty obserwuję na okularach, choć zabrudzenia na okularach zawsze łatwiej wytłumaczyć. Natomiast obiektywów lornetki czy pryzmatu nasadki bino na pewno nie dotykalem. To wszystko dawało się wytrzeć mikrofibrą, ale łatwo nie było. Nie wiem co to jest, ale do tego też powoli przywykam i przestaję się przejmować...
  16. ceny rosną - zgadzam się. Ale czy nastepuję spadek kupujących to nie wiem. Rozmawiałem niedawno z właścicielem sklepu który sprzedaje sporo lornetek, i on narzekał głównie na to, że nie ma co sprzedawać, a nie komu. Brak towaru to chwilowo (?) jest duży problem.
  17. Jako wciąż początkujący, który zaczął od zakupu Mak127, radziłbym zacząć od małego refraktora - jak masz kasę to jakiś refraktor ED. Ja własnie zamierzam zrobic taki krok w tył i kupić jakiegoś edka o średnicy 72-80 mm, żeby mieć możliwość posadzenia tego także na statywie foto, jak będzie potrzeba. Mak127 jest fajny, ale jak ktoś wspomniał do nauki nieba średnio się nadaje. Poza tym planet w tym roku za bardzo mieć nie będziesz, a Jowisz i Saturn jak się pojawią to będą nisko. Być może z ogródka wcale ich nie zobaczysz, jak drzewa przesłonią. Mak127 może i jest mobilny z punktu widzenia użytkownika dużego Newtona, ale to wcale nie jest ideał mobilności, a już na pewno nie jak go kupisz na paralaktyku.
  18. Wczoraj dowiedziałem się, że Noaruto znika z Polski, co mnie zdziwiło bo co jak co, ale samochodu przez internet naprawić się nie da. Co do Teleskopy.pl to szkoda, że znikają filie. Ja u nich zawsze kupowałem w salonie (w Warszawie), nigdy przez internet. Fajnie jest obejrzeć towar przed zakupem (nie lubię odsyłać).
  19. Ja od pewnego chciałem zadać podobne pytanie co Adam87, więc może zadam je teraz, trochę inaczej sformułowane (bo po lekturze tego wątku nadal nie jest to dla mnie jasne). Czy światłosilne teleskopy wymagaja lepszych okularów bo 1) bo splot wad własnych słabych okularów i wad optycznych teleskopu dałby nieakceptowalny obraz. Czyli innymi słowy zastosowanie lepszych okularów nie zwiększa znacząco wad optycznych teleskopu. 2) bo lepsze okulary mają szansę skorygować wady optyczne teleskopu Jesli to drugie jest możliwe, to wymagałoby to wiedzy, które okulary najlepiej sprawdzają sie z takimi lub innymi konstrukcjami teleskopu...
  20. ok, czyli przed ogniskiem = intrafocal, za ogniskiem = extrafocal. Ale jesteś pewien, że "inside focus" to znaczy "w ognisku"? Moim zdaniem w ognisku to "in focus", a rozogniskowany to "out of focus". Ja zakładałem, że "inside focus" to synonim "intrafocal", a "outside focus" to "extrafocal". Ręki nie dam sobie za to uciąć, ale można spotkać ilustracje gdzie rozogniskowane obrazy są podpisane "inside focus" i "outside focus". Tak czy siak, dla mnie najbardziej intuicyjne terminy to teraz "intrafocal" i "extrafocal". Najlepiej oddają ułożenie płaszczyzn ognioskowych obiektywu i okularu względem siebie i są też najczęściej używane.
  21. Chyba niefortunnie to wyraziłem... Miałem na mysli obraz rozogniskowanej gwiazdy widoczny przez okular. A to czy przed czy za ogniskiem to wszystko jedno dla tej ilustracji. U mnie problem był tylko "inside focus". No właśnie, "inside focus" to będzie po polsku za czy przed ogniskiem? Nasze nazewnictwo nie jest tutaj dokładnym tłumaczeniem z angielskiego...
  22. Przy okazji odświeżenia tego wątku z powodu niedostępności strony astromaniaka, wtrące swoje 2 grosze. Jak zaczynałem swoją przygodę z astro na jesieni zeszłego roku, chciałem zadać pytanie na jakimś forum astro. Znajomy polecił astromaniaka. Udało mi się zarejestrować, zadałem pytanie, ale dostałem info, że moje zapytanie przed publikacją musi sprawdzić moderator. OK, niech będzie. Czekam dzień, dwa, kilka, w końcu straciłem cierpliwość i zarejestrowałem się na astropolis, gdzie zadałem to samo pytanie w minimalnie zmienionej formie bez żadnych problemów. Po czym po ponad 6 tygodniach dostałem na mail odpowiedź z astromaniaka, że moje pytanie zostało odrzucone bo "Raportowana wiadomość nie dotyczy tematu". OK, moge nawet zrozumieć, że admin ma jakieś obiekcje co do tematu czy treści, ale tempo w jakim się to odbyło i brak jakiejkolwiek sugestii co zmienić by pytanie jednak pojawiło się na forum jest co najmniej dziwne. Dla mnie teraz astromaniak ma wartość tylko historyczną jako źródło cennych porad Janusza Pleszki, na pewno nie będę tam aktywnym forumowiczem.
  23. Po dłuższych rozterkach zdecydowałem się na kolimację mojego Maka 127 Skywatcher'a.. i udało się Może wciąz nie jest idealnie, ale na pewno lepiej niż było. W trakcie kolimacji nie obyło się jednak bez problemów: w pewnym momencie straciłem nad tą kolimacją kontrolę i dość mocno maka rozkolimowałem. Mimo, ze wydawało mi sie, ze jestem dobrze przygtowany, to kolejne próby przywrócenia kolimacji przyjeły postać chaotycznego kręcenia śrubami. Jednym słowem panika. Musiałem wziąć kilka głębszych oddechów, przemyśleć całą procedurę, zmienić ją na prostszą (przedstawioną poniżej) i wtedy się udało. Najwyraźniej instrukcje, z których korzystałem okazały się zbyt przekomplikowane jak dla mnie na początek. Dlatego zdecydowałem się na napisanie tego posta. Będzie to pewna kompilacja dostępnych w sieci informacji dotyczących kolimacji maków i moich własnych wniosków. Może komuś się przyda. Ja do kolimacji przygotowywałem się z nastepujących źródeł: 1.) instrukcja kolimacji dla Maka Oriona, ale przydatna też dla Maka Skywatcher'a, natomiast z dość dziwną diagnostyką, której pewnie lepiej nie stosować: http://www.company7.com/library/orion/Inst_makcasscollim.pdf 2.) podobna instrukcja jak wyżej, ale po polsku i zalecająca kolimację na prawdziwej gwieździe: http://www.astronoce.pl/artykuly.php?id=3 3.) film Martina Pyott'a na YouTube z kolimacją maka w pomieszczeniu na sztucznej gwieździe (łatwo znaleźć) Objawy rozkolimowania w moim maku nie były bardzo wyraźne: zdecentrowany obraz LW pośród kręgów dyfrakcyjnych tylko po jednej stronie ogniska. Ale problem był powtarzalny, na prawdziwych gwiazdach i na sztucznej, z kątówką i bez oraz na różnych okularach. Co więcej, z czasem się pogłębiał. Dlaczego problem był widoczny tylko po jednej stronie ogniska tego nie wiem do tej pory (jesli ktoś wie, to proszę o wyjaśnienie), ale kilka lat temu jeden z forumowiczów widział dokładnie taki sam efekt w swoim maku. Ja w końcu zdecydowałem się spróbować kolimacji, ale moja rada w tym względzie jest dość oczywista: dopóki nie jesteście przekonani, że Wasz mak wymaga kolimacji, to nie kolimujcie. Bo różnie się to może potoczyć. Nie tylko może się to skończyć większym rozkolimowaniem, ale też w skrajnym przypadku poważną awarią teleskopu, jesli zbytnio poluzujecie śruby kolimacyjne (te duże, 3 mm). Dla porządku muszę też zastrzec, że nie biorę odpowiedzialności za wszelkie problemy z teleskopem wynikające z próby jego kolimacji, do której lektura tego postu może kogoś ewentualnie nakłonić. Ja kolimowałem na sztucznej gwieździe (latarka LED, owinięta folią aluminiową nakłutą cienką igłą by uzyskac wmiarę punktowe źródło światła) z odległosci 18 m (na tyle pozwala mi mój ogródek + garaż). Instrukcja z linku #2 zaleca kolimację na prawdziwej gwieździe. To z pewnością byłoby bardziej zgodne ze sztuką (i docelowo zamierzam tak robić), ale też dużo trudniejsze. Szczerze powiedziawszy, nie radzę kolimowac maka po raz pierwszy na prawdziwej gwieździe. Ja bym z pewnością polegl. Znacznie łatwiej sie nauczyć kolimacji korzystając ze sztucznej, a na prawdziwej zawsze będzie mozna powtórzyć jesli zajdzie taka potrzeba. Ta instrukcja z linku #2 również zaleca kolimację bez katówki. Ja z niej korzystałem, bo wczesniej nie zauważyłem, by kątówka miala jakiś efekt na obraz dyfrakcyjny. Przy kolimacji z bliskiej odległości kątówka może być nieodzowna by w ogóle złapać ostrość, a nawet jak się uda to bez kątówki ogniskowa byłaby bardzo krótka i LG znalazłoby się blisko tylnej ściany teleskopu, co może (choc nie musi) wpłynąć niekorzystnie na rezultaty kolimacji. Jako okular uzylem BCO 10 mm, co zakładając ogniskową Mak127 z katówką 2" jako ok. 1800 mm, daje powiększenie ok. 180x. Mak był właściwie wychłodzony (to bardzo ważne), a obraz sztucznej gwiazdy utrzymywałem stale w centrum pola widzenia (też bardzo ważne). Teraz o śrubach: na tylnej ścianie maka 127 SW są 3 śruby duże (imbus 3mm) i 3 małe (imbus 2mm), ułożone na przemian co 60 stopni. W sieci można znaleźć rózne ich określenia, a nawet przypisywane funkcje. Najbardziej prawdopoodbny scenariusz jest jednak taki, ze duże śruby trzymają na gwintach celę lustra głównego (LG), a małe tylko jej dotykają. Wobec tego dokręcanie dużej śruby będzie przyciągać LG w kierunku tylnej ściany maka, a dokręcanie małej śruby będzie LG od niej odpychać. Ponieważ naprzeciwko siebie (czyli oddalone o 180 stopni, np. śruby 1 i 4 na rysunku poniżej) są zawsze śruby mała i duża, by osiagnąć zgodny efekt na ruch zwierciadła, należy taką parą śrub kręcic w tym samym kierunku. To chyba najważniejsza zasada kolimacji. Po ustawieniu wszystkiego i złapaniu ostrości na sztucznej gwieździe, rozogiskowujemy teleskop w tym kierunku gdzie problem rozkolimowania jest wyraźniej widoczny (tak by zobaczyc kilka kręgów dyfrakcyjnych) i możemy zabrac sie za kolimację. krok 0: Na początek radziłbym sprawdzic czy wszystkie 6 śrub jest dokręcone, tzn. czy jest wyczuwalny opór przy lekkiej próbie ich dokręcenia. Jesli teleskop jest nowy, to pewnie tak będzie. Ale jesli był wcześniej kolimowany, to może być tak, że część śrub jest luźna. Wtedy spróbowałbym je lekko dokręcić bo może już to poprawi kolimację. Tak czy siak dalsza procedura zakłada, ze śruby na starcie nie są luźne. krok 1: Ustalenie osi kolimacji. Przez oś kolimacji rozumiem oś jak na rysunku poniżej (przerywana linia na obrazie dyfrakcyjnym widocznym pod okularem rozkolimowanego teleskopu). Chodzi o to, by tę oś dopasować do konkretnych dwóch śrub kolimacyjnych. Ten etap jest dobrze pokazany na filmie pod linkiem #3. Bierzemy jakiś ołowek (lub patyczek itp.) i przesuwamy nim kilka centymetrów przed przednią soczewką teleskopu tak by cień tego ołowka pokrył sie z osia kolimacji widoczną w okularze (jesli w miedzyczasie przejdziemy śrubą ostrosci na drugą stronę ogniska, to cień ołówka pojawi sie po przeciwnej stronie). Jak to osiągniemy to sprawdzamy które sruby najlepiej odpowiadają faktycznej pozycji ołówka (nie jego cienia pod okularem). Na rysunku takie śruby oznaczyłem jako 1 i 4. krok 2: Kręcenie śrubami: w uproszczonej procedurze proponowałbym zacząć od lekkiego (1/8-1/4 obrotu) odkręcenia śrub 1 i 4. Jesli to poprawi kolimację to świetnie. To znaczy ze sruby 1 i 4 były za mocno dokręcone, a pozostałe śruby pewnie za słabo, i w tym kierunku podążamy. Natomiast jesli odkręcenie śrub 1 i 4 pogorszy kolimacje lub nie będzie efektu, to proponowałbym lekkie odkręcenie pozostałych śrub (czyli teraz wszystkie sa odkręcone o 1/8-1/4 obrotu) i dokręcenie z powrotem śrub 1 i 4. Ideą tej uproszczonej procedury jest to, że nie staramy sie zrozumieć/zapamiętać, którą konkretnie śrubą musimy zacząć kręcić i w którym kierunku, bo to sie samo szybko okaże. Ważne by byly to dwie śruby leżące w osi kolimacji. Co więcej sruby podzielone sa tylko na 2 grupy: te w osi kolimacji, ktorymi zgodnie kręcimy w jedną stronę, i pozostale cztery, ktorymi kręcimy w stronę przeciwną. krok 3: Jak uda się uzyskać ładny, symetryczy obraz dyfrakcyjny sztucznej gwiazdy pod okularem, to należy lekko dokręcić małe śruby, ew. też te duże (teoretycznie powinno wystarczyć dokręcenie małych). Pokrętłem ustawiania ostrości przechodzimny na drugą stronę ogniska, i patrzymy jaki jest tam obraz dyfrakcyjny. Warto pokrętłem kilka razy przejechac w tę i tamtą stronę by "lustro sie ułożyło". Jesli po obu stronach jest OK, a żadna ze śrub nie jest luźna to można zakończyć kolimacje i miec nadzeje, że starczy na dlugo. Reasumując, celem tego postu bylo podzielenie się wrażeniami z mojej kolimacji maka 127 (do czego zbierałem sie przez ostatni miesiąc) jak również zaproponowanie uproszczonej procedury kręcenia śrubami w trakcie samej kolimacji, co może stanowić pewne ułatwienie dla początkujacych. Nie twierdzę bynajmniej, że ta uproszczona procedura jest lepsza i powinna zastąpic standardową procedurę opisaną pod linkami 1 i 2. Co więcej, każdy kto przymierza sie do pierwszej kolimacji maka nie powinien polegać tylko na tym co napisałem powyżej, ale powinien zapoznać się z dokładniejszymi instrukcjami jak np. tymi podlinkowanymi powyżej. Jednak zaproponowane nich strategie kręcenia śrubami są, moim zdaniem, albo trochę przekomplikowane (standardowa procedura dzieli śruby aż na 4 grupy, ktorymi należy kręcić w ściśle określonej kolejności, co więcej w zależności od tego czy startujemy od małej czy dużej to kręcimy nią w konkretnym kierunku) albo wymagają większego doświadczenia/wyczucia (alternatywna strategia, gdzie luzujemy najpierw wszystkie 3 śruby małe - jak wspomniano w linku #2, lub wszystkie 3 śruby duże - jak radzi gość w linku #3, i regulujemy pozostałymi). Wydaje mi się, że przy pewnej wprawie wszystkie te strategie bedą efektywne, bo na koniec muszę przyznac, że kolimacja nie jest taka trudna.
  24. Tak, znam, dziękuje. Masz rację, ale ja ostatnio zacząłem czesto patrzeć na obrazy krążków dyfrakcyjnych w maku przygotowując się do jego kolimacji...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.